andrzejka 20.10.2005 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Ciesze się ze prace oceniasz dobrze ale ja znowu nie widzę zdjęć, czy to jużnorma że musze o nie się kilka razy upomnieć Mam nadzieję ze kiedyś sie odsłonią zza tych X Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 20.10.2005 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Ciesze się ze prace oceniasz dobrze ale ja znowu nie widzę zdjęć, czy to jużnorma że musze o nie się kilka razy upomnieć Przyznam, ze u mnie tez dzis raz sie pojawialy, raz ich nie bylo . Jedyne co moge poradzic, to wciskanie przycisku "odswiez" w przegladarce - moze za ktoryms razem sie pojawią... No i zapraszam do FOTOALBUMU. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 20.10.2005 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Teraz są Fajne masz te dwa duże okna w salonie Jak dobrze mi sie wydaje to na zachodzące w oddali słońce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 22.10.2005 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Znowu nie widać zdjęć I nie mogę ocenić twoich narożników Może wrzuć je do fotoalbumu bo tu nie mam problemu z oglądaniem tylko, ze nie ma tam najnowszych fotek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 22.10.2005 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Znowu nie widać zdjęć I nie mogę ocenić twoich narożników Może wrzuć je do fotoalbumu bo tu nie mam problemu z oglądaniem tylko, ze nie ma tam najnowszych fotek Zrobione Fajne masz te dwa duże okna w salonie Jak dobrze mi sie wydaje to na zachodzące w oddali słońce Dzieki . Okna powiekszalismy - w projekcie byly o szerokosci 120cm, my dalismy 150cm. A w oddali faktycznie widac zachodzace slonce. Okna sa na poludnie, ale obiektyw skierowany byl na poludniowy-zachod Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 24.10.2005 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2005 Nie wiedziałam, ze masz tak blisko rzeczkę A widoki znarożników wspaniałe Na szczęście było już dość ciemno, dzięki czemu prawie mnie nie widać Jak to nie widac jak widać No i na koniec Gratulacje stropu i niech się suszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 25.10.2005 05:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Stropu jeszcze nie ma - bedzie mam nadzieje za jakies 2-3 godziny . A ta rzeczka, to... row melioracyjny. Ale i tak wyglada uroczo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 25.10.2005 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Myśłałam, ze już jest skoro napisałeś w moich komentarzach o swoim świeżo wylanym stropie, zeby go deszcze nie zniszczyły A to już zmyślą na przyszłość Ale teraz to już jest Bo 2-3 godz minęły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 26.10.2005 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2005 Myśłałam, ze już jest skoro napisałeś w moich komentarzach o swoim świeżo wylanym stropie, zeby go deszcze nie zniszczyły A to już zmyślą na przyszłość Ale teraz to już jest Bo 2-3 godz minęły Prawda, wyprzedzilem troche, choc moze bardziej zle sformulowalem zdanie . A strop podobno faktycznie juz jest, choc musialo minac troche wiecej niz 2-3 godziny - gruchy spoznily sie bagatela o 3 godziny, wiec nie wiem nawet jak to wszystko wyglada, bo zanim skonczyli musialem jechac do pracy . Dzis bede siedzial w robocie dlugo, wiec tez nie zobacze... ale moze jutro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 26.10.2005 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2005 Współczuję wysiedzieć w robocie w taki czas gdy ciekawość zżera człowieka to nie lada wyczyn no ale nie ma wyjścia A tak wogóle to daleko masz do pracy i do domu obecnego z budowy Trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 26.10.2005 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2005 Współczuję wysiedzieć w robocie w taki czas gdy ciekawość zżera człowieka to nie lada wyczyn no ale nie ma wyjścia W zasadzie to nie mam czasu myslec o budowie. Jak wyjde z roboty, to zaczne (czyli pewnie po 20tej ). A tak wogóle to daleko masz do pracy i do domu obecnego z budowy Z obecnego domu na budowe mam jakies 25km. Do pracy - nie wiem - jade samochodem (ok.15km), reszte metrem (pewnie drugie tyle). Wczoraj (w czasie jak zalewali strop ), po raz pierwszy jechalem z budowy do pracy - kawalek niby to jest, ale dojazd zajal mi ok.10 min. Tyle ze byla to godz. 13ta i ulice byly puste. W godzinach porannych pewnie jest duzo gorzej. No i jechalem samochodem - mysle, ze po przeprowadzce bede korzystal z komunikacji miejskiej - nie usmiecha mi sie placic za parkowanie w centrum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 26.10.2005 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2005 To masz trochę do pokonania tych kilometrów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 28.10.2005 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2005 To masz trochę do pokonania tych kilometrów No, trochę jest. Ale w Warszawie gdziekolwiek się człowiek nie ruszy, to w dziesiątkach kilometrów dystans trzeba liczyć, więc jestem przyzwyczajony . Gorzej z paliwem, choć te wydatki traktuje trochę jak nieunikniony koszt budowy - jakoś łatwiej wtedy się tankuje te 3 razy w miesiącu . ps. wczoraj po raz pierwszy widziałem nasz strop! Zapraszam do dziennika na relację! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gerion 28.10.2005 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2005 To masz trochę do pokonania tych kilometrów No, trochę jest. Ale w Warszawie gdziekolwiek się człowiek nie ruszy, to w dziesiątkach kilometrów dystans trzeba liczyć, więc jestem przyzwyczajony . Gorzej z paliwem, choć te wydatki traktuje trochę jak nieunikniony koszt budowy - jakoś łatwiej wtedy się tankuje te 3 razy w miesiącu . ps. wczoraj po raz pierwszy widziałem nasz strop! Zapraszam do dziennika na relację! Hehe wiem coś o tym (tankowanie)... Tak niby nic, tylko karta kredytowa, raz drugi raz, kolejny.... A jak podsumowałem sobie miesiąc i mi wszyło...800 zł na paliwo, to mnie ścieło z nóg. Za tydzień miałem już instalację gazową Nie żałuję. Za miesiąc powinna mi się zwrócić (tanio bo po znajomości i auto niespecjalnie nowoczesne). A strop owszem owszem, solidnie się wydaje, że leży. Poobserwuj tylko krokwie tak do wszystkich świętych, jak nic się nie ugnie - to luz, nie musisz się potem już martwić. A do 14 listopada powinien już związać w 75% więc można kłaść więźbę i opierać słupy. Ciekaw jestem tego Euronitu na Twoim dachu. BTW robisz deskowanie, czy membranę? A jeśli to drugie, to jaką? Podpytam też o rynny, jaki system i dlaczego? Jak rozwiążesz podbitkę (kolor, materiał) pozdrawiam Gerion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pontypendy 28.10.2005 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2005 Hej wbrat, nie mogę zobaczyć Twojego stropu otwierają mi się wszystkie zdjęcia w Twoim dziennku oprócz tych z ostatniego postu szkoda, ale gratulacje z okazji skończonego kolejnego etapu budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 28.10.2005 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2005 Strop miodzio Roksa sliczna ale to drzewko w jesiennej szcie to naprawdę warte zachowania go Brawo super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 28.10.2005 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2005 Gerion: 14go to już dachówka ma być układana. Więźba trochę wcześniej. A ze stropem póki co wszystko ok . Deskowania nie robię - folia tylko. Folii sam nie wybierałem - zrobiła to firma, która będzie układała dach - z tego co widzę, to w wycenie mam Tyvek Solid. Rynny brązowe PCV, system Bryza. Dlaczego akurat ten? Bo tani - na tym postanowiłem oszczędzić. Nad podbitką jeszcze się nie zastanawialiśmy - zostawimy to raczej na przyszły rok. A jeśli chodzi o Euronit, to sam jestem ciekaw efektu, szczególnie jak gotowa już będzie elewacja (planujemy kremowy kolor). Pontypendy: chyba muszę poszukać innego serwera na zdjęcia - ten na republice onetu widać jest bardzo zawodny - raz działa, raz nie. Tylko nie mam za bardzo pomysłu gdzie się przenieść... poki co jedyna rada jaką mogę dać, to wciskanie przycisku "odśwież" w przeglądarce andrzejka: dzieki!! . A drzewko mamy nadzieje przetrwa! Nie wycięcie go w naszej sytuacji było wyczynem wręcz heroicznym - ponad sto drzew poleciało, a to - całkiem mocno przeszkadzające - nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pontypendy 28.10.2005 23:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2005 Buuu odświeżam, odświeżam i nic, nic nie widać tylko te przebrzydłe krzyżyki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 03.11.2005 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2005 Jednym słowem ekipa zaskoczyła cie pozytywnie Zmiana czasu zle wpływa nie tylko na fotki ale też na czas pracy na budowie, przynajmniej u mnie A co do fuchy twojej ekipy to wieniec chyba powinien dobrze przeschnąc a że teraz zimniej i wilgotniej to trwa to dłużej najważniejsze, ze do 14 zdążą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 03.11.2005 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2005 Jednym słowem ekipa zaskoczyła cie pozytywnie Dokładnie. Okazało się, że w poniedziałek robili . A co do wieńca, to faktycznie aż tak bardzo nie martwie się tą przerwą - na pewno nie zaszkodzi, a do końca już na tyle blisko, że może i tak uda się przed pierwszym śniegiem najważniejsze, ze do 14 zdążą Tak twierdzą... znając ich trzeba będzie ze 2 dni obsuwy doliczyć. No, ale 2 dni to w zasadzie nic - jak rozmawiałem wstępnie z dekarzami, to mówili, że 2-3 dni poślizgu nie robi dla nich problemu. Więc jestem dobrej myśli . Teraz czeka nas trudna decyzja: jaki klinkier na komin... czuje, że zabawa będzie conajmniej tak fascynująca i pełna zwrotów akcji jak w przypadku twojej dachówki . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.