Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tutaj komentujemy wbrata budowanie


anSi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 301
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ciesze się ze prace oceniasz dobrze ale ja znowu nie widzę zdjęć, czy to jużnorma że musze o nie się kilka razy upomnieć

 

Przyznam, ze u mnie tez dzis raz sie pojawialy, raz ich nie bylo :-? . Jedyne co moge poradzic, to wciskanie przycisku "odswiez" w przegladarce - moze za ktoryms razem sie pojawią... :roll:

 

No i zapraszam do FOTOALBUMU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu nie widać zdjęć

I nie mogę ocenić twoich narożników Może wrzuć je do fotoalbumu bo tu nie mam problemu z oglądaniem tylko, ze nie ma tam najnowszych fotek

 

Zrobione :)

 

Fajne masz te dwa duże okna w salonie

Jak dobrze mi sie wydaje to na zachodzące w oddali słońce

 

Dzieki :). Okna powiekszalismy - w projekcie byly o szerokosci 120cm, my dalismy 150cm. A w oddali faktycznie widac zachodzace slonce. Okna sa na poludnie, ale obiektyw skierowany byl na poludniowy-zachod :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśłałam, ze już jest skoro napisałeś w moich komentarzach o swoim świeżo wylanym stropie, zeby go deszcze nie zniszczyły

A to już zmyślą na przyszłość

 

Ale teraz to już jest

Bo 2-3 godz minęły

 

:D :D :D Prawda, wyprzedzilem troche, choc moze bardziej zle sformulowalem zdanie :wink: . A strop podobno faktycznie juz jest, choc musialo minac troche wiecej niz 2-3 godziny - gruchy spoznily sie bagatela o 3 godziny, wiec nie wiem nawet jak to wszystko wyglada, bo zanim skonczyli musialem jechac do pracy :-? . Dzis bede siedzial w robocie dlugo, wiec tez nie zobacze... ale moze jutro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję wysiedzieć w robocie w taki czas gdy ciekawość zżera człowieka to nie lada wyczyn no ale nie ma wyjścia

 

W zasadzie to nie mam czasu myslec o budowie. Jak wyjde z roboty, to zaczne :wink: (czyli pewnie po 20tej :-? ).

 

A tak wogóle to daleko masz do pracy i do domu obecnego z budowy

 

Z obecnego domu na budowe mam jakies 25km. Do pracy - nie wiem - jade samochodem (ok.15km), reszte metrem (pewnie drugie tyle).

Wczoraj (w czasie jak zalewali strop :evil: ), po raz pierwszy jechalem z budowy do pracy - kawalek niby to jest, ale dojazd zajal mi ok.10 min. Tyle ze byla to godz. 13ta i ulice byly puste. W godzinach porannych pewnie jest duzo gorzej. No i jechalem samochodem - mysle, ze po przeprowadzce bede korzystal z komunikacji miejskiej - nie usmiecha mi sie placic za parkowanie w centrum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz trochę do pokonania tych kilometrów

 

No, trochę jest. Ale w Warszawie gdziekolwiek się człowiek nie ruszy, to w dziesiątkach kilometrów dystans trzeba liczyć, więc jestem przyzwyczajony :o. Gorzej z paliwem, choć te wydatki traktuje trochę jak nieunikniony koszt budowy - jakoś łatwiej wtedy się tankuje te 3 razy w miesiącu :o :o :o .

 

ps. wczoraj po raz pierwszy widziałem nasz strop! Zapraszam do dziennika na relację! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz trochę do pokonania tych kilometrów

 

No, trochę jest. Ale w Warszawie gdziekolwiek się człowiek nie ruszy, to w dziesiątkach kilometrów dystans trzeba liczyć, więc jestem przyzwyczajony :o. Gorzej z paliwem, choć te wydatki traktuje trochę jak nieunikniony koszt budowy - jakoś łatwiej wtedy się tankuje te 3 razy w miesiącu :o :o :o .

 

ps. wczoraj po raz pierwszy widziałem nasz strop! Zapraszam do dziennika na relację! :)

 

Hehe wiem coś o tym (tankowanie)... Tak niby nic, tylko karta kredytowa, raz drugi raz, kolejny.... A jak podsumowałem sobie miesiąc i mi wszyło...800 zł na paliwo, to mnie ścieło z nóg. Za tydzień miałem już instalację gazową ;-) Nie żałuję. Za miesiąc powinna mi się zwrócić (tanio bo po znajomości i auto niespecjalnie nowoczesne).

 

A strop owszem owszem, solidnie się wydaje, że leży. Poobserwuj tylko krokwie tak do wszystkich świętych, jak nic się nie ugnie - to luz, nie musisz się potem już martwić. A do 14 listopada powinien już związać w 75% więc można kłaść więźbę i opierać słupy.

 

Ciekaw jestem tego Euronitu na Twoim dachu. BTW robisz deskowanie, czy membranę? A jeśli to drugie, to jaką? Podpytam też o rynny, jaki system i dlaczego? Jak rozwiążesz podbitkę (kolor, materiał) ;-)

 

pozdrawiam

Gerion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gerion: 14go to już dachówka ma być układana. Więźba trochę wcześniej. A ze stropem póki co wszystko ok :). Deskowania nie robię - folia tylko. Folii sam nie wybierałem - zrobiła to firma, która będzie układała dach - z tego co widzę, to w wycenie mam Tyvek Solid. Rynny brązowe PCV, system Bryza. Dlaczego akurat ten? Bo tani :wink: - na tym postanowiłem oszczędzić. Nad podbitką jeszcze się nie zastanawialiśmy - zostawimy to raczej na przyszły rok. A jeśli chodzi o Euronit, to sam jestem ciekaw efektu, szczególnie jak gotowa już będzie elewacja (planujemy kremowy kolor).

 

Pontypendy: chyba muszę poszukać innego serwera na zdjęcia - ten na republice onetu widać jest bardzo zawodny - raz działa, raz nie. Tylko nie mam za bardzo pomysłu gdzie się przenieść... poki co jedyna rada jaką mogę dać, to wciskanie przycisku "odśwież" w przeglądarce :-?

 

andrzejka: dzieki!! :). A drzewko mamy nadzieje przetrwa! Nie wycięcie go w naszej sytuacji było wyczynem wręcz heroicznym - ponad sto drzew poleciało, a to - całkiem mocno przeszkadzające - nie :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym słowem ekipa zaskoczyła cie pozytywnie 8) 8)

Zmiana czasu zle wpływa nie tylko na fotki ale też na czas pracy na budowie, :( przynajmniej u mnie :( :-?

A co do fuchy twojej ekipy to wieniec chyba powinien dobrze przeschnąc :-? a że teraz zimniej i wilgotniej to trwa to dłużej :-? najważniejsze, ze do 14 zdążą 8) :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym słowem ekipa zaskoczyła cie pozytywnie

 

Dokładnie. Okazało się, że w poniedziałek robili :).

 

A co do wieńca, to faktycznie aż tak bardzo nie martwie się tą przerwą - na pewno nie zaszkodzi, a do końca już na tyle blisko, że może i tak uda się przed pierwszym śniegiem :wink:

 

najważniejsze, ze do 14 zdążą

 

Tak twierdzą... znając ich trzeba będzie ze 2 dni obsuwy doliczyć. No, ale 2 dni to w zasadzie nic - jak rozmawiałem wstępnie z dekarzami, to mówili, że 2-3 dni poślizgu nie robi dla nich problemu. Więc jestem dobrej myśli :D.

 

Teraz czeka nas trudna decyzja: jaki klinkier na komin... czuje, że zabawa będzie conajmniej tak fascynująca i pełna zwrotów akcji jak w przypadku twojej dachówki ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...