Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy mirabelka to drzewo, krzak, czy coś jeszcze innego?


Recommended Posts

Witam,

 

Pod płotem mam żywopłot z mirabelek, choć powinienem powiedzieć "mirabel" - są one wysokie na jakieś 5-8 metrów, liście mają od wysokości 4 metrów - niżej to same czarne jak noc badyle...

 

No i własnie - chciałem je wyciąć i w ich miejsce posadzić coś ładniejszego, ale nie wiem, czy potrzebne jest pozwolenie (wiem, ze mozna sie tym nie przejmowac, ale ja sie przejmuje :-? ). Słyszałem, że w przypadku drzew owocowych pozwolenie nie jest wymagane, a w zasadzie to mirabelki owoce mają, prawda? :wink: .

 

A może ktoś z forumowiczów się orientuje do jakiej grupy mirabelki się zalicza? Wysokie jak drzewa, z wyglądu jak krzewy, no i owoce mają...

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Pod płotem mam żywopłot z mirabelek, choć powinienem powiedzieć "mirabel" - są one wysokie na jakieś 5-8 metrów, liście mają od wysokości 4 metrów - niżej to same czarne jak noc badyle...

 

No i własnie - chciałem je wyciąć i w ich miejsce posadzić coś ładniejszego, ale nie wiem, czy potrzebne jest pozwolenie (wiem, ze mozna sie tym nie przejmowac, ale ja sie przejmuje :-? ). Słyszałem, że w przypadku drzew owocowych pozwolenie nie jest wymagane, a w zasadzie to mirabelki owoce mają, prawda? :wink: .

 

A może ktoś z forumowiczów się orientuje do jakiej grupy mirabelki się zalicza? Wysokie jak drzewa, z wyglądu jak krzewy, no i owoce mają...

 

pozdr.

 

Jak Ci przeszkadzają to wycinaj. Na drzewa owocowe nie jest potrzebne zezwolenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci przeszkadzają to wycinaj. Na drzewa owocowe nie jest potrzebne zezwolenie.

 

No właśnie... tylko czy aby na pewno mirabelka to drzewo owocowe... :)

 

 

coś mi siewydaje że w świetle obecnych przepisów pozwolenie potrzebne jest na wszystko co ma pień o śr większej niż 5 cm

 

Oj, chyba nie możliwe, bo do wycinki kazali mi ewidencjonować drzewa o pniu o średnicy pow. 15 cm... (a niektórych powyżej 20 cm). A o mirabelki pytam, bo po pierwsze już trochę je podciąłem i "zapomniałem" o nich w podaniu wspomnieć (nie wiem teraz czy usuwać ślady zbrodni i czy zmieniać podanie), a po drugie to się rozkrzewiają od razu od ziemi, więc trudno tu o pniu mówić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci przeszkadzają to wycinaj. Na drzewa owocowe nie jest potrzebne zezwolenie.

 

No właśnie... tylko czy aby na pewno mirabelka to drzewo owocowe... :)

 

 

coś mi siewydaje że w świetle obecnych przepisów pozwolenie potrzebne jest na wszystko co ma pień o śr większej niż 5 cm

 

Oj, chyba nie możliwe, bo do wycinki kazali mi ewidencjonować drzewa o pniu o średnicy pow. 15 cm... (a niektórych powyżej 20 cm). A o mirabelki pytam, bo po pierwsze już trochę je podciąłem i "zapomniałem" o nich w podaniu wspomnieć (nie wiem teraz czy usuwać ślady zbrodni i czy zmieniać podanie), a po drugie to się rozkrzewiają od razu od ziemi, więc trudno tu o pniu mówić...

 

W przepisach które naliczaja kary za wycinke te drzewa o kilku pniach sa koszmarem bo srednice wszyskich pni są sumowane i karę sie płaci jak wielkie drzewo...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci przeszkadzają to wycinaj. Na drzewa owocowe nie jest potrzebne zezwolenie.

 

No właśnie... tylko czy aby na pewno mirabelka to drzewo owocowe... :)

 

 

coś mi siewydaje że w świetle obecnych przepisów pozwolenie potrzebne jest na wszystko co ma pień o śr większej niż 5 cm

 

Oj, chyba nie możliwe, bo do wycinki kazali mi ewidencjonować drzewa o pniu o średnicy pow. 15 cm... (a niektórych powyżej 20 cm). A o mirabelki pytam, bo po pierwsze już trochę je podciąłem i "zapomniałem" o nich w podaniu wspomnieć (nie wiem teraz czy usuwać ślady zbrodni i czy zmieniać podanie), a po drugie to się rozkrzewiają od razu od ziemi, więc trudno tu o pniu mówić...

 

W przepisach które naliczaja kary za wycinke te drzewa o kilku pniach sa koszmarem bo srednice wszyskich pni są sumowane i karę sie płaci jak wielkie drzewo...;)

 

Ludzie kochani, a czy ważne jest czy to krzew, czy drzewo? Przecież owocowe krzewy można tak samo wycinać, jak owocowe drzewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przepisach które naliczaja kary za wycinke te drzewa o kilku pniach sa koszmarem bo srednice wszyskich pni są sumowane i karę sie płaci jak wielkie drzewo...

 

To już w ogóle się można załamać... Dlatego muszę wiedzieć, czy mirabelka to drzewo owocowe? :-? Dotarłem do ustawy o ochronie przyrody i wyraźnie jest tam napisane, że na owocowe nie potrzeba pozwolenia... tylko nie mam pojęcia gdzie można sprawdzić, które drzewa zalicza się do owocowych a które nie...

 

 

a w ogóle to niezłe są te kary... u mnie drzewek do wycięcia jest 86... jakby to zrobić nielegalnie to według szybkich wyliczeń ew. kara (zakładając ze wszystkie drzewa to sosny o średnicy 30 cm):

kara za sosnę - 112 pln za każdy centymetr obwodu * 30 cm = 3360 pln za drzewko... teraz jeszcze razy 86 drzew to wychodzi bagatela 288.960 pln... to ja tyle nie mam na postawienie domu nawet... :wink:

 

A niedaj Bóg niech ktoś postanowi wyciąć dąb o średnicy 201cm.... jak sądziad będzie złośliwy to kara za to jedno drzewo wyniesie prawie 300tys pln...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już w ogóle się można załamać... Dlatego muszę wiedzieć, czy mirabelka to drzewo owocowe? :-? Dotarłem do ustawy o ochronie przyrody i wyraźnie jest tam napisane, że na owocowe nie potrzeba pozwolenia... tylko nie mam pojęcia gdzie można sprawdzić, które drzewa zalicza się do owocowych a które nie...

Przecież mirabelka to odmiana śliwy. A śliwa to drzewo owocowe. Jednym słowem, można wyciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mirabelka ma inna nazwę, chyba Ałycza. Może według tego znajdziesz, czy to drzewo owocowe czy krzew.

Oczywiście Majka ma rację - przynajmniej zazwyczaj to co nazywamy mirabelką jest ałyczą (choć bywa i inaczej, że rzeczywiście jest to odmiana śliwy zwana Mirabelką). Nie ma wątpliwości to drzewo owocowe. Ałycza to podkładka do szczepienia większości śliw szlachetnych. Możesz je wyciąć. Nie widzę przeszkód prawnych. Nasze prawo dotyczące ochrony przed wycinką drzew jest takie amoralne :o , że np. jeśli orzech włoski rośnie w parku w lesie itp. to nie jest owocowy, a jeśli rośnie w Twoim ogrodzie to już owocowy i mimo, że ma 50 lat wycinasz bez konsekwencji a co dopiero taki chwast jak ałycza.

Choć prawdę mówiąć (wspomnienie z dzieciństwa) żywopłot z ałyczy dobrze prowadzony jest piękny i nie do przebycia.

Jak go zrobić gdy masz teraz badyle czarne i paskudne. Prosta rada wytnij to przy ziemi a gwarantuje, że odbije od korzeni (ałycza jest niezniszczalna). Potem już kształtuj jak żywopłot. Tak bez większych kosztów masz nową zasłonkę.

I jeszcze dodatkowo drewno do kominka lub do wędzenia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wycinania nie wiem -ale co do żywopłotu, to potwierdzam - dobrze prowadzony nie ogałaca się od spodu przez wiele lat i ma się żywopłot - gęsty i kolczasty - obronny od samego dołu do wysokości jaką sobie obierzesz. Miałam na starej działce żywopłot z ałyczy, który miał ze 25 lat, ale był regularnie przycinany i formowany - zapora była wysokości jakiś 2 metrów i szeroka - pomimo, iż była to działką rekreacyjna i czesto nam się włamywali - nigdy nie sforsowano ogrodzenia od strony ałyczy - zawsze wybierano stronę z tujami albo innymi nie kolczastymi roślinami - tak więc doskonały żywopłot obronny :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To daliście mi do myślenia... "badyle" są tak paskudne, że bez zastanowienia chciałem wszystko usunąć (a część już nawet usunąłem - na szczęście ciąłem na wysokości ok. 0,5 metra). Teraz muszę to jeszcze przemyśleć, choć martwią mnie dwie rzeczy: Po pierwsze ilość mszyc na tym co jeszcze zostało (dosłownie nie było gdzie chwycić gałęzi, żeby cała ręka w robactwie nie została). I po drugie - mniej bym miał wątpliwości, gdyby Ałycza ( :D ) była rośliną zimozieloną... ale macie rację: zastanowie się jeszcze raz... :).

 

... a tak gdybym jednak chciał tylko przyciąć - to kiedy to najlepiej zrobić? Teraz, czy może bardziej na jesieni?

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepiej wczesną wiosną 8)

ale się nieprzejmuj i tnij teraz do dna :wink:

Majka ma rację. Ałycza to wyjątkowo trwała bestia i nawet jak teraz ją przytniesz to i tak odpuści od korzeni. Mało tego jeśli nawet wyrugujesz korzenie a zostanie trochę w ziemi to też odpuści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...