wbrat 07.06.2005 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 Witam, Pod płotem mam żywopłot z mirabelek, choć powinienem powiedzieć "mirabel" - są one wysokie na jakieś 5-8 metrów, liście mają od wysokości 4 metrów - niżej to same czarne jak noc badyle... No i własnie - chciałem je wyciąć i w ich miejsce posadzić coś ładniejszego, ale nie wiem, czy potrzebne jest pozwolenie (wiem, ze mozna sie tym nie przejmowac, ale ja sie przejmuje ). Słyszałem, że w przypadku drzew owocowych pozwolenie nie jest wymagane, a w zasadzie to mirabelki owoce mają, prawda? . A może ktoś z forumowiczów się orientuje do jakiej grupy mirabelki się zalicza? Wysokie jak drzewa, z wyglądu jak krzewy, no i owoce mają... pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario_pab 07.06.2005 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 Witam, Pod płotem mam żywopłot z mirabelek, choć powinienem powiedzieć "mirabel" - są one wysokie na jakieś 5-8 metrów, liście mają od wysokości 4 metrów - niżej to same czarne jak noc badyle... No i własnie - chciałem je wyciąć i w ich miejsce posadzić coś ładniejszego, ale nie wiem, czy potrzebne jest pozwolenie (wiem, ze mozna sie tym nie przejmowac, ale ja sie przejmuje ). Słyszałem, że w przypadku drzew owocowych pozwolenie nie jest wymagane, a w zasadzie to mirabelki owoce mają, prawda? . A może ktoś z forumowiczów się orientuje do jakiej grupy mirabelki się zalicza? Wysokie jak drzewa, z wyglądu jak krzewy, no i owoce mają... pozdr. Jak Ci przeszkadzają to wycinaj. Na drzewa owocowe nie jest potrzebne zezwolenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 07.06.2005 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 coś mi siewydaje że w świetle obecnych przepisów pozwolenie potrzebne jest na wszystko co ma pień o śr większej niż 5 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 07.06.2005 12:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 Jak Ci przeszkadzają to wycinaj. Na drzewa owocowe nie jest potrzebne zezwolenie. No właśnie... tylko czy aby na pewno mirabelka to drzewo owocowe... coś mi siewydaje że w świetle obecnych przepisów pozwolenie potrzebne jest na wszystko co ma pień o śr większej niż 5 cm Oj, chyba nie możliwe, bo do wycinki kazali mi ewidencjonować drzewa o pniu o średnicy pow. 15 cm... (a niektórych powyżej 20 cm). A o mirabelki pytam, bo po pierwsze już trochę je podciąłem i "zapomniałem" o nich w podaniu wspomnieć (nie wiem teraz czy usuwać ślady zbrodni i czy zmieniać podanie), a po drugie to się rozkrzewiają od razu od ziemi, więc trudno tu o pniu mówić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 07.06.2005 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 Jak Ci przeszkadzają to wycinaj. Na drzewa owocowe nie jest potrzebne zezwolenie. No właśnie... tylko czy aby na pewno mirabelka to drzewo owocowe... coś mi siewydaje że w świetle obecnych przepisów pozwolenie potrzebne jest na wszystko co ma pień o śr większej niż 5 cm Oj, chyba nie możliwe, bo do wycinki kazali mi ewidencjonować drzewa o pniu o średnicy pow. 15 cm... (a niektórych powyżej 20 cm). A o mirabelki pytam, bo po pierwsze już trochę je podciąłem i "zapomniałem" o nich w podaniu wspomnieć (nie wiem teraz czy usuwać ślady zbrodni i czy zmieniać podanie), a po drugie to się rozkrzewiają od razu od ziemi, więc trudno tu o pniu mówić... W przepisach które naliczaja kary za wycinke te drzewa o kilku pniach sa koszmarem bo srednice wszyskich pni są sumowane i karę sie płaci jak wielkie drzewo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario_pab 07.06.2005 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 Jak Ci przeszkadzają to wycinaj. Na drzewa owocowe nie jest potrzebne zezwolenie. No właśnie... tylko czy aby na pewno mirabelka to drzewo owocowe... coś mi siewydaje że w świetle obecnych przepisów pozwolenie potrzebne jest na wszystko co ma pień o śr większej niż 5 cm Oj, chyba nie możliwe, bo do wycinki kazali mi ewidencjonować drzewa o pniu o średnicy pow. 15 cm... (a niektórych powyżej 20 cm). A o mirabelki pytam, bo po pierwsze już trochę je podciąłem i "zapomniałem" o nich w podaniu wspomnieć (nie wiem teraz czy usuwać ślady zbrodni i czy zmieniać podanie), a po drugie to się rozkrzewiają od razu od ziemi, więc trudno tu o pniu mówić... W przepisach które naliczaja kary za wycinke te drzewa o kilku pniach sa koszmarem bo srednice wszyskich pni są sumowane i karę sie płaci jak wielkie drzewo... Ludzie kochani, a czy ważne jest czy to krzew, czy drzewo? Przecież owocowe krzewy można tak samo wycinać, jak owocowe drzewa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 07.06.2005 13:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 W przepisach które naliczaja kary za wycinke te drzewa o kilku pniach sa koszmarem bo srednice wszyskich pni są sumowane i karę sie płaci jak wielkie drzewo... To już w ogóle się można załamać... Dlatego muszę wiedzieć, czy mirabelka to drzewo owocowe? Dotarłem do ustawy o ochronie przyrody i wyraźnie jest tam napisane, że na owocowe nie potrzeba pozwolenia... tylko nie mam pojęcia gdzie można sprawdzić, które drzewa zalicza się do owocowych a które nie... a w ogóle to niezłe są te kary... u mnie drzewek do wycięcia jest 86... jakby to zrobić nielegalnie to według szybkich wyliczeń ew. kara (zakładając ze wszystkie drzewa to sosny o średnicy 30 cm): kara za sosnę - 112 pln za każdy centymetr obwodu * 30 cm = 3360 pln za drzewko... teraz jeszcze razy 86 drzew to wychodzi bagatela 288.960 pln... to ja tyle nie mam na postawienie domu nawet... A niedaj Bóg niech ktoś postanowi wyciąć dąb o średnicy 201cm.... jak sądziad będzie złośliwy to kara za to jedno drzewo wyniesie prawie 300tys pln... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Slack 07.06.2005 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 To już w ogóle się można załamać... Dlatego muszę wiedzieć, czy mirabelka to drzewo owocowe? Dotarłem do ustawy o ochronie przyrody i wyraźnie jest tam napisane, że na owocowe nie potrzeba pozwolenia... tylko nie mam pojęcia gdzie można sprawdzić, które drzewa zalicza się do owocowych a które nie... Przecież mirabelka to odmiana śliwy. A śliwa to drzewo owocowe. Jednym słowem, można wyciąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tadzel 07.06.2005 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 A tak apropo to czy my jesteśmy właścicielami działek czy tylko dzierżawcy a działka jest własnościa Urzędu. Na wszystko musisz miec pozwolenie. To już stało sie chorobliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 08.06.2005 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 mirabelka ma inna nazwę, chyba Ałycza. Może według tego znajdziesz, czy to drzewo owocowe czy krzew. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 08.06.2005 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 mirabelka ma inna nazwę, chyba Ałycza. Może według tego znajdziesz, czy to drzewo owocowe czy krzew. Oczywiście Majka ma rację - przynajmniej zazwyczaj to co nazywamy mirabelką jest ałyczą (choć bywa i inaczej, że rzeczywiście jest to odmiana śliwy zwana Mirabelką). Nie ma wątpliwości to drzewo owocowe. Ałycza to podkładka do szczepienia większości śliw szlachetnych. Możesz je wyciąć. Nie widzę przeszkód prawnych. Nasze prawo dotyczące ochrony przed wycinką drzew jest takie amoralne , że np. jeśli orzech włoski rośnie w parku w lesie itp. to nie jest owocowy, a jeśli rośnie w Twoim ogrodzie to już owocowy i mimo, że ma 50 lat wycinasz bez konsekwencji a co dopiero taki chwast jak ałycza. Choć prawdę mówiąć (wspomnienie z dzieciństwa) żywopłot z ałyczy dobrze prowadzony jest piękny i nie do przebycia. Jak go zrobić gdy masz teraz badyle czarne i paskudne. Prosta rada wytnij to przy ziemi a gwarantuje, że odbije od korzeni (ałycza jest niezniszczalna). Potem już kształtuj jak żywopłot. Tak bez większych kosztów masz nową zasłonkę. I jeszcze dodatkowo drewno do kominka lub do wędzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 08.06.2005 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 Co do wycinania nie wiem -ale co do żywopłotu, to potwierdzam - dobrze prowadzony nie ogałaca się od spodu przez wiele lat i ma się żywopłot - gęsty i kolczasty - obronny od samego dołu do wysokości jaką sobie obierzesz. Miałam na starej działce żywopłot z ałyczy, który miał ze 25 lat, ale był regularnie przycinany i formowany - zapora była wysokości jakiś 2 metrów i szeroka - pomimo, iż była to działką rekreacyjna i czesto nam się włamywali - nigdy nie sforsowano ogrodzenia od strony ałyczy - zawsze wybierano stronę z tujami albo innymi nie kolczastymi roślinami - tak więc doskonały żywopłot obronny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 08.06.2005 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 To daliście mi do myślenia... "badyle" są tak paskudne, że bez zastanowienia chciałem wszystko usunąć (a część już nawet usunąłem - na szczęście ciąłem na wysokości ok. 0,5 metra). Teraz muszę to jeszcze przemyśleć, choć martwią mnie dwie rzeczy: Po pierwsze ilość mszyc na tym co jeszcze zostało (dosłownie nie było gdzie chwycić gałęzi, żeby cała ręka w robactwie nie została). I po drugie - mniej bym miał wątpliwości, gdyby Ałycza ( ) była rośliną zimozieloną... ale macie rację: zastanowie się jeszcze raz... . ... a tak gdybym jednak chciał tylko przyciąć - to kiedy to najlepiej zrobić? Teraz, czy może bardziej na jesieni? Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 08.06.2005 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 najlepiej wczesną wiosną ale się nieprzejmuj i tnij teraz do dna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 09.06.2005 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 najlepiej wczesną wiosną ale się nieprzejmuj i tnij teraz do dna Majka ma rację. Ałycza to wyjątkowo trwała bestia i nawet jak teraz ją przytniesz to i tak odpuści od korzeni. Mało tego jeśli nawet wyrugujesz korzenie a zostanie trochę w ziemi to też odpuści. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.