Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Metalowe framugi....


Akuś

Recommended Posts

Na samym początku - witam :)

 

W moim dopiero co zakupionym mieszkaniu są niestety zamontowane metalowe framugi.

Czy rzeczywiście tak trudno się ich pozbyć nie demolując przy okazji podłogi? Chcę wymienić wszystkie drzwi wewnętrzne (w sumie trzy sztuki) i napotkałam taki właśnie problemik...

 

Z góry dzięki za porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie wyjęcie futryny (w bloku z wielkiej płyty ) ograniczyło się do wyjęcia jej za pomocą łomu - bez większego demolowania podłogi ( tylko niewielkie podkucie wylewki przy samej futrynie ). Zresztą one w ogóle nie były przymocowane tylko "chlapnięte" na placki betonu :D :D :D.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie wiem, czego się spodziewać.

Blok jest z 2000 roku - nie wiem, co im przyszlo do głowy instalować tam metalowe framugi.

Pierwszy fachman, który się pojawił orzekł, że takie framugi są zagłębione 30 cm w podłogę i bez rozbierania parkietu się nie obejdzie.

Potwierdziła to koleżanka, która miała w domu podobny "sajgon".

 

Miałam nadzieję, że może takie futryny da się jakoś wyciąć przy podłodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie wiem, czego się spodziewać.

Blok jest z 2000 roku - nie wiem, co im przyszlo do głowy instalować tam metalowe framugi.

Pierwszy fachman, który się pojawił orzekł, że takie framugi są zagłębione 30 cm w podłogę i bez rozbierania parkietu się nie obejdzie.

Potwierdziła to koleżanka, która miała w domu podobny "sajgon".

 

Miałam nadzieję, że może takie futryny da się jakoś wyciąć przy podłodze.

Ten fachman albo miał rentgen w oczach (i sporo fantazji), albo sam te futryny montował. Zagłębione na 30 cm w podłodze! :o :o :o - chyba musiałyby być mocowane przed zalaniem stropu :wink:

Też myślę, że można ładnie obciąć na dole flexem, ościeżnica drewniana powinna przykryć pozostałości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tripper

oj

 

wspolczuje. w swoim mieszkaniu mialem metalowe futryny i wyjmujac je zdemolowalem pol mieszkania, sciany w przedpokoju i lazience i kuchni i jednym pokoju i podlogi rowniez... to byla mniej wiecej taka metalowa rama w drzwiach i nic innego nie dalo sie z tym zrobic. wypelnione byly jeszcze betonem i ceglami, hardkor pelen & koszmar

 

futryny byly z 1966, tak mysle

 

twoje NA PEWNO nie siegaja 30cm w podloge. co do demontazu - to zalezy jak sa szerokie. moga byc takie jak moje - szerokie, obbejmujace mur, majace w srodku pelno cementu i gruzu i innego badziewia, futryny pancerne i nie do ruszenia, przyspawane do trzech katownikow w progu...

 

moga byc tez takie, jakie mieli moi rodzice - takie, ktore przy uzyciu noza kuchennego mozna zdemontowac - waskie i wpuszczone dwa trzy cm w podloge, puste w srodku i przymocowane do scian jakimis drutami i blacha wystajacymi ze srodka

 

trzymam kciuki, nie ma chyba obrzydliwszej rzeczy na swiecie niz metalowe futryny w drzwiach wewnetrznych!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tripper

DUCH07 - nie mieszkam na parterze, a chodzi mi o poprzedni post Akusia, ktora pisze, ze jej fachman powiedzial, ze jej framugi siedza 30cm w podlodze

 

nie wiem jak budowali w komunizmie, ale jestem w stanie w to uwierzyc

 

moje futryny siedzialy w podlodze jakies 5-7 cm, nie wiecej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years później...
Witam

 

tylko "chlapnięte" na placki betonu

 

Pozdrawiam

 

U mnie okazało się że to półframugi - co znaczy że zaraz pod 2 milimetrową stalą był beton. Ci którzy już mają nowe framugi mogą się zdziwić jeśli chodzi o wymiary. Po obwodzie z każdej strony framuga była zagięta po około 8mm w ten beton. Trzeba było otwierać framugę przynajmniej z jednej strony jak wielką konserwę centymetr po centymetrze żeby poodginać te 8 mm zagięcia w beton. Do tego wszystkiego po demontażu który zajął około 2 godzin przez godzinę trzeba było podkuć po około 4 cm paski betonu który "był" na szerokość framugi po całym obwodzie co zajęło kolejną godzinę - obrabianie ułatwiły "wcięcia" na wspomniane wyżej 8mm zagięcia. Bez łomu (mi przydała sie wspomniana poprzeczka która łączy framugę na dole), młotowiertarki udarowej, szlifierki (od czasu do czasu trzeba podciąć) i dobrego młotka lepiej się za to nie zabierać. Ogólnie straszne ustrojstwo skonstruowane chyba na wypadek bombardowania. Czas na wstawienie czegoś ładniejszego z drewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...