Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ja jeszcze w sprawie wisni,

wszystkie polskie odmiany w mojej wiosce zostaly czesciowo lub calkowicie przez cos zaatakowane, tzn liscie sa ladne, zielone, trzymaja sie, zbrazowialy, uschly tylko kwiatki z wisniami,

potem z miejsc wyrastania wisienek z galezi zaczelo cos cieknac i zastyglo, swieci sie jak wosk, czy to tez jest ta brunatna zgnilizna?

 

Jesli tak to czekac juz do przyszlego roku czy wyciac? wszystkie egzemplarze mam takie.

 

u znajomych, ktorzy maja wojenna, niemiecka odmiane nic takiego nie wystapilo, jest bardzo odporna wisienka i ma mnoooostwo wisni, bedzie duzo zrywania :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34917-chore-wisnie/page/2/#findComment-705255
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze w sprawie wisni,

wszystkie polskie odmiany w mojej wiosce zostaly czesciowo lub calkowicie przez cos zaatakowane, tzn liscie sa ladne, zielone, trzymaja sie, zbrazowialy, uschly tylko kwiatki z wisniami,

potem z miejsc wyrastania wisienek z galezi zaczelo cos cieknac i zastyglo, swieci sie jak wosk, czy to tez jest ta brunatna zgnilizna?

 

Jesli tak to czekac juz do przyszlego roku czy wyciac? wszystkie egzemplarze mam takie.

 

u znajomych, ktorzy maja wojenna, niemiecka odmiane nic takiego nie wystapilo, jest bardzo odporna wisienka i ma mnoooostwo wisni, bedzie duzo zrywania :wink:

Jeśli mogę prosić to przeczytaj kilka postów wyżej to ten sam problem. Teraz pozostaje poobcinanie tych zeschłych kwiatków. Można ewentalanie profilaktycznie z jeden zabieg na te rany po poobcinaniu, ale walczyć trzeba wiosną.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34917-chore-wisnie/page/2/#findComment-705297
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje, ale czy ten wosk, ta substancja ma byc usunieta, obciac powyzej tylko, czy to tez przenosi chorobe,

jesli zdarza sie tak co roku i wisnie nie chca rosnac (maja tak jak na poczatku ok 1,5 metra), czy warto nad nimi pracowac czy poszukac innych odmian i posadzic?

no i czy ten grzyb wedruje powietrzem czy gleba?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34917-chore-wisnie/page/2/#findComment-705310
Udostępnij na innych stronach

Ten "wosk" to drzewo gumuje to coś wrodzaju żywicy - obcinać powyżej tej gumozy bo wniej też siedzą paskudy. A skąd grzyb - z gnijących owoców nie zebranych i opadłych. Powstają tzw, mumie w których zimuje grzyb a wiosną z nich kiełkuje i przenosi je wiatr. Dodatkowo na wspomniane gumozy siadają owady i roznoszą dalej. Grzyb wnika przez słupek do kwiatów i zakaża gałązkę. To tak w skrócie
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34917-chore-wisnie/page/2/#findComment-705316
Udostępnij na innych stronach

Ozzy o mnie to samo bylo na nowo posadzonych drzewkach .Juz mialem wyrwac i spalić ( tak jak sąsiad zrobił ze swoimi) ale gdzieś podsłuchalem ze to objaw przemarzniecia. zostawilem swoje i faktycznie dalej nic sie z nimi nie dzieje to co uschło to uschło a reszta rosnie tak jak trzeba.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34917-chore-wisnie/page/2/#findComment-705416
Udostępnij na innych stronach

Na tych moich wisniach bedzie w tym roku troche owocow, ale zdecydowanie mniej niz rok temu. Na jesieni mam zamiar wszystkie drzewka opryskac. Mam nadzieje, ze to przyniesie skutek :(

Ozzi nie jesienią a wiosną to jest monilinioza na wiśni i tylko wiosna (proszę zobacz 3 post w tym temacie). W przypadku kędzierzawości brzoskwini robimy zabieg pierwszy jesienią.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34917-chore-wisnie/page/2/#findComment-706736
Udostępnij na innych stronach

Ozzy o mnie to samo bylo na nowo posadzonych drzewkach .Juz mialem wyrwac i spalić ( tak jak sąsiad zrobił ze swoimi) ale gdzieś podsłuchalem ze to objaw przemarzniecia. zostawilem swoje i faktycznie dalej nic sie z nimi nie dzieje to co uschło to uschło a reszta rosnie tak jak trzeba.

Rbit nie tylko przymrozki jeszcze monilinioza - niestety w tym roku masowo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34917-chore-wisnie/page/2/#findComment-706738
Udostępnij na innych stronach

mówisz to wiesz . zatem jeszcze je kontrolnie chemia potraktuje, zreszta tak samo jak i brzoskwinie bo liscie kedziezawe ze az "miło". z tym ze tak jakby sobie teraz odpusciło bo cześć mocno zaatakowanych lisci opadła a wiekszośc z tych co została nie wykazuje objawów. Wasnie doczytalem ze to tak jest. zatem napalm i ten no jak mu tam syllit wkracza do akcji na jesieni.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34917-chore-wisnie/page/2/#findComment-706789
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...