agniesia 20.06.2005 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2005 Ja jeszcze w sprawie wisni, wszystkie polskie odmiany w mojej wiosce zostaly czesciowo lub calkowicie przez cos zaatakowane, tzn liscie sa ladne, zielone, trzymaja sie, zbrazowialy, uschly tylko kwiatki z wisniami, potem z miejsc wyrastania wisienek z galezi zaczelo cos cieknac i zastyglo, swieci sie jak wosk, czy to tez jest ta brunatna zgnilizna? Jesli tak to czekac juz do przyszlego roku czy wyciac? wszystkie egzemplarze mam takie. u znajomych, ktorzy maja wojenna, niemiecka odmiane nic takiego nie wystapilo, jest bardzo odporna wisienka i ma mnoooostwo wisni, bedzie duzo zrywania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 20.06.2005 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2005 Ja jeszcze w sprawie wisni, wszystkie polskie odmiany w mojej wiosce zostaly czesciowo lub calkowicie przez cos zaatakowane, tzn liscie sa ladne, zielone, trzymaja sie, zbrazowialy, uschly tylko kwiatki z wisniami, potem z miejsc wyrastania wisienek z galezi zaczelo cos cieknac i zastyglo, swieci sie jak wosk, czy to tez jest ta brunatna zgnilizna? Jesli tak to czekac juz do przyszlego roku czy wyciac? wszystkie egzemplarze mam takie. u znajomych, ktorzy maja wojenna, niemiecka odmiane nic takiego nie wystapilo, jest bardzo odporna wisienka i ma mnoooostwo wisni, bedzie duzo zrywania Jeśli mogę prosić to przeczytaj kilka postów wyżej to ten sam problem. Teraz pozostaje poobcinanie tych zeschłych kwiatków. Można ewentalanie profilaktycznie z jeden zabieg na te rany po poobcinaniu, ale walczyć trzeba wiosną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 20.06.2005 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2005 Dziekuje, ale czy ten wosk, ta substancja ma byc usunieta, obciac powyzej tylko, czy to tez przenosi chorobe,jesli zdarza sie tak co roku i wisnie nie chca rosnac (maja tak jak na poczatku ok 1,5 metra), czy warto nad nimi pracowac czy poszukac innych odmian i posadzic?no i czy ten grzyb wedruje powietrzem czy gleba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 20.06.2005 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2005 Ten "wosk" to drzewo gumuje to coś wrodzaju żywicy - obcinać powyżej tej gumozy bo wniej też siedzą paskudy. A skąd grzyb - z gnijących owoców nie zebranych i opadłych. Powstają tzw, mumie w których zimuje grzyb a wiosną z nich kiełkuje i przenosi je wiatr. Dodatkowo na wspomniane gumozy siadają owady i roznoszą dalej. Grzyb wnika przez słupek do kwiatów i zakaża gałązkę. To tak w skrócie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 20.06.2005 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2005 jeszcze raz dziekuje, one nigdy nie mialy zdrowych owocow, od poczatku tak bylo, ze zasychaly, tylko myslelismy, ze u nas sa straszne przymrozki i dlatego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mercedes 20.06.2005 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2005 Wciornastek dziekuje za odpowiedz. Uspokoilam sie i skorzystam z wskazowki dotyczacej sposobu podlewania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 20.06.2005 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2005 Ozzy o mnie to samo bylo na nowo posadzonych drzewkach .Juz mialem wyrwac i spalić ( tak jak sąsiad zrobił ze swoimi) ale gdzieś podsłuchalem ze to objaw przemarzniecia. zostawilem swoje i faktycznie dalej nic sie z nimi nie dzieje to co uschło to uschło a reszta rosnie tak jak trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 20.06.2005 18:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2005 Na tych moich wisniach bedzie w tym roku troche owocow, ale zdecydowanie mniej niz rok temu. Na jesieni mam zamiar wszystkie drzewka opryskac. Mam nadzieje, ze to przyniesie skutek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 20.06.2005 18:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2005 ....chcialam napisac, ze bedzie dobry efekt... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 21.06.2005 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2005 Na tych moich wisniach bedzie w tym roku troche owocow, ale zdecydowanie mniej niz rok temu. Na jesieni mam zamiar wszystkie drzewka opryskac. Mam nadzieje, ze to przyniesie skutek Ozzi nie jesienią a wiosną to jest monilinioza na wiśni i tylko wiosna (proszę zobacz 3 post w tym temacie). W przypadku kędzierzawości brzoskwini robimy zabieg pierwszy jesienią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 21.06.2005 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2005 Ozzy o mnie to samo bylo na nowo posadzonych drzewkach .Juz mialem wyrwac i spalić ( tak jak sąsiad zrobił ze swoimi) ale gdzieś podsłuchalem ze to objaw przemarzniecia. zostawilem swoje i faktycznie dalej nic sie z nimi nie dzieje to co uschło to uschło a reszta rosnie tak jak trzeba. Rbit nie tylko przymrozki jeszcze monilinioza - niestety w tym roku masowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 21.06.2005 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2005 mówisz to wiesz . zatem jeszcze je kontrolnie chemia potraktuje, zreszta tak samo jak i brzoskwinie bo liscie kedziezawe ze az "miło". z tym ze tak jakby sobie teraz odpusciło bo cześć mocno zaatakowanych lisci opadła a wiekszośc z tych co została nie wykazuje objawów. Wasnie doczytalem ze to tak jest. zatem napalm i ten no jak mu tam syllit wkracza do akcji na jesieni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.