Kruczek w umowie kredytowej ?

[p]

Mam możliwość wzięcia kredytu (CHF) w Millenium. Zgodzili się nawet wpisać w umowę, że nie będzie prowizji za wcześniejszą spłatę kredytu (obecnie jet to w cenniku ale jak wiadomo cennik można zmienić ...).

Ale jedna rzecz mnie zastanawia. W przykładowej umowie jest takie oto zdanie:

...

Wszelkie zmiany Umowy wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności za wyjątkiem:

1) zmiany oprocentowania ... [to rozumiem]

2) zmiany Regulaminu [ !!! ]

3) ...

 

Zastanawia mnie punkt 2. Czy to nie jest jakiś "wytrych" dla banku ? Bo w Regulamin można sobie "wepchnąć' wszystko

 

p.

[Gość M@riusz_Radom]

No cóż, w sumie to mogą Ci wpisać w Regulaminie, że każdy, kto ma podpisaną umowę kredytową jest zobowiązany wpłacać na rzecz banku kwotę 100zł/miesięcznie ...

 

Regulamin powinien być integralną częścią umowy.

 

Z drugiej strony regulamin i tak mogą zmienić a jeśli nie będą Ci pasowały nowe zapisy to masz prawo rozwiązać umowę - problem w tym, że musisz od razu spłacić cały kredycik.. Jak widzisz i tak i tak mają Cię w garści..

[Gość]

A ja chciałam zwrócic uwagę na jedną (przynajmniej dla mnie) niewygodną rzecz w Millenium. Ja np nie brałabym kredytu na całą kwotę, a dajmy na to 60%. W takim przypadku bank wypłaca za każdym razem ... 60% wnioskowanej transzy (tzn proporcjonalnie do stosunku kredyt/wartość domu). Resztę musisz na bieżąco dokładać ze swoich środków, a etap trzeba rozliczyc w całości. Każda transza to max. 50% dotychczas zaangażowanych środków. W moim przypadku (wykończenie finansuję ze sprzedaży mieszkania) brzmiało to kiepsko. Nie dopytałam już, od jakiej kwoty liczyli prowizję (całość czy x%)

[p]

No cóż, w sumie to mogą Ci wpisać w Regulaminie, że każdy, kto ma podpisaną umowę kredytową jest zobowiązany wpłacać na rzecz banku kwotę 100zł/miesięcznie ...

 

Regulamin powinien być integralną częścią umowy.

 

Z drugiej strony regulamin i tak mogą zmienić a jeśli nie będą Ci pasowały nowe zapisy to masz prawo rozwiązać umowę - problem w tym, że musisz od razu spłacić cały kredycik.. Jak widzisz i tak i tak mają Cię w garści..

 

Jeśli regulamin byłby integralną częścią umowy i nie byłoby tego punktu, o którym pisałem to jego zmiana wymagałaby mojej pisemnej zgody.

Czyli nie mieliby mnie w garści.

 

p.

[p]

A ja chciałam zwrócic uwagę na jedną (przynajmniej dla mnie) niewygodną rzecz w Millenium. Ja np nie brałabym kredytu na całą kwotę, a dajmy na to 60%. W takim przypadku bank wypłaca za każdym razem ... 60% wnioskowanej transzy (tzn proporcjonalnie do stosunku kredyt/wartość domu). Resztę musisz na bieżąco dokładać ze swoich środków, a etap trzeba rozliczyc w całości. Każda transza to max. 50% dotychczas zaangażowanych środków. W moim przypadku (wykończenie finansuję ze sprzedaży mieszkania) brzmiało to kiepsko. Nie dopytałam już, od jakiej kwoty liczyli prowizję (całość czy x%)

 

Zaraz, zaraz, w którym punkcie regulaminu jest taki zapis ?

Czyli jeśli biorę 20 tys na budowę obiektu który będzie warty 60 tys, umówiłem się na 2 transze po 10 tys. i wnioskuję o wypłatę 1-szej transzy to dostanę 1/3*10 tys ?!?! Czy czegoś nie zrozumiałem ?!?!

 

p.

[Gość]

A ja chciałam zwrócic uwagę na jedną (przynajmniej dla mnie) niewygodną rzecz w Millenium. Ja np nie brałabym kredytu na całą kwotę, a dajmy na to 60%. W takim przypadku bank wypłaca za każdym razem ... 60% wnioskowanej transzy (tzn proporcjonalnie do stosunku kredyt/wartość domu). Resztę musisz na bieżąco dokładać ze swoich środków, a etap trzeba rozliczyc w całości. Każda transza to max. 50% dotychczas zaangażowanych środków. W moim przypadku (wykończenie finansuję ze sprzedaży mieszkania) brzmiało to kiepsko. Nie dopytałam już, od jakiej kwoty liczyli prowizję (całość czy x%)

 

Zaraz, zaraz, w którym punkcie regulaminu jest taki zapis ?

Czyli jeśli biorę 20 tys na budowę obiektu który będzie warty 60 tys, umówiłem się na 2 transze po 10 tys. i wnioskuję o wypłatę 1-szej transzy to dostanę 1/3*10 tys ?!?! Czy czegoś nie zrozumiałem ?!?!

 

p.

 

Na to wychodzi

Punktu z regulaminu Ci nie przytoczę - zrezygnowałam z ich usług po pierwszej rozmowie z konsultantką. Dokładnie tak z niej wynikało: jeśli wartość inwestycji wynosi 60, a Ty wnioskujesz o 20, tzn, że 40 już masz (wg banku). I dzielisz sobie inwestycję na na 3 etapy po 20 tysięcy. Jesli chcesz zrobic tak, że pierwsze 20 będzie pochodziło z kredytu, a następne z przewidywanych przychodów (sprzedaż majątku), to oni i tak wnioskowaną transzę wypłacą Ci proporcjonalnie do udziału kredytu w wartości domu (za stan końcowy biorą dom który nadaje się do odbioru).

Czyli wychodzi na to, że bank delikatnie sugeruje, aby wziąść u nich większy kredyt który pokrywa całość szacowanego kosztu z inwestycji, a później spłacić nadwyżke przykładowo po sprzedaży mieszkania , lub brac kredyt tylko na dokończenie inwestycji (wtedy też kwota wnioskowana pokrywałaby w 100% kwotę potrzebną na dokończenie inwestycji, a mógłbyś wykazać wniesienie tego x%)

Druga sprawa - jako wkładu własnego nie biorą materiałów nie wbudowanych (też dla mnie to była przykra informacja, bo sporo tego mamy )

Rozmawiałam z nimi jakieś miesiąc temu

Nie wiem, czy w miarę jasno to opisałam W kazdym razie DLA MNIE nie była to ciekawa propozycja. Nie wiem jaka Ty masz sytuację