Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Atakują mnie zwierzęta !!!!!!


lafcadio

Recommended Posts

Aneska, dobre 8) :wink:

 

lafcadio, a co z białymi myszkami? :wink:

 

Białe myszki to będą 22 października...

Co do innych zwierzaków to mieszkam na skraju lasu więc towarzystwo łazi sobie czasem za płotem, ale żeby naruszczać czyąś prywatność to już przesada. Wyeksmitowałem węża tam gdzie jego miejsce. Żonie nic nie mówiłem bo maleństw by mi już nie zbierało truskaweczek na pierożki. :lol: :wink: :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, mam nadzieję, że nigdy nie spotkam ani zaskrońca, ani padalca ani innej żmiji w moim ogódku, bo wtedy to chyba bym się przeniosła z powrotem do bloku. Akurat ta część natury wywołuje we mnie palpitacje na samą myśl. Ale szanse mam niewielkie, bo stawy w pobliżu, jaszczurek, żab i ślimaków pełno...

Z dzikości natury, to tydzień po przeprowadzce dzik prosto w otwartą bramę mi pędził :o . W ostatniej chwili mu przed nosem bamę zasunełam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, mam nadzieję, że nigdy nie spotkam ani zaskrońca, ani padalca ani innej żmiji w moim ogódku, bo wtedy to chyba bym się przeniosła z powrotem do bloku. Akurat ta część natury wywołuje we mnie palpitacje na samą myśl. Ale szanse mam niewielkie, bo stawy w pobliżu, jaszczurek, żab i ślimaków pełno...

Z dzikości natury, to tydzień po przeprowadzce dzik prosto w otwartą bramę mi pędził :o . W ostatniej chwili mu przed nosem bamę zasunełam!!!

 

Muszę Cię nieco zmartwić Zaskroniec bardzo dobrze się czuje w pobliżu zbiorników wodnych - świetnie pływa i gustuje w żabkach.

W odległości ok 4 km jest zalew na środku którego jest wysepka a na niej sporo zaskrońców

jak się pływa w pobliżu to można zostać wyprzedzonym przez sprytnego gada :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas jeden zamieszkał w stawie, ale jak woda opadła to sobie poszedł. Mamy całą masę różnych zwierząt :

- za plotem sarny, zajace bażanty, kuropatwy,

- i za i wewnatrz - wiewiórki, łasice

- wszędzie mrówki, pająki, żaby, jaszczurki, chcrząszcze, myszy, krety, nornice................długo mozna wyliczać :wink:

 

przyzbam szczerze, że nie przepadam za pajakami wielkości myszy i szerszeniami :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaba wielkości kota... hm... wolałabym nie spotkać, chociaż lubię te stworzonka.

Z dzikiej natury na naszej działce to głównie ptaki. W tamtym roku w wejściu nad kuchnią wychowały się jaskółki. Zapewne te same w tym roku przylatują pod wieczór i siedzą na wystającej z tynków instalacji, dokłanie naprzeciw miejsca, gdzie rok temu miały gniazdo. Pilnujemy, żeby własnego nie założyły, ale na razie pozwalamy im nocować. W oknie wykusza, starym na szczęście, a dokładnie w RKS-sie do rolety wróbelki uwiły gniazdo, co wytropiliśmy dopiero jak się młode rozdarły o jedzenie. Teraz wróbelki wysiadują drugi miot.

Swego czasu był też dzik. Kopałam akurat dołek pod słupek ogrodzeniowy i patrzę na pole a tu jakiś pies na mnie leci. Patrzę, a to nie pies, ale dzik wprawdzie wielkości psa, ale dzik. Działka płaska, do ogrodzenia sąsiada akurat musiałabym przeciać trasę dzika... Wleźć na łopatę?! W efekcie stałam jak ten słup soli a dzik przeleciał obok mnie, przeciął działkę, poleciał na drogę (dobrze, że nic nie jechało) i umknął do lasu, co to jest parkiem krajobrazowym.

Acha i w życiu nie naratowałam się tylu motylków tłukących się o szybę! Kiedyś bym tego do ręki nie wzięła, a teraz proszę! Były też tłukące się ptaki, ale to już mąż je łapie, ja za nerwowa jestem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę Cię nieco zmartwić Zaskroniec bardzo dobrze się czuje w pobliżu zbiorników wodnych - świetnie pływa i gustuje w żabkach.

 

Nie zmartwiłeś mnie, bo już byłam zmartwiona-wiem, że lubią wodę.

To, że szanse mam niewielkie odnosiło się do unikania kontaktu z wijącymi się zwierzątkami (a nie niewielkich szans na palpitacje).

Ale zamieszałam :oops: - to ze zdenerwowania na samą myśl o bliższych kontaktach!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu był też dzik. Kopałam akurat dołek pod słupek ogrodzeniowy i patrzę na pole a tu jakiś pies na mnie leci. Patrzę, a to nie pies, ale dzik wprawdzie wielkości psa, ale dzik. Działka płaska, do ogrodzenia sąsiada akurat musiałabym przeciać trasę dzika... Wleźć na łopatę?! W efekcie stałam jak ten słup soli a dzik przeleciał obok mnie, przeciął działkę, poleciał na drogę (dobrze, że nic nie jechało) i umknął do lasu, co to jest parkiem krajobrazowym.

...

 

a nie był to pastowany kaban? 8) :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj znalazłam w odpływie z rynny co idzie prosto do ziemi - wielką żabę. Nie miałam jej czasu wyjąć bo się spieszyłam do pracy. Za płotem łażą nam co rano :oops: bociany :oops: . Za często tam łażą łachudry. Mąż na potęgę chce je przeganiać. :wink:

 

Kicają też szaraczki, sarenka się pojawi a nawet ostatnio łoś i inne drobne robactwo z mszycami na czele. A i śpiewa skowronek co rano.

 

 

Paty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

a ja od kilku dni przezywam najazd owadow kroczacych, ktore nazywaja sie roznie: raz skorkami a raz szczypawkami. chodzi mi o takie zwierzatko wielkosci malego karalucha (ale nim nie jest, wiem bo mieszkalem w akademiku i tam sie na karaluchy napatrzylem), z tylu ma takie cos jak kleszcze, chwytaki. normalnie gniezdzi sie w trawie, pod paletami, resztkami drewna, generalnie tam gdzie jest wilgoc. wchodzi kazda mozliwa dziurka szczelina, przez uchylone okno itp.jesli ktos sie z tym dziadostwem spotkal i sobie skutecznie poradzil z jego eksterminacja to bardzo prosze o podzielenie sie ta informacja,

pozdrawiam

wert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

po prostu nowo budowane domy powstaja na naturalnym terenie zamieszkiwania tych zwierząt i traktują przynajmniej w fazie początkowej dom jako całość ich terenu.

Jeżeli chodzi o rozmiary zwierzaków może nie bardzo związane jest to z mieszkaniem w nowym domu ....ale........ ostatnio byłam na cmentarzu przed wszystkimi świętymi czyściłam grób, patrzę na swoje ramie a na nim siedzi gigantyczny konik polny :o . Wielki, obrzydliwy i zielony :o :o . Gapi sie na mnie tymi wyłupiastymi gałami :o i łazi tymi swoimi długimi obrzydliwymi odnóżami po mnie :evil: Najpierw zaczęłam iść po woli do męża ażeby to cholerstwo zdjął :x . Ale intruz za bardzo zbliżał sie do mojej twarzy więc zaczełam krzyczeć i biec aby zdjąl ze mnie tego namolnego, zielonego stwora :x . To była trauma i strasznie sie przeraziłam :( . Myślę że obudziłam paru umarłych swoim krzykiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...