Szadam 10.06.2005 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2005 No właśnie. Wyschła mi więźba dachowa. Wczoraj podczas grasowania na strychu zauważyłem delikatnie mówiąc drobne szczeliny miedzy jętkami i krokwiami. Potem palcami dokreciłem śruby na murłatach. Oczywista natychmiast znalazłem odpowiednio wielki klucz i już do bocy miałem co robić. Każda nakretka i to o kilka obrotów. Takie to wielki, takie solidne, a takie .... poluzowane. Trudno się dziwić. Dach stoi przykryty już parę lat. A drewno to drewno. Moje pytanie - czy Wy coś z robicie z tym, czy przejmować się takim zjawiskiem, no bo część tych połączeń jest już niedostępna pod ociepleniem i płytami GK?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.06.2005 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2005 To dlatego niektórzy oprócz śrub łączących krokwie z jetkami biją gwoździe.Myślę, że jesli chodzi o murłatę to wszyscy ją przykręcają nakrętkami. Jeśli nie ma więc co chwila, katastrof budowlanych to nie należy siętym przejmować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 10.06.2005 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2005 A martwisz się luźnymi śrubami czy pęknięciami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 10.06.2005 13:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2005 O katastrofę to się nie martwię. Ot zauważyłemcos nowego, na co wcześniej nie zwróciłem uwagi. Może ktoś z forumowiczów jest na etapie przed ociepleniem i może łatwo sprwadić i poprawić ewentualnie te luzy u siebie. A gwoździe trzymają to fakt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Peterek 10.06.2005 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2005 U mnie było jak u Szadama tyle tylko, że po pół roku. Też podokrecałem, a teraz już pod wełną jest wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 13.06.2005 05:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 moja głupota polegała na tym, że ja po pół roku, a nawet po prawie całym roku tego wogóle nie sprawdzałem i teraz po zawodach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cypek 13.06.2005 05:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Też dokręcałem, spoko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 13.06.2005 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Gumowa śruba spełniłaby swoje zadanie . Dlatego tam, gdzie nie będę mógł dojść z kluczem w późniejszym czasie dam pomiędzy podkładkę, a nakrętkę sprężynę wyjętą ze starej tarczy sprzęgłowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 13.06.2005 08:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Gumowana śruba nie wiele zmieni bo to nie śruby się odkręcają, tylko drzewo wysycha i maleje jego objętość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 13.06.2005 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Z tą gumą to żart, ale ze sprężyną już nie.Sprężyny sprzęgłowe są bardzo mocne. Drewno wysycha, a więc traci na swoich wymiarach. Drewno jest coraz cieńsze. Ściśnięta sprężyna rozpręża się dociskając podkładkę. Wykorzystuje się to w konstrucji np. maszyn, gdzie jakiś element ulega zużyciu, a sprężyna kasuje wtedy luzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysiekSw 13.06.2005 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Też dokręcałem po roku, później po kolejnym miesiącu, a teraz już jest wełna i nie będę dokręcał. Myślę, że po paru latach gwoździe też będą kiepsko trzymać, ale dachy nam się pewnie nie pozawalają. Drewno schnie ponoć kilka lat - a ja sezonować budynku na surowo przez tyle czasu raczej nie zamierzam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 13.06.2005 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Kiedyś robili więźbę bez jednego gwoździa, ba nawet stodoły i stały po ponad 100 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 13.06.2005 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Moje połączenia śrubowe pomiędzy krokwiami i jętkami już od roku przykryte od spodu gips-kartonem a od góry na strychu dechami. Nawet mi do głowy nie przyszło, że coś takiego może się dziać i niestety nic nie sprawdzałem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 13.06.2005 12:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Kiedyś robili więźbę bez jednego gwoździa, ba nawet stodoły i stały po ponad 100 lat. Ale drzewo najpier suszyli, teraz dziś zcinają, jurto przecierają a pojutrze montują. Taka to róznica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 13.06.2005 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 Kiedyś robili więźbę bez jednego gwoździa, ba nawet stodoły i stały po ponad 100 lat. Ale drzewo najpier suszyli, teraz dziś zcinają, jurto przecierają a pojutrze montują. Taka to róznica Nie. Nie suszyli. Wiercili dziury i zabijali stożkowe kołki dębowe. Suche kołki. Drewno schnąc jeszcze bardziej obciskało te kołki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 13.06.2005 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2005 To Wam ktos mcno mokre drewno wrzucił Poprzeczny skurcz drewna - 3% Kiedys suszono, często drewno na budowe domu stało ok. roku przetarte i pocięte na wymiar, a na dodatek cięli w zimie:( Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JAK 23.06.2005 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2005 Wczoraj podociagalem swoje śruby. Więźba wystrugana na jesieni 2004. Jeżeli drewno ma skurcz poprzeczny 3% to przy mojej murłacie skurczylo się około 4mm co mniejwiecej się zgadza! Nie udało mi się przekonać cieśli (i jego kumpla dekarza ani nawet kierownika), że należy podcinać murłatę i dopiero wtedy opierać podciętą krokiew. Teraz mam efekt taki, że murłata mi się przechyliła na zewnątrz miejscami nawet o około 4 stopnie. Zewnętrzna krawędź murłaty opiera się na murze, natomiast wewnętrzna krawędź odrywa od muru, można wlożyc pod murłatę mały palec. Pewnie gdyby nie było kleszczy dach by mi się złożył Teraz planuje pozbijac te połączenia dodatkowo płytkami i może dodatkowo jakoś sciągnąć te murłatę, żeby się bardziej nie przechylała (naprostować pewnie sie już nie da). Dam znać swoim fachmanom, żeby nie opowiadali banialuk, że "zawsześmy tak robili ze śwagrem i jeszcze nikt nie narzekał" - stały tekst wszystkich fachmanów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 24.06.2005 05:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 Dam znać swoim fachmanom, żeby nie opowiadali banialuk, że "zawsześmy tak robili ze śwagrem i jeszcze nikt nie narzekał" - stały tekst wszystkich fachmanów Miałeś tych samych Oni pół Polski opanowali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mlk 24.06.2005 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 Dam znać swoim fachmanom, żeby nie opowiadali banialuk, że "zawsześmy tak robili ze śwagrem i jeszcze nikt nie narzekał" - stały tekst wszystkich fachmanów Miałeś tych samych Oni pół Polski opanowali moi jeszcze dodawali na początku "od 15 lat" mój dach stoi dopiero 2tyg., z tego pod dachówką jakieś 2dni, ale na jesieni podokręcam co się da - dzięki temu wątkowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JAK 24.06.2005 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 Juz teraz wiem dlaczego w budownictwie potrzeba takich wielkich wspolczynnikow bezpieczenstwa przy obliczeniach konstrukcyjnych. Poprostu jest to poprawka na wieloletnie doswiadczenie wykonawcow, czyli np. 15 lat doswiadczen - wspolczynnik 15. Oczywiscie zartuje, ale mimo wszystko to mnie uspokaja... (samolotami nie cierpie latac) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.