brak dojazdu do istniejącej nieruchomości

[Elik]

Wiem, że temat nie raz gościł już na forum, ale potrzebują rady.

Moi teściowie mają działkę, na niej dom, garaż itd. Kupili tę nieruchomośc ponad 10 lat temu. Dojazd do działki, ten rzeczywisty to polna droga o szerokości 3 metrów, przebiegająca przez, dwie wcześniejsze działki, czyli wydzielona z nich nieformalnie. Dojazd jest bez problemu od wielu lat, kiedyś był nawet zasądzony jakiś wyrok, ale lata 50-te i nie udało się odnaleść. Teraz dobrze żyją z sąsiadami, ale w nowych planach zagospodarowania droga ta nie istnieje. Natomiast droga wrysowana, czyli ta planowana/gminna przylega do działki teściów, więc teorytycznie dojazd do nieruchomości mają,ale jest to droga wirtualna, czyli nie istnieje. Problem w tym, że po pierwsze sąsiedzi mogą się kiedyś zmienć a po drugie dla nas istotniejsze to to, że teściowie chcieliby przepisać na nas część działki a my chcem, a raczej chcieliśmy się tam budować , tylko kurczaki jak?

Wiem, wiem służebność, tu jest mały problem bo to że jedna z działek ma 2 właścicieli to pikuś, współwłaściciel drugiej działki zmarł, babka-wdowa ma troje dzieci i nie przeprowadzoną sprawę spadkową, mówi że na razie nie ma kasy i chce ale nie może. Co robić, założyć sprawę w sądzie, z uzasadnieniem, że nie można ustalić właściciela ?czekać aż sprawy spadkowe się wyprostują, domagać się od gminy określenia dojazdu do działki? Może dać sobie spokój i szukać działki ? Poradźcie coś proszę bo nie wiem jak to ugryść. Mam nadzieję, że ktoś zrozumiał o co mi chodzi , Ela