Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kupiłem niedawno działkę budowlaną o pow ok 2000m2. Poprzedni właściciel utrzymywał ją w przyzwoitym stanie - przynajmniej kilka razy w wakacje kosił trawę na działce. Budować zamierzam się na działce dopiero za kilka lat, na działce bywam sporadycznie. I teraz mam mały dylemat :czy kosić trawę w okresie letnim i utrzymywać ją w stanie przynajmniej przyzwoitym czy też dać sobie spokój i dopiero po wybudowaniu domu doprowadzić działkę do kultury (bo pewnie po tym czasie trochę trawa zdziczeje ...). Pozdrowienia Andrzej
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/35240-czy-kosi%C4%87-traw%C4%99-czy-te%C5%BC-da%C4%87-sobie-spok%C3%B3j/
Udostępnij na innych stronach

jak Ci zalezy na sąsiadach to nie zapuszczaj. Mogą ci wyrosnąć też jakies drzewka, do których sąsiedzi się przyzwyczają i za 5-6 lat będą kręcić nosem jak to wykarczujesz-dla nich to będzie atrakcyjna zieleń.

Na niezapuszczonej działce możesz od czasu do czasu zrobić sobie piknik.

Z dzialka jak z kazda rzecza o ktora sie dba. Im lepiej utrzymana tym atrakcyjniejsza. Nie wiadomo co za te kilka lat bedziesz robil. Moze zechcesz dzialke sprzedac. Wtedy biezace dbanie o nia sie zwroci. A jak ja zapuscisz to i chec jezdzenia na nia z czasem oslabnie.

Kosic i dbac...

Sasiadom moze sie bardzo nie podobac zapuszczone pole pelne chwastow i moga robic problemy,

 

poza tym w razie bardzo suchego lata moze sie to zapalic wszystko i bedzie niefajnie.

 

Jesli masz dzialke poza miastem to byle rolnik z sasiedztwa za pare groszy przeleci ci to kosa co jakies 2-3 m-ce (bo jezdzenie kosiarka co 2-3 tygodnie to rzeczywiscie pewna przesada) a tobie pozostanie tylko spalic sianko na ladnej kupce jak wyschnie.

Gość M@riusz_Radom

Koś koś. Nie wiem jaka to jest okolica, czy jest sporo rolników ;) ale mój kolega ma działkę w takiej okolicy i co jakiś czas daje jakiemuś rolnikowi na flaszkę w zamian za koszenie. Rolnik później zabiera również siano.

 

Może i u Ciebie taki układ się sprawdzi ?

Ja tez jestej za koszeniem, kupilismy dzialke w ubieglym roku i poprzedni wlascieciel mial ustalone ze kosil ja rolnik na siano. NIe bylo problemow z rozpoczeciem budowy, bez zbednych kosztow.

Dlatego najlepiej zalatw sobie takiego rolnika, samemu nie ma sensu kosic.

Warto kosić. Jeśli masz ją w miarę utrzymaną to w przyszłości będzie Ci łatwiej ją wyprowadzić. Po wprowadzeniu przy braku kosztów masz już jakiś "trawnik" a nie gąszcz chwastów.

Jeśli w trawie są chwasty (np perz) to:

1. wynajmij z okolicznego kółka oproskiwacz i ROUNDUP (albo podobnie :D ) musi być bez deszczu rośliny muszą być intensywnie wegetujące czyli np w lipcu lub sierpniu

2. czekasz az srodek poprzez liście dotrze do korzeni i rośliny zżółkną

3. orka ponieważ będzie już jesień pozostaw teren w skibie na zimę

4. na wiosnę bronowanie lub agregat tj, kultywator + brona + walec az do wybrania badyli i wyrównania terenu (glebogryzarka tnie podziemne części roślin co w wypadku perzu sprzyja jego rozprzestrzenianiu)

5. siejesz nową trawę która wiosną szybko wyrośnie

6. polecam zróżnicowanie gatunków traw i sianie na obszarach oddalonych od domu mieszanek wolnorosnących i słabszych (eksperymentowałem z taką trawą - dzika łąka - ledwo rośnie, co nie zawsze jest zaletą :D )

Dzięki temu masz szansę pozbyć się kłopotliwych chwastów przed, a nie po założeniu ogródka.

Przesada.

Jak zacznie budować to mu tę cała trawę i tak dogóry nogami wywróca i właduja w nią tyle gruzu i butelek ile wlezie :)

 

Zależy jaka działka i jaka ekipa. U mnie wymęczony jest pas przy domu jakieś 3 m i 2 placyki.

Jesli masz dzialke poza miastem to byle rolnik z sasiedztwa za pare groszy przeleci ci to kosa co jakies 2-3 m-ce (bo jezdzenie kosiarka co 2-3 tygodnie to rzeczywiscie pewna przesada) a tobie pozostanie tylko spalic sianko na ladnej kupce jak wyschnie.

 

Od razu widać, że miastowy. Zapłacić żeby skosili a potem spalić.

:evil: :evil: :evil:

 

Trza się dogadać z rolnikiem co ma krówkę, chetnie sobie skosi, wysuszy i zabierze. Ty masz koszenie za darmo a on sinko.

Ja zleciłem koszenie kosiarką rotacyjną. Działka piękna tylko strasznie zapuszczona przez 15 lat. Kretowisk jak piramid w Egipcie... Ale na jesieni już będzie ładniej. Trawę w okolicy drzewek podkoszę piłą spalinową, którą właśnie nabyłem :D

karpecik - co ty masz za trawę :o że kosisz ją piłą spalinową?

 

Koście, ja mam 23 ary i koszenia od groma bo przez ostatnie 25 lat nikt nic nie robił, więc mam więcej chwastów niż normalnej trawy

karpecik - co ty masz za trawę :o że kosisz ją piłą spalinową?

 

Myślę, że chodziło mu o wykaszarkę zwaną równierz kosą spalinową.

Tu warto przy zakupie pomyśleć o modelu który kosi nie tylko żyłką, ale można założyć również noże. Zaleta jest taka, że przy dużych i twardych chaszczach lepiej idzie koszenie a do tego koszący nie jest tak ubabarany "błotkiem" powstałym z rozwalonych roślin.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...