kolo 01.07.2005 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Po tygodniu przeniosły się do sąsiada . A teraz przyjdzie sąsiad i ... Gorzej jak przyjdzie sąsiadka - TEŚCIOWA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 13.07.2005 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2005 Rok temu mieliśmy jaskółki pomiędzy salonem a kuchnią (na szczęście budynek w stanie surowym ). Obs...ały dokładnie folię budowlaną, którą pościeliłam na zalegających materiałach. Jak maleństwa podrosły to troszkę zanieczyściły poddasze, bo tam się uczyły latać, ale ja miałam film przyrodniczy na żywo i za darmo! W tym roku pod wieczór przylatują do nas chyba te podrośnięte młode, bo jakoś nas się nie boją i nie próbują budować gniazd tylko sobie siedzą na wystającej ze ściany elektryce i ćwierkolą - dokładnie na wprost miejsca, gdzie było gniazdo. Mamy też skowronka a właściwie lelka, który cwanie zbudował sobie gniazdo w RKS-ie (skrzynka na roletę). O dziwo już drugi lęg (po pierwszym zniszczyłam gniazdo, ale zbudował nowe) i nic nie jest zanieczyszczone . Acha i mamy wróble pod dachem, niestety nie zdążyliśmy całego zabezpieczyć, powłaziły, brudzą, ale nie mamy serca 'zamurować' czy raczej zadeskować teraz małych żywcem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inezka 24.06.2006 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 Wyprobowalam wiele sposobow - nie pomagaja wstazki, zawieszone reklamowki, codzienne pozbywanie sie ulepionej czesci gniazda. Zafajdane sa cale balkony, barierki, swiezo myte okna, oczywiscie elewacja i wszystko to co jest na balkonie. I mimo, iz lubie wszelkie ptaszyska to szlag mnie na to trafia!!!!!!!!!! Czy jest jakis skuteczny sposob na pozbycie sie tych uciazliwych lokatorow??????????????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jędrzej 26.06.2006 16:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Niestety jak dotąd sprawdza się tylko systematyczne usuwanie wszelkich prób ulepienia gniazda - po trzech, czterech dniach zniechęcają się do wybranego miejsca... niestety nie ma gwarancji, że kolejny wybór nie będzie o 2m dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czupurek 27.06.2006 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 Niestety jak dotąd sprawdza się tylko systematyczne usuwanie wszelkich prób ulepienia gniazda - po trzech, czterech dniach zniechęcają się do wybranego miejsca... niestety nie ma gwarancji, że kolejny wybór nie będzie o 2m dalej. u mnie były cierpliwsze. budowały ze 2 tyg. wciąż w tych samych miejscach (w nowych oczywiście też) i było tak w zeszłym roku i w tym. czyli strasznie się im u mnie podoba i chyba nie zamierzają rezygnować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jędrzej 27.06.2006 06:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 Ja jeszcze robiłem tak, że w miejscu gdzie zaczynały robić gniazdo, przyczepiałem płasko do ściany (przy pomocy zszywacza) kawałek folii, wtedy nie mogły zacząć na nowo, bo było śliskie podłoże i musiały szukać nowego miejsca. A błotko brały z oczka wodnego u sąsiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 27.06.2006 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 A błotko brały z oczka wodnego u sąsiada. A może by tak obciążyć kosztami odnowienia elewacji sąsiada... w końcu jego błoto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniazbyszek 10.06.2008 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 Odświeżam stary wątek - ale ważny ! Mam pytanie dotyczące tych gniazd, mamy juz elewację, podbitkę i wokół podbitki prawie wokół całego dachu są gniazda i mnóstwo "fundamentów" kolejnych gniazd. Teraz pytanie do tych co mają gniazda - czy jak jaskółki "robią " to leci TO po ścianie, czy spada na to co po spodem - parapet czy coś?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro99 03.04.2013 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 (edytowane) Witam.Dość długo też z nimi walczyłem.Biegałem z wężem z wodą i co godzinę niszczyłem to co zaczynały budować.Jeden sezon lęgowy ( bo w roku są ich dwa) tak właśnie przebiegałem, aż w końcu udało mi się trafić na jakieś forum , gdzie jeden gość rozwiązał to za pomocą urządzenia zwanego QUANTEC - firma z Ząbkowic Śląskich.Od tego czasu nie mam już problemu z jaskółkami , nawet przestały latać koło mojego domu. Edytowane 25 Września 2013 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 04.04.2013 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 ....., aż w końcu udało mi się trafić na jakieś forum , gdzie jeden gość rozwiązał to za pomocą urządzenia ..... Niech zgadnę. Tak się nim zachwyciłeś że postanowiłeś zostać dystrybutorem, a że sprzedać się toto nie chce, to zarejestrowałeś się wczoraj na FM celem wygrzebania wątku sprzed 5 lat i zareklamowania produktu który wciskasz. Nie chcę cię martwić, ale specjalnie wiarygodny to ty nie jesteś, a na FM codziennie "przybywa" kilku gości z podobnym pomysłem na biznes. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro99 04.04.2013 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 .......a na FM codziennie "przybywa" kilku gości z podobnym pomysłem na biznes. Jeszcze jeden co mu się w życiu nic nie udaje i ma żal do wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 04.04.2013 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 i padło na biedne jaskółki:( Ja dumam co by tu zrobić żeby ochronić kurnik przed sroką co mi jajka wybiera, a jednocześnie dać dostęp jaskółkom do ich zeszłorocznego gniazda:confused: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chinchilla 21.05.2013 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2013 O rany...a ja jak kupowałam dom i pełnomocnik właściciela żeby mi "ładnie posprzątać" zrzucił gniazdo jaskółcze spod balkonu prawie się popłakałam z żalu...dawajcie te wasze jaskółki do mnie! Kunę nad garażem już mam,nietoperze na strychu,wróble w podbitce i srokę-wrzaskunkę w krzaku też...a jaskółki nie wróciły:(. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 28.05.2013 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Jaskółek, niestety, nie mamy. Elewację obsrywają nam szpaki mieszkające w budce, którą im przykręciliśmy pod dachem. Budka wisi już trzeci sezon i nie mamy zamiaru jej usuwać. Krety były tu przed nami. Wprawdzie my kupiliśmy tę działkę, ale one chyba tego nie rozumieją i dalej kopce na trawniku robią. Uznaliśmy jednak ich prawa nabyte przez zasiedzenie i nie próbujemy wyrzucać ich stąd.Jak to już ktoś wcześniej napisał - nie rozumiem, po co ktoś, komu szeroko pojęta natura przeszkadza, wyniósł się z wygodnego bloku za miasto i teraz musi walczyć z ptakami (drą dzioby, srają gdzie nie trzeba i gniazda zakładają bez pozwolenia na budowę), kretami, nornicami, kunami, kotami sąsiadów, ślimakami, wężami, pająkami i w ogóle z cała tą cholerną naturą. A było tak pięknie - trawniczek koszony przez administratora, psy w kagańcach i na smyczach (a jeżeli nie, to zawsze można poszczuć strażą miejską), trutka na szczury w piwnicy, okienka przed kotami pozamykane... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 12.06.2013 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2013 Jaskółek, niestety, nie mamy. Elewację obsrywają nam szpaki mieszkające w budce, którą im przykręciliśmy pod dachem. Budka wisi już trzeci sezon i nie mamy zamiaru jej usuwać. Krety były tu przed nami. Wprawdzie my kupiliśmy tę działkę, ale one chyba tego nie rozumieją i dalej kopce na trawniku robią. Uznaliśmy jednak ich prawa nabyte przez zasiedzenie i nie próbujemy wyrzucać ich stąd. Jak to już ktoś wcześniej napisał - nie rozumiem, po co ktoś, komu szeroko pojęta natura przeszkadza, wyniósł się z wygodnego bloku za miasto i teraz musi walczyć z ptakami (drą dzioby, srają gdzie nie trzeba i gniazda zakładają bez pozwolenia na budowę), kretami, nornicami, kunami, kotami sąsiadów, ślimakami, wężami, pająkami i w ogóle z cała tą cholerną naturą. A było tak pięknie - trawniczek koszony przez administratora, psy w kagańcach i na smyczach (a jeżeli nie, to zawsze można poszczuć strażą miejską), trutka na szczury w piwnicy, okienka przed kotami pozamykane... Popieram Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 23.09.2013 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2013 Jaskółek, niestety, nie mamy. Elewację obsrywają nam szpaki mieszkające w budce, którą im przykręciliśmy pod dachem. Budka wisi już trzeci sezon i nie mamy zamiaru jej usuwać. Krety były tu przed nami. Wprawdzie my kupiliśmy tę działkę, ale one chyba tego nie rozumieją i dalej kopce na trawniku robią. Uznaliśmy jednak ich prawa nabyte przez zasiedzenie i nie próbujemy wyrzucać ich stąd. Jak to już ktoś wcześniej napisał - nie rozumiem, po co ktoś, komu szeroko pojęta natura przeszkadza, wyniósł się z wygodnego bloku za miasto i teraz musi walczyć z ptakami (drą dzioby, srają gdzie nie trzeba i gniazda zakładają bez pozwolenia na budowę), kretami, nornicami, kunami, kotami sąsiadów, ślimakami, wężami, pająkami i w ogóle z cała tą cholerną naturą. A było tak pięknie - trawniczek koszony przez administratora, psy w kagańcach i na smyczach (a jeżeli nie, to zawsze można poszczuć strażą miejską), trutka na szczury w piwnicy, okienka przed kotami pozamykane... Rencami i nogami się pod tym podpisuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 05.10.2013 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2013 Ja też się podpisuję pod Agdusią. Jak mnie wpieniają takie wątki. Mieszkam w mieście, ale mam jeże, ślimaki, sroki, a na strychu jakieś ptaki, którymi się nie interesuję, bo i tak tam nie wchodzę. No i we świerku mam jakiegoś śpiewaka, który daje latem wieczorne koncerty. Mam też bardzo obsrane samochody, ponieważ nie użytkuję garażu. No i co z tego? Pamięta ktoś łąki z dzieciństwa? Jaki kiedyś ptaki śpiewały? A teraz co mamy? I jeszcze to, co zostało, trzeba wytłuc w imię jakiejś elewacji, która i tak od komina się upieprzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malachio 05.10.2013 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2013 Jaskółek, niestety, nie mamy. Elewację obsrywają nam szpaki mieszkające w budce, którą im przykręciliśmy pod dachem. Budka wisi już trzeci sezon i nie mamy zamiaru jej usuwać. Krety były tu przed nami. Wprawdzie my kupiliśmy tę działkę, ale one chyba tego nie rozumieją i dalej kopce na trawniku robią. Uznaliśmy jednak ich prawa nabyte przez zasiedzenie i nie próbujemy wyrzucać ich stąd. Jak to już ktoś wcześniej napisał - nie rozumiem, po co ktoś, komu szeroko pojęta natura przeszkadza, wyniósł się z wygodnego bloku za miasto i teraz musi walczyć z ptakami (drą dzioby, srają gdzie nie trzeba i gniazda zakładają bez pozwolenia na budowę), kretami, nornicami, kunami, kotami sąsiadów, ślimakami, wężami, pająkami i w ogóle z cała tą cholerną naturą. A było tak pięknie - trawniczek koszony przez administratora, psy w kagańcach i na smyczach (a jeżeli nie, to zawsze można poszczuć strażą miejską), trutka na szczury w piwnicy, okienka przed kotami pozamykane... Popieram, ja ubolewam nad tym że mi moje dwa kundle skutecznie wypłaszają zwierzęta z działki, ale pomimo tego i tak mam padalce w kompostowniku (nawet jaja złożyły). No i wróble pod dachem. A kopciuszkowi to sam pomagałem gniazdo założyć, bo mu je wiatr co chwila zwiewał. Pozdro dla ludzi co nie tępią wszystkiego co żyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyzolek 09.10.2013 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2013 Człowiek to niestety najgorszy ze wszystkich gatunek zwierząt. Przynajmniej co niektóre osobniki tego gatunku naczelnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rustin 06.06.2019 04:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2019 Nie posikajcie się z podniecenia. Chcecie to sobie do łóżka nawet je weźcie albo sobie hamak na elewacji przyczepcie i śpijcie z nimi jak tacy obrońcy jesteście. Mój balkon, okna i elewacja i mam ochoty patrzeć na zasrane ściany bo to natura, niech sobie siedzą w parku, sądzie tam gdzie ich miejsce. Mimo wszystko nie mam sposoby na nie przy oknach ciągle robią gniazda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.