Gość M@riusz_Radom 16.06.2005 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2005 No dobra - poddaje się (ale swojego dziecka i tak nie wysłałbym w wieku 6 lat do szkoły ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.06.2005 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2005 nie wysyłaj, to napewno nie jest w 99% dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 16.06.2005 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2005 Jeśli badania genetyczne potwierdzą, że to jest moje dziecko, to nie będzie dobre na bank Już mu tatuś wystarczająco dużo złych genów przekazał A jeśli powtórzy choćby 70% wyczynów tatusia to następna mamusia osiwieje pewnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 16.06.2005 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2005 Tak se wtrącę : obecne przepisy stanowią o dopuszczalności przyjęcia 6 latka po opinii psychologa , który określa dojrzałość i przydatność ( coś jak termin spożycia ) I żadne widzimisie rodziców ( uwaga..to nie zaczepne !! ) i babciomisie nie mają absolutnie żadnej wartości dla Guru Pieczątki i Papierka. Moje osobiste doświadczenie na własnych piśmiennych i czytatych dzieciach w wieku 5 lat pozwalają mi na opinię, iż rówieśnicy to rówieśnicy. Lepiej niech będzie najlepszy w swojej grupie wiekowej .. Pozdrówka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bazarek 16.06.2005 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2005 Ja napiszę z własnego doświadczenia, jako że sam poszedłem do szkoły o rok wcześniej. Będąc w przedszkolu, bardzo nudziłem się w grupie 3-latków, a mój brat cioteczny był w grupie 4-latków, poszedłem do tej starszej grupy i tam kontynuowałem już zajęcia. Czas minął szybko i nastał czas zerówki, który równie szybko minął. I moi rodzice stali przed dylematem: czy zostawić mnie jeszcze raz w zerówce czy puścić do szkoły o rok wcześniej? Psycholog rozwiał wszelkie wątpliwości: jeśli zostałbym jeszcze raz w zerówce cofnąłbym się w rozwoju, natomiast po teście psychologicznym stwierdził, że nie ma żadnych przeciwskazań, a wręcz lepiej byłoby, abym poszedł do szkoły o rok wcześniej - mając 6 lat. Zawsze byłem duży i mimo, że byłem najmłodszy nigdy nie było nikogo wyższego ode mnie w klasie. Jestem wdzięczny swoim rodzicom za podjęcie takiej decyzji i w żadnej chwili jej nie żałowałem. I nieprawdą jest stwierdzenie, że pójście o rok wcześniej do szkoły jest zabieraniem dzieciństwa dziecku. Pozdrawiam,Bazarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 16.06.2005 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2005 Bazarek, w klasie mojej corki (wlasnie skonczyla III klase) jest corka naszych przyjaciol (malzenstwo wlosko-niemiecko polskie), ktora jest o rok mlodsza od innych dzieci (urodzila sie w czerwcu, czyli od niektorych kolegow jest o 18 miesiecy mlodsza). Ta dziewczynka chodzila do szkoly niemieckiej, a tam dzieci zaczynaja edukacje o rok wczesniej. Jest to dziecio, ktore zna 3 jezyki, bo w takich jezykach mowi sie w domu. Jest bardzo wyrosnieta, wysoka i wysportowana. No i do tego jest jedna z lepszych uczennic w klasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.06.2005 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2005 Moje dzieci, tak się dobrze złożyło, nie musiały chodzić ani do żłobka,ani do przedszkola, ani do zerówki.Oboje rozpoczęli edukację od pierwszej klasy.Zero problemów, zarówno z adaptacją w środowisku rówieśników, jak z nauką.Decyzja była świadoma i przemyślana, nie wynikała z nadmiernej opiekuńczości, czy moich dzieci niedojrzałości.Po prostu stwierdziliśmy, że w szkołach wszelkich spędzą kolejnych naście lat i nie ma powodu, żeby ten okres przedłużać ponad konieczność.W zamian daliśmy im jak najwięcej możliwości poznawania świata i nabierania doświadczeń, jakich szkoła dać nie mogła.Teraz są już dorośli, uczą się jeszcze, i mogę stwierdzić, że na pewno w niczym im to nie zaszkodziło. Uważam, że jeśli jesteśmy w stanie poświęcić dzieciom odpowiednio dużo czasu i uwagi, nie należy ich zbyt wcześnie wprzęgać w kierat szkolny.Najgorsze jest chyba to, kiedy dziecko wcześniej trafia do szkoły z tańcem, jazdą konną i trzema językam, tylko ze względu na ambicje rodziców... Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcel2000 16.06.2005 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2005 moim zdaniem posyłanie dziecka o rok wcześniej do szkoły, to tylko ambicje i aspiracje rodziców, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 16.06.2005 21:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2005 my właśnie jesteśmy takimi ambitnymi rodzicami, którym aspiracje uszami się wylewająsyn pójdzie do szkoły we wrześniu, czyli rok wcześniejjak się dostanie będzie jeszcze chodził do szkoły muzycznejjak do tej pory będzie chodził dwa razy w tygodniu na basendo tego nadal będzie nam towarzyszył( albo my jemu) w wyprawach do filharmonii, teatru i kinazaliczy też kilka wystaw, w wakacje zamiast leżeć na plaży lub siedzieć w brudnej piaskownicy przed blokiem, zobaczy i pozna historię kilku zamkóww nadchodzącym roku szkolnym, podobnie jak do tej pory, będzie miał limity na odlądanie kreskówek(30min), komputer(30 min) i bieganie po dworze(do 2 godzin, w zależności od pogody)nadal do jego codziennych obowiązków będzie należało wynoszenie śmieci, sprzątanie swojego pokoju, karmienie rybek i zmywanie naczyń po kolacji nie ma co - zmarnowane i odebrane dzieciństwo, a mogło być tak pięknie - telewizja od rana do nocy, zero obowiązków, posiłki przegryzione przez troskliwą matkę, podtykane pomiędzy kolejnymi odcinkami super produkcj w stylu Chojrak - tchórzliwy pies Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 17.06.2005 05:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 Rytunia, ale sie usmialam! My widocznie tez jestesmy takimi ambitnymi rodzicami, nasze dzieci slodycze jedza tylko raz w tygodniu, malo TV, duzo ruchu, chodza na koncerty... Ale w tym co pisze Matka jest tez duzo racji... Wydaje mi sie, ze trzeba znalezc tzw "zloty srodek", aby nie przegiac w zadna strone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 17.06.2005 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 To trudna sprawa. Każde dziecko jest inne. Z córką nigdy nie było żadnych problemów, poszła zgodnie z wiekiem. Syn natomiast jest z końca roku i przez pierwsze dwa lata zostawał w tyle za rówieśnikami. Na dzień dzisiejszy: - córka kończy 6sta klasę, ma średnią 5.5, jest zastępową w harcerstwie, śpiewa w scholi, nie ogląda telewizji, kompa uzywa, ale nie do gier. - syn - kończy 3cią klasę, uczeń średni z przebłyskami, śpiewa w chórze filharmonii /3x w tygodniu próby, udziały w kocertach, operze itp/, jest zuchem i ministrantem. Ogląda raz na tydzień /w sobotę/ jakis film, robi swoje prezentacje na kompie, rozbiera każdą cześć elektyczno-mechaniczną na części . Nie planowalismy tego, samo tak wyszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 17.06.2005 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 - syn - kończy 3cią klasę, uczeń średni z przebłyskami, robi swoje prezentacje na kompie, a cóż on prezentuje? ja to w szoku jestem. to 3-cia klasa podstawówki, czy może liceum? mogę przyjść na kurs? macierzyństwa oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 17.06.2005 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 - syn - kończy 3cią klasę, uczeń średni z przebłyskami, robi swoje prezentacje na kompie, a cóż on prezentuje? ja to w szoku jestem. to 3-cia klasa podstawówki, czy może liceum? mogę przyjść na kurs? macierzyństwa oczywiście robi zdjęcia aparatem cyfrowym, umieszcza, robi opis, dymki, muzyczkę i takie tam jajcarskie zagrywki 3-cia klasa podstawówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 17.06.2005 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 robi zdjęcia aparatem cyfrowym, umieszcza, robi opis, dymki, muzyczkę i takie tam jajcarskie zagrywki 3-cia klasa podstawówki matko jedyna! Ty Majka tego syna niedługo na forum Muratora spotkasz. Powie "cześć mama, buduję sobie domek, rzucisz okiem na projekt, sam zrobiłem" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 17.06.2005 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 robi zdjęcia aparatem cyfrowym, umieszcza, robi opis, dymki, muzyczkę i takie tam jajcarskie zagrywki 3-cia klasa podstawówki matko jedyna! Ty Majka tego syna niedługo na forum Muratora spotkasz. Powie "cześć mama, buduję sobie domek, rzucisz okiem na projekt, sam zrobiłem" chyba nie za szybko, jest jeszcze bardzo dziecinny /byle, żeby za szybko z tego nie wyrósl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 17.06.2005 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 Wydaje mi się żę 6 latek jest jeszcze emocjonalnie niedojrzały do tego żeby siedzieć 45 min w ławce i w skupieniu słuchać wykładów nauczycielki. Masz racje. Moja mama poslala moja mlodsza o 10 lat siostre w wieku 6-ciu lat do szkoly. To sie za nia troche ciagnelo. Zawsze dobrze sie uczyla i nie bylo problemow z zachowaniem, ale przynajmniej w podstawowce widac bylo, ze jest troche bardziej dziecinna niz czesc klasy... Nie potrafie tego ujac, ale troche sie meczyla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 17.06.2005 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 przepraszam, że się wtrące drugi raz.. Czy wysyłanie dziecka rok wcześniej do ław szkolnych jest wypadkową jego fantastycznych umiejętności i ponadprzeciętnych zdolności czy tez przypadkiem nie jest wynikiem chorej ambicji jego rodziców ? Nie zawsze. W przypadku mojej siostry bylo tak, ze ona chodzila do przedszkola od 3-ciego roku zycia. Wlasciwie to nie bylo przedszkole tylko zerowka. Moja mama tam uczyla, wiec zabierala Marte bo nie miala jej z kim zostawic. Dzieciak poprostu zaliczyl zerowke 3 razy, to po co mial jeszcze siedziec tam trzeci rok ? Taki byl argument. Oczywiscie przechodzila jakies testy, czy sie nadaje i wogole, ale takie jednorazowe sesje poprostu nie moga byc miarodajne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 17.06.2005 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 I nieprawdą jest stwierdzenie, że pójście o rok wcześniej do szkoły jest zabieraniem dzieciństwa dziecku. No bo w tym przypadku zabrano ci dziecinstwo znacznie wczesniej. Przesuwajac o jedno oczko w przedszkolu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 17.06.2005 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 my właśnie jesteśmy takimi ambitnymi rodzicami, którym aspiracje uszami się wylewają syn pójdzie do szkoły we wrześniu, czyli rok wcześniej jak się dostanie będzie jeszcze chodził do szkoły muzycznej jak do tej pory będzie chodził dwa razy w tygodniu na basen do tego nadal będzie nam towarzyszył( albo my jemu) w wyprawach do filharmonii, teatru i kina zaliczy też kilka wystaw, w wakacje zamiast leżeć na plaży lub siedzieć w brudnej piaskownicy przed blokiem, zobaczy i pozna historię kilku zamków w nadchodzącym roku szkolnym, podobnie jak do tej pory, będzie miał limity na odlądanie kreskówek(30min), komputer(30 min) i bieganie po dworze(do 2 godzin, w zależności od pogody) nadal do jego codziennych obowiązków będzie należało wynoszenie śmieci, sprzątanie swojego pokoju, karmienie rybek i zmywanie naczyń po kolacji nie ma co - zmarnowane i odebrane dzieciństwo, a mogło być tak pięknie - telewizja od rana do nocy, zero obowiązków, posiłki przegryzione przez troskliwą matkę, podtykane pomiędzy kolejnymi odcinkami super produkcj w stylu Chojrak - tchórzliwy pies Wiem że to ironicznie trochę napisałaś , ale jestem troche zdziwiona zakresem obowiązków dla 6 latka. Szkoła , szkoła muzyczna, basen ...... Kiedy Twoje dziecko bedzie miało czas na " nic nie robienie", zabawę itp. Mycie naczyń po kolacji dla 6 cio letniego dziecka to chyba za duży obowiazek. Gdzie w Twoim pomyśle na życie Twojego dziecka jest miejsce na beztroskę ? Paty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 17.06.2005 20:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2005 od 16 do19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.