podział kosztów remontu w domu dwurodzinnym - jak to robić ?

[BobTrebor]

mam parter domu dwurodzinnego, część działki wydzielona, wspólne wejście osobne garaże ogrzewanie liczniki itd.

 

mam pytania :

- czy za remont dachu płaci się 50:50 ?

- remont klatki schodowej z której użytkuję tylko mały fragment także 50:50 czy stosownie do powierzchni ?

 

- czy w ogóle istnieją jakieś przepisy regulujące taki układ ?

[Gość M@riusz_Radom]

A porozumiałes się ze współwłaścicielem na tę okoliczność ? Czy najpierw wolisz znaleźć paragrafy aby go zmusić do współfinansowania ??

[BobTrebor]

jestem świeżym właścicielem i właśnie remontuję/remontujemy, chcę wiedzieć ile muszę a ile mogę chcieć zapłacić, szukam podstaw do negocjacji

[Gość M@riusz_Radom]

Podstaw do negocjacji szukaj u sąsiada, tam chyba się dowiesz wszystkiego.

[BobTrebor]

ale ja nie chcę być naciągany, masz jakieś konkretne rady ?

[Gość M@riusz_Radom]

Naciągany ?? Weź jakąś ekipę i niech Ci wycenią roboty. Potem bierzesz to w łapkę i idziesz do współwłaściciela. Razem ustalacie kto ile daje i po kłopocie. albo się zgodzicie albo nie - nie ma tu mowy o żadnym naciąganiu.

 

Jak się koleś uprze to NIC nie zrobisz bo on nie ma obowiązku remontowania posesji na "widzimisie" drugiej strony.

 

O ile stan techniczny budynku nie stwarza zagrożenia dla zdrowia i zycia zamieszkujących go rodzin nie ma siły abyś go zmusił do zapłaty choćby jednego grosza..

[BobTrebor]

właśnie - w tym rzecz żeby zrobić remont klatki, jednak chciałbym się jakoś umocować - jak rozumiem wszystko to kwestia dogadanie się i nie ma na ten temat żadnych norm/przepisów ?

[Gość M@riusz_Radom]

No niby są na to przepisy, ale bez porozumienia stron wiele nie zwojujesz. A jeśli nawet to tylko przez sąd.

 

To ostatnie rozwiązanie zapewne spowoduje, że odechce Ci się remontu i sprzedasz w diabły swoje udziały w tej posesji.. Były tu ostatnio dwa wątki o podobnej treści - współwłasność - obydwa o negatywnej wymowie niestety..

 

Ale zacznij od rozmowy ze wspólnikiem , kto wie, może to rzeczowy człowiek i się jakoś dogadacie.

[BobTrebor]

spoko, na razie się dogadujemy, zrobiliśmy wymianę instalacji wodnej, dach, okno na klatce, jednak jest jeszcze sama klatka i nie mam ochoty na opłacanie remontu aż do góry... dlatego pytam

 

gdzie można znaleźć te przepisy ?

[Wowka]

Przede wszystkim ustal z sąsiadem zakres prac oraz wykaz użytych materiałów.

Kto wie, być może Ty chciałbyś mieć na dachu angobowaną dachówkę ceramiczną a sąsiada zadawala odeskowany dach kryty papą bitumiczną.

Prawo nie penetruje aż tak głęboko wzajemnych relacji między sąsiedzkich. - I dobrze.

[Gość M@riusz_Radom]

Bob - tylko Kodeks Cywilny

[Tomasz M.]

Zakładając, że "mam parter domu" oznacza, że jest to samodzielny lokal stanowiący odrębną nieruchomość, to przepisy znajdziesz w ustawie o właśności lokali z 24.06.1994. Co do zasady wydatki dotyczące części wspólnych budynku (np. klatka schodowa, dach) właściciele ponoszą w stosunku do udziałów w tych częściach - Twój udział powinien być podany w akcie notarialnym kupna. Ale nic nie przeszkadza umówić sie inaczej.

[Gość M@riusz_Radom]

Tomaszu - dodaj również, że niezbędna do tego jest porozumienie stron. Inaczej, zgodnie z Art. 199 KC, pozostanie tylko sąd do okreslenia zasadności takiego remontu a jego orzeczenie (sadu) może być później podstawą do dochodzenia swoich pieniążków od współwłaściciela.

 

Proszę mnie poprawić jeśli się mylę bo nigdy nie miałem do czynienia z taką sytuacją więc teoretyzuję

[Tomasz M.]

Mariuszu, zgadzam się całkowicie (też jako teoretyk ). Art. 199-209 k.c. mają w tym przypadku pełne zastosowanie. Ale jak pisze Bob, na szczęście póki co strony się dogadują Wracając do sprawy klatki schodowej, myślę, że sprawiedliwym i zgodnym z prawem rozwiązaniem byłoby wyremotowanie całości i podział kosztów według udziałów, chyba że któryś z Was przy okazji zechce sobie zainstalować rzeczy "ponadstandardowe" - np. jakieś super kafle na schody, wtedy powinien sfinansować różnicę. Ale porozumienie to podstawa.