Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Właśnie kończą nam się robić tynki filcowane. I w związku z tym mam pytanie: jakie właściwie cechy powinny mieć te tynki? Nasze jak do tej pory są niejednorodne: tzn. są miejsca, gdzie jest prawie zupełnie gładko, a są miejsca, w których występuje delikatna fakturka piasku o którą nam chodziło. Różnice są minimalne i trzeba się przyjrzeć, żeby je dostrzec.Dodam, że ściany są proste i że po wyszlifowaniu tynki są gładkie, a po zagruntowaniu wyglądają dosyć dobrze. Mają również przebarwienia, są miejsca ciemne i jasne, po zagruntowaniu słabo ale jednak widoczne. Martwię się, czy bez problemu pokryje je farba.

Czy to co opisałam mieści się w normie tynków filcowanych?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/35472-jak-w%C5%82a%C5%9Bciwie-powinny-wygl%C4%85da%C4%87-tynki-filcowane/
Udostępnij na innych stronach

U mnie wyglądało to tak samo, a miejscami gorzej niż opisujesz - trochę musieli poprawiać. Przebarwienia tynku (szare, żółtawe) nie stanowiły problemu przy pokrywaniu farbą. Pilnowałem, żeby nie było na tynku pęknięć i głuchego odgłosu przy opukiwaniu

To co opisujesz wygląda na zgodne zes standardem. Tynki własnej roboty nie mają ustawianej kalibracji ziarna (granulometrii) i stąd jaki piach - taki wygląd. Przebarwienia wynikają z ilości wody lokalnie dodanej w danym miejscu w czasie filcowania. Im więcej wody oraz im dłużej filcowane tym jaśniejsze - wypłukuje / wymywa się wapno na powierzchnię - stąd róznica koloru. Dal dobrych farb i gruntowanego podłoża - zjawisk niegroźne, oczywiście jeśli tynki nie są 'przetarte" - intensywne białe plamy - te miejsca są też gładsze, bo wapno siedzi na powierzchni.

 

Jakby różnice były większe niż życzone, a mimo wszystko nie zachodziłaby koniecznośc poprawki - to po zagruntowaniu pierwsze malowanie zrobić najgorsza, najtańszą farbą - ma mniej spoiwa i może zaszlamować / wypełnić i zakleic nierówności. Drugie malowanie zrobić już czymś porządnym.

Jakby różnice były większe niż życzone, a mimo wszystko nie zachodziłaby koniecznośc poprawki - to po zagruntowaniu pierwsze malowanie zrobić najgorsza, najtańszą farbą - ma mniej spoiwa i może zaszlamować / wypełnić i zakleic nierówności. Drugie malowanie zrobić już czymś porządnym.

 

malujac takim najtanszym, najgorszym gownem, mozna sobie tak sciany zalatwic, ze potem dopiero beda problemy. :wink:

ogulnego popsucia powierzchni malowanej :wink: w mozliwych postaciach:

- farba moze zawierac jkaies korzuchy czy inne frakcje, ktore osiada podczas malowania na powierchni

- farba moze nie "chwycic" podloza

- farba moze sie sypac

- kolejne inne warstwy farby moga miec gorsza przyczepnosc, bo kto wie jaka ta farba by NOMI, jest :wink:

 

ale wcale tak nie musi :)

Jak piszesz o sypiącej się farbie, to chyba o wapiennej lub emulsji mieszanej z wapnem. Ale są to wynalazki z budowy, nie od producentów.

 

Ja nie widziałej farby spełniającej normy, która się sypie i która nie będzie trzymała się NOWEGO, ZAGRUNTOWANEGO podłoża przy jednokrotnym malowaniu.

 

Może jakiś przykład, jeśli jest inaczej ?

 

Ja tylko o farbach od producentów mówię - również jeśli są tańsze.

Witam!

 

invx przesadza z tymi farbami. Każda farba akrylowa dostępna na rynku nie jest "gownem" w pojęciu invx-a. Co znaczy "farba się sypie"? Albo kożuchy :o ??? Kożuchy możesz mieć nawet w Duluxie. Zostaw go otwartego na parę godzin a będziesz miał kużuchy że ....... Ja jako podkład stosowałem właśnie taką farbę (chyba 15 zł za 10 litrów) Bardzo dobrze spisała się jako podkład, nic mi się nie sypało ani teraz nie sypie, żadnych kożuchów, super chyciła podłoża, nic nie osiadło na malowanej powierzchni. Następna warstwa (cały czas piszę o nowych tynkach) malowana już inną farbą (specjalnie nie podaję producenta) dała bardzo dobrą warstwę końcową. Znam takich którzy pomimo malowania np. Duluxem świeżego tynku osiągnęli taki sam efekt jak ja (a kosztowało ich to dużo drożej i też malowali dwa razy). Oczywiście kolejne warstwy będę kładł "lepszą" farbą ale świeży tynk można z powodzeniem malować farbą z niższej półki cenowej jako podkład.

Chemik, też mi się coś tak wydaje...

 

Rafałek - moj rekord, to 8 letnia farba, tyle ze dobra, prawidłowo składowana, i nie otwierana - to brak okazji do jej zakażenia i kwitnięcia na czarno.

zle sie wyrazilem, ja nie mowie ze kazda za 15 zl to gowno :wink: nie mowie ze sie bedzie sypac czy beda kozuchy,

tyko ze ryzyko powstania tege typu efektow jest wieksze.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...