Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak przegnać bezpańskie psy


Jezier

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jezier a ja bym proponowałana prawdę zrobienie zdjeć i poszukiwanie dla psów opieki tymczasowej lub właściciela przez net. Jesli zrobisz zdjęcia chętnie podpowiem i ewentualnie poprzeklejam ogłoszenia w rózne miejsca. Największym serwisem na którym szuka się psom domów i wiele psów do znajduje jest dogomania. Ale w zasadzie każdy w tej chwili psi serwis ma dział zwierzeta w potrzebie.

 

Co do schronisk - wiem, ze możesz to odebrać jako ględzenie o zbawieniu świata, ale za długo się tym zajmowałam, żeby nie ględzić. Oddanie ich do schroniska skończyć się może rozmaicie i to zalezy od samych psów (od ich wieku, urody, umiejętności życia wspólnie z człowiekiem) a także od ewentualnego schroniska , które wybierzesz.

NIe wiem czy gmina, w ktorej są psy ma podpisaną umowę z jakimkolwiek schroniskiem. Ale możliwości sa różne, z tego co się orientuje mieszkasz gdzieś w okolicah Warszawy.

Wymienię ci więc miejsca gdzie psy mogą trafić i to jaki bedzie scenariusz jak tam trafią zwłaszcza jeśli psy są trochę dzikawe i nieufne do ludzi.

1. Paluch - około 1000 psów bezdomnych. Paluch nie usypia - co nie znaczy, ze jest rewelacyjnie, pies nieufny do człowieka trafi do boksu, w którym spędzi resztę swoich dni. Stanie się coraz bardziej dziki i coraz bardziej nieufny. Trafi do boksu w którymbędzie wiele psów - mozę zostać zagryziony,lub dotkliwie pogryziony. Na Paluchuod 16-18 nie ma nikogokto kontroluje zachowanie psów. Dlatego jeśli psy zczną się gryźć w nocy - to pies pogryziony wykrwawia się czasem wiele godzin.

Odnośnie interwencji Palucha - nawetjeśli zgodzi się przyjechac -choc nie sądzę - to nieprzyjedzie do psa który biega luzem. Pies musi być na jakimś zamkniętym terenie, żeby mozna było go złapać.

 

2. Rozmaite prywatne przytuliska - i tutaj jest bardzo rożnie.

a) dobre - czyli takie, które sprawują rzeczywistą opiekęnad psami, mają wolontariuszy , szukają psom domów, i choć czasem bywa głodno i nie zawsze jest dostateczna ilość pieniążków na leczenie, sterylizację i inne potrzeby. Psom krzywda się nie dzieje.

b) przytuliska i schroniska zalożone przez prywatne osoby dla zarabiania kaski a nie opieki nad zwerzetami. Mają umowy z hyclami. Dostają jednorazowe pieniądze od gmin za wyłapane psy. Psy giną w niewyjasnionych okolicznościach -można się domyśleć,ze nie są zabijae w sposób humanitarny - nie są usypiane tylko w jakiś sposób usmiercane przez hycla. Te schroniska często nie potrafią rozliczyć się z kilkuset psów, które podobnodo nich trafiły. Te także odradzam z przyczyn wiadomych, chyba nikt nie chciałby mieć świadomości, że zadzwonił po hycla i pies została zabity np.siekierą i zakopany w lesie.

c) wielkie przytuliska prywatne, które są straszliwie niedofinansowane, na jednym terenie zgromadzone kilkaset psów - które się gryzą i zagryzają, ale takze niestety z powodu braku pieniędzy na sterylizację rozmnażają. te odradzam z całego serca - bo uważam, ze trafianie psów do tego tepu placówek, nierozwiązuje problemu,ale go poglebia.

 

Wybor co zrobisz - to twój wybór - ja napisze co ja bym zrobiła. Ja bym zrobiła psom zdjęcia i szukalabym dla nich domu - można to robić na rózne sposoby - przez net, przez wydrukowane ogłoszenia które można porozwieszac w lecznicach i sklepach zoo i tak dalej. Jestem przekonana, że osoby z tego forum mogłyby znacznie więcej pomóc niż osoby zajmujące się szukaniem psom domów na codzień - powód jest prosty - tacy jak ja, którzy np. od kilkulat szukają psom domów - mają najczęściej znajomych już tak zazwierzęconych, ze nie da się umieścić u nich psa, ale osoby, które się tym nie zajmują mogą z pewnością znaleźć w swoim bliższym lub dalszym kręgu znajomych ludzi, którzy by psa przygarneli - trzeba tylko chcieć spróbowac szukac.

Ktoś powie, ja nie jestem od tego, nie będę chodził i rozpytywał znajomych o to czy nieznają kogoś kto ma dom dla psa, nie będę rozwieszał ogłoszeń - obciach. Ja sadzę,że nie obciach - nie ma nic wstydliwego w tym, że ktoś z serca próbuje pomóc drugiej istocie, która czuje i cierpi i która sama takiego losu nie wybrała - tak ułozyło się jej życie.

 

Jesli jednak zdecydujesz się na szukanie psom domu - w co chcę wierzyć - to co trzeba by było zrobić - to sprawdzenie w jakim stopniu psy są zsocjalizowane z człowiekiem- czyli generalnie czy nadają się do adopcji dla każdego, czy to musiałby być ktoś kto zna się na psach. Aby to zrobć dobrze należałoby z psami nawiązać kontakt i przez jakiś czas go utrzymać. Być może - sąsiedzi, którzy je dokarmiają wiedzą coś wiecej - np. czy psy dają sie głaskać, czy podchodzą do ręki, czy przejawiają agresję itd.

Moim zdaniem istotne jest jeszcze jedno - czy któryś z psów nie jest suką i to np. karmiącą szczeniaki - i jeśli tak to należałoby je znaleźć bo gdybyś wybrał którykolwiek sposób na rozwiązanie tego problemu - a szczenięta są - to skazujesz je na śmierć głodową.

 

Napisałam co wiedziałam - jeśli wybierzesz choćby próbę znalezienie dla nich opiekunów tymczasowych lub docelowych choćby przez net -proponuję załozyć wątek na

http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewforum&f=4&sid=517cb1f60108ed0f6cb53e312be1f033

To miejsce wokól którego skupione sa osoby zajmujące się pomocą dla zwierzaków, zwłaszcza psow.

Opisz tam swoją sytuację. Najlepiej dodatkowo zamieścić zdjęcia psów.

 

Jeśli jednak wybierzesz jakieś schronisko - służe konsultacjami czy wybrałeś najlepsze czy najgorsze z możliwych. Bo schronisk w okolicah Warszawy jest dużo i wszystkich z nazwy nie bede wymieniac. Jeśli znalazłbyś dom tymczasowy dla psów inp. bylby kłopot ze złapaniem ich -służe pomocą - jesli chciałbyś ocenić stopień ich zsocjalizowania też mogę postarać się pomóc - ale niestety nie będę w stanie zbarać psów do siebie. Mam trzy psy i 2 koty w bloku i dokąd się nie wyprowadzę, więcej zwierzat w grę nie wchodzi. Uczciwie także napisze, że w jednym nie pomogę, nie pomogę w łapaniu psów i obłaskawieniu po to aby były odłapane przez hycla - nie chcę ich mieć na sumieniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wybor co zrobisz - to twój wybór - ja napisze co ja bym zrobiła."

 

Ale przecież nie ma najmniejszego problemu.Możesz to zrobić.Chyba nie ma znaczenia,że te psy są akurat na drodze Jeziera.Jestem przekonana,że w razie potrzeby Jezier udostępni Ci swoje namiary.

Widać,że dużo wiesz o tym więc może pomóż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opal jest problem - tylko ty go nie widzisz

a) nie wiem nic opsach

b) nie jestem w stanie na bieżąco informowac ewentualnych osób o tym czy psy nadal są

c) co uważasz, że jak sie trafi chętny to mam się umawiać pod płotemu Jeziera - bo mnie to łatwiej zrobić niż jemu :o

 

zaproponowałam w czym mogę pomóc - w przeciwieństwie do ciebie - wiec zupełnie nie rozumiem co masz na celu piszac takie brednie - chcesz się pochwalić swoim wątpliwym poczuciem humoru czy nie znalazłeś innego tematu w którym mógłbyś się wypowiedziec sensownie to tak se coś postanowięłeś bazgrnąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

tutaj są ludzie mądrzy wiedzą iż psy są często zabawką porzucaną w lesie.

 

Czyżby?? Może i jesteśmy i mądrzy, ale niekoniecznie wrażliwi.

Gdyby tak było, opisane zjawisko nie byłoby nagminne. :

 

Teraz co do mojej akademickiej wypowiedzi, to owszem, w pewnym sensie macie, mdzalewscy, rację...

Choć, czy pytanie Jeziera nie było z serii tych retorycznych, gdzie nie oczekuje się odpowiedzi.

Jezier dobrze zna wyjście z sytuacji i bez naszych podpowiedzi (schronisko, nowy właściciel, środki drastyczne).

 

Pozwoliłam sobie na kilka wolnych zdań. Może jednak warto naprawiać siebie i świat wokół.

Nawet, gdyby zarumienić się miała i ocknąć TYLKO jedna diabla dusza :wink:

 

pozdrawiam.ara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielka nie jestem, zawodowcem też nie bardzo, ale przez ponad trzy lata pomagałam na warszawskim Paluchu i coś tam na temat psów wiem - i propozycję pomocy w zakresie, który przedstawiłam podtrzymuję. Ja zwyczajnie wyznaję zasadę iż my ludzie powinniśmy być odpowiedzialni za to co udomowiliśmy i starać się pomóc tym, którzy są najbardziej bezbronni - a bezdomny pies jest z pewnością istotą, która pomocy potrzebuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialam nie zabierac glosu Gafinko , ale powiem jednak , moze bardziej powtorze za moim bohaterem

jestesmy odpowiedzialni za to co oswoilismy

ludzie jako tacy powinni poradzic sobie sami ,

bezbronnym , ufajacym , wiernym i zagubionym zwierzetom powinnismy pomoc my , nie ma innej drogi .

Dyskusja widze j zrobila sie bardziej ogolna .

Jezier jezeli uda sie Tobie choc jednemu z tych psow znalezc dom ...zobaczysz , satysfakcja bedzie duza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze odezwalby sie "glówny zainteresowany" czyli Jezier... ;)

 

Jezier - to jak z tymi fotkami - poswiecilbys 2 min. z zycia i trzasnął foty psiakom a potem opublikowal je na naszym forum lub przeslal do gafinki (gafinka - rozumiem, ze twoja deklaracja poprzyklejania zdjec w kilku miejscach jest nadal aktualna).

No i moze jakis którtki opis charakterkow zwierzaków - bo z tego co do tej pory napisales to wynika, ze na psy stróżujace na pewno sie nadaja ;) Sama też spróbuje sie dowiedziec, czy ktos ze znajomych nie chcialby przygarnac któregos.

 

Pomózmy tym psiakom - wiem, ze swiata nie uratujemy, ale moze chociaz te 2 psiaki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
może pitbulla sobie kup, wtedy nie będzie obcych psów pod działką

 

mamy psy , kochamy psy , karmimy je ,dopatrujemy , odrobaczamy , szczepimy , doglądamy , wiosną zakładamy " beyera " i psy są wspaniałe . ale żadne pitbule , bo te se mdzalewski do ..... wsadz . :evil: :evil:

 

Piszesz,ze kochasz psy.....ale pitbule kazesz se wsadzic gdzies!!To troche dziwne jak na miłosniczke/a psów.Pitbul to pies jak kazdy inny i nie musisz jadem na nie pluć milosniku zwierząt :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

psy są wspaniałe . ale żadne pitbule

Achaaa, rozumiem... czyli są psy lepsze i psy gorsze,

to jakaś odmiana... "rasizmu" na moje oko...

No tak...

przepraszam , że się uniosłem . kilka lat temu widziałem twarz męszczyzny

poszarpanego przez pitbula . do dzisiaj nie mogę się tego pozbyć .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

psy są wspaniałe . ale żadne pitbule

Achaaa, rozumiem... czyli są psy lepsze i psy gorsze,

to jakaś odmiana... "rasizmu" na moje oko...

No tak...

przepraszam , że się uniosłem . kilka lat temu widziałem twarz męszczyzny

poszarpanego przez pitbula . do dzisiaj nie mogę się tego pozbyć .

 

 

A mnie kiedyś pogryzł zwykły kundelek i jakoś nie pluje jadem w kundle i nadal kocham psy!!!Kazdy pies moze pogryzc nie tylko pitbul!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może pitbulla sobie kup, wtedy nie będzie obcych psów pod działką

 

mamy psy , kochamy psy , karmimy je ,dopatrujemy , odrobaczamy , szczepimy , doglądamy , wiosną zakładamy " beyera " i psy są wspaniałe . ale żadne pitbule , bo te se mdzalewski do ..... wsadz . :evil: :evil:

 

Piszesz,ze kochasz psy.....ale pitbule kazesz se wsadzic gdzies!!To troche dziwne jak na miłosniczke/a psów.Pitbul to pies jak kazdy inny i nie musisz jadem na nie pluć milosniku zwierząt :evil:

 

Jadem "pluć" ale na nieodpowiedzialnych właścicieli tych piesków.

Ciarki mam na plecach jak widzę podchmielonych nieodpowiedzialnych ludzi z tymi psami na smyczy :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...