Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

projekt DOM W GROSZKU pracownia ARCHON


Recommended Posts

Hej

Zlew centralnie nie jest po jest 1,5 komorowy plus ociekacz ze szklaną deską ale otwór do baterii jest centralnie na środku okna.

Bateria jest specjalna podokienna wyciągana, i dzięki temu otwierają się obydwa skrzydła. To że Pan od kuchni nie wie że takie są to normalka. Moi też nie wiedzieli:) sama ją wyszperałam:) Nazwa to hansgrohe talis S Variarc poniżej link ze zdjęciami jak się demontuje

http://www.sklepy24.pl/sklep/armadeo_pl/produkt/hansgrohe-talis-s-variarc-bateria-zlewozmywakowa-jednouchwytowa-cena-specjalna-14877000/52838. O do kibelków to ja się zakochałam w serii Ego z Koła i takie mamy w obydwu łazienkach:)

A z takiej mojej prywaty to się muszę pochwalić że zrobiliśmy dziś 61 km na rowerach:) męzulek musiał mnie z niego ściągać bo mnie pewna dolna część tak boli że chodzić nie mogę:)

Miłej niedzieli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Juz zaczynam zalowac ze mamy tyle balkonow. Dzis byl pan robic wycene balustrad, jak je pomierzył wyszlo 51 mb, a najtansza wersja balustrady to 140 zl /mb. Glowa to mnie chyba bolec jeszcze dlugo nie przestanie :)

Nie pamietam kiedy ostatnio na rowerze jezdzilam, pamietam tylko ze boli i dlatego nie jezdze,-za stara jestem :)

Kominek mi dzis przywiezli :) to z dobrych wiesci, a ze zlych to montaz bramy garazowej spoznia sie juz miesiac. Juz nie mam nerwow dzwonic do przedstawiciela, bo ciagle tylko obiecuje, a potem i tak nic z tego nie wychodzi, a firma duza, wieloletnia, nie jakas garazowa dlubanina. Niby jest umowa, termin minal, a oni sobie nic z tego nie robia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

co tu taka cisza? wszyscy juz zakonczyli budowanie?

u nas w koncu zamontowali brame garazowa, pojawily sie rowniez drzwi zewnetrzne :)

obecnie trwa ocieplanie strychu i poddasza, pokoje na gorze nabraly blasku :)

kuchnia zamowiona, balustrady rowniez

zakupilam nawet farbe do pokoju mojej 5-latki, oczywiscie różową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich groszkowców!

 

Dawno tutaj nie zaglądałam, bo i nie miałam z czym.Ale teraz się pochwalę: ZACZĘLIŚMY BUDOWĘ!!!!!

Kredyt przyznany, wykopy zrobione, fundament zalany i stop:mad: bo tu cholernie leje i mamy basen:( Jednak mimo wszystko się cieszę bo już ruszyliśmy:yes: Jednak nie myślcie sobie, że się nudziłam - ależ skąd: praca, nauka, rehabilitacja synka, milion zamówień na torty i 3 tygodnie nad naszym morzem- pogoda jak marzenie - 3 dni deszczu - reszta słoneczko. Odpoczełam , naładowałam akumulatory - a tu co od razu deszcze niespokojne...hm. Czy to jeszcze będzie ładnie?

Pozdrawiam Was bardzo gorąco. Następnym wejściem parę foteczek podeślę.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie do osób mieszkających już w Groszkach (bez piwnic i garażu). Przeczytałam cały wątek, ale naszło mnie takie pytanie podsumowujące.

Jak oceniacie wielkość domu (czy duży czy raczej mały) oraz wielkość i ustawność poszczególnych pomieszczeń (co mogłoby być większe/mniejsze oraz bardziej ustawne)?

Czy sprawdza się jadalnia i salon a jakby osobno kuchnia czy wolelibyście mieć jednak w jednej linii kuchnię-jadalnię-salon?

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie do osób mieszkających już w Groszkach (bez piwnic i garażu). Przeczytałam cały wątek, ale naszło mnie takie pytanie podsumowujące.

Jak oceniacie wielkość domu (czy duży czy raczej mały) oraz wielkość i ustawność poszczególnych pomieszczeń (co mogłoby być większe/mniejsze oraz bardziej ustawne)?

Czy sprawdza się jadalnia i salon a jakby osobno kuchnia czy wolelibyście mieć jednak w jednej linii kuchnię-jadalnię-salon?

Pozdrawiam :)

 

WItaj

 

Ja mam Groszka w wariancie podstawowym. Powiem tylko tyle, że dom jest bardzo w porządku. Z czego najbardziej się cieszę to:

- pogłębienie spiżarki pod schodami

- zamknięcie kuchni (nie mam przejścia kuchnia- jadalnia)

- likwidacja garderoby na rzecz pralni/suszarni

- likwidacja kominka = miejsce na szafę w górnym pokoju plus przestronny salon

 

Jeśli budujesz Groszka w tym wariancie co ja to dam ci dobrą radę (o ile nie jest za późno). uważaj ze zmianą schodów na dwubiegowe i zmianę stropu z lanego na Terrivę. W takim układzie są dość wysokie stopnie - da się przeżyć, ale jakbym robił drugi raz to zostawiłbym lany strop co obniżyłoby stopnie.

 

Pozdrawiam

Sebastian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne podsumowanie dotyczące domu w groszku

Wiatrołap: mógłby być choć trochę szerszy, wstawiliśmy na całej jego długości szafę z przesuwnymi drzwiami więc się trochę skurczyło. Jest to odczuwalne tylko wtedy gdy wszyscy wychodzimy równocześnie - 3 dorosłe osoby (np. rano praca, szkoła)

Kotłownia: przy piecu gazowym jest wystarczająco duża, można by się zastanowić czy np. nie zwęzić jej o jakieś choćby 20 cm na rzecz wiatrołapu

Łazienka dolna: wbrew temu co widać na początku budowy, po wykafelkowaniu staje się całkiem spora. Mamy jasne kafelki, okno i duże lustro, jest OK. W bloku na podobnej powierzchni była jeszcze pralka, kosz na bieliznę, suszarka na bieliznę itd. W naszej łazieneczce swobodnie można się rozebrać, przebrać, wytrzeć po kąpieli, otworzyć drzwi kabiny.

Gabinet: mały pokoik, mamy zabudowaną szafę na węższej ścianie tej od schodów, mały regał na książki, stolik na laptopa i 2-osobową sofkę. Pokoik jest pełny. Służy głównie gościom, a także w czasie choroby (syn miał operację kolana, chodzenie po schodach było początkowo niemożliwe więc pokoik był wybawieniem). Myślę, że do ciągłego przebywania w nim trochę mały.

Schowek pod schodami: obniżyliśmy w nim podłogę – mamy 3 schodki w dół. Doskonałe pomieszczenie. Mam w nim szafki wiszące i stojące i przy okazji 2 metry blatu do odstawiania tego co nie znalazło się w kuchni, zakupowe zapasy, odkurzacz, szczotka itd. no i jest tu dobrze dostępna wyczystka od kominka.

Kuchnia: okno od południa, już kiedyś pisałam super szczególnie zauważalne w słoneczne weekendy gdy jestem w domu – słonko dopieszcza mnie gdy krzątam się od śniadania do obiadu przy garnkach. Pod oknem blat roboczy, a nad nim mam zrobione lampki , które go super oświetlają w czasie pracy. Wielkość kuchni – nie jest to wielka kuchnia, ale dla mnie gotującej, wypiekającej i przygotowującej przetwory na zimę kobiety wystarczająca. Bałam się braku stołu, ale bliskość jadalni zupełnie rekompensuje jego brak. Bliskość kuchni i jadalni, bezpośrednie przejście jest super. Gdy muszę coś podać, bądź coś dokończyć w czasie imprezy nie tracę kontaktu z biesiadującymi. Ścianę działową między kuchnią i jadalnią trochę wydłużyliśmy do 140 cm, przez co przejście się trochę zwęziło i nie odkrywa chaosu panującego w kuchni w czasie intensywnej jej eksploatacji. Jadalnię wykorzystujemy przy codziennych posiłkach. Po jedzonku talerze wracają do kuchni na stole jest porządek, a jedzonko w ładnym otoczeniu to sama przyjemność.

Salon: część jadalnianą omówiłam, więc pozostaje część wypoczynkowa. Zacznę od tego, że drzwi balkonowe naprzeciwko kominka zamieniłam na nieotwieralne okno (nie chciałam by plecy wypoczynku wchodziły w światło drzwi), zlikwidowaliśmy okno na krótszej ścianie salonu (wisi na tym miejscu TV), kominek został na miejscu zgodnie z projektem. Mamy duży narożnik odwrócony plecami do jadalni – patrzymy na TV bądź na kominek, jadalnia zostaje za nami. Kominek wyszedł trochę duży i powstała wnęka między kominkiem a ścianą TV, zastanawiałam się co z tym zrobić, aż wreszcie wymyśliłam – dałam szafki - wnęka zniknęła, została przerobiona na część barkową – kieliszki, alkohole itd. By nie zagracać salonu dałam szklaną ławę i białe szafki ze sklepu na I…, dla nas jest funkcjonalnie i wystarczająco dużo miejsca. Dodatkowo siedząc w salonie czuje się przestrzeń – hol robi dobrą robotę.

Z racji tego, że kuchnia jest częściowo zasłonięta ściankami siedząc na kanapie nie widać tego co tam się dzieje. Umówmy się nawet przy największej pedanterii w czasie przygotowywania posiłków w kuchni bywa różnie. Ścianki trochę też niwelują odgłosy dochodzące z kuchni. Cichy pochłaniacz nie walczy o palmę pierwszeństwa, czasem syn pomstuje gdy ja używam miksera, a on ogląda równie warczące wyścigi Formuły I  Zdecydowanie nie chciałam kuchni otwartej całkowicie na salon.

Kolej na schody – zmieniliśmy na dwubiegowe ze spocznikiem – dzięki temu wszystkie stopnie są prostokątne, równie, nie ma zakrętów i wąskich trójkątów – na starość tak chyba jest bezpieczniej, poza tym pewnie za jakiś czas pojawią się dzieci w sensie wnuki. No i na półpięterku zmniejszyłam okno. Zmieniliśmy również strop na terrivę i nie mam z tego powodu wyższych stopni, jeden stopień miał wychodzić na hol więc ciut przedłużyliśmy ścianę między salonem a kominkiem i jest OK. wszystko zależy od polotu architekta wykonującego adaptację projektu 

Zapraszam na górę – tutaj polikwidowaliśmy wszystkie balkony – mamy typowe okna, brak jest również okien połaciowych. Trochę tu pozmieniałam – zlikwidowałam garderobę – w sypialni na całej ścianie dałam szafę – jest ogromna i mieści wszystko. Świadomie i z premedytacją nie wpuściłam do sypialni TV i komputera. W związku z brakiem garderoby łazienka przesunęła się do szczytu budynku zyskując tym samym okno na ścianie, jest większa niż w projekcie. Obok łazienki jest pralnia (dokładnie nad kuchnią). W ścianie zrobiłam otwór i ciuchy po zdjęciu lądują bezpośrednio w koszu, w pralni. Zastanawiałam się czy mój nastolatek będzie się stosował czy jednak skarpety będą się walały po łazience – ale okazało się że stosuje się do wytycznych i otwór działa. Nie mam zatem w łazience kosza na brudną bieliznę i nie mam również pralki. W pralni mieści się również deska do prasowania i rozłożona suszarka Super pomieszczenie, jestem z niego dumna. Pokój obok trochę się zmniejszył, ale jest pusty – czeka na perkusję – więc nie ma problemu. Pokój syna ma pierwotny wymiar. Ściana kolankowa pozostała u nas również bez zmian i ma 127 cm, wystarczająco dużo by postawić przy niej wysoką komodę, swobodnie usiąść na łóżku. No i nad całym domkiem jest strych (40 m kw. podłogi) co prawda wysokość to jakieś 150 cm, nie ma możliwości wyprostowania się, no ale schowek rewelacyjny – bombki, narty, walizki itd.

Reasumując – dla mojej trzy osobowej rodzinki , myślę że i dla czwórki domek jest optymalny. Poprzednie mieszkanie miało 70 m kw. więc teraz jest przestronnie, komfortowo. Pokoje dla nas są odpowiednio duże, ustawne. Jest to domek z założenia nieduży więc nie można oczekiwać salonu 50-metrowego i ogromnej kuchni . Jak już kiedyś napisała Stefany do sprzątania jest wystarczająco dużo, a ja dodam nawet nie jest mało.

Przed zakupem projektu udało nam się obejrzeć dom w groszku na etapie wykończeniówki, chodziliśmy po nim chyba ze dwie godziny, podjęliśmy decyzję że to jest TEN.

Przez nasz groszek przewinęły się trzy kolejne Małżeństwa, które podobnie jak my chodziły, oglądały, zadawały mnóstwo pytań i zdecydowały, że to ten domek.

Odwiedzający nas są zawsze zdziwieni, że taki mały domek z zewnątrz jest taki duży i funkcjonalny wewnątrz.

Ależ się rozpisałam, zdjęcia są w albumie, gdyby jeszcze jakieś pytania to zapraszam, mogę dołożyć więcej fotek. Letniowoc przejrzyj jeszcze projekt http://projekty.muratordom.pl/projekt_wschod-slonca,1323,0,0.htm jest to projekt prawie identyczny do groszka i ciut, ciut większy od groszka.

Edytowane przez gosia sz-n
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swawrz i gosia sz-n bardzo dziękuję za odpowiedz, zwłaszcza Tobie Gosiu za dokładne i cenne informacje, które przydadzą się nie tylko mnie ale też innym przyszłym Groszkowcom :)

Co to projektu Muratora Wschód Słońca to widzę, że niestety nie mają wersji bez garażu, no i chyba jednak za duży dla nas. Znalazłam za to projekt bardzo podobny do Groszka, a mianowicie Dom w wisteriach 2 (W) Archonu. Myślę, że ostateczna decyzja będzie pomiędzy tymi dwoma projektami...

Popytam jeszcze na wątku o projektach o opinie na ich temat, bo każda rada i wskazówka cenna.

Jeszcze raz dzięki za odzew :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia powinnaś dostać jakiś bonus z archonu za taką promocję ich projektu ;) Np na urządzenie ogrodu, a co :)

Tak na poważnie to każdy dopasował dom pod siebie, ale biorąc pod uwagę ogólne wrażenie to zgadzam się w 100% z Gosią, dom bardzo przestronny, ustawny, bez zbędnych zakamarków, zawijasów i innych bajerów. Z pozoru mały, a faktycznie spory. My jesteśmy w 4 i nie powiększyłabym go nawet o metr.

 

Gosia, a u Ciebie ogród się robi :) miło popatrzeć. Trawa się przebiła bardzo ładnie, no i ten płot... zazdroszczę Ci go... ale tak pozytywnie oczywiście :) pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta przestronność zależy od tego ile osób w nim ma mieszkać. Ja mam Groszek 3 i gdyby nie WZ to po każdej stronie rozciągnęłabym go o przynajmniej pół metra. Przestronniejsza łazienka na dole, większy wiatrołap i większy dodatkowy pokój.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się! pomyślałabym o garażu, jest mały no i brak pomieszczenia gospodarczego na taczki, łopaty grabie i inne wynalazki sfery remontowo ogrodniczej. Budując dziś coś bym z tym zrobiła, a dla budujących bez garażu to brak tematu, choć nad tym pomieszczeniem gospodarczym to bym się mocno zastanowiła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! mam pytanie odnośnie spraw związanych z energetyką.Dostaliśmy juz decyzję w sprawie przyłącza do sieci, przewidywany termin wykonania do listopada 2014.Pytanie: czy dana firma pofatyguje się z tym przyłączeniem przed danym terminem( czytać niebawem), czy będą zwlekać do ostatniej chwili czy- nie daj Boże- przyjdą po terminie?Jak to było u was? Czy do chwili ich przyjścia cała instalacja wraz ze skrzynką w domu ma być przygotowana? Zaznaczam że tą "główną" skrzynkę będziemy mieć w ogrodzeniu. Mam nadzieję że nie namąciłam za dużo.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my zlozylismy dokumenty do pge w styczniu 2013, i gdyby nie nasze kombinacje ze zwiekszaniem mocy przylączeniowej (dwukrotne :) ) to prad mielibysmy juz w sierpniu, a tak to mielismy we wrzesniu. U nas to wygladalo tak ze instalacje w domu mialam zrobioną, skrzynka w ogrodzeniu tez, skrzynka w domu pojawila sie niedawno dopiero, a teraz sie elektrykow doprosic nie moge by dokonczyli łączenie wszystkich puszek hehee. Nie pamietam terminu z dokumentow pge jaki mieli czas na podpiecie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie!

Dziewczyny ( Gosia i Stefany) ale u was piknie!!! Jakie te groszki fajne. Dzięki Stefany ja wybrałam ten projekt i jestem jak na razie zadowolona. Przewertowaliśmy z mężem milion projektów, propozycji od architekta także. Dopiero spotkanie na tym forum pozwoliło na ostateczną decyzję!!! Prace idą pełną parą. Życie groszka nabiera rozmachu:) Dzięki uwagom użytkowników tego forum dokonaliśmy pewnych drobnych zmian w projekcie i za to wszystkim WIELKIE DZIĘKI:bye: a teraz czekajcie na nasze foteczki. Buziaczki dla wszystkich:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...