Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

projekt KLEMENTYNKA pracownia ARCHIPELAG


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Własnie koncze dach po wielu perypetiach materialowych i po podliczeniu calosci stan surowy otwarty z posadzkami i podbitka na krokwiach 102000

Jesli jestes z lubuskiego to masz niedaleko bo pod Zielona Gora. Zapraszam. Mam niezla ekipe z doswiadczeniem na Klementynce :)

, tak wiec mozna uniknac pierwszych bledow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

O WIĘŹBIE raz jeszcze.

 

Ponieważ zaniepokoiła mnie sprawa ugięcia krokwi, która wynikła u Witka, zasięgnęłam rady u fachowców. Znajomy konstruktor po zapoznaniu się z tzw."obliczeniami" zawartymi w projekcie powiedział, że nie są to żadne obliczenia tylko jakieś wyniki wzięte z sufitu. Ten znajomy konstruktor sprawdzający "obliczenia" twierdzi, że zastosowano tam nieodpowiednie wzory ("jak dla belki swobodnie podpartej" :o - to był cytat).

Idźmy dalej. Znajomy zrobił własne obliczenia, z których wynikło, że wieźba wykonana zgodnie z projektem będzie "na styk", i to dla dachówki zakładkowej (przy karpiówce, która jest cięższa, byłoby jeszcze gorzej) oraz że ugięcia krowki rzeczywiście wychodzą bardzo duże, rzędu 3-4cm, co niechybnie zaowocuje pękaniem płyt kartonowo gipsowych (takie ugięcie trudno jest skompensować wieszakami do płyt).

Osobiście przekopałam się trochę przez internet pod kątem konstrukcji dachu i wszystkie informacje, które znalazłam są tej treści, że WIĘŹBA KROKWIOWO-JĘTKOWA NIE NADAJE SIĘ DO TAKIEJ ROZPIĘTOŚCI DACHU - odpowiednia byłaby płatwiowo-kleszczowa. Taką też zmianę konstrukcji zrobimy u siebie.

Piszę to ku przestrodze osób, które jeszcze do więźby nie doszły. Uważam, że to skandal że znane biuro architektowniczne wypuszcza takie buble.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj musze sie wtracic aby cos wyjasnic. Otoz po dokladnych ogledzinach

okazalo sie ze to nie bylo ugiecie krokwi , owszem jest ale minimalne rzedu do 1 cm, a partacko wycelowana plaszczyzna pomiedzy krokwiami polozonymi na murlacie sciany kolankowej a murlacie stropu. Na zewnatrz wykonawca po prostu wyprostowal ten problem latami ale wewnatrz po przygladnieciu sie po krokwiach widac , tymczasem sa to nieco nizej lezace krokwie w plaszczyznie. Moj kierownik budowy przy okazji policzyl dla mojego uspokojenia wytrzymalosc konstrukcji i wyszlo iz obciazenie rzeczywiste wynosi ok 20 % i. Ale nie nalezy sie radowac. Tak sie sklada ze moja Klementynka jeszcze bez okien przeszla test wytrzymalosci. Nad moja dzialeczka przeszla prawdziwa traba powietrzna. Okoliczni mieszkancy twierdza ze jeszce czegos takiego nie widzieli. Drzewa powyrywane z korzeniami. Na szczescie mnie tam w tym czasie nie bylo. Bo serce mam slabawe :). Dach wyszedl z testu bez zarzutu. Ale to pokazalo gdzie beda wystepowac najwieksze sily w czasie wichury. Otoz naistotniejszym miejscem konstrukcyjnym sa odcinki wienca pod murlatami lezacymi na wysokosci stropu. Tam poszlo cale obciazenie. Wytrzymaly na szczescie ale zwroccie na ten moment przy wykonastwie szczegolna uwage. To moment krytyczny. Wiem bo zauwazylem rysy pomiedzy stropem a wiencem. Na szcescie nie ma pekniec wienca. Belka musiala plywac jak szalona. Obciazenie tych miejsc bylo niesamowite. Konstrukcja dachu wykonana wg projektu po tym tescie traktuje z pelnym zaufaniem. Nie ma obaw. Giely sie wience a dach caly :) Pozdrawiam budujacych . Przyokazji przepraszam za poprzednie zamieszanie . Tak jakos wyszlo .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witeq,

To, co piszesz - że najmocniej pracował wieniec pod murłatami - to jednak tylko przypuszczenia. To, że wieniec pracował, było WIDAĆ po pęknięciach. Jak pracowała sama więźba, tego tak naprawdę nie wiesz.

Daleka jestem od straszenie ciebie - bardzo się cieszę, że Twój dach wyszedł zwycięsko z pojedynku z wichurą. Nie sądzę żeby kiedykolwiek miał Ci się zawalić na głowę - tfu, tfu! Informacja, że ugięcie (pod ciężarem dachówki) jest mniejsze niż podałeś wczesniej, to bardzo dobra wiadomość, fajnie że ją podałeś - odetchnęłam z ulgą, prawdę mówiąc. Tak jak pisałam wcześniej, my jednak dokładamy płatwie. To przy okazji odciąży też wieniec, bo płatew opiera się na słupach i ścianach konstrukcyjnych, a kleszcze usztywnią całą konstrukcję. My na tym poddaszu wszyscy będziemy spać i mieszkać. Wolę mieć sen spokojny.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Magmi

U nas tak

3/4 stropu ułożone może nawet więcej

połowa schodów już jest druga będzie lana ze stropem

pozostały nam wieńce

obmurować całość i lejemy

mam taką cichą nadzieję że w przyszłym tygodniu będzie strop

 

a poza tym intensywnie szukamy "więżbiarzy" bo dach będziemy kłaść sami tak więc więźba we wrześniu a potem będziemy dłubać przy dachówce

okna wstawimy chyba przed zimą i wtedy zajmiemy się środkiem

wstawimy jakąś kozę i będziemy kłaść kable rurki do wody itd zobaczymy na co wystarczy pieniędzy i czasu

Życzcie nam szczęścia jest pilnie pożądane

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siewonka,

super że idziecie do przodu (tymi ręcami! wyrazy podziwu, zwłaszcza za własnoręczne układanie stropu :o ). Mam wrażenie że wrócił Ci entuzjazm do budowy - całe szczęście. :D

 

Wysłałam Ci pytanie o drewno impregnowane ciśnieniowo na więźbę, możesz podać namiary?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strop sie kończy na szczęście

myślę że we wtorek wreszcie wylejemy nie chcę zapeszać ale prawdopodobnie od 18.09. bedziemy budować ścianki kolankowe

ciesle są prawie umówieni na trzeci tydzień września

zastanawiamy się co z dachówkami układamy sami czy bierzemy ludzi czekamy na cenę za ułożenie

Trzymaj na nas kciuki już po nocach sni mi się dom z dachem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pięknie. Zdradź mi tylko tajemnicę, bo zastanawiam się nad tym za każdym razem, gdy czytam Twoje posty, czy Ty tez układasz ten strop? :o Bo pustaki stropowe raczej do lekkich nie należą... A dachówka? :o Będziesz po krokwiach skakać? Czy to przystoi matce dzieciom, jeszcze ktoś zobaczy... :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra to ci zdradzę, mam zamiar wziąć udział w konkursie "Strong Mama" a co do pustaków to jest nic, spróbuj podnieść taki zamkniety z jednej strony zaprawą no to to jest dopiero wyzwanie (a jak napadał na to deszcz). Jestem prawą ręką mojego męża przynieś wynies podaj (również pustaki). Można przywyknąć. Jesli chodzi o dachówkę to tutaj nie dam sąsiadom powodów do podziwiania mnie na dachu, niestety mam lęk wysokości ale na pewno znajdę sobie coś odpowiedniego.

Magmi też ja to wszystko dla dzieci ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...