Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kwatera w Zakopanem


KKinga

Recommended Posts

Kochani,

 

czy macie może namiary na porządną miejscówkę w Zakopanem,tzn.

pokoje z łazienkami i TV, bez wilgoci?

Interesuje mnie centrum Zakopanego- niedaleko Krupówek lub dworca PKS.

Będę bardzo wdzięczna za informację.

 

Od kilku lat jeździłam do Zakopanego na stałą, sprawdzoną kwaterę, ale

w tym roku moja gospodyni cos strasznie zaczęła marudzić, jakby robiła

łaskę, że wynajmuje pokoje. Chyba ma za dużo gości.

Chciałabym zmienić to miejsce na jakies inne fajne.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że im zawsze chodzi wyłącznie o "dutki", ale my się nie targowałyśmy o pieniądze. Chodziło o wolne pokoje dla 4 osób. Jednego dnia ustaliłam z nią pewne rozwiązanie (które ona sama mi zaproponowała), a za dwa dni zaczeła marudzić, że to dla niej kłopotliwe itd.

Nie cierpię ludzi, dla których dane słowo i umowa nic nie znaczą (nieważne, pisemna czy ustna). Równie dobrze mogę kiedyś przyjechać do niej na zarezerwowaną kwaterę, a ona mi powie ,że juz nie ma miejsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, górale i nie tylko oni, ale wszyscy, którzy trudnią sie turystyką i wynajmowaniem chcą tylko szybkiej KASY!!!!!!

Proszę wziąć pod uwagę naszych zachodnich( niestety) sąsiadów, gdzie pokolenia dorabiały się dużych pieniędzy. Polak chce już i od razu.

Powinno się stworzyć stronę gdzie będziemy mogli pisać pozytywy lub negatywy na dany ośrodek lub agroturystykę.

Polska jest drogim krajem dla POLAKA i lepiej za te same duże pieniądze pokusić się na zwiedzanie naszych przygranicznych sąsiadów.

A gdzie ta nasza staropolska gościnność? Jest! Ale dla kogo? Dla tego co przywiezie ze sobą dolary, euro - polskiego niemca. Nas, "tubylców" mają za nic. Więc my też miejmy ich za nic, nie dawajmy im zarabiać.

Bulwersują mnie sytuacje gdzie ktoś ma zamówiony termin a na miejscu okazuje się, że został wystrychnięty na dudka, bo "pani" wybrała sknerowatego niemca, tylko dlatego, że to obcokrajowiec - dusigrosz.

Uff, złoszczą mnie takie sytuacje. Wydajemy nasze ciężko zarobione pieniądze po to by spać na zapadniętym łóżku w klitce 2x2m.

Nie podaję namiarów , bo ich nie znam, ale proponuję Słowację.

Pozdrawiam, mama :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie denerwuja w Polsce sytuacje w ktorych obce(zagraniczne) rejestracje samochodu decyduja o cenach, jest tak zawsze. Kiedy Pan wlasciciel hurtowni, sklepu czy pensjonatu zobaczy niemiecki samochod automatycznie podnosi ceny.

Denerwuje mnie, ze "sknerowaci polscy Niemcy-dusigrosze", ktorym pieniadze spadaja z nieba (nie musza na nie ciezko pracowac), musza za kwatery prywatne placic duzo wiecej niz Polacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co najmniej jeden tydzień zimowych ferii oraz jeden lub dwa weekendy spędzam w pobliżu Zakopanego (teraz rozpocząłem budowę i nie wiem czy nie trzeba będzie przerwać tych wypadów). I jeżeli tylko to możliwe staram się nie wjeżdżać do Zakopanego, nie rozumiem jak można widzieć coś atrakcyjnego w Krupówkach - dla mnie to jakiś koszmar.

 

Staję w jednym z poniższych miejsc (wszystkie w Kościelisku, przy ul. Salamandry, jakieś trzy 3 km za Polaną Szymoszkową):

- pensjonat u Ewy (http:// http://www.ewa.wgory.pl/opis.htm ) - prawie na poziomie górnej stacji wyciągu na Butorowy Wierch, kapitalny widok na góry, a w nocy na oświetlone Zakopane (z takiej odległości wygląda b. ładnie); standard przeciętny, ale bardzo fajna atmosfera

- Górski Pałacyk - trochę niżej, bardzo przyzwoity standard pokoi i dobra kuchnia w restauracji; tuż obok jest pensjonat Michałówka o takim samym standardzie, wyżywienie w tej samej restauracji ( http://www.michalowka.pl/menu.htm )

- Jasieniówka - 100 metrów od Górskiego Pałacyku, śniadania do łóżka, a reszta w ww. restauracji - bardzo wysoki standard - willa z czterema apartamentami, każdy ok. 50 - 60 m2 (polecam ten z antresolą), ale uwaga weekend dla 3 osób kosztuje tam jak tydzień u Ewy, albo więcej. Właściciel zaczął budować obok drugą równie luksusową willę.

 

Do Zakopanego jedzie się 10 minut. Czasami trzeba :D , bo świeżego bundza można kupić tylko pod Gubałówką i tylko z tamtąd da się wjechać na górę, aby potem zjechać. Na Kotelnicę do Białki, do Małego Cichego jedzie się ok. 40 min. I jest jeszcze jeden plus. Nie trzeba jechać zakopianką - jest możliwość dojechania od strony Chochołowa, bardzo malownicza, ale miejscami to prostu droga szutrowa przez las, na szczęście ważna dla miejscowej ludności, bo zawsze przejezdna.

 

Pozdrawiam i polecam. Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...