Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co można począć z samotnością.


Eluś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Polubilem samotnosc. Kiedys zadalem sobie pytanie na co mi inni ludzie - czy naprawde musze walczyc o miejsce w grupie, czy musze znac wszystkie nowosci towarzyskie? Doszedlem do wniosku, że nie musze. I przestalem inwestowac w kontakty towarzyskie, przestalem bywac, a zacząłem być sobą. Raczej czuje sie na plusie, tylko bardzo rzadko dopada mnie dół. Ale szybko mija. Don't worry - przestań za nimi gonić, oparcia szukaj w sobie. Nie mozna doprowadzic do sytuacji, że jesteś tyle warta na ile pragnie cie grupa. Grupy sie rozpadaja, dawni znajomi wyjeżdzają, a Ty musisz umieć polegac na sobie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestes jedyna.Ja mam wrażenie ,że im więcej osób mnie otacza tym bardziej jestem samotna.Właściwie wokół jest mnóstwo znajomych,odwiedzaja mnie w firmie,jeżdzimy na rajdy samochodami terenowymi,jest wesoło ale gdyby mnie zabrakło to nikt by tego nie zauważył.Czasami mam wolny dzień tylko dla siebie,bo dzieci u babci,mąz u kolegi i JA NIE MAM CO Z SOBA ZROBIĆ.Nigdy nie miałam przyjaciółki i już nie będe miała -za pózno.A tak chciałoby sie miec bratnią dusze,do której można wpasć i sie pożalić,jak narazie to wszyscy znajomi traktuja mnie jak spowiednika a nikt nie chce słuchac jakie ja mam problemy.Udaję wiec że jestem zadowolona i uśmiechnięta,trudno jakoś musze to znieść.Wydaje mi sie że to moja wina,miałam koleżanki w szkole,to mogło przerodzić się w przyjażń,ale jak poznałam męża to przestałam się z nimi spotykać potem dzieci,praca i zostałam sama,bo dzieci juz mają swój świat.Czyli żyję dla innych i problemami innych...Ufff ale sie wyżaliłam :-? A chciałam cię :( pocieszyć..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi raczej o samotność wśród ludzi. Czuję, że się izoluję bo myślę inaczej, czuję inaczej.

Pewnie masz całkiem niezłe grono znajomych, tylko... no właśnie, jakoś nie po drodze się porobiło. Miałem taki syndrom kilkanaście lat temu, teraz dorosłem i za nic nie oddam tej mojej ukochanej, kontrolowanej samotności.

 

 

"Co można począć z samotnością" ?

 

Delektować się nią, sycić i czerpać z niej natchnienie do życia.

Cieszyć z czasu na wgląd w siebie, z chwil poświęconych sobie.

A jak już rezygnować z samotności, to dla kogoś wartosciowego. Ludzi, mających podobne do naszego widzenie świata zawsze warto szukać, nigdy nie jest na to za późno. Po drodze jest masa porażek, ale mimo to warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Wy, Baby kochane, macie potrzebe paplania - ta prosta aktywność żuchwy Was utrzymuje przy życiu :lol: .

Ja sie czuje doskonale jak mogę milczeć i siedziec w ciszy. Najwazniejsze dla dobrego samo(-tnego)poczucia to pozbyc sie potrzeby wymiany poglądów. Miec swoje ulubione zajecie, hobby, wlasne mysli. Tischner powiedzial kiedys: "Są 3 luksusy doczesne na swiecie, które warto miec: wlasny samochod, wlasny dom i wlasne zdanie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko myślę, że efekt osiągnęłaś. Dużo mi lżej jak czytam kolejny przyjazny wpis. Łatwiej jest żyć jak ma się komu zwierzyć ze swoich spraw. Może i u mnie tak jest, że brakuje mi przyjaciółki. Tylko dziwnie się składa, że tych przyjaciół jest wielu kiedy nam się źle dzieje a kiedy jako tako się układa to dużo trudniej. Przynajmniej ja doświadczyłam czegoś takiego. To takie czasy ? Czy nie natrafiłam na prawdziwą przyjaźń?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy człowiek jest spragniony samotności czy nie zależy od zycia jakie się wcześniej prowadziło. Ktoś z tłumu będzie spragniony samotności, ja samotność mogę wybrać lub ją odrzucić, gorsze jest to, że budowa odebrała mi prawo o decydowaniu o tym kiedy mam być samotny a kiedy nie i to jest najgorsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Wy, Baby kochane, macie potrzebe paplania - ta prosta aktywność żuchwy Was utrzymuje przy życiu :lol: .

Ja sie czuje doskonale jak mogę milczeć i siedziec w ciszy. Najwazniejsze dla dobrego samo(-tnego)poczucia to pozbyc sie potrzeby wymiany poglądów. Miec swoje ulubione zajecie, hobby, wlasne mysli. Tischner powiedzial kiedys: "Są 3 luksusy doczesne na swiecie, które warto miec: wlasny samochod, wlasny dom i wlasne zdanie".

 

eee to ja jestem jakaś nietypowa baba bo paplać nie lubię :) A z Ks.Tischnerem zgadzam się w całej rozciągłości! Z tym, że ja to wszystko osiągnęłam dopiero po rozwodzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi raczej o samotność wśród ludzi.

 

Eluś a to jest w ogole piękny temat na wielki esej z przykładami

ponury - coś nabąknął :wink: na temat - ja jeszcze dorzucę trochę.

 

To nie jest nic złego. Dla mnie konfrontacja z tą banalną prawdą :-? - że człowiek to samotny wędrowiec - była początkiem czegos naprawdę dobrego. Naprawdę.

Mam do przejscia jakąś drogę z punktu A (narodziny) do punktu B (śmierć). Moją własną. Pięknie jest wtedy, kiedy spotykam kogoś, kto chce mi towrzyszyć, kto chce byc moim przyjacielem.Wtedy jest fajnie, ale to wciąż moja, samotna droga. Kiedy to wiem, mogę przestać gonić coś/kogoś, mogę przestać ciągnąc kogos/coś za sobą. Mogę wreszcie iśc prosto ( nie garbić się !), oddychac spokojnie, iśc swoim tempem, swoim krokiem. I przede wszystkim cieszyć się, że idę.

 

Ludzie są nam potrzebni, a my im, Eluś - samotnośc jest dobra, ilozacja - nie. Izolacja to klapki na oczach idącego, widzisz tylko tunel, nic na boki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja...

zamiast pozwolić na aktywność swojej żuchwy...

jak to szalenie romantycznie ujął Przekorek :wink:

zacytuję fragment wiersza Haliny Poświatowskiej

 

bo...

 

"...lubię moją samotność

 

zawieszoną wyżej

 

niż most

 

rękoma obejmujący niebo..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Wy, Baby kochane, macie potrzebe paplania - ta prosta aktywność żuchwy Was utrzymuje przy życiu :lol: .

 

Pyszne! :-) Jakże trafne spostrzezenie! :-) Czasem ten ich jazgot doprowadza mnie do konkluzji że byłoby cudownie gdyby nie było kobiet, no ale szybko przychodzi opamietanie i wybieram wersje "soft" ze trzeba sie nauczyc tolerowac kobiety nawet z tak wielka wada jaką są te notoryczne, natrętne ruchy żuchwą :-)!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...