Pieczara 22.06.2005 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2005 Witam, Pytanie do tych, co już to przeszli... Mój maluszek (tj. 6 lat, ale nadal "maluszek") ma "wodę za bębenkiem" - czyli zbiera mu sie płyn za bębenkiem w uchu i uposledza słuch, niestety. Pani laryngolog twierdzi, że jak nie pomoże "dmuchanie balonika noskiem", to trzeba będzie iść na zabieg pod narkozą zupełną, przekłuć błonę i założyć sączki. Czy ktoś z Was już to przechodził (niekoniecznie osobiście)?Jak bardzo zabieg przekłucia błony upośledzi słuch?I co to takiego "trzeci mogdałek"? Jakieś porady? Pieczara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.06.2005 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2005 Gdzie chodzisz do lekarza?Czy ma kwalifikację do wycięcia 3 migdała i czy oprócz tego płynu ma jeszcze jakieś inne objawy?Czy choruje często,ma bezdechy,chrapie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pieczara 22.06.2005 12:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2005 Laekarz w poradni dla dzieci na Bemowie (Warszawa). Lekarka sugerowała wycięcie tego trzeciego migdałka, ale zaznaczyła, że on może i tak potem odrosnąć u dzieci. Mój chłopak chyba bezdechów nie ma, ale chrapie (zresztą od urodzenia). A nie ma takiego jakiegoś preparatu, żeby pomóc we wchłonięciu tego płynu za bębenkiem? Naprawdę koniecznie są te sączki i narkoza? Nie to, że planują dla syna karierę skrzypka albo inną muzyczną (i tak jak będzie potem słuchał na słuchawkach muzyki z jakiegoś playera, to sobie uszy zaprawi). Chodzi mi o ryzyko związane z utratą słuchu przy takim zabiegu i ew. powikłania. Nic na ten temat nie wiem. I czy "dmuchanie balonika nosem" coś pomaga. Moja mama mnie pociesza, że jak byłem mały, to też mi jakąś gruszką ściągali wodę z uszu (musiałem mówić "A-ku-ku!" i szlu!). Widać Ten Typ Tak Ma w naszej rodzinie. I żadnej operacji nie miałem. Pieczara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.06.2005 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2005 Z tego co wiem,to zakłada się dreny,które same potem wypadają.Często się to robi przy okazji wycinanania migdała.W narkozie niestety u tak małych dzieci.Z tego co wiem,to właśnie płyn w uszach upośledza słuch.Baloniki być może pomagają w lżejszych stanach,ale należy je dmuchać,gdy dziecko nie ma kataru! Proponuję wizytę u innego lekarza,żeby skonfrontować (np.w Kajetanach albo na Pstrowskiego) a decyzję musisz podjąć Ty-wybrać z szeregu skrajnie różnych opinii lekarzy.Migdałaki u tak małych dzieci lubią odrastać niestety.Ale czasem ich nie wycięcie może spowodować szkody.I znowu-decyzja wyboru opcji z oceanu sprzecznych diagnoz należy do nas-rodziców.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbara_Andrzej 25.06.2005 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2005 Mój sześcioletni syn jest dokładnie 4 miesiące po zabiegu adenotomii i myringotomii obustronnej (bez drenów) - czy paracentezy?. Mówiąc po ludzku: ma usunięty 3 migdałek i miał przekłute błony bębenkowe w pełnej narkozie. Te błony miały po jakimś czasie zarosnąć, tak, że żadnej dziury nie ma. Dlaczego się zdecydowaliśmy? bo coraz gorzej słyszał (mało, że nie słucha to jeszcze nie słyszy ) Nie słyszał szeptem wypowiadanych wyrazów z odległości metra i więcej. Do tego pani stomatolog stwierdziła że przez oddychanie buzią, szczęka nie rośnie tak jak powinna (tzw. szczęka czy twarz adenoidalna). Wcześniej byłam u trzech larynologów oraz przeprowadziłam "wywiad środowiskowy". Zabieg trwał z 45 minut. Syn po kilku godzinach czuł się już całkiem nieźle. Dwa dni pił chłodne napoje a na trzeci prosił o kotleta! Kotleta nie dostał bo przez 5 dni trzeba przestrzegać miękkiej diety. W tym samym dniu operowali też trzylatka (znosił to gorzej, płakał). Gdybym wiedziała to co wiem teraz, nie czekałabym z zabiegiem tak długo. W balonik też dmuchał, ale jakiś czas po zabiegu. Teraz wszystko jest w jak najlepszym porządku. Dodam tylko, że bardzo się bałam, że mały będzie miał upośledzony słuch, nie tylko dlatego, że akurat jestem muzykiem Głowa do góry. to naprawdę tylko tak strasznie wygląda! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 27.06.2005 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Moja 5 cio letnia córka jest po zabiegu zmniejszenia (nie wycięcia) trzeciego migdała i założeniu drenów do uszu. Operacja świetnie wykonana (chociaż strasznie się z mężem denerwowaliśmy), w ogóle nie było widać, że coś takiego miało miejsce (w kilka godzin po operacji doszła do siebie i do 9 wieczorem wariowała po mieszkaniu). Ustało chrapanie i oddychanie buzią, minął zatkany nos, słuch się poprawił. Zakładanie drenów nie upośledza słuchu, bo błona zarasta, a nacięcia są minimalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pieczara 29.06.2005 15:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 Pięknie Wam dziękuje za podtrzymanie na duchu. Pójdziemy jeszcze do jednego laryngologa, ale powoli przekonujemy się do tego zabiegu. Brrr... To się fachowo nazywa "ucho wysiękowe". Pieczara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.