Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

co żre wiąz?


Recommended Posts

Mój wiąz górski, zaraz po zasadzeniu chorował. Jedne listki się zwijały, a na innych robiły się takie bulwy - wypustki - narośle. Wtedy, jakiś już czas temu, obciąłem wszystkie chore listki i spaliłem je. Od tamtej pory znalazłem z 2-3 chore listki, więc je urwałem. Nowe listki już rosną. Dziś byłem na spacerze i widziałem wiąz z takimi samymi bulwami. Dużo większymi niż moje (podrosły widać), zerwałem jedną i w środku siedziały jakieś owady, mszyce albo co.

No i mam pytanie (pewnie Wciorniastek zaraz mi odpowie) czy to jest częste zjawisko i czy będę musiał ciągle walczyć z tą chorobą? Czy trzeba coś drzweku dawać (opryski, to chyba nie, bo robale siedzą schowane w listku)? Czy co roku będę musiał brać drabinkę i stać i plewić listek po listku? Widziałem w sklepie ogrodniczym taki sam wiąz górski, jak mój, ale podrośnięty (taki za 700 zł). Piękne drzewo. Oczywiście, jak to w sklepie, idealne, mucha niesiada, żadnego chorego listka, wszystkie jak prosto spod igły. Co oni robią, żeby tak ładnie rosło, o czym ja nie wiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też robali. Rozłup taką narośł w środku będą robali a właściwie ich larwy. Oczywiście możesz pryskać ale myślę, ze można odpuścić bo jeśli ich mało to szkoda zachodu bo drzewo sobie da radę. Ciesz się że to tylko robali a nie holendrska choroba wiązów bo miałbyś po sprawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesz się że to tylko robali a nie holendrska choroba wiązów bo miałbyś po sprawie.

Z gory zaznaczam, ze nie jestem botanikiem ani ogrodnikiem, ale z tego co mi wiadomo holenderska choroba wiązów (grafioza) nie atakuje młodych osobników (takich młodszych niż ca 20 lat). Zatem póki co Mieczu może spać spokojnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesz się że to tylko robali a nie holendrska choroba wiązów bo miałbyś po sprawie.

Z gory zaznaczam, ze nie jestem botanikiem ani ogrodnikiem, ale z tego co mi wiadomo holenderska choroba wiązów (grafioza) nie atakuje młodych osobników (takich młodszych niż ca 20 lat). Zatem póki co Mieczu może spać spokojnie...

Oj Marku żeby tak było to można by spać spokojnie. Jak zwylke panta rei i niestety wykrywa się to paskudztwo i w szkółkach (dane z ksiązki K. Mańki z 1998 roku). Ale podtęp hodowlany jest też znaczny i mamy coraz więcej odmian odpornych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...