Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dziennik zmagań codziennych ewa i art


Recommended Posts

Wczoraj w pięknych okolicznościach przyrody zostały wylane nasze ławy.

Zrobię zdjęcia, ale dopiero po południu, więc postaram się powklejać. Oczywiście nie wszystko było zgodnie z planem, bo beton się spóźnił, tymczasem pompa czekała, ale to już nie nasze zmartwienie. Betonu trochę zostało, więc został w końcu wykorzystany w garażu, gdzie ławy są wylane wyżej na wysokość 1 bloczka, mam nadzieję, żę to nie będzie później problemem.

Tym sposobem beton wiąże i przerwa w pracach do wtorku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Jesteśmy już szczęśliwymi posiadaczami ścian fundamentowych i to wszystkich! Przed nami rozprowadzenie rur i zasypanie podsypką w niebagatelnej ilości 125 m3. W sobotę zalewanie betonem. Pojawił się także na naszej działce barak budowlany, który po odmalowaniu prezentuje się niczego sobie. Sąsiad ogrodził nam tylną część działki, więc stopniowo czegoś przybywa. Rozglądam się za ekipą do postawienia ścian, bo wierzę w sprzyjającą pogodę w listopadzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę nasz fundament osiągnął stan zwany zero. Mamy wylaną płytę z wystającymi rukami kanalizy. Prezentuje się całkiem fajnie. Było sporo stresu przy zagęszczaniu piachem, musieliśmy pilnować naszej ekipy, żeby zrobiła to starannie, a wcale im się niechciało. Samo wylanie betonu odbyło się szybciutko przy małej mżawce. Teraz wiąże i zastyga.

No i nie bardzo wiemy co dalej, potrzebna ekipa do murowania silikatów, ale chętnych nie widać. Wczoraj poznaliśmy przyszłych sąsiadów, wszyscy chcą ruszać wiosną, więc będzie się dużo działo dookoła.

Sam fundament dzięki pilnowaniu przez męża został wykonany porządnie. Jeśli nie znajdziemy godnej zaufania ekipy na dalszy etap, to chyba przerwiemy prace na tym etapie i poczekamy do wiosny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj spotkaliśmy się z panem, który mógłby pociągnąć dalej nasz domek, ale dopiero od marca. Dostał projekt, aby przedstawić nam koszt wykonania dalszych etapów. Sprawia dobre wrażenie, podał budowy, które możemy odwiedzić w ramach sprawdzenia jakości prac. Z tego co wiem buduje komuś domek w Chrząstawie, może nawet jakiemuś forumowiczowi...

Tak więc poczekamy jakiś tydzień na wycenę robocizny. Zobaczymy co z tego wyniknie. A na razie planujemy w piątek zamiast poświętować, to popracować nad zabezpieczeniem fundamentu na zimę.

Wczoraj jeszcze mnie natchnęło i powiększyłam naszą łazienkę z 5,6 mkw do 7,1 mkw kosztem pokoju gościnnego. Jednak na łazience zależy mi bardziej niż na komforcie w pokoju gościnnym. Tym samym jestem już w pełni usatysfakcjonowana rozwiązaniem parteru. Nie wiem, dlaczego nie wpadłam na to rozwiązanie wcześniej, ale i tak całe szczęście, że oświeciło mnie zanim powstaną ścianki.

Nadchodząca zima mimo przerwy na budowie nie zapowiada się nudno, bo musimy podjąć kilkadziesiąt kolejnych decyzji dotyczących instalacji, kotła, podłogówki, kominka, okien, dzwi itp.

W weekend zasiądę do podsumowania wydatków, na razie odsuwam w czasie to stresujące zajęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

Po długiej nużącej zimie wreszcie prace ruszyły pełną parą. postaram się relacjonować ich przebieg na bieżąco.

Ekipa weszła na budowę tydzień temu 18 kwietnia. Zaczęli od ścian parteru. Zdecydowaliśmy się na silikaty z Ludyni. Transport ponad 50 palet na naszą działkę okazał się horrorem, wspomnę tylkę, że droga jest polna nieutwardzona. W końcu jednak wszystko skończyło się sukcesem.

Na ekipę czekaliśmy od listopada, więc nie muszę tłumaczyć jak bardzo niecierpliwołam się, gdy moment startu był przekładany od końca marca głównie przez pogodę i inne tak zwane czynniki złośliwe. Za to teraz tempo jest zawrotne, nie nadążam z zamawianiem, oczywiście decyzje podejmowane są na gorąco. Na razie mam problem z szalunkami, bo chcąc robić je z płyty osb, trzeba wydać majątek - 3 tys. zł, wolę to spożytkować w inny sposób...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściany elegancko pną się w górę, wczoraj właśnie się zorientowałam, żę tych ścian jest bardzo mało, właściwie to więcj jest chyba okien niż tych ścian:) Szukam nadal szalunków, które nie zrujnują nas doszczętnie. W ostatnim czasie przybyła nam śliczna biała skrzynka elektryczna, która zapowiada niedługie chyba nadejście prądu, bo na razie pożyczamy. Zdecydowaliśmy się wreszcie na dachówkę, będzie Euronit profil S ciemny brąz. Okna prawdopodobnie firmy Hohensee drewniane, kolor na razie nie wiem. Podobają mi się, mają zaokrąglone profile, drzwi tarasowe z niskim progiem, wyglądają bardzo solidnie. Z ostatnich wpadek - zamówiłam gotowe nadproża do wszystkich otworów w ścianach, tymczasem jak już przyjechały to okazało się, że w projekcie co prawda jest wzmianka o gotowych L19, ale na prawdę są one wylewane wraz z wieńcem, więc jaki sens je wstawiać? żaden, w dodatku, gdybym uparła się je wmurować to podwyższę sobie parter do 3 metrów, a to dla mnie stanowczo za dużo, moje 2,83 zupełnie mi wystarczy. Tak więc na zbyciu mam sporo nadproży, chyba ,że jakimś cudem mi się je zwrócić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...