SIOUX 23.06.2005 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2005 Witam,razem z żoną dojrzeliśmy do decyzji o budowie domu. Znaleźliśmy interesującą nas działkę ( koszt ok. 70000 zł ) mniej więcej określiliśmy projekt, który nam się podoba ( szacunkowy koszt pod klucz to 250 000 - 280 000 zł ). Stoimy teraz przed decyzją co do finansowania tegoż przedsięwzięcia. Dysponujemy mieszkankiem, którego wartość rynkowa waha się między 130 - 150 tys zł. Początkowo chcieliśmy wziąść kredyt na całość ( zdolność kredytowa jest ). Jednakże w między czasie daliśmy ogłoszenie o sprzedaży mieszkania. Mamy kupca, który chce się w ciągu 3 miesięcy wprowadzić. W tak krótkim czasie to możemy namiot rozbić. Czy możliwa jest według Was taka oto opcję:- kupujemy działkę ( bierzemy na to kredyt );- sprzedajemy mieszkanie;- spłacamy działkę;- z uwagi na brak innej możliwości wynajmujemy mieszkanie ( roczny koszt wynajmu ( 6000 zł ) na czas budowy;- dzięki takiej operacji tak naprawdę bierzemy mniejszy kredyt o jakieś 140 000 zł co w stosunku 30 letniego kredytu daje nam " oszczędności "rzędu 60 000 zł. Po roku wprowadzamy się do nowego domu. Gdzie jest błąd w tym myśleniu, pomóżcie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SIOUX 23.06.2005 20:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2005 Oczywiście po spłaceniu działki bierzemy kredyt na budowę domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Blinkey 23.06.2005 23:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2005 Ja mieszkam teraz w mieszkaniu które jest warte ok. 150.000 PLN. W tym miesiącu chcę wziąć kredyt na 300.000 PLN (oczywiście wypłacane w transzach developerowi który mam budować mi dom). Mam nadzieję, że z za te pieniądze i to co zarobię do przyszłego lata uda mi się postawić i wykończyć dom w środku tak, żeby w lecie 2006 przeprowadzić się. Wtedy sprzedaje mieszkanko (może to nawet trochę trwać) i oddaję bankowi połowę całości kredytu. Umowa przewiduje, że od wcześniejszej spłaty brak prowizji itp Nawet chyba są teraz do końca miesiąca ciekawe promocje kredytów. . Myślę, że mieszkanie będzie można sprzedać zawsze i raczej nie będzie tańsze.Mieszkania we Wrocławiu kosztują prawie tyle co wybudowanie domu. (Chciałem większe).Z obecnym mieszkaniem zrobiłem jednak tak: zanim zwolniłem się z mojej starej firmy mając lat 23 wziąłem kredyt na zakup. Ponieważ nie byłem jeszcze żonaty ale wiedziałem, że kiedyś z moją kochaną żoną będziemy potrzebowali mieszkania, stwierdziłem, że jest takie rozwiązanie: kupić i natychmiast wynająć. Tak też i zrobiliśmy. Przez prawie 2 lata całą ratę kredytu spłacali za nas inni ludzie. Nigdy nie będę tego żałował. Oczywiście zależy to też od ludzi którzy wynajmują mieszkanie i jak je użytkują. Trzeba znaleźć cywilizowanych a nie "bydło". Wtedy szedłem vabank, teraz jednak mając już jakieś zaplecze jestem spokojniejszy co do spłaty kredytu. PozdrawiamBlinkey Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SIOUX 24.06.2005 12:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 Zgadza się jest to mądre wyjście. Jednakże klient chce natychmiast kupić mieszkanie... Nie chce czekać roku, aż się wybudujemy. Jesteśmy w małej kropce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregor2 24.06.2005 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 sioux to ile ty chcesz wziąć tych kredytów??? weź pod uwagę że od przyznania każdego zapłacisz opłaty manipulacyjne + zabawa z papierkami Weź tylko jeden kredyt. i tak weźmiesz go na 30 lat. Własnej kasy wsadź tylko tyle ile potrzeba na wkład własny resztę zainwestuj. Ulokuj np. w dobry fundusz, uzyskasz na pewno wyższą stopę zwrotu niż oprocentowanie jakie będziesz płacił za kredyt. To taka nasza polska mentalność - spłacić jak najszybciej. Jako finansista mówię inwestuj. Z czasem okaże sie, że będziesz potrzebował samochód. Nie dostaniesz tak nisko oprocentowanego kredytu na samochód jak hipoteczny. A jak będziesz miał do spłaty 100.000 zł kredytu hipotecznego to mogą nie chcieć Ci przyznać na samochód. A co jak Twój kosztorys sie nie sprawdzi??? Będziesz brał znowu następny kredyt na muszlę klozetową i szafki??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SIOUX 24.06.2005 13:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 Wszystko ok Gregor tylko pokaż mi bank, który da kredyt na wszystko czyli zakup ziemii i budowę dzialki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregor2 24.06.2005 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 Wszystko ok Gregor tylko pokaż mi bank, który da kredyt na wszystko czyli zakup ziemii i budowę dzialki... sprzedaj mieszkanie za 150.000 albo i więcej . wynajmij mieszkanie. weź kredyt na 280.000 (maksymalny) i tak będzie w transzach. Twój wkład 20% (wymagalny w większości banków). Za wkład własny możesz kupić działkę 70.000. Zostaje ci 150 - 70 = 80. te 80 tys. zainwestuj. jak i gdzie to już nie to forum. Za I transzę rozpocznij budowę. No i już poleci dalej. % w złotówkach spada. Marża ok. 1%. + wibor (3 lub 6 miesięczny). jeżeli brałbym w złotówkach to w LUKAS Banku bo moja żona tam pracuje i dostanę 0,5% marży + WIBOR 3M. ale zastanawiam sie nad CHF. Oczywiście wolałbym żeby kurs był wyższy ale nie jest jeszcze tak źle jak sie otrzyma 1% marży + LIBOR = 1,7%. Taką marżę proponuje BOŚ. Co do kredytu to poszukaj wątku "prawo i pieniądze". Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SIOUX 24.06.2005 13:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 Dzięki, coraz bardziej zaczynam się do tego skłaniać. Raz się żyje jak nie dziś to kiedy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregor2 24.06.2005 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 Dzięki, coraz bardziej zaczynam się do tego skłaniać. Raz się żyje jak nie dziś to kiedy... 2 tyg. temu skasowałem samochód. jak dostanę kasę z ubezpieczenia to będę miał akurat na dach grunt to pozytywne nastawienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 24.06.2005 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 A ja osobiście w tym wypadku sprzedałbym mieszkanie z owym 3-mcznym okresem wyprowadzki i szybciutko zaczął walczyć z budową (zawsze 3-mce do przodu z kasiorka za wynajem). Po tym czasie (jeszcze lepiej w trakcie) szukałbym wynajmu (niedrogiego) lub (to mój pomysł ale sie żonie nie podoba) kupił dużą przyczepkę kempingową na działkę (nie trza stóża i wszystko pod kontrolą). Przyczepkę można potem "pchnąć" ,a szybka kasiorka na pewno sie przyda. Jak z kasą zaczęłoby być krucho to kredyt (nie opłaca sie na cały dom od razu bo oprocentowanie tym niższe im masz więcej wkładu własnego , a takim jest jakaś rozpoczęta budowa). Co do banku to nie patrz tylko na procenty ale tez na koszty obsługę - większość banków żąda np sporego zabezpieczenia na życie ,a to ratę miesięczną podwyższa od razu o jakieś 150zł. Tak,że pomysł dobry ale trza jeszcze popytać i pomyśleć. Pozdrawiam i powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.06.2005 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2005 A ja osobiście w tym wypadku sprzedałbym mieszkanie z owym 3-mcznym okresem wyprowadzki i szybciutko zaczął walczyć z budową (zawsze 3-mce do przodu z kasiorka za wynajem). Po tym czasie (jeszcze lepiej w trakcie) szukałbym wynajmu (niedrogiego) lub (to mój pomysł ale sie żonie nie podoba) kupił dużą przyczepkę kempingową na działkę (nie trza stóża i wszystko pod kontrolą). Przyczepkę można potem "pchnąć" ,a szybka kasiorka na pewno sie przyda. Jak z kasą zaczęłoby być krucho to kredyt (nie opłaca sie na cały dom od razu bo oprocentowanie tym niższe im masz więcej wkładu własnego , a takim jest jakaś rozpoczęta budowa). Co do banku to nie patrz tylko na procenty ale tez na koszty obsługę - większość banków żąda np sporego zabezpieczenia na życie ,a to ratę miesięczną podwyższa od razu o jakieś 150zł. Tak,że pomysł dobry ale trza jeszcze popytać i pomyśleć. Pozdrawiam i powodzenia. Mały - przecież oni jeszcze nie mają działki, projektu... Nie ma się co aż tak gorączkować... Będzie super, jesli przez 3 miesiące zrobicie adaptacje projektu i uzyskacie pozwolenie. U nas na przykład całą zimę wałkowały się media Nie wiem jak oceniasz swoje mieszkanie - czy jest w miarę atrakcyjne, czy raczej amator na nie to "biały kruk". Bo jeśli jest w miarę atrakcyjne, nie spieszyłabym się tak bardzo ze sprzedażą. Za pół roku też je sprzedacie. Może spróbuj tak: na pewno macie jakieś oszczędności, weźcie mniejszy kredyt i kupcie działkę. później - w zależności od zasobów - spłata kredytu na działkę i kredyt pod budowę (banki zwykle są przychylniejsze dla znanego klienta) lub sprzedaż mieszkania, spłata kredytu wziętego na działkę, przyłącza, fundamenty i może jeszcze coś za swoje i... do banku po resztę. Sprzedając mieszkanie teraz ryzykujecie sporo - nie macie mieszkania, budowa się tak szybko nie zacznie, macie kredyt. Trochę skok na główkę do nieznanego akwenu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janewa 25.06.2005 06:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2005 Zrobiłabym tak: kupiłabym działkę na kredyt i powoli zaczęłabym załatwiać formalności do etapu uzyskania pozwolenia na budowę. W tym czasie spłacałabym kredyt i odkładała pieniądze na stan zerowy. Potem zrobiłabym stan zerowy i wzięla kredyt na wybudowanie domu do stanu surowego zamkniętego. Dopiero wówczas sprzedałabym mieszkanie, zamieszkała w wynajętym, a za pieniądze ze sprzedaży mieszkania kończyłabym dom. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 26.06.2005 23:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2005 Wszystko ok Gregor tylko pokaż mi bank, który da kredyt na wszystko czyli zakup ziemii i budowę dzialki... my będziemy brali kredyt na zakup działki i budowę domu. skorzystaliśmy z pomocy open finance, który zaproponował nam kredyt w millenium Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 27.06.2005 02:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 te 80 tys. zainwestuj. jak i gdzie to już nie to forum. A moglbys podac Gregor jakies konkrety na inwestycje. Mam troche wolnej kasy.Dostaje % z banku.Ale jak masz jakies bezpieczne pomysly na pomnozenie,to chetnie poczytam. Prosilbym Cie tylko,zebys nie odsylal mnie na inne fora.Tu u Muratora rozmawiamy o tak roznych sprawach.Zawsze mozna pomyslec,ze te zarobione pieniadze ,wydamy na budowe. Uprzedzam,ze do tej pory podchodzilem sceptycznie do idei samozarabiania pieniedzy.Licze na rzeczowa odpowiedz.Zadne ogolniki.Zadnego filozofowania.Kilka Twoich postow obilo mi sie o oczy.Piszesz o sobie finansista.Podpowiedz wiec cos. Mozesz od razu wybrac sobie prowizje w postaci jakkolwiek duzej butelki ,z dowolna zawartoscia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregor2 27.06.2005 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 te 80 tys. zainwestuj. jak i gdzie to już nie to forum. A moglbys podac Gregor jakies konkrety na inwestycje. Mam troche wolnej kasy.Dostaje % z banku.Ale jak masz jakies bezpieczne pomysly na pomnozenie,to chetnie poczytam. Prosilbym Cie tylko,zebys nie odsylal mnie na inne fora.Tu u Muratora rozmawiamy o tak roznych sprawach.Zawsze mozna pomyslec,ze te zarobione pieniadze ,wydamy na budowe. Uprzedzam,ze do tej pory podchodzilem sceptycznie do idei samozarabiania pieniedzy.Licze na rzeczowa odpowiedz.Zadne ogolniki.Zadnego filozofowania.Kilka Twoich postow obilo mi sie o oczy.Piszesz o sobie finansista.Podpowiedz wiec cos. Mozesz od razu wybrac sobie prowizje w postaci jakkolwiek duzej butelki ,z dowolna zawartoscia. Luk bezpieczne inwestycje wiążą sie z niższą stopą zwrotu. Najbezpieczniejsza jest lokata albo obligi. Ciebie jak mniemam interesuje znacznie wyższe oprocentowanie. To niestety jest związane z większym ryzykiem. Jeżeli nie chcesz sam wejść na giełdę to skorzystaj z funduszy inwestycyjnych. Poprzeglądaj, oceń jaką mają stopę zwrotu w ciągu ostatnich kilku lat. Wiem, że chciałbyś usłyszeć ode mnie: kup akcje spółki X i sprzedaj za miesiąc a będziesz miał 200% zwrotu - podatek Belki. Przykro mi, ale nie usłyszysz. Nikt Ci tego nie powie, no chyba że ma jakieś przecieki z konkretnej spółki. Ja tylko poradziłem Sioux'owi odnośnie kredyty. Żeby nie spieszył sie ze spłatą, bo można lepiej zainwestować. Ja jestem coraz bardziej zdecydowany na BOSia -1,7%. Zakładając niezmienność kursu, mam różnicę na PLN jakieś 4-5%. co do ubezpieczenia na życie i wpisu do hipoteki. Jest to motywator do szybszego zakończenia budowy. Np. w ciągu 1 roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregor2 27.06.2005 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Luk, jak masz wolną kasę to kupuj mieszkanie w Warszawie. Ceny rosną z roku na rok. fak, największy boom mamy za sobą. Ale od 2007 ma być 22% VATu, więc ceny nowych wzrosną o 15%. Nie sądzę aby można było sobie odliczyć od dochodu. Patrz przykład "materiały budowlane". Jak już kupisz to wynajmij. Jak kupisz za 150.000 a z wynajmu dostaniesz na czysto powiedzmy 800 to masz jakieś 6,5%. Trochę lepiej niż w banku. plus potencjalny wzrost wartości samego mieszkania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 27.06.2005 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Dzieki gregor Chyba ten zakup mieszkania,jest najblizszy mojej mentalnosci.Tylko ze ja chciwy jestem.Pewnie wiec kupie kilka. Ciekawe tylko,czy i kiedy zniosa 10% podatek od sprzedazy przed uplywem 5 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregor2 27.06.2005 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Dzieki gregor Chyba ten zakup mieszkania,jest najblizszy mojej mentalnosci. Tylko ze ja chciwy jestem. Pewnie wiec kupie kilka. Ciekawe tylko,czy i kiedy zniosa 10% podatek od sprzedazy przed uplywem 5 lat. sprzedasz w ciągu 5 lat kupisz następne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 27.06.2005 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Widze gregor,ze piszesz z sensem,wiec pytam dalej. Jezeli kupie mieszkanie za 100tys , a po roku je sprzedam za 200tys, a nastepnie kupie mieszkanie za 150tys, to od jakiej kwoty zaplace te nieszczesne 10%? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregor2 28.06.2005 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Widze gregor,ze piszesz z sensem,wiec pytam dalej. Jezeli kupie mieszkanie za 100tys , a po roku je sprzedam za 200tys, a nastepnie kupie mieszkanie za 150tys, to od jakiej kwoty zaplace te nieszczesne 10%? Luc, specjalistą od prawa podatkowego nie jestem ale rozsądek podpowiada mi, że zapłacisz 10% od 50 tys. Ale jak to wygląda w naszym pięknym kraju tego do końca nie wiem. Ciągle wprowadzają jakieś utrudnienia (nowelizacje). Najlepiej było by w takiej sytuacji sprzedać notarialnie za 150 tys. ale na rachunek wpływa 200 tys. Tylko czy kupujący pójdzie na coś takiego? Może skusi go to, że zapłaci agencji pośrednictwa i notariuszowi % od 150 a nie od 200. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.