kroyena 25.10.2005 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 weź zagotuj, gotowanie ponoć obkurcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 25.10.2005 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 wiadro plastikowe może sparzyć? Parzenie też obkurcza? Może obsuszyć? Nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bubek 25.10.2005 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 czy ja coś ...przespałem ?? tak sie fajnie spało a tu ... takie ciepełko w uszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 25.10.2005 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 ... takie ciepełko w uszka sparzam właśnie... wyjmiesz się wreszcie czy lać dalej ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bubek 25.10.2005 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 juz wylazłem ...a gdzie ta krówka nadziewana śliwkami ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 25.10.2005 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 nooo nareszcie śliwki są tylko suszone, można wydłubać z krowiego placka, ale nie wszystkie, bo placki mamy na kolację. GDZIE JEST MATKA ???? Czy ktoś wie i może mnie poinformować, bo ja tęsknię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bubek 25.10.2005 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 nooo nareszcie śliwki są tylko suszone, można wydłubać z krowiego placka, ale nie wszystkie, bo placki mamy na kolację. GDZIE JEST MATKA ???? Czy ktoś wie i może mnie poinformować, bo ja tęsknię ja też tesknie, bo chce mleka a krowiego nie lubie ( bo ja osesek jeszcze jestem ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 25.10.2005 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Bubi - masz tu jodynkę z wapnem gaszonym. Jak wstrząsniesz, to będzie jak mleko. Spirytus dla noworodków nam wyszedł już na pierwszej stronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bubek 25.10.2005 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 buuuubuuuu ... ja wiedziałem że tak będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 25.10.2005 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Gosia chodz tu blizej , masz tu troche pierogow pojedz sobie na zdrowko , a jaka na grilla bedziesz dobra jak juz tak brzuszek zapelnisz i tluszczykiem obrosniesz mniam mniamNigdzie nie ide teraz pewnie na moja skóre bedziecie chcieli zapolowac, taka ładna, opalona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bubek 25.10.2005 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 spadam bo sie rozwidnia wieczorkiem wpadne na herbatkę z tamponów papa a właściwie...hau hau ps. pierogi w tłustym też lubie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 25.10.2005 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 nie bucz bubi No co Ci poradzę jak nie ma? A właściwie to o co chodzi? Wapno zdrowe, jodyna zdrowa, wsparcie psychiczne otrzymujesz, zainteresowanie i te... ciepło rodzinne też. Może masz gorączkę, może lewatywę Ci zrobić ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anowi 25.10.2005 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 no tak trosku m,nie nioe bylo to wpuścić nie kcieli. dzwi pozamykane na oddział i tylko przez dziurkę widać że skórki obrabiacie i sprzedajecie a ja wam jodynkę świerzą dowiezłam ten w kuble to całkiem uszka wytracił po tym zalewaniu opatrynki mu ze skórek nieoprawionych zróbcie i śliwki krowie dajcie, aggi ma żelazną rezerwę, ja wiem kaczki latają i patrzą program na leczenie nowy mają już oni nas wyleczą, same biusty nie pomogą.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 25.10.2005 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 mam oko oko kroyeny oczywiście. Oczywiście O! Takie jak jedno z tych: I NIE dam nikomu do zjedzenia, bo jestem do niego przywiązana... nie proście mnie. I kropka A Ty anowi* - szwendalska. Znowu wpadłaś i wypadłaś. Nie mam zdrowia do Ciebie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcychna 25.10.2005 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Witam No no...patrzę i patrzę...aż moje oczęta przecieram ze zdumienia ...nowy oddział otworzyli w tym szpitalu?...nabór aż miło....tak idzie ....tylko ja się gdzieś znowu zagubiłem kaczki...sliwki itp.....rozdają....a mnie to jakimiś przetforami weronkowymi szprycowali Kto dosunął łóżko do mojego? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 25.10.2005 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Weźcie jej wyłaczcie ten film z Terminatorem, bo se dziewucha rękę odkręci. Na razie oczy wydłubuje. Dajcie jej jaki kaftan. Może być ładnie plisowany. O widzicie jak mi wydłubała. Mrużyc muszę. I nie uważała z tą jodyną, i mi teraz z obu cieknie. Weźcie wy ją uwiążcie, bo ja nic nie widzę. Może gdzieś blisko kozy niech M&Msy liczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 25.10.2005 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 A użwjaieac na oko, no syobzk bo mi og tkni eni yprzejysz. ciN ein zdeiw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcychna 25.10.2005 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu latprzebywa tam pan Tadek. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten okres i generalnie zajmuje się patrzeniem w okno.Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywania sięw ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w stronę okna, otwiera je powoli, patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:- A co Pan robi?Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zaszokowani -pan Tadek się odezwał!Ogrodnik odpowiada:- Ja, panie Tadku, nawożę truskawki.Pan Tadek myśli i w końcu:- Co?Ogrodnik:- No ... posypuję je nawozem.Pan Tadek po namyśle:- Co?Ogrodnik:- No ... posypuję truskawki gównem, żeby były lepsze.Pan Tadek myśli:- Aha ...Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siadai myśli. Po półgodzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:- Wie pan co? Ja truskawki posypuję cukrem, żeby były lepsze, aleja to podobno jestem nienormalny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 25.10.2005 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Weźcie jej wyłaczcie ten film z Terminatorem, bo se dziewucha rękę odkręci. Na razie oczy wydłubuje. Dajcie jej jaki kaftan. Może być ładnie plisowany. O widzicie jak mi wydłubała. Mrużyc muszę. I nie uważała z tą jodyną, i mi teraz z obu cieknie. Weźcie wy ją uwiążcie, bo ja nic nie widzę. Może gdzieś blisko kozy niech M&Msy liczy. Kroyena! Ja nie wydłubałam, tylko odebrałam oprawcy. Tera se już nie przeczytasz o tym, bo masz tylko jedno... Plisowanego nie chcę, bo mi zadek poszerza, na co mnie dodatkowe stresy? Niewdzięcznik... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 25.10.2005 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Niewdzięcznik... po mojemu to On sie wlasnie wdzieczy czy Ty tego nie widzisz czas transparent powitalny matce szykowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.