Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dochodzą do końca


Grzegorz 40

Recommended Posts

Postanowiłem wyjść ze świata iluzji i przejść do pełnego oświecenia.

Udałem się do klasztoru Shaolin (znam go z Wejścia Smoka). Przywitał mnie brat Albert. Widać dawno nie mieli gości. Brat Albert był życzliwie usposobiony do mnie. Wypiliśmy flaszkę w zamtuzie - mocna głowa.

Na lunch podano zająca z melonem w du-pie. Podochocony brat Albert klasnął z ręce. Jak na zawołanie pokazały się hurysy tańcząc taniec brzucha.

Tego dnia późno poszliśmy spać. To był wyczerpujący dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • rrmi

    2928

  • Aggi

    2330

  • zielonooka

    1354

  • Pawson

    1210

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

r Ty jak zwykle wbijasz współpracownikom nóż w plecy,

remx- też coś,

zamiast trzymać z nami, to tylko, remx i remx

najpierw zasadzałaś się z nim na mnie :evil:

a teraz na matkę :evil:

moze masz racje , ja chyba falszywa jestem i podla :oops:

sama siebie za to nienawidze

obiecuje , ze poddam to doglebnym przemysleniom

:roll: :oops:

ale uwazaj , bo jesli w ciozym to myszy nasle

poprawne napisanie , nie przechodzi mi prze gardlo :lol:

zeby nie zapeszyc :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze specjalną dedykacją dla Veroniki

 

 

Byłaś mi światłem i muzą

Byłaś nadzieją i oparciem

Byłaś moim marzeniem

 

Dlaczego twe oczy nie patrzą?

I czemu suknię masz czarną?

Dlaczego brudną od ziemi?

 

Co robisz w tym dole głębokim?

Dlaczego buty najtańsze

Dlaczego szczęka szeroko otwarta

 

Jesteś biała i zimna

Dlaczego tak leżysz w tej dziurze?

Chodź ogrzej swe ciało ode mnie

Ja przecież Ci krzywdy nie zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remx, straszniem sie wzruszyła, po prostu... brak mi słów... :cry:

 

nad brzegiem rzeki usiadłam i płakałam :cry: :cry: :cry:

 

I w ogóle... echhhh...

Granaty mnie sie rozsypali, bo mnie żyłka pękła,

bazuke gdzieś wcieło, miotacz gwizdnął mi 1950,

noże połamali mi się na weronce, straśnie twarda już była, skostniała jakaś...

nawet piłą próbowałam, ale łańcuch pękł...

kuszą walnęłam długiego ale on z nią uszedł...

zmęczona jestem...

 

A we futerale, żebyście nie myśleli, wiolonczelę mam,

poczekajcie... wyciągnę ją... nastroję..

i Wam zagram... ładnie tak...

 

okropnie się wzruszyłam... okropnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ohhhhhh... dobrze, że jesteś anowi*,

bo tu pusto i głucho, nie ma w kogo nosa wytrzeć

daj no kawałek mankieta...

pffffrrrrrrrrrr!!!!!

dzięki... ojej ubabrało się trochę...

nic to... wyschnie to się wykruszy...

jak wrócisz, to Ci zeskrobię...

 

No leć, leć...

znowu mnie samą zostawią...

w tej otchłani i bezmiarze smutku rozdzierającego...

nic... gram dalej...

 

:cry: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...