Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cześć, tu Roma


pilot

Recommended Posts

Mam 28 lat, mężą młodszego o rok ( forumowy Pilot) i dwuletnigo synka ( po prostu cudo ). Długo zastanawialiśmy się kupić mieszkanie czy budować. Ostatenie przeważyła kwestia psa.... Zawsze chciałam mieć dużego psa, owczarka niemieckiego, a trzymanie takiego bydlaka w mieszkaniu, jest chyba uciążliwe i męczące dla zwierzaka. To przeważyło. W 2000 roku kupiliśmy działkę, niedużą 600m2 w Gołuchowie, byłe województwo kaliskie.

Pod koniec 2001 kupiliśmy część materiałów ( aby załapać się na ulgę ) i zrobiliśmy fundamenty. Mury zaczeły powstawać od czerwca tego roku. Początkowo miałam obsesję mogłam jeździć na działkę co chwilę i patrzeć ile już zrobili. Przy ścianka wewnętrznych narobiłam trochę bałaganu. Dwie wizyty, zmiany w projekci i kucie. Niestety nie mam wyobraźni przestrzennej i rysunek nic mi nie mówi, dopiero gdy zobaczyłam te ściany przemówiło do mnie. Przy kolejnej wizycie murarz na mój widok do kolegi o!!! przyjechała zaraz będzie kucie. Na szczęście, nie było jak do tej pory. Obecnie jesteśmy na etapie dachówki. Po uregulowaniu robocizny jesteśmy BANKRUCI!!!!. Ale w przyszłym roku kredyt i mam nadzieje że do końca 2003 roku będziemy na swoim. Kończymy tylko niezbędne minimum, czyli dół. Mój synek gdy mówię mu że będzie mieszkał na działce pyta czy będą tam kloci ( klocki ), w ogole pustaki to też kloci. Moje marzenia to wygrać w totolotka, urodzić jeszcze jedno dziecko ( lub więcej )i adoptować dwójkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Roma!

 

Z psem było u mnie podobnie. Dla mnie pies rozpoczyna się od wielkości cielaka w górę. I przechowywanie go w bloku nie było do przyjęcia. Ale teraz na działce mam już takiego sympatycznego pieska i nie wyobrażam sobie mojej działki bez niego.

 

Dzieciaki na budowie są niesamowite. Kiedy robiłem pierwsze wykopy pod fundamenty przyszedł mój 3-letni synek i patrząc w dół zapytał:

- co robisz?

- tu będzie twój nowy dom! – odparłem z dumą. Ale on z wielkim zażenowaniem, nie odrywając oczu od ziemi, odparł:

- tuuu.....?

 

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: kwiatkor dnia 2002-11-09 21:34 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...