gabi 7 27.06.2005 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Poszukuje opini na temat tej rzadkiej a jak pięknej rasie. Proszę o informacje od osób, które hodują lub zetkęły się z tą rasą. Pozdrawiam i czekam na informacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 27.06.2005 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Znam osobiście jednego Tosę co prawda z nie udokumentowanym pochodzeniem, ale z całą pewnością to Tosa. Tosa to pies bardzo wymagający - potrzebuje doświadczonego i świadomego opiekuna, odpowiedniego układania i wychowania. Ten którego ja znam akceptuje tylko osoby,które się go nie boją - strachliwych co prawda nie zagryza, ale i nie poważa. Pies wymaga starannego prowadzenia przez całe swoje życie - dla mojej znajomej kilkutygodniowa nieobecność - zaowocowała tym, że musiała ponownie ustawiać relacje z psem w domu i przypominać mu poprzez szkolenie kto ma słowo decydujące. Jeśli chodzi o kontakty z innymi zwierzętami - to koty w zasadzie ok ( i to na innych stronach o Tosie widzę że też tak jest) ale niestety relacje z psami są na ogół tragiczne. Widać to także na ringach, gdzie nawet młode psy potrafią przeciągnąć przez pól ringu właściciela i dopaść innego psa. Ja generalnie powiem w ten sposób - tego typu psy są moim zdaniem dla osób które mają duże doświadczenie z psami, nie książkowe li tylko,ale praktyczne. Warto także wiedzieć, iż Tosa jest na liście psów agresywnych i choć uważam tą listę za bzdurę - to warto brać pod uwagę także to, że w najbliższym czasie najprawdopodobniej posiadanie takiego psa będzie wiązało się z szeregiem ograniczeń i waruków do spełneiia ( badania psychologiczne, wykupienie ubezpieczenia, zakaz spacerów bez kagańca).Co do innych cech tego psa którego znam, jest z pewnością bardzo władczy,ale i zarazem bardzo wrażliwy - głęboko przeżywa np. to, że pani poświęca mu okresowo trochę mniej czasu. Podsumowując - gorąco odradzam tego typu psy osobom bez odpowiednich predyspozycji psychicznych i bez konkretnej popartej doświadczeniem wiedzy w wychowaniu psów trudnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 27.06.2005 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Poszukuje opini na temat tej rzadkiej a jak pięknej rasie. Proszę o informacje od osób, które hodują lub zetkęły się z tą rasą. Pozdrawiam i czekam na informacje.Racja, racja i jeszcze raz racja.Ja omało nie zostałam posiadaczka tej rasy, bo dałam sie omamic hodowcy Tos, który mnie oszukał co do charakteru tego psa, zreszta na stronie tez ma wierutne bzdury popisane :evil:Na szczescie udało mi sie skontaktowac z włascicielka 2 Tos Inu i sedzia miedzynarodowym kynologicznym i kazde z nich powiedziało to samo.ABBSOLUTNIE NIE!na terenie Francji jest zakaz trzymania Tos na terenie miasta i trzeba miec pozwolenie jak na bron, chyba wiecej nie musze tłumaczyc.Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszlo, mam teraz w domu, cudna dozyce niemiecka URke-Burke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabi 7 28.06.2005 14:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Gosiu dlaczego ABOSOLUTNIE NIE ?! Czym motywowali się ci ludzie, aby odradzić Tobie zakup psa? To, że Tosy są agresywne do innych psów wynika z ich bojowej natury i to jest naturalna reakcja psów obronnych, szczególnie kiedy spotykają się dwa samce. Zwróciłam się o informacje od osób hodujących Tosy, bowiem z informacji, które zdobyłam o Tosach wynika, że są to psy prawie idealne. Jedynym ich mankamentem jest koszt utrzymania. Proszę o informacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 28.06.2005 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Gosiu dlaczego ABOSOLUTNIE NIE ?! Czym motywowali się ci ludzie, aby odradzić Tobie zakup psa? To, że Tosy są agresywne do innych psów wynika z ich bojowej natury i to jest naturalna reakcja psów obronnych, szczególnie kiedy spotykają się dwa samce. Zwróciłam się o informacje od osób hodujących Tosy, bowiem z informacji, które zdobyłam o Tosach wynika, że są to psy prawie idealne. Jedynym ich mankamentem jest koszt utrzymania. Proszę o informacje.Mam nadzieje,ze nie masz tych info od p.Janusa jak myslisz dlaczego te idealne psy, trzeba trzymac na obrzezach ,miasta? miec pozwolenie na nie, i dlaczego sa wpisane na liste psów agresywnych?Powiedziano mi ze równiez moga byc agresywne w stosunku do dzieci, te informacje o ktorych Ci pisze uzyskałam od Pani Agaty Kepki http://www.hauard.pl jest tam telefon do niej, zadzwon, sedziuje rasy obranne i szkoli psy od 25 lat,chetnie udziela info, ja miałam juz zapłacona zaliczke na Tose i w ostatniej chwili po tych informacjach zrezygnowałam, swoja droga hodowca nie chciał mi oddac pieniedzy, to tez swiadczy o jego uczciwosci :-?Naprawde zadzwon i porozmawiaj, bo musisz miec pewnosc jezeli chcesz sie zdecydowac na psa tej rasy.Pani Agata Tos nie przyjmuje na szkolenia, bo nadmiar agresji juz pzrejawiaja jako szczeniaki i podobno zadna ze znanych jej osob które miały te psy juz ich nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 28.06.2005 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Wygląda super, ale jeśli jest agresywny w stosunku do dzieci to ja dziekuje http://www.aresss.website.pl/zd/20.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 29.06.2005 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 gabi7Zapewnima, cię, że stopień agresji w stosunku do innych samców ( zresztą nie tylko samców, pies którego znam atakuje wszystko psy, suki - nawet nie patrzy co ma chęć zjeść) także takiej prezentowanej na ringu jest wyższy, mam nawet niechcąco nagrane jak dwukrotnie w ciągu 10 minut Tosy łapią się na ringu. Nie obwarkują się ale łapią. Co poza skłonnościami do samczych bójek - świadczy jeszcze o jednym - o tym, że mało który właściciel w pełni nad nimi panuje.Piszesz, że jest psem idealnym - poza kosztem utrzymania - może więc napisz co to dla Ciebie oznacza. Wtedy wymiana opinii o którą prosisz ma sens - a jak na razie napisalaś, że to piekny pies i że drogi w utrzymaniu - a kryterium piękna przy doborze psa to najgorsze kryterium jakim można się posłuzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuzowamama 29.06.2005 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 Rzeczywiscie jest piękny, ale to nie wszystko. To rasa która potrzebuje zdecydowanej ręki i mocnego charakteru właściciela. Radze dobrac rase do naszych mozliwości.... Nie wiem jaki masz charakter Gabi ale przemyśl powaznie zakup tej rasy. Sam wygląd to nie wszystko. Juzaki tez sa piękne i wyglądają bardzo niwinnie, ale za nic nie chciałabym sie spotkać z nimi "nos w nos", z Tosa-inu zreszta też. Zgadzam sie też z opinią pozostałych forumowiczów którzy sa na nie. A hodowca... no cóż...oni potrafia wmówic wszystko i lepiej nie zasiegac u nich opinii. Owszem czasem zdarzają sie uczciwi hodowcy ale to bardzo rzadki przypadek. Pytaj tak jak poradziła Ci gosia@, najlepiej u sedziów kynologicznych i włascicieli, którzy juz jakis czas posiadają tę rase. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabi 7 29.06.2005 15:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 Witam Gosiu ja po raz pierwszy słyszę o howaniu Tosa na obżerzach miasta i nie mogę wejś na wskazany ades www A fakt umieszczenia tej rasy na liscie niebezpiecznych psów o niczym nie świadczy. Grafinko to że urzekła mnie ta rasa z urody to chyba nic złego. Zresztą bardzo mi się podobają molosowate a Tosa w szczególności. Nad Tosą myśle już ok 1,5 roku i wiecznie szukam nowych informacji, tym razem od właścicieli. Jak na razie to były pozytywy. Grafinko ja nie twierdze, że jest to pies idealny, stwierdzam jedynie fakty z opisu rasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 29.06.2005 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 gabi 7 bowiem z informacji, które zdobyłam o Tosach wynika, że są to psy prawie idealne. Jedynym ich mankamentem jest koszt utrzymania. Tak chyba napisałaś - dlatego próbuje zacząć jakąś bardziej konstruktywną rozmowę - jakie cechy z typowych cech rasy świadczą o tym, iż w twojej ocenie jest to pies prawie doskonały? Poza wygladem, który z całym szacunkiem dla Ciebie - jest oczywiście istotny, ale raczej nalezy go rozpatrywac po decyzji o tym czy cechy charakteru odpowiadają nam czy nie ? Dlatego próbuje się dowiedzieć co takiego poza wygladem wiesz o tej rasie, że uważasz,że dla Ciebie jest to pies idealny lub prawie idealny. Ja osobiście także bardzo kocham molosy - obecnie mam dwa boksery, przedtem doga, a jak tylko się przeprowadzę będzie znowu dog, mam też amstaffa ( to już nie molos jak wiadomo) - ale powiem uczciwie - pomimo, iż uważam może nieskromnie,że mam spore doświadczenie w pracy z psami w tym także z psami trudnymi - nie zdecydowałabym sie na Tosę - choc psa, którego znam i o którym napisałam - poznalam w schronisku, pierwsza do niego weszłam bo pracownicy nie za bardzo chcieli być zjedzeni, przygotowałam wraz z koleżanką do adpcji i teraz mam z nim stały kontakt. A jednak nie rozważam Tosy - jako psa doskonałego dla mnie. Bo nic przyjemnego nie widzę w omijaniu szerokim łukiem innych psiarzy na spacerach, konieczności szczególnej uwagi na reakcje psa na osoby obce i np. okazujące strach - zwlaszcza w połączeniu z wielkością psa i jego potencjalnymi mozliwościami wyrządzeniu innemu zwierzęciu czy człowiekowi krzywdy. Stąd zaskakuje mnie twoja opinia - bo dla mnie Tosa to doskonały pies dla osoby związanej z pracą z psami od lat, zajmujacej się szkoleniem i wychowaniem, dla doskonalego znawcy psiej psychiki i zachowań , dlaosoby o ustabilizowanej sytuacji zyciowej - tak , aby pies mógł się wychować przy tych samychosobach i wszystkie je zaakceptować.Mozę ci się towyda śmieszne - ale znajoma która ma Tosę, a jest stosunkowo młodą osobą i stanu jeszcze wolnego - jest zmuszona także ewentualnych "narzeczonych" dobierać z tych nie bojacych się psów - bo o ile w jej obecności pies nikogo nie zagryzie, o tyle pozostawienie psa z obcą mu osobą w dodatku odczuwającą np. respekt ( a trudno go nie odczuwac mając na przeciwko siebie takiego psa ) jest bardzo trudne. Pies nie wszystkich akceptuje i nie każdego poważa. Tak więc życie z Tosą nie jest życiem łatwym i trzeba być w 100 % przekonanymdo swego wyboru. A szukanie orginalności bez rozważenia powaznego wszystkich za i przeciw - moze się skończyc tragicznie zarówno dla psa jak i dla człowieka. Dlatego zachęcam do konstruktywnej dyskusji i wymiany opinii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 29.06.2005 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 gabi 7 No i jeszcze raz ja - bo poszukałam twoich wypowiedzi i znalazlam opinie o pitach. Więc zupełnie w skrócie i uproszczeniu charakterystyka rasy - Tosa to taki trochę pit tylko większy i ze znacznie większą tendencją do agresji w stosunku do człowieka - i mówię to jako osoba znająca osobiście Tosę i posiadająca od przeszło 10 lat asta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 29.06.2005 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 gabi 7 No i jeszcze raz ja - bo poszukałam twoich wypowiedzi i znalazlam opinie o pitach. Więc zupełnie w skrócie i uproszczeniu charakterystyka rasy - Tosa to taki trochę pit tylko większy i ze znacznie większą tendencją do agresji w stosunku do człowieka - i mówię to jako osoba znająca osobiście Tosę i posiadająca od przeszło 10 lat asta Grafinko, kawal dobrej roboty odwaliłas wyjasniajac dokładnie , to samo mówiła p.Agata tylkoja juz dokłądnie nie potrafiłam powtórzyc, znajoma z warszawy, ktora ma 2 Tosy, to wszystko potwierdzila i dodała ze ze swoimi nie wychodzi po za swoje ogrodzenie, Pani ta od 20 lat zajmuje sie rasami obronnymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 29.06.2005 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 Co to za frajda z posiadania takiego psa Chyba trzeba miec strasznie dobrze ogrodzony teren i upewnic sie, ze nigdy zadne dziecko/nastolatek nie bedzie chcial dostac sie do nas, kiedy np. wpadnie mu za plot pilka Az ciarki przechodza gdy sie o takiej ewentualnosci mysli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 30.06.2005 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 Co to za frajda z posiadania takiego psa Chyba trzeba miec strasznie dobrze ogrodzony teren i upewnic sie, ze nigdy zadne dziecko/nastolatek nie bedzie chcial dostac sie do nas, kiedy np. wpadnie mu za plot pilka Az ciarki przechodza gdy sie o takiej ewentualnosci mysliDokłądnie tak Ta znajoma opowiadała, ze jak jejTosa była mała, to warknal na nia kaukaz, mineło pare dobrych lat.........i Tosa bez ostrzezenie rzuciła sie na Kaukaza na spacerze, podobno 3 facetów lało wiadrami z woda,a Tosa rzucała Kaukazem, jak szmatą, od tamtej pory m.in nie wychodzi, a inny przypadek, to miała kota, wychowywanego od małego, były zzyte, do czasu.......któregos dnia, wróciła do domu........i kot był rozszarpany .Powiedziałam Pani Agacie, ze zapłaciłam juz zaliczke 500 zł, a ona na to ze nie ma pieniedzy, które wolalaby stracic niz zabrac Tose Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabi 7 30.06.2005 07:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 Witam wszystkich Dzięki serdeczne za te cenne dla mnie informacje, które bardzo mnie martwią. Zgadzam się, że przed zakupem konkretnej rasy trzeba bardzo dobrze to przemyśleś i ja już byłam prawie przekonana i zaczynam mieć wątpliwości. W Waszych wypowiedziach przedstawiacie Tose jako psa bardzo agresywnego do psów oraz osób. A teraz do konkretów. Sama jestem posiadaczką 8-letniej rotweillerki i myśle że udało mi się wychować ją bardziej na pieszczocha niż psa obronnego, ale to że należy do ras obronnych czsami daje się odczuć przy kontakcie z innymi psami. Owszem nie da się od razu pogłaskać obcej osobie, ale to chyba normalna reakcja . Grafinko pytałaś się co takiego w charakterze Tosy mnie urzekło. To, że są to psy które kochają ludzi, czasami za bardzo. To że z naszą akceptacją bardzo łagodnie odnoszą się do naszych gości. To ze kochają dzieci, Tosy w Stanach biorą udział w dogoterapii (to coś chyba znaczy). To ze nigdy nie zaatakują słabszego od siebie psa. To że w razie potrzeby są zawsze gotowe do obrony swojego stada. To że .... Te informacje wielokrotnie spotykam w różnych artykułach i to mnie urzekło w tych psach. Fakt, że wyjawiają agresje do innych psów to oczywiście wada, ale z iformacji ta aresja nie jest silniejsza niż u innych psów obronnych. Trzeba jescze zwrócić uwagę na inny fakt. Otóż hodowli Tosy w Polsce jest mało, a zakup szczenięcia jest drogi. Na giełdach i w ogłoszeniach coraz więcej jest ogłoszeń o sprzedaży Tosy bez papierów, a jak wiadomo pseudohodowcy patrzą tylko na zysk. Może nie podejme decyzji o zakupie Tosy, ale to nie zmienia faktu, że jestem wielką miłośniczą tej rasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 30.06.2005 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 Witam wszystkich Dzięki serdeczne za te cenne dla mnie informacje, które bardzo mnie martwią. Zgadzam się, że przed zakupem konkretnej rasy trzeba bardzo dobrze to przemyśleś i ja już byłam prawie przekonana i zaczynam mieć wątpliwości. W Waszych wypowiedziach przedstawiacie Tose jako psa bardzo agresywnego do psów oraz osób. A teraz do konkretów. Sama jestem posiadaczką 8-letniej rotweillerki i myśle że udało mi się wychować ją bardziej na pieszczocha niż psa obronnego, ale to że należy do ras obronnych czsami daje się odczuć przy kontakcie z innymi psami. Owszem nie da się od razu pogłaskać obcej osobie, ale to chyba normalna reakcja . Grafinko pytałaś się co takiego w charakterze Tosy mnie urzekło. To, że są to psy które kochają ludzi, czasami za bardzo. To że z naszą akceptacją bardzo łagodnie odnoszą się do naszych gości. To ze kochają dzieci, Tosy w Stanach biorą udział w dogoterapii (to coś chyba znaczy). To ze nigdy nie zaatakują słabszego od siebie psa. To że w razie potrzeby są zawsze gotowe do obrony swojego stada. To że .... Te informacje wielokrotnie spotykam w różnych artykułach i to mnie urzekło w tych psach. Fakt, że wyjawiają agresje do innych psów to oczywiście wada, ale z iformacji ta aresja nie jest silniejsza niż u innych psów obronnych. Trzeba jescze zwrócić uwagę na inny fakt. Otóż hodowli Tosy w Polsce jest mało, a zakup szczenięcia jest drogi. Na giełdach i w ogłoszeniach coraz więcej jest ogłoszeń o sprzedaży Tosy bez papierów, a jak wiadomo pseudohodowcy patrzą tylko na zysk. Może nie podejme decyzji o zakupie Tosy, ale to nie zmienia faktu, że jestem wielką miłośniczą tej rasy.A, kto Ci powiedzial o Dogoterapii?????Pan Janus, za pewne, tylko te wszystkei info na jego stronie sa naciagane sprawdz info, bo ja słyszałam, ze były próby, a próby to nie praca http://www.hauward.pl podaje jeswzcze raz strone, tym razem juz poprawnie A, swoja droga to rotwailerki, p.Agata bardzo poleca i uwaza ze sa niesłusznie na liscie psów agresywnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 30.06.2005 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 gabi 7 fajnie, że konkretnie pogadamy. Więc jak pewnie zauwazyłaś wcześniej chyba w pierwszym watku napisałam, że pies, którego znam to pies z nieudokumentowanym pochodzeniem, ale w tej chwili ma około 6 lat - wiec najprawdopodobniej jest z jakiejs hodowli - nie ma tatuażu, ale wiem, że czasem bywa,że tatuaże są robione kiepsko i ich wcale nie widać po jakimś czasie lub być moze mógł być z jakiegoś "lewego" krycia. W czasie kiedy sie urodził chyba pseudohodowli Tos jeszcze nie było. Teraz co do charakteru - też wczesniej napisałam, może niedokłądnie to co ty, aleeee - napisalam, że w sumie jest bardzo z nią związany i wrażliwy i bardzo odczuwa np. to, że przez jakiś czas poświęca mu mniej uwagi. Co nie zmienia jednak faktu , że po powrocie z wakacji a także po okresie kiedy miała nogę w gipsie i z psem nie wychodziła - próbował pokazac jej, że może on by teraz w domu rządził. Co do tego, że nie skrzywdzi słabszego - nie do końca się zgodzę - zwłaszcza jeśli chodzi o zwierzęta - jest mu generalnie wszystko jedno czy chce zjeść psa wielkiego czy małego. psa czy sukę. Jest z pewnością bardzo pamiętliwy - na spacerach pamięta miejsca gdzie widział jakiegoś psa, nawet balkony pamięta na których najczęściej są psy - co z jednej strony stwarza problemy, ale z drugiej może świadczyć o dużej inteligencji. Jednak jedno widziałam takze na własne oczy - pomimo, iż pies jest mało przyjazny wobec obcych - dzieci traktuje w sposób szczególny - tzn. nie dzieci przypadkowe - doświadczenia nie były robione , to dzieci, które bywają u koleżanki mogą z psem robić wiele rzeczy na które pies nie pozwoliłby żadnemu dorosłemu. Co do dogoterapii -wiesz, co innego psy przyuczone do takich zajeć, najczęściej od szczenięcia wybierane specjalnie pod względem charakteru ( specjalnie dobrani rodzice, i specjalna selekcja psów ), zresztą z tego co wiem psy do dogoterapii są takze najczęściej specyficznie szkolone - u nas np. najczęściej z użyciem klikera - więc szkolenie opiera się wyłącznei na pozytywnym wzmacnianiu a nie na nagrodzie i karze, który to sposób szkolenia jest najpowszechniej u nas stosowany. W dogoterapii sprawdzają się najczęściej psy duże i odporne psychicznie - takie, które nie za bardzo odczują nawet niedelikatne zachowanie dziecka - może stąd zdażają się też Tosy. Wiem, że do tego typu zajeć można ułożyć wiele ras powszechnie uważanych za trudne - znam osobiścei czernysza tak ułozonego - ale takie ułożenie psa to ciągła praca i w normalnym codziennym życiu w otoczeniu rodziny, wsród obowiązków zawodowych trudne pewnie w realizacji. Jak widzisz nie tylko negatywy o tym psie mogę napisac. Jednak wiem, takze, że pies którego znam pogryzł by każdego kto nieupowazniony przekroczyłby próg domu lub włożył rekę do samochodu koleżanki. Wiem takze, bo do dziś się z tego śmiejemy, że w czasie naszego pobytu kiedy mój maż został z nim sam w pokoju a myśmy poszły do kuchni - pies bez powodu w zasadzie stanął nad nim i zaczął bulgotać - bo uznał, że nie powinien wstać z fotela. W związku z tym, że mój mąż psów się nie boi i wie jak się zachowac - nie wykonał żadnych gwałtownych ruchów, nie przeraził się i moze dlatego wyszedł cało z opresji, ale gdyby ktoś zachował się inaczej mogło być nieciekawie. Takie reakcje pies wykazał niejednokrotnie w stosunku do osób dla niego obcych. Wiem takze, że na spacery koleżanka jeździ samochodem w miejsca odludne bo podejście do niego jakiegokolwiek innego psa lub suki najczęściej kończy się atakiem. Wiem jaki ogromny kłopot jest z jakimkolwiek wyjazdem - bo nie ma kim zostawić psa a nie wszedzie moze go zabrać. Jej mama kiedy pies zostaje pod jej opieką - ma taką sytuacje, że co prawda pies jej nieatakuje i ją kocha, ale za specjalnie się jej nie słucha i na spacery wychodzi w kagańcu dodatkowo w halterze i z dwoma smyczami i najczęściej wczesnym świtem albo ciemną nocą - tak aby nie natknać się na nikogo. Co do opisywanych tutaj stosunków z kotami (co by nie bylo, że to krwiżercze bestie myslące tylko o mordzie) ten, którego znam jest w domu z kotami i nigdy nic im nie robił - oczywiście koty także nauczyły się iż do miski z żarciem ani do smakołyków nie nalezy podchodzić. Ja generalnie uważam, że w przypadku kotów i psów zwłaszcza dużych należy zachować ostrozność i np. gdy nas nie ma w domu zwierzęta raczej od siebie izolowac. To dwa odrębne gatunki i zawsze może dojsć do nieporozumień bo inaczej się komunikują. W przypadku dużego psa dochodzi jeszcze jego siła a w związku z tym pies może zrobić kotu krzywdę niechcący. Znam także takie przypadki. Ja osobiście jako szczęśliwy posiadacza 3 psów i dwóch kotów w czasie mojej nieobecności w domu zostawiam zwierzęta w osobnych pokojach. I powiem szczerze psa typu Tosa nie zostawiłabym w dzieckiem bez kontroli z mojej strony,zresztą nie zostawiłabym tak żadnego dużego psa który może potencjalnie wyrządzić dużą krzywdę. Ja jak napisalam jestem posiadaczką od 10 lat asta iz tej perspektywy wiem, że życie z psem z większą niż u innych ras agresją w stosunku do psów jest trudne. Co nie zmienia faktu, że bardzo kocham swojego psa i jego charakter bardzo by mi odpowiadal , gdyby no wlaśnie gdyby nie agresja w stosunku do innych psów. I niestety z perspektyw lat i wiedzy na temat wielu innych bojowców ( zwłaszcza astów) wiem, że głoszone przez ludzi opinie o tym, że u ras bojowych agresja do innych psów jest to kwestia wychowania - pochodzą najczęściej od szczęśliwych posiadaczy kilkumiesięcznych bojowców. Później życie pokazuje, że niestety wychowanie to nie wszystko, że trudno zatrzeć cechy ugruntowane w toku wieloletniej hodowli dobrym wychowaniem. Z Tosa pewnie jest podobnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 30.06.2005 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 gabi a teraz tak trochę żartobliwie jak chcesz psa, który: - jest molosem - kocha człowieka aż za bardzo - który kocha dzieci i jest zawsze skłonny doigli i zabawy - który gotowyjest bronić swojego stada - który radosnie wita każdego gościa akceptowanego w domu - bo to nowa ofiara którą można zmusić do miziania, miziania, miziania - który nawet jeśli nie używany dogoterapii zawsze odgoni wszytskie smutki i złe mysli swoimi wygłupami i głupimi minami toż to przecież o niczym innych nie marzysz tylko o bokserze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 30.06.2005 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 gabi a teraz tak trochę żartobliwie jak chcesz psa, który: - jest molosem - kocha człowieka aż za bardzo - który kocha dzieci i jest zawsze skłonny doigli i zabawy - który gotowyjest bronić swojego stada - który radosnie wita każdego gościa akceptowanego w domu - bo to nowa ofiara którą można zmusić do miziania, miziania, miziania - który nawet jeśli nie używany dogoterapii zawsze odgoni wszytskie smutki i złe mysli swoimi wygłupami i głupimi minami toż to przecież o niczym innych nie marzysz tylko o bokserze Moim skromnym zdaniem, o dogu niemieckim jak nic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 30.06.2005 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 I ilustracja graficzna do powyższego tak kochają aż za bardzo http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/6710.jpg a tak przyjmują gości http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/6974.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.