Gerion 24.07.2007 07:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 MIesiąc upłynął. Nie mogę się przyzwyczaić do klimatów małomiasteczkowych Na szczęście późno wracam z pracy, i zostają tylko weekendy (również pracowite) więc nie ma okazji na "integrację" ale tęsknię za Poznaniem. Zwłaszcza jak od czasu do czasu jadę "odwiedzić" mieszkanie, które wynajmujemy.... Ze spraw budowlanych, to się wziąłem ostatnio za fugowanie podmurówki. Rozgrzebana od jesieni zeszłego roku nigdy nie doczekała się ukończenia. Mam nadzieje, że przed sądem dojdę swego, tym bardziej, że uzbierało się wiele takich spraw, a ja nie należę do ludzi, którzy łatwo zapominają. NIedawno mieliśmy remont salonu. Jak pamiętacie w salonie mamy przy ścianach płytki, a wewnątrz panele. Listwa którą zastosował wykonawca totalnie się nie sprwdziła i po 3 miesiącach jak panel nabrał wilgoci (w tym czasie było również malowanie ścian, kilkukrotne poprawki szpachlowania sufitów itp), to dosunął się do krawędzi listwy przy płytkach i w efekcie wyprężył. Musiałem znaleźć fachowca, który to naprawi, i dobrać odpowiednie listwy. Tym razem poszło łatwiej, bo wiedziałem konkretnie czego chcę. Gorzej z fachowcem, ale poratował nas nasz stolarz Szymon, podesłał swojego znajomego, pana Włodka, który mnie powalił na kolana podejściem, fachowością i sposobem pracy (razem to robiliśmy). A ja już jestem tak uprzedzony przez "naszego" Mielcarka, że myślę, iż każdy wykonawca to oszust... Teraz salon wygląda porządnie. Listwy zmieniły kolor (ze srebrnych na kolor identyczny z panelem). Ale kosztowało to ponad 1,5 tys. Cóż, co fachowiec to inne zdanie. Udało mi się ściągnąć mojego Roberta do odpowietrzenia grzejników i instalacj podłogowej. Niestety skrytykował kotłownię i podsunął kilka innych rozwiązań. Czeka mnie więc przeróbka kotłowni. Co do zdjęć. Jak tylko odnajdę kabelek łączący telefon z kompem, to je wrzucę Gdzieś się zawieruszył podczas przeprowadzki. pozdrawiam Gerion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gerion 25.07.2007 08:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Dziękuję za miłe słowa w komentarzach. Jednak ktoś pamięta Edybre: wyżej w dzienniku masz dokładnie opisane kwestie kominka. Gres to Zirconio (jak większość u mnie) Ferrum Cobre (na 7 str komentarzy jest zdjęcie), udało mi się kupić w 2 gatunku, i wybrać tyle ile mnie interesowało. Gres dość gruby (9mm) Klej taki jak mam wszędzie - czyli Kreisel do podłóg z ogrzewaniem podłogowym. Generalnie wykonawca się nie wysilał z kombinowaniem, a moja wiedza była wówczas taka se (zreszą teraz jest podobnie).Fuga - Mapei czekoladowy brąz. Nie jest jakaś specjalna. Można ją kupić w każdej Castoramie. Kratki są przyklejone na czerwony silikon (wysokotemperaturowy). I to chyba tyle. Ocia: Drzwi mam Polskone. Okleinowane. Większość to Tanganika, wzór B (pełne bez przeszkleń - celowo ), a jedne to Kongo, również wzór B (pasowały kolorystycznie do mebli w kuchni, a łączą kuchnię z kotłownią). Link do Tanganika: http://www.pol-skone.pl/index.php/nodes/get/pl/71/ ps. kolory zdjęć na stronie są mocno przekłamane. pozdrawiam Gerion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gerion 24.08.2007 13:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2007 @ pytania w komentarzach: K74 - farba która poszła na garderobę to lateksowa Tikurilla.(wszędzie malowałem lateksem). Koloru nie mogę się doszukać, ale gdzieś mam zapisane. Jak znajdę - dam znać. Marek - tynk zewnętrzny robiłem silikonowy STO, kolor STO 31314. Powierzchnia tynków ze. to około 200m2. Bonnie - dziękuję Miałem pytanie o sposób obliczania kosztów fundamentu...Hmm.. Ja myślę, że posiadając projekt można ze spokojem obliczyć przybliżony koszt. Poniżej mały poradnik: 1. Wczytujemy się w projekt. Musimy wiedzieć czy chcemy mieć fundmanet monolityczny, ściany i ławy wylewane, czy też ściany murowane z bloczków betonowych klasy M5/M6. Ten pierwszy sposób bywa dość uciążliwy i wymaga czasem sporo desek na szalowanie. Drugi jest bardziej pracochłonny, ale niekoniecznie musi być droższy. Ja wybrałem sposób drugi, gdyż ściany fudnamentowe robiłem wysokie, na 8 warstw. 2. Obliczamy łączną długość fundamentów z projektu. A potem sprawdzamy jakie wymiary musi mieć ława fundamentowa (szerokość i wysokość ławy). Da nam to przybliżoną objętość betonu towarowego. Dla przykładu, u mnie było 105 mb fundamentu. Weszło mi 24m3 betonu B20 z dodatkiem hydrot. 3. Patrzymy na projekt zbrojenia, znajdziemy tam przekrój prętów zbrojeniiowych.. Długość prętów i ich przekrój często jest wyszczególniony w projekcie. Mi wyszło 480mb fi12 i 468 mb fi6. DO tego doliczamy 1-2 kłębki drutu wiązałkowego i dzwonimy do hurtowni, gdzie podadzą nam ceny. 4. Koszty dodatkowe to: podkładki pod zbrojenie (można użyć cegieł, choć to niewskazane, albo połówek bloczków fundamentowych. ja użyłem kostki brukowej ). Ewentualne wypożyczenie wibratora. Ja wibrowałem zarówno ławy jak i wylewany strop. 5. Czas na ściany fundamentowe. Pamiętajmy o izolacji poziomej ław od ścian. Trzeba tu policzyć powierzchnię ław i zapytać wykonawców, czy kładzie 1, czy 2 warstwy papy. Znając to obliczymy ile rolek nam wyjdzie na zaizolowanie ław. (Mi poszło 7). Papę kleimy Izolbetem (lub czymś w tym stylu)./ 6. Murujemy ściany fundamentowe. Znając długość łączną fundamentów liczymy ile bloczków wejdzie nam na 1 warstwę i mnożymy przez wymaganą ilość warstw, przyjmując wysokość 1 warstwy na około 14 cm (u mnie wyszło 237 szt na warstwę a więc łącznie 2250 szt.) Pamiętajmy aby doliczyć cement i piasek do zaprawy, czymś te bloczki trzeba połączyć. Ja zużyłem 22t piasku i 2,4t cementu. 7. Ocieplamy ścianę fundamentową. Znając jej wysokość obliczamy powierzchnię, żey wiedzieć ile potrzeba nam będzie styropianu. Ja stosowałem twardy FS20 5 cm, ale teraz ociepla sie i 10cm. Zużyłem 3,6m3, 125m siatki do styropianu, 380 kołków, 10 worków kleju. 8 Izolacja pionowa: Wnętrza ścian fundamentowych i warstwę kleju na siatce smarujemy Dysperbitem (nie Izolbetem!!). Najlepiej 2-3 warstwy, schnie to błyskawicznie. Mi wyszło 8 wiader wewnątrz (20kg) i 7 na zewnątrz. 9 Izolacja pionowa. Nim położymy pierwszą cegłę na ściany fundamentowe trzeba je zaizolować. Żeby policzyć ile wyjdzie nam papy musimy znać powierzchnię styku. Mi wyszły 3 rolki Papę kleimy Izolbetem, zwracając uwagę, żeby Izolbet jakoś nie stykał się ze styropianem (jak jest dobrze zaciągnięty klejem to mało prawdopodobne). 10. KOszty dodatkowe do kilka szczotek do smarowania dysperbitem, jakieś plastyfikatory do zaprawy itp. 11. Zasypujemy fundamenty. Znając wyskość ścian obliczmy objętość pasku który nam wejdzie do środka. Kosztem dodatkowym jest wynajęcie wibratora do zawibrowania piasku. Polecam tego osobiście dopilnować,żeby ię nie zdziwić tak jak ja...Mi wyszło 350t piasku. 12. I oczywiście koszty robocizny, wymurowania fundamentów, koparki, transportu tego i owego... Myślę że to mniej więcej tyle. pozdrawiam Gerion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gerion 31.08.2007 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2007 Dziś z cyklu Uroki Monopolisty cz I. Po którymśtam z kolei rachunku za gaz, oświeciło mnie żeby sobie spojrzeć i porównać. A porównuję koszty gazu dla domu na prowincji i dla mieszkania w dużym mieście. KOszt samego gazu to nic: 0,52 i 0,51. Prawdziwa zabawa się rozpoczyna dopiero później. Abonament: 5,8 i 7,1. Opłata dystrybucyjna stała: 3,5 i 12,00. Zmienna: 0,25 i 0,23. W domu mam taryfę Z-3 a w mieszkaniu Z-2. Na moje pytanie "a czemu tak" pani z gazowni odpowiedziała radośnie: "a bo tak". Bo wszyscy nowi klienci szanownej Wielkopolskiej SPółki Obrotu Gazem na dzień dobry dostają taryfę Z-3. Która to taryfa ma zajebiście fajne opłaty przesyłowe. Oczywiście skazany na WSOG klient nie może w żaden sposób negocjować, ani zmienić taryfy. Jak się nie podoba, to won.... Taryfę może zmienić szanowna WSOG, pod pewnymi warunkami: a) duże zużycie gazu (ale jak duże tego nie wiem) b) raz w roku c) po miesiącu lutym Czyli tak: przez pierwszy rok użytkowania należy od klienta wyciągnąć sporo kasy za sezon jesienno zimowy. Potem go się łaskawie, może, zluzuje na niższą taryfę... A jeśli klient będzie oszczędzał przez zimę, to zapłaci frycowe w kolejnym roku i w kolejnym sezonie grzewczym... Fajnie. Nie powiem. I nic nie mogę z tym zrobić :-/ I ciekawe, że za 54m3 w domu zapłaciłem tyle samo co za 80m3 w mieszkaniu.... Czas chyba zmienić prąd z budowlanego na normalny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gerion 04.07.2008 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2008 Mija prawie rok od mojego ostatnie wpisu w dzienniku budowy. Z nazwy - dziennik budowy - wnioskowałem, że ma to być dziennik budowy, a nie dziennik zamieszkiwania, więc generalnie po przeprowadzce w maju 2007 przestałem praktycznie pisać. Tak sobie myślę, że wartoby coś napisać teraz, tytułem podsumowania po roku mieszkania w domu. Wrażenia mam mieszane. Najpierw minusy. Generalne wrażenie bycia "niewolnikiem" domu. Tzn gdziekolwiek nie pójdziesz i na cokolwiek nie spojrzysz, to zawsze jest wrażenie "tu coś trzeba zrobić". Z racji faktu dojeżdzania 34km do pracy, na to "coś zrobić" pozostaje bardzo mało czasu i większość rzeczy, ktore chciałbym, żeby były zrobione - wloką się niemiłosiernie. Wzbudza to frustracje moją i małżonki. Dokucza z całą pewnością brak ogrodu. ZIeloność wokół domu na pewno pozytywnie doładowuje. Niestety, nie mieliśmy środków, ani czasu. Brakuje jeszcze wykończenia kilku rzeczy. Samemu - schodzi na to praktycznie cały wolny czas. Pewnie, że chciałbym moc po pracy usiąść na tarasie, wypić coś zimnego i napatrzeć się na piękny ogród. Ach, myślicie, że jak się wyprowadziło na wieś o cisza i spokój? nic bardziej błędnego. Ale da się przyzwyczaić. Plusy. Dużo miejsca. Przestrzeń parokrotnie większa niż w mieszkaniu. Dobra izolacja domu, powoduje to, że upały jest przyjemnie i chłodno, a zimne dni - przytulnie i ciepło. Wygoda. Duże łazienki, centralny odkurzacz, to jest to. Sporo miejsca w garażu na tzw "klunkry" i narzędzia. Fajni sąsiedzi. To bardzo duży plus, choć nie związany z budowaniem domu Satysfakcja z prac które samemu się zrobiło (bezcenne ). Nadal trudno mi uwierzyć, że udało się w ciągu dwóch lat wybudować dom i w trzecim roku w nim pomieszkać. CIągle mam niedostyt, że nie "namieszkałem" się jeszcze. Tak wiecie... W ciągu ostatnich miesięcy udało nam się odłożyć i zlecić wykonanie płotu klinkierowego. Tym razem wzięliśmy fachowca nie tylko z polecenia, ale również po obejrzeniu jego poprzednich prac (fakt, że robił sąsiadom 2 lata temu). Z czystym sumieniem mogę go polecać, bo uczciwy i solidny. Na sierpień planujemy wykonanie i montaż przęseł z elementów kutych. WYkonawca również z polecenia, wzór wybrany, umówiliśmy się na dokładny pomiar i montaż elementów nośnych do bramy wjazdowej. Z racji faktu, że brama ma ponad 6m szerokości trzeba to zrobić solidnie. BYć może na jesień uda nam się rozpocząć cokolwiek z ogrodem. Byłoby fajnie. Jak na razie to muszę poskładać dokumenty do zakończenia budowy, formalnie. I zameldować się w nowym miejscu. MOże faktycznie tego brakuje, do takiego psychicznego poczucia zmiany? Tak jeszcze się nie "zakorzeniłem" w nowym miejscu, mimo faktu, że rok upłynął. Zastanawiam się również nad kontynuacją "dziennika" ale nie miałby on wiele wspólnego z budową. Choć może inni budowniczowie Plejad mieliby parę pytań, na które mógłbym przy okazji poodpowiadać? Pozdrawiam więc wszystkich znajomych z forum, którzy czasem tu zaglądają. Gerion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babka33 27.02.2009 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2009 WITAM MAM WIELKĄ PROSBĘ DO PANI , MAM ZAKUPIONY TEN SAM PROJEKT DOMU I BARDZO PODOBAJĄ MI SIE PANI POMYSŁY WYKONECZNIA DOMU CZY MOGŁABY PANI PRZESŁAC JESZCZE KILKA ZDJEC GDZIE WIDOCZNY BEDZIE TEN BLAT KOŁO LUKSFERÓW,WYKONCZONA WYSPA W KUCHNI ,JAK PREZENTUJE SIE WYKONCZONY KOMINEK W SALONIE I JAK WYKONCZYŁA PANI WNĘKE KOŁO OKNA WSALONIE Z GÓRY BARDZO DZIEKUJE- PROSIŁABYM O PRZESŁANIE TYCH ZDJEC NA ADRES [email protected]-JESZCZE RAZ DZIEKUJE I PROSZE JEŻELI NIE SPRAWI TO PANI KŁOPOTU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miguś1719505032 10.10.2010 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2010 Gerion twój dziennik jest fantastyczny. Czytam go sobie do poduszki i zbieram siły na swoje budowanie. Troche to straszne wszystko. Też się zastanawiam czy miejski organizm moze się skutecznie przeflancowac na przedmieścia , Powiedz jak teraz Ci się mieszka? Czy jesteś szczęsliwy w nowym domu, czy dojazdy cię nie wykańczaja. Czy jeszcze raz wybrałbys projekt Plejada? Czy moiże lepiej bylo kupić większe mieszkanie w Poznaniu. jak to oceniasz?Czy dom ma dobrą wielkośc, czy mieszka Wam się w nim dobrze, co byś zmienił. Pozdrawiam Was serdecznie.Prosze Pisz nadal w swoim dzienniku , twój sposób pisania , postrzegania i obserwacji jest bezcenny. powinienes pisac książki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.