leszko2 27.06.2005 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Witam W kwietniu dla uczczenia 15 rocznicy ślubu posadziliśmy wspólnie z żoną 30 sadzonek świerka. Takich większych ponad półmetra każda. Ponieważ na naszej malutkiej działce nie było już miejsca wykorzystalismy pusty trawnik pobliskiej szkoły po uzgodnieniach z dyrektorem rzecz jasna. Sadzonki były troskliwie przez nas podlewane nawożone i obsypane korą. Tak że wszystkie się przyjęły. Niedość tego gdy zbliżał się czerwcowy okres koszenia osobiście wokól każdej z sadzonek wyciąłem nozycami pokażny krąg trawy ,żeby panowie od koszenia raczyli świerki zauważyć w trawie.. i nie pomogło. Jedna z sadzonek została okaleczona żyłką. widocznie wspaniały kosiarz machając swą ryczącą maszynką na lewo i prawo lekko się zamyślił i zerwał na długości około 10 cm po jednej stronie pnia całą korę. Drzewko zyje jeszcze , ale schnie w oczach. Zieloniutkie kilkucentymetrowe tegoroczne przyrosty zaćzynają brązowieć od nasady i gubić igły. Pytanie czy dla tego drzewka jest jaki/ś ratunek?Czy mozna posmarować to jakąś maścią ? Przeszczepić mu korę ?. Na razie podlewam tę sadonkę więcej niż inne i to wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 28.06.2005 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Nikły ratunek jest (powiem że mój małż wywinąl mi coś takiego w sadzie ) Zabezpieczyć trzeba rany aby nie przesychały a żeby woda dostawała się wyżej. Najprościej - metoda dziadków to glina i szmata. Namocz w glinie (takiej gęstej zupie) szmatkę lub stary bandaż i owiń ranę. Można też na to dać kawałek folii ale niezbyt ściśle. Gdy roślina zacznie rosnąć mozna opatrunek zdjąć. Jeśli masz dostęp do labu to może odstąpią Tobie kawałek Parafilmu to jest idealna ochrona. Ostatecznie można jeszcze zalać woskiem pszczelim (nie stearyną). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario_pab 28.06.2005 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Przytnij dolne gałęzie. Zmniejszysz parowanie wody z rośliny. Uszkodzoną korę zasmaruj FUNABENEM. To taka szarobiała pasta, do kupienia w sklepach ogrodniczych. Ja funabenem smarowałem dęba (gość koparką mi uszkodził), 2 sosny (tutaj sarny zrobiły swoje) i morwę (starość). Na razie wszystko rośnie. Dąb zabliźnił się pięknie, sosny jeszcze nie, ale nie chorują. O glinie też słyszałem, stary sprawdzony sposób. Jeśli chodzi o porady ogradnicze to słuchaj Wciornastka. Jest to spacjalista w tych sprawach, a ja jestem zwykłym amatorem i bazuję bardziej na własnych doświadczeniach niż na wiedzy naukowej. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 30.06.2005 14:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 Dzięki za rady. Zabiegu dokonałem posmarowałem FUNABENEM, wcale nie dlatego ,że nie wierzę w stare sprawdzone sposoby z gliną jak radziła winciorek wręcz przeciwnie ,ale okazało się ,że w dużym mieście daleko prostsze jest pójscie do sklepu za rogiem i kupienie specyfiku niż samodzielne poszukiwania gliny. Mam pewną nadzieje ,że sie uda poniewaz po jednej stronie drzewka kora została i na razie igły zbrązowiały od strony okorowanej ,a gałązki po przeciwnej stronie są zdrowe. Teraz muszę zabezpieczyc wszystkie drzewka przed kosiarzami jesiennymi. Jak ja nie lubie koszenia. Ryczy to smrodzi a moje miasto po ostatnich zabiegach agrotechnicznych z ryczącymi kosiarkami w roli głównej wygląda jak jedno wielkie wypalone ściernisko bo akurat nastały upały i trawa nie odbija. Co więcej żeby było smieszniej cała skoszona trawa wędruje na wysypisko /smieci jakby tam było za duzo miejsca. W takich czechach to przynajmniej zamieniają skoszona trawę na prąd w elktrociepłowni,a my potrafimy jedynie kosic łącznie z drzewkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.