rafal9 11.07.2005 08:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2005 Dzień 29, 11.07 Pn Dzień powinien być bardzo spokojny.Materiały są, ekipa pracuje więc nic ciekawego jak też niepokojącego nie powinno się stać.Poranna wizyta i rozmowa z majstrem potwierdziła te przypuszczenia.Plan jest następujący:dzisiaj i jutro powinni dalej stawiać ściany parteru. W środę potrzebne będą deski do szalunków.W czwartek stal do zbrojenia.A co dalej, to się okaże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 13.07.2005 21:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2005 Ufff, w końcu coś mogę napisać, wkleić fotki i nadrobić zaległości.W ostatnich dniach tempo budowy podkręcone i ja też nieźle zakręcony.Wróćmy do dnia wczorajszego... Dzień 30, 12.07 Wt - murowania cd Rano jak zwykle odwiedziłem plac budowy gdzie ekipa dziarsko walczyła z murami. Plan na dzień był dosyć spokojny - dalsze murowanie. Dostaw żadnych nie potrzebowali, no oprócz piasku do murowania, który się kończył. W poniedziałek w końcu agregat dał o sobie znać i wbrew mojemu planowaniu w ciągu dnia zabrakło mu paliwa - widać, że robota idzie na całego. Ale i tak nie jest źle - na fundamenty i ściany parteru wyszło coś około 300 zł kosztu dostarczenia energii.Ustaliliśmy z majstrem parę szczegółów i harmonogram dostaw. Na środę będą potrzebowali deski do szalunków - całe 6 m3 trzeba zamówić. Trochę przerosło to moje wcześniejsze oczekiwania, ale widocznie tak musi być przy stropie o powierzchni 120 m. Na szczęście stemple są zmartwieniem wykonawcy, bo tak udało mi się wynegocjować przy podpisywaniu umowy. Na czwartek przydałaby się już stal na zbrojenia stropu. Na nadproża wylewane oddzielnie jeszcze pozostała z fundamentów. I to tyle ważnych wydarzeń budowlanych z tego dnia. A teraz fotki z tego co zastałem ranohttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/250_348.ts1121151672000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/251_348.ts1121151682000.jpg i to co zastałem podczas wieczornej inspekcjihttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/255_348.ts1121190600000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/271_348.ts1121191968000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/272_348.ts1121192192000.jpg Muszę przyznać, że po raz pierwszy poczułem, że coś już jest, coś namacalnego coś realnego, z czego ma szansę powstać coś co było do tej pory narysowane. Fajne uczucie - kto budował to zna, kto nie to niech spróbuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 13.07.2005 22:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2005 A teraz na bieżąco, dzień dzisiejszy. Dzień 31, 13.07 Śr - murowania cd i nie tylko... No i mamy pierwszą rocznicę ... a w zasadzie miesięcznicę. Równo miesiąc temu została wbita przysłowiowa pierwsza łopata, czyli łycha koparki zadzierzgnęła naszego gruntu i tak się rozpoczęło. Z rana, jak zwykle ekipa pracowała, a ja w miarę możliwości starałem się analizować postępy prac w aspekcie realizacji projektu. W zasadzie zastrzeżeń nie ma, wygląda na to, że wszystkie wymiary są odpowiednie, ściany równe, spoiny między pustakami wyglądają ładnie, a bardzo ładnie wyglądają kominy i główny słup z cegieł pomiędzy korytarzem i salone.Jednak po wczorajszej analizy projektu i wyników inspekcji wieczornej na budowie coś mi nie pasowało w przygotowaniu jegnej ze ścianek podtrzymującej schody. Początkowe wymurowanie sugerowało, że ścianka będzie podtrzymywać schody a nad schodami nic nie będzie. Majster zapewne by to zauważył, ale zawsze udało się wcześniej wychwycić błąd i naprawić na samym początku, bo potem zapewne mieliby z tym więcej pracy. Tak swoją drogą to wiele elementów w tym projekcie jest skomplikowanych i wymaga czujności na każdym kroku. Ale coś za coś, przy stosunkowo niewielkiej powierzchni zabudowy uzyskano dużą powierzchnię użytkową, ładną bryłę i ciekawy dach. No ale to kosztuje, zarówno pracy ekipy, jak i materiałów, a także czasu poświęconego na kontrolę. Gdybym to wszystko wiedział przy wyborze projektu chyba zdecydowałbym się na coś prostszego. W dzisiejszym dniu wyszły słabe i mocne strony systemu zaopatrzenia, jaki przyjąłem. Kombinowanie dostaw i jeszcze szukanie odpowiednich dostawców z dnia na dzień niewątpliwie przysparza dużą dawkę adrenaliny wynikającej z niepewności do ostatniej chwili, czy wszystko dostarczą, czy mają to na składzie, itp. Ale z drugiej strony pozwala do ostatniej chwili negocjować ceny i dopasowywać dostawy do rodzących się potrzeb wynikających z praktyki a nie tylko z teorii projektu.Udało mi się zamówić stal, jednak będzie jutro zamiast dzisiaj. Porotherm 18 dojechał prawie na czas, deski i stemple były na rano, więc nie jest najgorzej. Poza tym kierownika też zamówiłem na kontrolę postępów prac. Poranny dostawa i prace: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/281_348.ts1121238864000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/280_348.ts1121238848000.jpg A tak prezentuje się budowa na koniec dnia.Najciekawszy jest ten las stempli w salonie. http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/286_348.ts1121274868000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/289_348.ts1121274924000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/290_348.ts1121274940000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/291_348.ts1121275072000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 15.07.2005 09:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Dzień 32, 14.07 Cz - szalowanie i zbrojenie stropu Dzisiaj kolejny dzień walki z szalowanie i zbrojeniem stropu.Przy tym monolicie to jest trochę zachodu.Z samego rana zjechało 2.5 tony stali. Prawie wszystko pójdzie na strop i podciągi. Przerażająca ilość. Majster się śmieje, że na tym stropie będą mogły śmigłowce lądować. Ale projekt jest projektem i tyle trzeba zużyć. Na koniec dnia szalunki były prawie gotowe, był balkon, prawie schody i można było wejść na poddasze. Widać było także wykonane zbrojenia na niektóre podciągi. Oto parę fotek z inspekcji wieczornej:http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/299_348.ts1121363062000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/300_348.ts1121363070000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/307_348.ts1121363406000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 19.07.2005 10:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 Dzień 36, 18.07 Pn - zbrojenia dokończenia Dzisiaj zbrojenia są już prawie zakończone, ale no właśnie "prawie".Rano okazało się, że brakuje jeszcze ok. 60 prętów fi 10.Poza tym zapomniałem wcześniej zamówić fi 12 na rdzenie żelbetowe w ściance kolankowej do mocowania murłaty i na przyszłość na Tak więc kolejny transport stali na prawię 1 tonę stali.Podsumowując zakupy stali wyszło już tego łącznie z fundamentami, nadprożami, stropem i zapasem na poddasze prawie 4 tony.Przerażające i bardzo kosztowne.No ale to jest cena monolitu a poza tym ten mój projekt jest naprawdę solidny, a może nawet zbyt solidny.W projekcie było podane iż wymagane jest 3.3 tony, ale liczone to jest jako suma odcinków, a wycinając z 12 metrowych prętów zawsze zostaną jakieś skrawki. Co prawda, gdyby majster lepiej optymalizował rozkład wycinanych odcinków względem długości prętów to zapewne wyszłoby mniej, ale cóż poradzić... w ciągu dnia wydawało się, że wylewanie może być jutro, ale nie wszystko udało im się wykonać, a poza tym nie przyjechały jeszcze marki stalowe od spawacza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 19.07.2005 10:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 Dzień 37, 19.07 Wt - zbrojenia dokończenia cd Rano marki stalowe już były,ostatnie uwagi do majstra przekazane,kierownik ma dzisiaj wydać opinię, czy wszystko ok,beton zamówiony na jutro na 7:00 - całe 21 m3 plus ewentualna dolewka. Oj będzie się działo jutro... A tak wygląda zbrojenie stropu: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/313_348.ts1121709198000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/310_348.ts1121708616000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 20.07.2005 09:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Dzień 38, 20.07 Śr - No to lejemy I w końcu nadszedł ten dzień... Po kilku dniach walki ze zbrojeniami wczoraj po wieczornej inspekcji na budowie stwierdziłem, że zaczyna mi się to wszystko podobać. Większość uwag dotarła do majstra i wygląda to prawie zgodnie z projektem. Marki pod ramki stalowe też ładnie zespawane i zamontowane. Dzisiaj rano o 7 z minutami zjawiła się pompa i pierwsza grucha, potem następna i jeszcze jedna. Okazało się, że czwarta nie będzie żadną małą dolewką tylko potrzebna jest cała. Tak więc poszło 28 m3 betonu. Wszystko zaczęło się po myśli, ekipa "skacze" po stropie, pompa leje, beton leci, a ja próbuję robić dokumentację fotograficzną. Po paru zdjęciach z początku betonowania okazało się, że bateria jest rozładowana. Taki fajny etap budowy a tu nie będzie odpowiedniej dokumentacji . Mam nadzieję, że gorsze rzeczy się nie przydarzą i strop się spokojnie zwiąże i będzie pełnił swoją funkcję. Ekipa od paru dni nieśmiało sugerowała, że tradycja budowlana sugeruje, aby miniwiechę powiesić i odpowiednio uczcić. No to trzeba będzie dzisiaj zawieść trochę piwa, wódki i jakiegoś grilla na zagrychę. Grucha i pompa już gotowe, trwają jeszcze ostatnie przygotowania polegające na podłożeniu czegoś pod zbrojenie, aby na dole powstała odpowiednia otulina betonu: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/336_348.ts1121837170000.jpg Zalewanie rozpoczęte: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/343_348.ts1121837884000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/338_348.ts1121837404000.jpg Tutaj schody dostają swoją "dawkę": http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/339_348.ts1121837518000.jpg ... i w tym momencie akumulator aparatu odmówił posłuszeństwa i dalszy przebieg prac nie został uwieczniony . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 22.07.2005 09:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2005 Dzień 38, 20.07 Śr - Wiecha nr 1 Na koniec dnia zawisła wiecha: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/344_348.ts1121967314000.jpg A tak wygląda strop: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/347_348.ts1121967432000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/346_348.ts1121967392000.jpg Wieczorem zorganizowaliśmy mały poczęstunek dla ekipy. Poszło trochę wódeczki, piwa i kiełbasy z grilla. Była bardzo miła atmosfera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 05.08.2005 11:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 Powrót po długiej przerwie... Można powiedzieć, że właśnie jesteśmy na starcie Etapu 2. Teraz wpisy powinny być regularne, bo i regularnie będzie się coś działo.Od zalania stropu w zasadzie nic się nie działo, więc miałem "wakacje budowlane". Trochę to uśpiło moją czujność i wybiło z rytmu, ale mam nadzieję szybko wejść na odpowiedni poziom. W międzyczasie powstały pierwsze dylematy natury estetycznej. A mianowicie trzeba było wybrać ceglę klinkierową na kominy, a co za tym idzie oprawę części elewacji, słupka przed wejściem i zapewne ogrodzenie będzie w tym samym stylu. Poza tym zamówienie drzewa na więźbę i wybór pokrycia dachu.No z tym to jest najwięcej problemów wynikających głównie z gamy dostępnych modeli. Już wcześniej zdecydowaliśmy, że będzie dachówka i zapewne betonowa bo najtańsza. W grę wchodził wybór pomiędzy Braasem i IBFem. Kolor też był raczej ustalony, tzn. grafit albo antracyt albo coś bardzo zbliżonego. Po rozpoczęciu dokładnych poszukiwań okazało się, że bardzo atrakcyjne są teraz ceny na dachówki ceramiczne. Poza tym porównanie ceramiki od betonu przy bliskim spotkaniu z dachówką w zasadzie nie pozostawił wyboru i zdecydowaliśmy się na ceramikę. Pozostała tylko kwestia koloru, bo w ostatnich dniach zaczęły mi się podobać modele odblaskowe, czyli glazurowane. Jednak wywawało nam się trochę ryzykowne robienie takiego dachu, bo po prostu może się opatrzeć po paru miesiącach i po co później żałować. Tak więc wybór padł na zwykłą angobę - antracyt Robena: http://www.roben.pl/upload_module/wysiwyg/dachowki/antracytowa.jpg Elewacja będzie zapewne jasno żółtawa, bądź piaskowa bądź jeszcze o innej nazwie, ale zbliżona do tych dwóch kolorów - specjalistą od kolorów nie jestem, więc tylko tak mogę to opisać.W tym kontekście do całości elewacji i dachu najlepiej zdaniem moim i Agnieszki pasował będzie model cegły z CRH - Kalahari Ton: http://www.crh-klinkier.pl/gfx/oferta/lato/kalahari_ton_1.jpg Tak więc całą kolorystykę mamy już wybraną, więc teraz można się skupić na elementach konstrukcyjnych. Plan na Etap 2 jest taki, aby wykonać cały stan surowy otwarty, czyli do przykrycia dachu z montażem okien dachowych. Dzień 54, 05.08 Pt - murowanie ścian poddasza Wczoraj dostarczony został towar, więc dzisiaj od rana ekipa zaczęła murować ścianki kolankowe i lukarny. W poniedziałek ma być wykonany wieniec.Więźba już jest i czeka w składzie. Cieśle też czekają na sygnał, tak więc po paru dniach (myślę, że środa, czwartek) powinni wejść na budowę. Potem automatycznie dekarze i za jakiś miesiąc stan surowy powinien zostać wykonany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 10.08.2005 12:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2005 Dzień 57 Pn , 58 Wt - ścianka kolankowa i wieniec A więc karawana idzie dalej...Jednak impet budowy trochę spadł głównie ze względu na fakt iż jedna ekipa kończy swoją pracę i musi wejść następna. Zaczynają pojawiać się problemy organizacyjne.Normalnie powinni to być cieśle bądź inni czarodzieje od dachu. Jednak w tym domku nie jest tak prosto i najpierw trzeba stawić czoła ponadtonowej konstrukcji ramek stalowych, na których dopiero można opierać prawdziwą więźbę. Trochę z mojego niedopatrzennia przegapiłem, odpowiedni czas na szukanie spawaczy/ślusarzy/itp. Powinienem zająć się tym trochę wcześniej, aby teraz płynnie mogli zespawać te ramki. Z drugiej strony liczyłem, że zajmie się tym człowiek z którym podpisałem umowę na wykonanie 3 etapów stanu surowego. Co prawda nie było umowy, aby on też zapewniał ekipę spawaczy do konstrukcji stalowych, ale myślałem, że lepiej to skoordynuje i płynnie po murarzach wejdą cieśle. Zorganizował nawet spotkanie ze znanym i renomowanym w okolicy spawaczem prowadzącym swój zakład. Ale muszę Wam powiedzieć, że spawacze to kolejna bardzo specyficzna społeczność. Każdy jest zarobiony, każdy robi o wiele większe rzeczy (hale, kościoły, hotele i nie wiadomo co tam jeszcze) i oczekiwanie na wykonanie jest długie (minimum tydzień)Poza tym jeszcze nie ma decyzji jak to będzie robione, czy na placu budowy, czy w warsztacie i transportowane jakimś wielkogabarytowym samochodem na budowę i dźwigiem wznoszone na strop. Jak by nie było jest to poważna sprawa o wiele poważniejsza niż na początku planowałem i to zdecydowanie uśpiło moją czujność. Po wstępnych rozmowach wybrałem na dalsze castingi parę zakładów i postaram się wybadać, który ma w tej materii doświadczenia i fachowo potrafi takie ramki wykonać. Wszak jest to podstawa konstrukcji dachu. A na budowie we wtorek została wykonana ścianka kolankowa i wylany wieniec z odpowiednimi rdzeniami żelbetowymi. Wszystko teraz czeka na dzielną ekipę spawaczy, po których w kolejce podobno stoją już cieśle. Pozostaje także wymurowanie kominów i lukarn, ale zdecydowaliśmy, że zostanie to wykonane dopiero po zamontowaniu ramek, bo nie wiadomo co Pan Od Dźwigu będzie wyczyniał i czy przypadkiem nie "podotyka" czegoś niechcący. A teraz fotki ze stanu bieżącego: Ścianka kolankowa znacznie powiększyła powierzchnię murówhttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/355_348.ts1123519426000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/354_348.ts1123519418000.jpg Dźwig domowej roboty i wylany wieniec: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/363_348.ts1123610372000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/364_348.ts1123610424000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 11.08.2005 11:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 Dylematy stalowe a nerwy już nie A wszystko to przez te żelastwo... http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/359_1024.ts1123610186000.jpg Te cholerstwa trzeba zespawać w konstrukcję ramki, wrzucić na strop i przyspawać do marek stalowych zatopionych w stropie. Wciąż mam dylematy: - gdzie to robić: na budowie czy w warsztacie - kim to robić: rozmawiałem z kilkoma ślusarzo-spawaczami. Czekam na wyceny i terminy realizacji. - każdy z nich ma po dwie koncepcje: robić na budowie bądź w warsztacie - towar pocięty na wymiar czeka na budowie. Już mam dosyć tej stali i spawaczo-ślusarzy. Bardzo źle się czuję w tym klimacie - zdecydowanie lepiej było za czasów, gdy panowali na tym placu murarze. No bo jak sprawdzić jakość wykonanej pracy przez spawacza? Może są jakieś metody i kierownik budowy będzie wiedział, czy jest ok, ale tak na chłopskie oko to ciężko to ocenić. Myślę, że odżyję jak wejdą zwykli/tradycyjni/swojscy cieśle. Wtedy znowu wszystko stanie się jasne i proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 18.08.2005 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Dzień 65, 16.08 Wt Powoli zaczyna się klarować sprawa stali. Wybrałem wykonawcę, a w zasadzie był on od początku faworytem, jako że był z obozu wykonawców całego budynku, więc kontakt sprawdzony o dobrych referencjach budowy wielkich konstrukcji stalowych. Sprawdzenie innych pozwoliło na określenie pułapu cenowego w jaki może wskoczyć ta robota. Umowa stanęła na 2 tys. zł. Licząc koszt materiału i robociny i zapewne jeszcze czegoś tam to ta cała zabawa z ramkami wyniesie ok 6 tys zł. To jest koszt likwidacji słupów w pokojach na poddaszu.W sobotę żelastwo zabrali do siebie do warsztatu i tam będą składać całą konstrukcję a potem gotową przywiozą na budowę i za pomocą dźwigu będę kombinować ja to zainstalować. Ciekawie zapewne będzie. Dzisiaj ekipa rozbroiła szalunki stropu i od razu wnętrze przybrały inny, bardziej naturalny charakter. http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/375_348.ts1124261596000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/377_348.ts1124300782000.jpg Poza tym, gdy w sobotę odbierali stal, ekipa spawaczy wparowała na strop i zaczęła nieporadne próby pomiaru wypoziomowania stropu. Widać, że podchodzą do roboty profesjonalnie i chcą mieć pewność, że konstrukcja po zainstalowaniu będzie wypoziomowana, bo na tym w zasadzie opiera się dach.Wyjęli swój przedpotopowy niwelator i próbowali, próbowali, po czym stwierdzili - jest różnica 5 cm na przeciwległych bokach stropu. To dużo pomyślałem. To dużo stwierdzili! Za chwilę rozpoczęły się ponowne pomiary z innego punktu - brak różnicy stwierdzili! Potem - znowu 5 cm. I tak różnica pływała pomiędzy 0 a 5 cm aż w końcu zgodnie krzyknęli - albo my się na tym nie znamy albo skopany sprzęt - weź pan geodetę. Przypomniało mi się, że syn kierownika jest geodetą i zapewne za parę groszy wykona takowe pomiary, więc natychmiast im odpowiedziałem, że to bardzo dobry pomysł. Udało mi się umówić syna kierownika na wieczór na niwelację stropu. Okazało się, że maksymalna różnica wynosi na poziomie stropu 1 cm, na poziomie marek stalowych zainstalowanych w stropie 2 cm. Jak na rozpiętość 11 m ten 1 cm wydaje się niewiele. Na wieńcu wyszły różnice milimetrowe. Przekazałem te wyniki do spawaczy aby skorygowali wymiary elementów ramki. Przy okazji stwierdzili, że pojutrze bądź w piątek będą gotowi do instalacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 18.08.2005 20:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Dzień 66, 17.08 Śr - ścianki działowe parteru Na dzisiaj ekipa zaplanowała sobie ścianki działowe parteru.Teraz to już wiadomo, jak będą wyglądały pomieszczenia - jakieś to wszystko takie małe. Zrobili też szalunki tarasów i schodów wejściowych. Spawacze stanowczym głosem oznajmili - będziemy jutro o 10.00 - zwarci i gotowi!!Murarze też mają być robić swoje, czyli kominy, ścianki działowe poddasza i jaskółki. W zasadzie cała praca murarska na poddaszu czekała na ramki, bo nie wiadomo było jak będą one instalowane, a poza tym lepiej jaby nic nie przeszkadzało instalatorom i operatorowi dźwigu. No to startujemy jutro - biorę wolne na ten dzień i zamierzam pilnować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 19.08.2005 08:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Dzień 67, 18.08 Cz - Ramki stalowe Dzisiejszy dzień zapowiadał się jako najbardziej emocjonujący w dotychczasowym przebiegu budowy.Rano zakupiłem śruby rozporowe do przykręcenia słupów stalowych do stropu. Jak zwykle rozmiary okazały się niestandardowe i były pewne problemy z nabyciem odpowiednich. Potem udałem się na budowę, gdzie cała ekipa murarzy już pracowała (chyba z 10 osób). W planach mieli rozpoczęcie kominów na poddaszu, ścianek działowych na poddaszu i specjaliści od klinkieru chcieli murować słup przed wejściem.Ale nie mieli z czego - brak cementu, brak klinkieru, brak pustaków do ścianek działowych. Dzień wcześniej zamawiałem transport, który miał się pojawić około 12, więc prawdziwa praca mogła ruszyć dopiero od tej godziny.Wcześniej bo pomiędzy 10 a 11 miał zjawić się spawacz ze swoją ekipą, transportem ramek i dźwigiem. Jak zwykle trochę im się opóźniło i zaanonsowali swoją wizytę na 13.00.Wyjechałem tylko na chwilę po wełnę do owinięcia wkładów kominowych, wracam a tutaj: dźwig już gotowy na placu budowy, ciężarówka z ramkami w pewnej odległości od działki stoi nieruchoma, a dostawa materiałów właśnie się rozładowuje: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/393_348.ts1124365150000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/391_348.ts1124364826000.jpg Okazało się, że kierowca ciężarówki niezbyt dobrze radził sobie na tej nawierzchni i po prostu się zakopał. Przeprowadzono akcję ratunkową i już można było ponownie próbować dostać się do działki: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/394_348.ts1124365760000.jpg Cała operacja logistyczna mająca na celu odpowiednie ustawienie dźwigu i ciężarówki tak, aby podjąć ramki i postawić przy budynku trwała ponad godzinę. A naklęli się na siebie spawacze, dźwigowcy i ciężarowcy co niemiara. Jednak po wielkich bólach udało się. http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/396_348.ts1124366942000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/398_348.ts1124367032000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/399_348.ts1124367100000.jpg Ramki zdjęto, postawiono obok budynku i dźwig zmienił położenie, aby wrzucić na strop. No i zaczął się etap montowania: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/404_348.ts1124368244000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/407_348.ts1124368388000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/410_348.ts1124370896000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/412_348.ts1124371172000.jpg Środkowe słupy były przykręcane zarówno do stropu, jak i do ramki, więc z tym nie było większych problemów, natomiast skrajne podpory miały być przyspawane do marek stalowych zatopionych w stropie na etapie wylewania stropu. I tu zaczęły się schody. Mimo, że agregat ma moc 5 kW za nic nie chciał zasilać spawarki dłużej niż 2 sekundy po czym następowało wyłączenie bezpiecznika. Próby zmniejszenia poboru mocy przez spawarkę nic nie dawały - wniosek pozostał jeden: nic się nie da zrobić w tym stanie. Spawacz podsunął pomysł aby udać się do sąsiadach. Po wcześniejszych rozmowach z sąsiadem byłem pewien, że to się nie uda i raczej zacząłem szukać jakiejś pobliskiej wypożyczalni sprzętu budowlanego. Jednak podjęliśmy próbę i w składzie wzmocnionym o spawacza poszliśmy do sąsiada. Oczywiście rozmowa zaczęła się tak samo, jak kiedyś gdy chciałem aby użyczyli sieci do zasialania budowy. Argumenty, że "ktoś" przyjedzie, sprawdzi, ukaże, a w końcu odetnie mu prąd a nawet wsadzi do więzienia. Jednak argument zrekompensowania strat moralnych i nerwowych podziałał i sąsiad z wielkim trudem zgodził się na podłączenie spawarki do swojej sieci.Uff, teraz wiadomo było, że cała operacja się powiedzie i ten etap będzie zamknięty. Na koniec montażu pojawił się kierownik, który popatrzył kazał coś jeszcze dospawać i stwierdził, że wykonanie jest profesjonalne. Mi także się podobała robota spawaczy, każdy wymiar idealny, poziom na górnej krawędzi trzymany bez zarzutu, ładnie pomalowane, przymocowane - ogólnie powinno być dobrze i cieśle nie powinni mieć problemu. W między czasie jak czterech spawaczy siłowało się z montowaniem ramek (co trwało w sumie ze 4 godziny) murarze spokojnie sobie murowali, co sprawiało, że chwilami na stropie krzątało się ponad 10 osób.Na koniec dnia poddasze zmieniło się nie do poznania. Spore kominy, rozpoczęte ścianki działowe, ogólnie już widać zarys pomieszczeń.Słupek przed wejściem też rósł w siłę. Wieczorem jeszcze potwierdzające telefony do wykonawcy, aby szykował cieśli na poniedziałek i do dostawcy drewna, aby także na poniedziałek ustawił transport więźby. Po całym dniu odetchnąłem z ulgą. Obawiałem się tego etapu bardzo. Mam nadzieję, że teraz będzie z górki. W sumie pozostały standardowe prace - cieśle i dekarze. Na koniec dnia takie oto były widoki: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/414_348.ts1124385230000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/417_348.ts1124385384000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/413_348.ts1124385124000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/420_348.ts1124385854000.jpg Jutro murarze pracują dalej, mają wymurować jaskółki dalej ścianki działowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 22.08.2005 21:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 Dzień 71, 22.08 Pn - końcówka murarzy W piątek sytuacja wróciła do normy po zawirowaniach wprowadzonych przez spawaczy i budowa wróciła na swój spokojny, niczym nie zmącony tor, czyli prace murarskie. Dalej robili kominy, ścianki działowe i postanowili wykonać jaskółki i nadproża w tym to łukowe.Dzisiaj (Pn) kontynuacja i w zasadzie zakończenie prac przed cieślami. Kominy doprowadzone są do mniej więcej dachu, ścianki działowe tak gdzieś w połowie, wykonane jaskółki z nadprożami.Teraz po wykonaniu więźby murarze wrócą na chwilę aby ostatecznie zafiniszować. Dzisiaj była pierwsza przygoda z nową ekipą - cieślami góralami. Co prawda jeszcze ich na oczy nie widziałem, ale już zaakcentowali swoją obecność czy raczej nieobecność.Na godzinę 9.00 umówiony był transport więźby i dojazd cieśli na budowę.Rano już tam jestem, doglądam murarzy i spokojnie czekam na to co miało przyjechać. A tu ani jednego ani drugiego nie widać. Dzwonię do składu, a tam spokojnie oznajmiają, że więźba będzie po południu tak gdzieś o 15.00, cieśle o tym wiedzą i spokojnie sobie jadą z gór - więc wszystko jest ok. Niby ok, ale pofatygować się z telefonem do mnie to nie raczyli. W końcu więźba dojechała na 17.00 a cieśle dopiero na 18.00 - gdzie majster murarzy wdrożył ich w budowę (przynajmniej takie informacje do mnie dotarły bo nie było mnie przy tym) i spokojnie odjechali. Mają być jutro z samego rana. Wieczorem pojechałem obejrzeć nowy towar. Widok szokujący - płatwie przekroju 16x22 robią wrażenie - w sumie zwieziono 11 m3 drewna.Jest jeden zgrzyt, który może się jutro wyjaśni, ale raczej będzie małym probleme: oglądając sobie projekt zauważyłem, że nie zgadza się liczba słupów w projekcie (4) z liczbą belek na słupy w zamówieniu na więźbę - okazało się że zestawienie z projektu ma tylko 3 takie belki. Chyba trzeba będzie gdzieś dokupić, a może w tym zestawieniu pozycja ta figuruje pod inną nazwą - nic to rano będziemy analizować i coś się na pewno wymyśli. http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/433_348.ts1124780232000.jpg A teraz fotki częściowo aktualne, a częściowo poranne: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/427_348.ts1124718104000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/422_348.ts1124692714000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/431_348.ts1124718254000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/432_348.ts1124718660000.jpg Jak widać zdjęcia (zresztą podobnie jak większość) są niezbyt dobrze oświetlone - robione na kamerze i w pośpiechu.Do tej pory było to mało ważne, ale teraz jak pojawiają się pierwsze kolory to są problemy z odpowiednim ich odwzorowaniem.Widać to zwłaszcza na przykładzie słupa przed wejściem, zrobionego z cegły klinkierowej. Robi na prawdę niezłe wrażenie, ale tutaj wygląda marnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 24.08.2005 11:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2005 Dzień 72, 23.08 Wt - Cieśle nadjechali Cieśle dotarli na budowę z samego rana. Jak przyjechałem w godzinach BardzoWczesnoPorannych to już pracowali i ułożone były prawie wszystkie murłaty. Papa pod też. Rozmowa z szefem - rodowity góral z Zakopanego - idzie się dogadać, ale słuchając rozmów pomiędzy cieślami za nic nie idzie ich zrozumieć - może to jakiś slang zawodowy? Majster (ciekawe czy tak się określa szefa dowolnej ekipy, czy tylko murarzy? - może ktoś wie jaka jest tradycja w tej kwesti? ) - wydaje się równym chłopem - nie marudzi, że mu czegoś brakuje, sam jedzie do sklepu i kupuje, więc na początek wrażenie dobre. Jednak mam ostrożny optymizm połączony z wizją grozy- w tym dachu czeka wiele niespodzianek. Jest to jakby połączenie dwóch kopert do tego jeszcze opartych na słupach stalowych z trzema lukarnami. W projekcie jest wiele niejasnych elementów, mimo, że rysunek więźby wydaje się być dokładny. Wieczorna wizyta wniosła jeszcze większy zamęt i spowodowała parugodzinną analizę projektu w odniesieniu do tego co zobaczyłem na koniec dnia. A już coś było widać! Krokwie narożne poustawiane, przymocowane do płatwi, tak więc ogólny zarys dachu już jest - robi to niesamowite wrażenie - widać namiastkę dachu i kompletnej bryły budynku. Analiza projektu wykazała iż na rano trzeba będzie kierownika - nie wiem, jak w tym projekcie wybrażają sobie realizację jednej z krokwi nad garażem, bo z rysunków wynika, że miałaby przecinać krokiew koszową i być wypuszczona ze środa muru dla lukarny. Cieśle tę niby MającąByćPrzeciętą krokiew już postawili i nie widać było u nich, że mają w planach wykonanie tego śmiałego cięcia. Tu trzeba dodać, że nie jest to jakaś tam zwykła krowiew, ale dwie krokwie tworzące wiązar, który zastepuje słup, który teoretycznie mógł być w tym miejscu i rozwiązałby sprawę. Rano trzeba pędzić i poznać wizję cieśli, a potem opinię i decyzję kierownika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 24.08.2005 19:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2005 Dzień 73, 24.08 Śr - Ciesielskie prace Cieśle pracują, gdy zajeżdżam na budowę.Rozmowa z majstrem o ich wizji wykonania tego wiązara nad garażem.Twierdzi, że tak jak w projekcie zrobić się nie da, a poza tym tam jest przecięta krokiew koszowa, czego on jak żyje nie widział, a trochę dachów zrobił. - Nic to - mówię - niech zadecyduje kierownik. - Tak, niech przyjeżdża inżynier i decyduje - odpowiada cieśla. Kierownik popatrzył, poanalizowaliśmy wspólnie i faktycznie z rysunku wychodzi, że krokiew musiałaby być osadzona w miejscu, gdzie jest lukarna - trochę to dziwne rozwiązanie. Ale jest rozwiązanie - wystarczy ją trochę przesunąć i inaczej skonstruować na górze przy belce. Podobno ma być ok. Wszystkie pozostałe szczegóły realizacyjne ustalone i cieśle spokojnie mogą wracać do pracy.Wieczorna wizytacja wykazuje dobry postęp prac. Większość krokwi nad główną częścią budynku jest już zrobiona. W pomieszczeniach widać już, jak będą szły skosy. http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/440_348.ts1124905178000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/442_348.ts1124905214000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 26.08.2005 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2005 Dzień 74, 25.08 Cz - Więźba we mgle Piękny mglisty poranek.Zza tumanów mgły wyłania się góralskie dzieło. Już widać główny zamysł twórcy, już słychać szepty składające się na kształt słowa "wiecha".Dojeżdżam do placu i te szepty przeradzają się coraz bardziej zrozumiałe i coraz śmielej wymawiane sentencje: "jutro wiecha". Dzisiejszy klimat niewątpliwie daje do zrozumienia iż nieuchronnie nadchodzi czas nowej pory roku. http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/456_348.ts1124952642000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/457_348.ts1124952666000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 26.08.2005 21:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2005 Dzień 75, 26.08 Pt - Wiecha jak ta lala No to już dzisiaj. Niby nic, dzień jak co dzień. Toż to kolejny dzień kolejnych prac. W sumie nic przełomowego, ale tradycja jest tradycją.Zakończenie więźby - wtedy dopiero prawdziwa wiecha ma prawo zawisnąć.Jest to w sumie wiecha nr 2 bo pierwsza była po zalaniu stropu.Poranna wizyta i rozmowa z majstrem - trzeba dokupić parę pierdół. Jakiś kątowników itp, które zalecił kierownik do mocowań. Cieśla twierdzi, że niepotrzebne, że to co zrobili to ideał, ale dodatkowe wzmocnienia nie zaszkodzą.Plan jest aktualny i proponują umówić kierownika na kontrolę tak gdzieś wczesnym popołudniem.Kontrola o godz 15 wykazuje, że jest ok, a nawet jak to określił kierownik: "Można pokazywać jako wzorzec". Do wieczora ekipa miała robić wykończeniówkę i etap zamknięty. Zakończenie prac cieśle potwierdzili zawieszeniem wiechy. A tak prezentuje się więźba: http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/475_348.ts1125066156000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/472_348.ts1125066112000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/471_348.ts1125066096000.jpg A tutaj wiecha http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/477_348.ts1125077860000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/478_348.ts1125077870000.jpg Tak więc kolejny etap zakończony. W przyszłym tygodniu murarze dokończą ścianki działowe, lukarny, kominy i tarasy. Od następnego poniedziałku wchodzą dekarze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 02.09.2005 10:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2005 Dzień 81, 01.09 Wt - koniec... No to pewien etap się zakończył.Murarze wykonali w tym tygodniu wszystkie brakujące elementy i poszli sobie w siną dal.Ścianki działowe na poddaszu są, kominy z klinkieru wykorzystane, tarasy i schody wejściowe zalane - słowem koniec prac murarskich.Tak jakoś się szkoda zrobiło - bo to budowanie to fajna przygoda.Wieczorne kontrole i śledzenie projektu, przemyślenia, dyskusje, wzywanie kierownika.Teraz tak fajnie to już nie będzie - mało efektów, dużo kasy i dużo decyzji do podjęcia.I jeszcze ten dach - bardzo łatwo będzie coś tam schrzanić i już się obawiam w jaki sposób pilnować i sprawdzać ekipę - na pewno będzie trudniej niż przy murach. Wczorajsze pożegnanie z ekipą nastąpiło pod hasłem kolejnej wiechy (to już trzecia z kolei) co wiązało się małą popijawą na budowie. W środę wchodzą dekarze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.