Acidtea 30.06.2005 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 Jako nowy użytkownik witam wszystkich. Jestem ciekaw, czy wybierając działkę dla siebie oprócz aspektów technicznych braliście pod uwagę sąsiedztwo. Wystarczy popatrzeć na ilość postów, w których forumowicze mniej lub bardziej zasadnie skarżą się na swoich sąsiadów. Czy robicie wywiad ze sąsiadami? Czy jest jakiś sposób/patent na oszacowanie, na ile nasi sąsiedzi będą przejawiać pokojowe zamiary w przyszłości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 30.06.2005 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 nie ma takiego patentu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mysia 30.06.2005 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 nie ma chyba szans żeby wcześniej ocenic i poznać zwyczaje sąsiadów...to jest po prostu niemożliwe. Kiedy my poznaliśmy naszych i okazało się, że niekoniecznie należą do ludzi naszego pokroju to ustawiliśmy dom tak żeby od ich strony bylo pomieszczenie godpodarcze i garaż. Salon mamy całkiem z drugiej strony i dzięki temu nie musimy ich oglądać . Wiem, okropni jesteśmy, ale czego się nie robi dla świętego spokoju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 30.06.2005 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 a co rozumiesz przez nie naszego pokroju? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mysia 30.06.2005 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 nigdy nie jest tak że się lubi wszystkich ludzi, każdy ma jakiś styl życia, jedni lubią spokój inni huczne zabawy. najgorzej jest jak się spotkaja po przeciwnych stronach płotu właśnie takie dwa typy... w każdym razie z sąsiadami najlepiej utrzymywac dobre, ale "służbowe" stosunki - takie jest moje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 30.06.2005 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2005 Powiem jedno nie ma co zabardzo sie z sasiadmi spoufalac bo z tego moga sie narodzic klopoty. Niewiem czemu ale jak ludzie maja swoje prywatne domy zachowuja sie juz inaczej nizeli ludzie którzy mieszkaja np w blokach. W bloku ludzie sa otwarci potrafia zyc z innymi w harmoni, pomimo ze mieszka duzo ludzi nie ma sprzeczek miedzy sasiadami nic nikomu nie przeszkadza i przewaznie kazdy dla kazdego jest mily i otwarty. Ludzie w prywatnych domach zas izoluja sie od innych najchetniej to by chcieli zeby sasiad wogóle nic na swojej dzialce nie robil i wszystko im przeszkadza ogólnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 01.07.2005 03:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 mysia Wiem, okropni jesteśmy, ale czego się nie robi dla świętego spokoju _________________ nie jestes okropna i nikt tu nie jest po to , zeby Cie oceniac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 01.07.2005 05:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Powiem jedno nie ma co zabardzo sie z sasiadmi spoufalac bo z tego moga sie narodzic klopoty. Niewiem czemu ale jak ludzie maja swoje prywatne domy zachowuja sie juz inaczej nizeli ludzie którzy mieszkaja np w blokach. W bloku ludzie sa otwarci potrafia zyc z innymi w harmoni, pomimo ze mieszka duzo ludzi nie ma sprzeczek miedzy sasiadami nic nikomu nie przeszkadza i przewaznie kazdy dla kazdego jest mily i otwarty. Ludzie w prywatnych domach zas izoluja sie od innych najchetniej to by chcieli zeby sasiad wogóle nic na swojej dzialce nie robil i wszystko im przeszkadza ogólnie. Witam !!! Dobre sobie ,skąd taki cukierkowy scenariusz wytrzasnąłeś .U mnie ludzie w bloku są owszem otwarci ale niezbyt skłonni do współpracy w sprzątaniu klatki schodowej ,jak im zwrócisz uwagę że jeśli mieszkają na czwartym piętrze to powinni sprzątać całą klatkę bo przecież cały brud zostawiają na niższych piętrach to się obrażają . Uśmiałem się też po przeczytaniu zdania .........cyt. "nic nikomu nie przeszkadza " - głośna muzyka , szczekające psy po całych dniach , i wiele innych rzeczy to jest życie w bloku . Ja nie mogę (na razie)posłuchać AC/DC po 22 -giej jak mam ochotę bo to sąsiadom przeszkadza (i słusznie) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buba48 01.07.2005 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 ...Jestem ciekaw, czy wybierając działkę dla siebie oprócz aspektów technicznych braliście pod uwagę sąsiedztwo... W moim przypadku na etapie kupna działki sąsiadów jeszcze nie miałem. Działki były wyznaczone przez rolnika do sprzedaży i oczekiwały na nabywców. Przyznam, że gospodarz bardzo starannie prześwietlał zgłaszających się kupców. W paru przypadkach odmówił sprzedaży, mimo oferowanych wyższych cen (dotyczyło to osoby podejrzanej o narkomanię i młodzieca, który na negocjacje przyjechał samochodem z włączoną na maksa muzyką dysko). Z pozdrowieniami Buba48 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 01.07.2005 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Acidtea Lepiej mieć sąsiada niż mieszkać na odludziu.Jak już sąsiada mamy to lepiej z nim dobrze żyć niż drzeć koty.Na początku trudno przewidzieć jacy okażą się w przyszłości sąsiedzi , choć zwykła rozmowa może co nieco zasugerować.Warto samemu starać się być dobrym sąsiadem , wtedy na pewno zwiększymy prawdopodobieństwo poprawnych stosunków sąsiedzkich.Oczywiście nasze starania mogą nie zostać docenione , wtedy pozostaje nam zignorować kłótliwego sąsiada. Nic tak pieniacza nie uspokaja jak brak reakcji na jego "akcje".Zgodzę się z bladyy78 , że nie warto się zbyt spoufalać ( co nie znaczy , że nie warto ich zaprosić nagrilla np ) , dodam jeszcze , że nie warto się na sąsiadów śmiertelnie obrażać. Mam jedynie odmienne zdanie o sąsiadach w bloku i w domu niż bladyy78 , wg moich doświadczeń to jest na odwrót. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.07.2005 06:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Jestem ciekaw, czy wybierając działkę dla siebie oprócz aspektów technicznych braliście pod uwagę sąsiedztwo. Oczywiście, że tak. W moim przypadku chodziło o jak najdalsze sąsiedztwo. Miałam przez lat ...dzieści sąsiadów dość blisko i nie powiem, żeby wiązało się to z dobrymi wspomnieniami... Teraz będę miała od domu do najbliższego sasiada 250 m. I uważam, że to jest bezpieczna odległość, wcale nie wylkuczająca poprawne stosunki międzysąsiedzkie. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mysia 01.07.2005 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 nie ma tak naprawdę reguły czy się mieszka w bloku, czy w domu ludzie tak samo izolują się od otoczenia. Stawiają wysokie płoty, sadzą gęsto tuje tylko po to żeby odgrodzić się od sąsiadów. Ale ja się temu wcale nie dziwię...wychodząc do swojego ogrodu nie chcę patrzeć na imprezujących sąsiadów, na ich rozwrzeszczane dzieci - dzisiejsze czasy sprawiaja że ludzie pragną ciszy i spokoju w swoich własnych domach. Nie oznacza to, że trzeba się izolować, ale po co mam się zmuszać do fałszywej uprzejmości skoro kogoś nie lubie. Nie lubie zakłamania. Poprawne stosunki "służbowosąsiedzkie" są jak najbardziej właściwe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 01.07.2005 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Chyba najtrudniej się "wpasować" w otoczenie sąsiedzkie, które istnieje już -naście albo -dzieści lat - w takich sytuacjach nowy, budujący się sąsiad jest często postrzegany jako intruz - hałasuje (budowa!), bałagani (budowa!), ogradza znienacka istniejącą "od zawsze" na jego działce ścieżkę ... Najłatwiej dobrze ułożyć sobie stosunki z sąsiadami, którzy też się dopiero budują (podobne problemy, często wspólnota interesów w kwestiach uzbrojenia itp.). Kierując się tymi przesłankami, szukaliśmy działki na osiedlach dopiero się budujących od zera, w "dziewiczym" terenie bez starych domów. Efekt jest bardzo zadowalający. Wszyscy sąsiedzi dokładają starań, żeby było miło. Jedni są bardziej towarzyscy, inni mniej, wiadomo - ci pierwsi czasem wspólnie imprezują, odwiedzają się i pozyczają sobie to i owo w potrzebie, ci drudzy po prostu się kłaniają i trzymają na uboczu. Ale wszyscy do siebie wzajemnie odnoszą się życzliwie. I o to chodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIO I ZIBI 01.07.2005 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2005 Matka zazdroszczę Ci tych 250 metrów my mamy do sąsiadów ok 40 m z każdej strony. Czasami jest to uciążliwę. takie są "zalety darowanych " działek pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bella 05.07.2005 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2005 My sąsiedztwo mamy z każdej możliwej strony zapewnione - tylko z jednymi jesteśmy już zaprzyjaźnieni, więc wiele niespodzianek nas czeka........ Ale trzeba być dobrej myśli oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorotazab 09.07.2005 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2005 Po prawej i lewej stronie naszej dzialki wlasnie ruszyly budowy - nasza tez juz niebawem sie zacznie a na wprost stoi juz sobie domek. Domy beda graniczyly ze soba dosyc blisko ale mi to jakos nie przeszkadza -wole mieszkac i miec jakiekolwiek sasiedztwo niz daleko na uboczu od wszystkich! Wyobrazacie sobie mieszkac na totalnym odludziu??? wyjezdzacie na wakacje a w tym czasie ktos obrabia Wam chate??? Ja nie wierze nawet agencji ochrony!Wogole to z natury jestem osoba towarzyska - zawsze mnostwo znajomych mnie odwiedzalo - i mysle ze nadal sie o to postaram aby byc w dobrych stosunkach z przyszlymi sasiadami! Nie chce zyc tak jak ludzie za granica - "zanim przyjdziesz to zadzwon i zapytaj mnie czy mam ochote Cie wpuscic" - bleeeeeeeeee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matth 10.07.2005 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2005 jak im zwrócisz uwagę że jeśli mieszkają na czwartym piętrze to powinni sprzątać całą klatkę bo przecież cały brud zostawiają na niższych piętrach to się obrażają . Ciekawa teoria .Gdyby ktos mnie zwrocil taka uwage to bym go zrzucil z tego 4 pietra Teraz będę miała od domu do najbliższego sasiada 250 m. I uważam, że to jest bezpieczna odległość, wcale nie wylkuczająca poprawne stosunki międzysąsiedzkie. Wiaj mamuska kope lat!! Ja bede mial do najblizszego sasiada dwa razy dalej od ciebie .Martwi to tylko moich rodzicow, ktorzy twierdza ze zdziczeje zdala od ludzi. Wole zdziczec zdala od nich niz zwariowac wsrod nich Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 10.07.2005 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2005 A czy ktoś rozważał pojęcie sąsiada z drugiej strony????/ My też jesteśmy czyimiś sąsiadami...Moje 14 -sto letnie dziecko ( pod moją nieobecność )napewno słucha muzyki głośniej od ogólnie przyjętej normy Przyjmujemy gości od czasu do czasu... i nie zawsze są to ludzie wybitnie cisi...Pies szczeka bo musi!!! A życie kompletnie bez sąsiadów ??? Chyba byłoby smutne...Pomijając patologie, chba zawsze jest jakieś pokojowe rozwiązanie... Chyba że nie było mi dane " zaznać prawdziwego" sąsiedztwa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Acidtea 11.07.2005 12:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2005 Nie pisałem w kontekście, czy mieć w ogóle jakichś sąsiadów.Na pewno czytaliście posty w dziale Prawo i pieniądze. A to jeden z forumowiczów ma problemy ze złużebnościa drogi, innmu sąsiad złościliwie wybudował się na jego działce itp. Chodzi mi o wyczucie "typów", które mogą sprawiać poważne problemy w przyszłości. Gdybym w ogóle nie lubił towarzystwa to bym szukał miejsca w lesie Jestem nastawiony do ludzi przyjaznie o ile oni do mnie rowniez. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
manykes 06.09.2005 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2005 nie robiłem wywiadu,bo to chyba nie ma sensu trzeba liczyć na fart....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.