Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam, mam następujący problem z drewnem (choć może to nie jest problem?)

Na dachu mamy deskowanie i papę. Deski były jesienią malowane tytanem (taki czerwony impregnat). Tak opapowany dach przetrwał doskonale zimę.

Dwa tygodnie temu dekarze zdjęli papę w miejscu, gdzie mieli robić obróbki blacharskie, nabili łaty - i zniknęli na 10 dni :x :evil: . Akurat były burze i ulewy :x i woda pięknie ściekała po deskach wewnątrz - i do ścian, gdzie zamoczyła dokumentnie wełnę.

Wreszcie ulewy sie skończyły i dekarze wrócili do pracy. Zabezpieczyli wówczas folią i papą te miejsca, z których wcześniej papę zerwali - i zabrali sie powolutku za obróbki. Gdy skończyli, zgodnie z naszym żądaniem ponownie pomalowali tytanem deski od środka.

No i gdy ten tytan w miarę wysechł, okazało się, że na deskach są białe naloty - wygląda to jak ślady po wapnie czy cemencie - ale nie jest to wapno ani cement. (W tym czasie druga ekipa robiła tam tynki cem-wap - więc czy to możliwe, że na deskach wżarł sie jednak cementowy pył?). Ten nalot nie chce raczej zejść, gdy się go skrobie np. pilniczkiem do paznokci. Trochę złazi, ale nie za bardzo.

 

CO TO JEST?

 

Czy mam zapleśniałe deski?

 

Dodam, że wietrzenie idzie pełna parą, bo nie ma okien i przeciągi hulają.

 

Błagam o pomoc.

 

Joasia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36175-bia%C5%82y-nalot-na-deskach-dachowych-czy-zamordowa%C4%87-dekarzy/
Udostępnij na innych stronach

Aha, mam jeszcze taką straszną hipotezę. Te łaty, które nabili dekarze, były zaimpregnowane boramonem. A po tych ulewach z impregnatu nie zostało prawie śladu (malowali je potem tym boramonem drugi raz).

 

Czy to możliwe, że woda spływała na deski dachowe razem z tym boramonem - i sole z niego weszły w jakąś reakcję z solami z tytana? :-?

 

Jeśli tak - to co teraz?

 

Czy taka mieszanka soli zeżre mój dach? :o

 

Napiszcie coś, please...

 

Joasia

Jeśli tak - to co teraz?

 

Czy taka mieszanka soli zeżre mój dach? :o

 

Napiszcie coś, please...

 

 

już po dachu zostanie przeżarty na zewnątrz. Przykro mi nic nie da się już zrobić

.

.

.no i środków/impregnatów nie można łączyć

.

.

.

.

.

.

a tak poważnie to nic temu dachu nie będzie

Zgodnie z pytaniem - radzę ich zamordować. Najlepiej taką deską.

 

Na poważnie - na odległość chyba nie sposób odpowiedzieć.

 

Najgroźniejszy byłby grzyb - przyczym biały - nieco rzadziej się pojawia, jakkolwiek możliwy. Najczęstsze zakażenia na drewnie to sinizna - jak sama nazwa mówi sine, lub czarne aspergilusy

 

Radzę odskrobać trochę i wsadzić pod mikroskop. Laik odróżni czy to kryształy mineralne z krystalizującej i powymywanej chemii , czy mikroorganizmy. Wtedy można coś dalej określić.

Radzę odskrobać trochę i wsadzić pod mikroskop. Laik odróżni czy to kryształy mineralne z krystalizującej i powymywanej chemii , czy mikroorganizmy. Wtedy można coś dalej określić.

 

Grzyb dawałby się łatwo oskrobać nawet paznokciem, a z opisu wynika, że ciężko schodzi nawet pilniczkiem. Do tego wynika, że pojawił się zaraz po wyschnięciu. Stawiam na sole z impregnatu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...