Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kradzież dachówki z dachu?


Recommended Posts

Szukałem pod hasłem "kradzież", ale to co znalazłem nie rozwiało wątpliwości. Do jesieni będę miał stan surowy, który chciałbym zostawić na zimę jako otwarty (ponoć tynki i wylewki nie lubią mrozów). W związku z powyższym, czy warto robić teraz docelowe pokrycie z dachówki ceramicznej, czy lepiej poczekać aż stan się zamknie i podłączy do monitoringu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno budowa kradnie spokojny sen 8)

O dachówce nie słyszałam, ale sąsiadowi usiłowali ukraść krokwie, naszemu bezpośredniemu sąsiadowi wynieśli okna... Wszystko minęło jak sen złoty, kiedy okazało się dokładnie kto kradnie - rodzinka mieszkająca dwie uliczki dalej. krokwie znalazł poszkodowany tamże, co do okien drugi sąsiad wie dokładnie, gdzie są - w mieszkaniu jednego ze złodziei w śródmieściu :evil: Czysta patologia - obecnie połowa siedzi, a druga połowa wie, że wszyscy wiedzą i zaopatruje się gdzie indziej :evil: A w okolicy nastał błogi spokój (odpukać...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mdzalewscy, żony na razie niet, więc śpię spokojnie. A z tyłu chałupy, tylko wiatr po polu hula, więc w ciszy i spokoju można dachóweczkę odzyskiwać. Skoro rury i kable ze ścian prują, to i dachóweczkę zrzucić mogą.

 

jak dachówkę zrzucą, to bedzie nadawała się tylko na utwardzenie drogi.

Kradna okna, połaciowe również - potem odsprzedają po okazyjnej cenie :evil: Rury odzyskuja na zlom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja dołożę swoje pięć groszy: też chcieliśmy skończyć budowanie na etapie stanu surowego, położyć dachówkę, zabić drzwi i okna dechami i zapaść w zimowy sen. Dekarze w przypływie uczuć wstawili nam też w piątek 5 Veluxów i na weekend pojechali do domu. W poniedziałek mieli wrócić dokończyć obróbki. Z niedzieli na poniedziałek przyjechaliśmy na działkę w porze późno-wieczornej i.... wypłoszyliśmy złodziei, którzy właśnie wykręcali nami Veluxy. Wezwaliśmy policję, piesek nic nie wywąchał, bo panowie za krzakami wsiedli w samochód ze zgaszonymi światłami i odjechali w siną dal. O 2 w nocy wróciliśmy do domu. W poniedziałek kazaliśmy dekarzom wymontować wszystkie okna (na szczęście złodzieje nie zdążyli wynieść wykręconych okien do samochodu).

Alarmu nadal nie zakładaliśmy, bo doszliśmy do wniosku, że w tej chwili to już kompletnie nie ma co ukraść. Dekarze pięknie wykończyli dach i pojechali.

A w następny weekend złodzieje zdjęli nam 6 gąsiorów z dachu. Wtedy się wkurzyliśmy i natychmiast założyliśmy alarm, bo baliśmy się, że do wiosny rozbiorą nam cały dach. Policja ponoć wie, kto kradnie w okolicy, bo znają całą rodzinkę, która zajmuje się tym procederem. Systematycznie ich zatrzymują, niektórzy idą do paki, reszta w tym czasie nadal działa, a potem zamiana. Alarm w naszym przypadku okazał się idealnym rozwiązaniem, chociaż agencja ochrony narzeka, że często się włącza. Ale w końcu za coś się płaci.... Trudno!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio w którymś z Muratorów czytałam właśnie taką dobrą radę, żeby nie kłaść dachówki na zimę, bo może niespodziewanie zniknąć :( :evil: . Radzono, żeby zabezpieczyć papą, czy czymś tam. Więc cóż - chcesz spać spokojnie (spokojniej raczej) - z dachówką poczekaj... :roll: A właściwie to z tego wynika, żeby okien też nie wstawiać... Cholera z tymi złodziejami :evil: :evil: :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...