mieczotronix 06.07.2005 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2005 przyszedł rachunek za wodę. W ciagu 3 ostatnich miesięcy poszło 240 m3. Szambo wywiozło ze 30-40 m3, zostaje 200 m3 na ogród od dwuciestego-któregoś maja do dziś, czyli powiedzmy półtora miesiąca.400 zeta to kosztowałoNa początku lałem sowicie, bo akurat jak skończyli robić ogród to się przez tydzień wszysktko smażyło w 30 stopniach. Jeszcze jak robili ogród, to polewaczka ("falka") chodziła non-stop przez kilkanaście godzin na dobę. Nieźle. Ogrodnik mi mówił, że woda na polewanie to jakieś 1200 zeta na sezon. Chyba nie kłamał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 06.07.2005 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2005 Mieczu, ja nawet nie liczę. Bo przeciez to nie tylko woda, do tego dochodzi: - dokupywanie roslin na wymianę z tymi, co je nornice zjadły - paliwo do kosiarki i piły spalinowej - ból kręgosłupa od wielogodzinnego plewienia - pogryzione nogi przez bąki podczas koszenia - kilkanaście par rękawic, połamana narzędzia, urwane kółko od taczek, itd itp wszystko kosztuje, tylko czasami może nie powinno się tego tak skrupulatnie liczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyga5 06.07.2005 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2005 To ja jestem w lepszej sytuacj.Mój ogródek/działka w POD/ kosztuje mnie taniej. Płacę coś tam 80zł rocznie.W tym za wodę 10 zł za czły sezon.Kran na działce.Ziemia torfowa trzyma długo wodę i nie muszę aż tak często podlewać.Działka jest typowo rekreacyjna.Oczywiście są truskawki,maliny,15 szt.borówki amerykańskiej,są porzeczki czarne i czerwone.Szpadli nie łamię bo nic nie kopię.NIEWIARYGODNE CO?A jednak prawdziwe.Zobaczcie sami.http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=638&w=21485703&v=2&s=0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 06.07.2005 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2005 Zyga fakt....ale jestes TYLKO tak ciut w lepszej sytuacji...bo My lejemy na swoje ogródki przy chałupce...a Ty na działeczke POD.....ale ładna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patsi 07.07.2005 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2005 Ja tylko w tym sezonie, wydałam na ziemię do ogrodu (równam poziom do drogi) 2500 zł. A to dopiero część inwestycji rozłożonej na lata. Nie wiem, czy wnuki za mnie nie skończą.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 07.07.2005 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2005 ogrod to tez studnia bez dna:( ziemia tuje pare wiekszych drzewek...i ciagle cos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.07.2005 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2005 Czy u was nie można wywiercić studni? Do nas przyjechali strażacy ochotnicy i za 700zł wwiercili się w ziemię paroma metalowymi rurami i wypłynęła woda- kupiliśmy pompę i gotowe- wody jest full. Z wodociągów podlewanie 20 arów kosztowałoby niebotyczne sumy- do wody dochodzi opłata za kanalizę- brrr- niezła kasa. Jeśli moge poradzić to jeśli macie możliwość to zaintalujcie sobie taką studnię. Naprawde warto a koszt zwróci się po jednym sezonie letnim Co do całego ogrodu-roślin, trawki, nawozów, oprysków na szkodniki, ogrodzenia, dbania etc. -wyliczanie bez końca - przyjemność ta kosztuje wielkie pieniądze. Tyle, że w przypadku ogrodu nie trzeba wydawać od razu paredzesiąt tysięcy- tylko stopniowo- ale ogólnie koszty są obłędne- ale jakie zyski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 07.07.2005 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2005 Pomysł na własną studnie nie jest zły , tylko jak wszyscy w pobliżu zaczną podlewać swoje ogródki wodą studzienną może jej kiedyś braknąć.Dlatego może bardziej pewnym zródłem byłaby deszczówka z dachu gromadzona w odpowiednich zbiornikach. 1200 zlotych na rok za ogródek Mieczotronixa to całkiem sporo , a czytałem że przez najbliższe kilkanaście lat w Europie będą raczej gorące lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 08.07.2005 06:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 W centralnej Polsce to trochę nie realne. Tu ostatnio pada deszcz raz na trzy, lub cztery tygodnie, a u mnie na piachu trzeba podlewać codziennie. Nie zgromadzisz tyle wody, żeby wystarczyło do podlewania. To może tylko wspomagać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 08.07.2005 06:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 Czy u was nie można wywiercić studni? (...) Naprawde warto a koszt zwróci się po jednym sezonie letnim No nie do końca... Mam studnię. Wystarcza na jedno szybkie podlanie ogródka. Na podlanie trawnika za domem i przed domem już nie. Po "wyssaniu" całej wody trzeba poczekać ok. 3 godzin na ponowne, stuprocentowe napełnienie. A na ogół nie ma czasu na to, by tak "partiami" podlewać, zwłaszcza, że przecież nie powinno podlewać się w środku upalnego dnia. Co do kosztów - Mieczotronix zużył 200 litrów w 3 miesiące. Powiedzmy, że w skali roku (uwaględniając zmienność pór roku i intensywności opadów) zużyje 500. Wg danych z Internetu obecna cena m3 wody w Polsce zaczyna się od niecałych 3 (a miejscamis sięga do nawet ponad 6 zł) - powiedzmy, że przyjmiemy te 3 złote (bo wyższe stawki to raczej w dużych miastach). Za rok trzeba zatem zapłacić zatem 1500 zł. Cena mojej studni, kopanej w 2003 roku, to po przeliczeniu na ceny obecne - 5.000 zł. Zatem nie zwróci się po roku, jeśli już - to po 3-4 latach. A i to przy założeniu ciągłego poboru wody bez ograniczeń, co jak widać z pierwszych zdań, nie ma miejsca. Ja szacuję, żt ten okres u mnie to będzie realnie ok. 10 lat... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 08.07.2005 08:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 ja mam nadzieję zejść z tą ilością wody. Na razie roślinki są po prostu dość mikre i cherlawe i wolę je przelać, niż ususzyć. Za 2- 3 lata, zieleń pokryje mi równo cały teren, trawa z rolki się lepiej ukorzeni, więc podlewanie pewnie będę mógł ograniczyć. Teraz trochę boję się manipulować, bo i tak parę roślinek cienko przędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 08.07.2005 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 Ja miałem podobnie, były momenty kiedy w studni bywało 50cm wody na 10m głębokości. Dopiero pomogło wwiercenie się na 22m i teraz wody juz nie brakuje. Kosztowałoto trochę, ale było warto!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 08.07.2005 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 No pewnie, że kosztuje! Poczynając od ziemi (+ transport) poprzez jej rozgarnięcie, wyrównanie, jakieś rundupy czy inne chwastoxy, zaoranie, nawożenie, nasiona trawy, drzewka (jodła srebrna - wysokość - jakieś 30cm - 70zł., my za same tuje zapłaciliśmy 2,5tys.) jakaś kora (my mamy keramzyt, który kosztował jakieś 600zł), krawężniczki, system podlewania, woda... No, wodę to akurat mamy za darmo (dom jest na wodzie z wodociągu, ogród i garaż - mycie samochodu - ze studni). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.07.2005 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 TomekJ- ja nie mam studni kopanej tylko wwiercone rury wgłąb ziemi na głębokość 10m. Można głębiej ale u nas woda jest już na 4 metrach- jeśli chodzi o podlewanie to wody jest opór- starcza na cały ogród, rano i wieczorem -codziennie. U nas każdy sąsiad ma taka studnię i nikt się nie skarży na deficyt wody. Fakt, że tych sąsiadów nie ma nie wiadomo ilu (małe osiedle ok. 20 domków) w najbliższym sąsiedztwie. Oczywiście, że istnieje ryzyko, że woda zmieni sobie kierunek przepływu i źródełko w tym miejscu uschnie- ale nie będziemy się martwić na zapas Co do kosztów to do ceny wody musisz doliczyć cenę kanalizy- czyli u mnie x2. przynajmniej u nas tak jest. I z 3zł robi się 6zł- nieźle nie. Twoja kopana studnia kosztowała starzaszne pieniądze- moja jak już napisałam kosztowała 700zł włącznie z rurami + cena pompy ok.600zł. I to wszystko- ach jeszcze obudowa studni -atrapa prawdziwej ale tego już nie liczę. Moi sąsiedzi sami wwiercali się tyli rurami wgłąb ziemi i jakoś im poszło- wode mają i 700 zł. w kieszeni (no może mniej bo kupili te rury) [/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 08.07.2005 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 Twoja kopana studnia kosztowała starzaszne pieniądze- moja jak już napisałam kosztowała 700zł włącznie z rurami + cena pompy ok.600zł. I to wszystko- ach jeszcze obudowa studni -atrapa prawdziwej ale tego już nie liczę. Moi sąsiedzi sami wwiercali się tyli rurami wgłąb ziemi i jakoś im poszło- wode mają i 700 zł. w kieszeni (no może mniej bo kupili te rury) [/b] Jak sasiedzi wwiercali sie sami rurami ? Jakimi narzedziami robili to strażacy ? Podobno mam wodę na 10 m .... a na podlewanie ogódka idą straszne ilości wody. A trawa i tak nie wygląda najlepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 08.07.2005 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 przyszedł rachunek za wodę. W ciagu 3 ostatnich miesięcy poszło 240 m3. Szambo wywiozło ze 30-40 m3, zostaje 200 m3 na ogród od dwuciestego-któregoś maja do dziś, czyli powiedzmy półtora miesiąca. 400 zeta to kosztowało Nieźle. Ogrodnik mi mówił, że woda na polewanie to jakieś 1200 zeta na sezon. Chyba nie kłamał. 400 zł za 240 m3 wody ... to bardzo tanio jak za wodę. 1200 zł to niestety smutna prawda - rozwiązaniem może być ale nie musi studnia (może wspólna z sąsiadem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 08.07.2005 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 Gorgu, czy możesz podać więcej danych na temat tej studni. Z jakiego rejonu jesteś? I czy nie musiałas mieć zgody? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 08.07.2005 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 TomekJ- (...) Co do kosztów to do ceny wody musisz doliczyć cenę kanalizy Dla studni - absolutnie nie ! Twoja kopana studnia kosztowała starzaszne pieniądze Kosztowała dużo mniej, niż w tzw. "specjalizowanych firmach" i była z gwarancją: jest woda w miejscu, które zostało wskazane, albo nie płacę nic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.07.2005 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 TomekJ- (...) Co do kosztów to do ceny wody musisz doliczyć cenę kanalizy Dla studni - absolutnie nie ! Jasne, że dla studni nie- miałam na myśli twoje obliczenia kosztów wody z wodociągów dla Mieczotronixa. Jak sprawdzali u ciebie wodę? Moi strażacy chodzili z różdżkami-kawałki kabelków miedzianych trzymali kciukami i kabelki raz się rozstępowały raz się krzyżowały- nie pamiętam tylko kiedy była woda a kiedy nie. Najważniejsze, że trafili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.07.2005 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 quote] Jak sasiedzi wwiercali sie sami rurami ? Jakimi narzedziami robili to strażacy ? Podobno mam wodę na 10 m .... a na podlewanie ogódka idą straszne ilości wody. A trawa i tak nie wygląda najlepiej. Noto- trudno mi opisać to jak sąsiedzi wwiercali się tymi rurami- ale dolną rurę mieli zakończoną szpicem (takim wiertłem)i tak okręcali żabkami te rury ,potem dokładali następne i następne- choroba- głupio brzmi ten opis, ale wiem, że strasznie się namęczyli. Strażacy natomiast przyjechali wozem strażackim, poszukali różdżkami wodę i zaczęli. Mieli swoją rurę do której przymocowany był szlauf strażacki i tym narzędziem wwiercili się w ziemię- tzn pod wielkim ciśnieniem wody pchali tą rurę wgłąb ziemi- szło jak po maśle- w ciągu trzech minut dowiercili się do głębokości 10 metrów- moment . Ciśnienie wody oczyściło rure z piaski i żwiru- natępnie do tej rury włożyli nasze rury po czym swoją wyciągnęli- i gotowe. Cała operacja trwała ok.5 minut- i 700 stówek zarobili- ciekawe kto z was w ciągu 5 minut kasuje 700 stówek Woda z moich wodociągów jest tak chlorowana, że prędzej bym zrobiła krzywdę roślinom niżbym im pomogła Majka ja jestem z okolic Legnicy (dolnośląskie). Jeśli chodzi o zgodę to ... Jak trzeba będzie to i będzie Jak u wszystkich moich sąsiadów zresztą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.