Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kociarze wszystkich krajów ??czcie si? :)


Alanta

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 978
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Słuchajcie, może coś poradzicie, choć ja już sama nie wiem, czy problem jest z moim psem, czy z kotami, choć chyba to wszystko razem okazało się mieszanką wybuchową. Otóż od jakiegoś czasu (tak ze 3 m-ce) zwierzaki demolują mi dom. Pies, ma 7 lat i jako szczeniak właśnie tak się zachowywał pod naszą nieobecność (wszystko niszczył, gryzł, zjadał, zrzucał, co w jego zasięgu, no demolka kompletna). Przeszło mu. Teraz chyba zobaczył, że koty sobie na wiele pozwalają i zaczął tak jak one: wchodzi an stół, na blaty (pod naszą nieobecność oczywiście). One czasem coś zrzucą, wyciągną coś, co je zainteresuje, on natomiast to gryzie. Zresztą sam już sobie wynajduje różne interesujące przedmioty. Rajem jest kuchnia oczywiście. Efekt jest taki, że wracamy do domu a tam pogryzione zabawki dziecka i różne inne pałętające się duperele (i nie duperele też), owoce, warzywa, które nie daj Boże zostawię na wierzchu, kiedyś zastaliśmy rozszarpany worek gipsu, gips był wszędzie, o śmieciach już nie wspomnę, bo tych nie może być w koszu nawet odrobinę, nic nie mogę zostawić na wierzchu, no pustka byłaby najlepsza. Koszmar jakiś. A wszystko rozpoczyna się nawet kilkanaście minut po naszym wyjściu, więc to nie z nudów. Już nawet myślę o wyeksmitowaniu zwierzaków na podwórko, tylko na noc będą wracać do domu. Czekam tylko na koniec zimy, bo aż tak zdesperowana nie jestem, żeby boksera na mróz wyrzucać. W sumie to nie spodziewam się, żeby stał się cud i im przeszło, bo obawiam się, że o ile koty się trochę uspokoją, bo wydorośleją (kiedy???), to mojemu psu już nie przejdzie, on się chyba w ten sposób starzeje :( Ale musiałam się wygadać ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są pewne ulubione pozycje

 

http://foto.onet.pl/upload/45/96/_582886_n.jpg

Bo akurat podłoga jest tu najcieplejsza :-)

http://foto.onet.pl/upload/27/59/_582882_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/43/76/_582883_n.jpg

 

ale najlepiej zająć strategiczną pozycję na murku w kuchni - widać stąd i blat i stół :-)

 

http://foto.onet.pl/upload/23/73/_582885_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Marta, czytam tak o Twoim bokserze i myślę, że to sprawa do załatwienia. Po pierwsze, to co piszę w kółko, gdy zwierzaki zostają same w domu, włączajcie im cicho radio. Niech coś gra, gada, nie czują się wtedy same. Druga sprawa to zabawki i temu podobne. Spróbuj zostawiać mu na podłodze np. stary podkoszulek zawiązany na gruby supeł, całą marchewkę do ogryzania, jabłko czy ususzoną bułkę kajzerkę. Wykładaj to dopiero jak wychodzisz, po powrocie trzeba będzie pozamiatać bo nastrzępi bułą czy marchewką ale nic nie poniszczy. To metoda sprawdzona i powinna zdać egzamin. Powodzenia, napisz jak wypróbujesz. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta, znalazłam na allegro elektroniczne odstraszacze zwierząt - czujnik ruchu + "wyjec" ultradźwiękowy (sa też takie na psy i koty jednocześnie - ma je ten sam sprzedawca, który teraz wystawia tylko na koty, sa w różnych cenach, chociaż urządzenie chyba to samo). Może to pozwoliłoby na wydzielenie terenów "niedozwolonych" pod nieobecność ludzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyberian dziękuję za poradę. Wypróbuję, w sumie powinnam na to wpaść sama, tzn to jest tak: mnie wkurza strasznie, że on to w ogóle robi. On gryzie wszystko, co mu się pod pysk nawinie. Wskakuje na blat w kuchni, już zaczął (jak za szczeniactwa swojego) szafki sobie otwierać :( Chyba rzeczywiście jedyna rada to jak najwięcej zachęt zostawić mu na wierzchu, skoro i tak mam sprzątanie to będę sprzątać to, co ja wybiorę mu do pogryzienia. Choć sytuacja się pogarsza, więc nie wiem, czy to wystarczy. My już mieliśmy z nim ten problem, jak już pisałam, ale on wtedy młody i głupi był, trwało to niesamowicie długo, bo chyba ponad rok... Potem mądrym psem się stał. Oczywiście radio czy telewizor włączone obowiązkowo.

 

Agduś, świetny pomysł, zaraz zajrzę na allegro. Tylko ja to w jakieś gigantyczne ilości czujników musiałabym się zaopatrzyć :) No i czy mi pies zawału nie dostanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak być prawdziwym kotem

poradnik zachowań dla kotów

 

1. Chodź zawsze własnymi ścieżkami. Jeśli Twój właściciel nakłania Cię do czegoś- chodź własnymi ścieżkami.

 

2. Aby zwrócić uwagę pana na brak dostatecznej uwagi i czasu jaki ci poświęca, zaleca się nasikanie na coś co jest dla niego wartościowe, poleca się płyty DVD albo albumy ze zdjęciami.

 

3.Dywan perski doskonale nadaje się do ostrzenia pazurów, nie tak dobrze jak nowa sofa, ale zawsze!

 

4. Jeśli jesteś czarnym kotem zaleca się tarzanie się w białych wyjściowych ubraniach pani, jeśli jesteś białym- w czarnych. jeśli jesteś czarno biały- masz pełną dowolność.

 

5. Zamknięte drzwi są prowokujące. Skocz na klamkę, powieś się na niej całym ciałem i czekaj aż drzwi się otworzą. Kiedy tak się już stanie odejdź krokiem defiladowym- udowodniłeś swoją wyższość, niech inni posprzątaja bałagan.

 

6. Goście państwa są doskonałym materiałem na ćwiczenie Twojego charakteru. Masz kilka alternetyw:

a. usiądź przed gościem tak, żeby Twoje oczy były na wysokości oczu gościa i wpatruj się hipnotycznym wzrokiem, bądź pewny że tego nie wytrzyma.

b. usiądź przed gościem tak, żeby Twoje oczy były na wysokości oczu gościa, a potem odwróć sie tyłem i połóż się wpozycji "sfinksa". Jeśli dysponujesz lusterkiem obserwuj jego konstrnację.

 

7. Pozwalaj sądzić swoim właścicielom, ze pozwolisz zaaplikować sobie tabletkę. W razie konieczności wyprowadzaj ich z błędu atakami histerii, wrzaskiem i wieszaniem się na zasłonach.

 

8. Żeganj czułym i zatroskanym obliczem kiedy potem jadą na pogotowie na oddział chirurgiczny.

 

9. Obrażaj wszystkich spojrzeniami. Niech wiedzą że są tu po to żeby Ci służyć i się przed Toba płaszczyć...a nie odwrotnie.

 

10. Urządzaj nocne kocerty kociej muzyki, najlepiej o 3 nad ranem, kiedy sen Twojego właściciela jest najcenniejszy a Ty sie właśnie nudzisz. Gdyby skończył Ci się repertuar "kociej muzyki" porozrzucaj naczynia w kuchni.

 

11. Upychaj piłeczki i pluszowe myszki pod meblami lub kaloryferem tak aby zapewnic właścicielowi dużo rozrywki i potrzebnego mu ruchu w trakcie wyciągania ich z tamtąd. Miaucz w niebogłosy jeśli się ociąga.

 

12. Śpij na telewizorze, tak, żeby Twoje zwisające nogi i puszysty ogon zasłaniały możłiwie najwięcej ekranu.

 

 

 

 

Opracowanie: Eurocity.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odradzam dźwiękowe czujniki ruchu w stosunku do kotów- my niestety mieliśmy zainstalowane takie cholerstwo i podczas naszej nieobecności zaczęło wyć (teoretycznie miało wystraszać złodzieja)- jak przyjechaliśmy zawiadomieni przez okronę nasz kot miał rozwalone oko ( nie wiem czy uderzył się sam czy naczynko pękło od hałasu) i wyglądał jak po wypadku.Przerażony i obolały. Hałas działa na koty tak,że powoduje bół.

Ja to cholerstwo wyłączyłam i nigdy nie włącze.

Nie wiem jak działa na psy ale sądząc po petardach moze być podobnie.

Iskra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dlatego napisałam, że mój pies zawału może dostać. Poważnie, wszelkie wybuchy (petardy itd.) przerażają go niesamowicie, im jest starszy tym gorzej to znosi. Koty też mam (zresztą dlatego jestem w tym wątku ;)), a skoro mówisz, że one źle to znoszą, to odpada :(

Zatrudnię opiekunkę do zwierząt chyba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to, o czym ja pisałam jest specjalnie na zwierzaki pomyślane. Po pierwsze nie wyje cały czas, tylko "wysyła sygnał co 4 sekundy", po drugie straszy tak długo, jak długo zwierzak jest w zakazanej strefie (czujnik ruchu). To nie jest zwykły alarm na złodzieja. No i chyba wyje ultradźwiękowo.

Ja tego nie mam i na oczy nie widziałam, te wiadomości są z opisu aukcji. Zastanawiałam się nawet nad zakupem czegoś takiego, bo mi psica zżerała drzwi wyjściowe w wynajętym domu (! :o !). W dodatku drzwi mają szyby i bałam się, że Emi je wybije i potnie sobie łapy. Żadne najbardziej specjalistyczne odstraszacze nie pomagały, drzwi, a raczej to, co z nich zostało, obiliśmy dyktą, ale dykta też w szybkim tempie zanikała. Jedyne pocieszenie, że dom ma byc remontowany i na pewno te drzwi pójdą na śmietnik, ale tak czy inaczej - głupio! No i, kiedy już byłam gotowa podłączyć drzwi pod prąd (ten wyjec straszyłby przecież też bogu ducha winnego kota), wpadłam na kolejny pomysł i posmarowałam drzwi mydłem w płynie. Po powrocie nie wierzyłam własnym oczom - pod drzwiami leżał jeden (JEDEN!!!) kawałek odgryzionej dykty i nic więcej. Jeszcze kilka dni ze smarowniem i, odpukać, spokój!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani, pomóżcie proszę.

 

Mam pięknš długowłosš kotkę, o takš:

 

http://www.zbychdom.republika.pl/Nika/Nika2.JPG

 

i ona stale gubi sierœć.

 

Gdzie nie usišdzie, zostawia kłęby sierœci. Nie można jej wzišć na ręce, bo ubrania sš całe w sierœci. Do tego jeszcze w nowym domu mamy wszystkie podłogi i schody ciemne :(

Dwa razy dziennie trzeba odkurzać, a i tak wszędzie fruwa pełno sierœci :-?

 

Co robić? Częste czesanie nie pomaga. Lekarz powiedział, że te koty tak majš :(

Czy aby na pewno? Może istniejš jakieœ œrodki farmakologiczne czy chemiczne? (poza lakierem do włosów :wink: :lol: )

 

Pomóżcie, bo już nie dajemy sobie z tym rady :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbych - nie wiem pewnie moze mozna jakies witaminy - ale to juz wet powinien cos doradzic

niestety koty trzymane w domach - gdzie non stop jest cieplo lnieja caly rok i to dosc obficie

a jak dlugo lub poldlugowlosy to wspolczuje :wink:

 

 

sposob - sa specjalne takie "rekawice" zrobione z lepkiej gumy (kiedys byly z tego takie "pajaki " - rzucalo sie je na sciane a one odelpiajac-przylepiajac sie "schodzily" w doł)

i rekawice z tego swietnie zciaga martwe wlosy z kotow (myje sie latwo pod woda)

alternatywa to lekko wilgotne rece i głaskanie nimi kota - tez zbieraja siersc

na pewno nie cala ale pomoze - tylko trzeba to dosyc regularnie robic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img88.imageshack.us/img88/46/013mu.th.jpg' alt='013mu.th.jpg'>

Witaj Zbychu, mamy koty tej samej rasy, syberyjskie Neva Mascarada. Mój Teodor nie gubi włosów aż tak aby to było uciążliwe. Kup jej witaminy z dużą dawką biotyny a poza tym może tu wpływać sposób karmienia kota, może czegoś za mało lub za dużo. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...

 

 

 

 

 

:lol: :lol: :lol: :lol:

 

A z okazji dzisiejszego dnia kota powtórzę i tu:

 

Porównanie kota i psa:

 

Pies ma pana, kot - ma personel pomocniczy.

 

Jeśli zawołasz psa, to pies przyjdzie.

Jeśli zawołasz kota, to kot przyjmie wezwanie do wiadomości i rozpatrzy w ciągu najbliższych dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...