Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kociarze wszystkich krajów ??czcie si? :)


Alanta

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 978
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dziuba, odpowiadając na twoje wcześniejsze pytanie, my nic w domu nie zmienialiśmy. Jak kot się wprowadził, to czepił się tapety w przedpokoju i trochę ją potargał :roll:

Ale kupiliśmy drapak i kłopoty się skończyły. Innych szkód nie stwierdziłam, no może poza skubaniem jednego (tylko) kwiatka, no ale jej odpusciłam. Kilka też razy zwaliła kwiaty z parapetu u dzieci w pokoju, to też jednak przeżyłam i nie zabrałam kwiatów.

Poza tym kicia jest bardzo delikatna i nawet jak chodzi po meblach, to niczego nie zwala :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tiaaa a jak gania muchę??? ;-) bo moje lecą na oślep po trupach...

Zaliczony skok do kwiatka uwieszonego pod sufitem, zwalenie kwaitków z lodówki (teraz lodówka zastawiona), zeżarta rybka z akwarium, pogryzione buty na wesele (bo tupały), pogryzione siodełko od stacjonarengo rowerka (bo dziwnie szumi), jak panowie dojrzewali lali po kątach (po kastracji przeszło!!), przegryzione kabelki od ładowarek.

Ale to już było ;-) teraz robią się już bardziej poważni jak na ponad rocznych kastratów przystało. :lol:

 

Nie zamieniłabym na inne!!! o nie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że kocica "marnotrawna" powróciła. Może była na "gigancie"? :wink:

Właśnie mam pytanie do doświadczonych kociarzy- otóż mojego kotka też czeka "naturalizacja z seksmisji", tylko nie wiem kiedy to zrobić.

W książce ( taka broszurka) przeczytałam, że już od 7 miesiąca, weterynarka mówiła o 11. Co śmieszniej tak naprawdę nie wiem ile miesięcy ma kocurek, bo jest znajdą. Przy pierwszej wizycie u weta oceniono go na trzy miesiące, a po trzech tygodniach troskliwej hodowli już na pięć. Dodatkowo za jakiś czas przybędzie nam kotka zamówiona przed znalezieniem kocura i nie mogłam już jej "odmówić". Ona urodziła się w maju, jest jeszcze maleńka. Wypadałoby ję też wysterylizować, ale kiedy? W książce napisali, że najlepiej przed pierwszą rują, nawet w 5 mies życia. Wasze też tak wcześnie ? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Osówka, z tym gigantem to chyba racja :o :lol:

 

Co do sterylizacji kotki, to jeszcze jakis czas temu pokutowało przeświadczenie, że kotka powinna choć raz sie okocić, aby można przeprowadzić zabieg. Nam weterynarz powiedział, że kotka powinna być dojrzała, a zatem choć po pierwszej ruji. Naszą kotkę sterylizowaliśmy więc jak miała około roku (też znajda, więc dokładnie nie wiadomo) i była po drugiej ruji.

Co do kocurków się nie wypowiem, bo nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłaniam się wszystkim kociarzom. Moja "Myszka" (tak jak Jagny35) ale to zbieg okoliczności i jak narozrabia zwana jest "Dachówką" jest cudowna. Rano gdy wchodzę do kuchni wskakuje na wysoki stołek, daje buzi i dopiero do michy. Michy nie tknie bez przywitania. Raz próbowałem ją zignorować, skończyło sie ostrym drapaniem by zwrócić na siebie uwagę.

Myszka żyje w absolutnej zgodzie z psem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że kocica "marnotrawna" powróciła. Może była na "gigancie"? :wink:

Właśnie mam pytanie do doświadczonych kociarzy- otóż mojego kotka też czeka "naturalizacja z seksmisji", tylko nie wiem kiedy to zrobić.

W książce ( taka broszurka) przeczytałam, że już od 7 miesiąca, weterynarka mówiła o 11. Co śmieszniej tak naprawdę nie wiem ile miesięcy ma kocurek, bo jest znajdą. Przy pierwszej wizycie u weta oceniono go na trzy miesiące, a po trzech tygodniach troskliwej hodowli już na pięć. Dodatkowo za jakiś czas przybędzie nam kotka zamówiona przed znalezieniem kocura i nie mogłam już jej "odmówić". Ona urodziła się w maju, jest jeszcze maleńka. Wypadałoby ję też wysterylizować, ale kiedy? W książce napisali, że najlepiej przed pierwszą rują, nawet w 5

mies życia. Wasze też tak wcześnie ? Pozdrawiam

 

 

Spokojnie można już w 7 lub 8 miesiącu kastrować kocura. Zresztą poczujesz kiedy ten moment nastąpił... Rudy miał 10 miesięcy - czekałam 3 miesiące, aż drugi kot zacznie smrodzić i już dłużej moje nerwy nie wytrzymały, a drugi kot zdecydował się dojrzeć dzień po kastracji Rudego...

Ciągłe pranie pościeli i szukani plam po kątach i smród.

Na szczęście Rudy po kastracji przestał sikać po kątach!!!

 

Jeżeli tylko poczujesz, że kot już jest kocurem - nie czekaj!!!!

 

Jeśli kocur będzie już wykastrowany to z kotką możesz poczekać, bo 5 miesięcy wydaje się być bardzo wcześnie. A zabieg ten (właściwie operacja) jest o wiele bardziej poważny i bardziej skomplikowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma opory to lepiej jej nie namawiać.

 

Spacerek z Rudym to lekko licząc godzinka. W trzaskającym mrozie 15 minut, ale jak się kot zagrzał to znowy chciał wychodzić. Mi się latać co chwilę z 2 piętra nie chce ;-)

 

Dziś rano obudziłam się razem z budzikiem (to się rzadko udaje, bo na ogół koty wcześniej budzą), patrzę kociaste smacznie śpią. Zaczynam w duchu chwalić moje grzeczne kotki, a potem ograniam mieszkanie wzrokiem i zastanawiam się jakim cudem się nie obudziłam. Poprzewracane, pozrzucane rzeczy, szczotka kiblowa na środku łazienki, wywalony kosz na łazienkowe śmieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to, dziuba, moja kota jest chyba z tych cywilizowanych. Co prawda na noc zamykamy pokój stołowy, gdzie wchodziła w szkodę (zbity wazon itp) ale noc spędza spokojnie. Nad ranem :roll: zdarza jej się zacząć zabawę, ale wystarczy jedno warknięcie moje lub męża (kto wcześniej się obudzi :wink: ) : Punia, i już jest spokój.

Za to nidgy nie przegapię budzika... Jak tylko zadzwoni, kot odżywa i robi wszystko, żeby przypomnieć, że trzeba juz wstawać :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są dwie znajdy.

1. Kotka dachowiec. Wścibol i zołza. Chce rządzić całym domem. Nas słucha, ale gorzej mają inni. Ulubione zajęcie - odbieranie telefonu. Ulubiona zabawka - strzykawka. Posiada wielki talent aktorski.

2. Pers. Regularny. Potworna dupa. Nie chodzi po stole, bo nie potrafi wskoczyć. Ulubione zajęcie - pieszczoty. Ulubiona zabawka - poduszka (kładzie się i śpi). Wiecznie chory, jak nie urok, to przemarsz wojsk. Za pieniądze na jego leczenie załozylibyśmy potężną hodowlę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki żeby tak zawsze było! Może jej obrożę z telefonem założyć?? :roll:

 

Rudego, choć czasem mam ochotę, jednak boję się spuścić ze smyczy. Za dużo tu samochodów i za dużo zakamarków idealnych do schowania się (budowa kolejnego bloku na osiedlu i budowy obok).

Teraz intensywnie myślę nad siatką na balkonie, żeby bez stresu wypuszczać koty na balkon (i nie ściągać Rudego z barierki lub skrzynek z kwiatkami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...