Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kociarze wszystkich krajów ??czcie si? :)


Alanta

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 978
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witajcie! :D

No to teraz już mam trzy koty. Do mojego znajdki Filemona dołączyła zamówiona kociczka i ...jej braciszek (wcale nie zamówiony). Może ktoś chce tego braciszka ?- biały kocurek w czarne kropki. Ładny. Korzysta z kuwety.

Te dwa małe "wypłosze" siedzą cały czas razem w garażu na zwoju rury drenarskiej i mają oczy takie wielkie :o i uszy jak nietoperze. Tymi wytrzeszczonymi gałami i prychaniem wystraszyły nawet pierwotnego lokatora. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnią z nami i z kotem. Filemon w ich wieku garnął się do nas bardzo, chodził za nami "jak pies". Był z nami na wakacjach na Mazurach i nie oddalał się ani na krok za płotek (na szyi obowiązkowo obroża z numerem telefonu - bardzo twarzowa!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj mój kocurek ma problemy z siusianiem. Zostawiliśmy go pod opieką teściów i z ich relacji Sułek cały czas biega do kuwetki bo mu się chce i nic nie może zrobić :( Ma niecale trzy lata i jest kastratem. Czy to może być problem z pęcherzem czy może nowa karma, którą ostatnio kupiłam (zwykle je Hillsa ale zabrakło i kupiłam Animondę dla kotów z wrażliwym żołądkiem). W takim przypadku lepiej iść do lekarza raniutko czy już dzisiaj - nie wiem jakie badania musi lekarz zrobić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj mój kocurek ma problemy z siusianiem. Zostawiliśmy go pod opieką teściów i z ich relacji Sułek cały czas biega do kuwetki bo mu się chce i nic nie może zrobić :( Ma niecale trzy lata i jest kastratem. Czy to może być problem z pęcherzem czy może nowa karma, którą ostatnio kupiłam (zwykle je Hillsa ale zabrakło i kupiłam Animondę dla kotów z wrażliwym żołądkiem). W takim przypadku lepiej iść do lekarza raniutko czy już dzisiaj - nie wiem jakie badania musi lekarz zrobić?

 

 

A może to oznaka tęsknoty za wami? Kocur mojej koleżanki, gdy zostawiała go z rodzicami (których znał, bo często u niej byli), oddawał mocz z krwią. Nie pomagały leki, a cudowne ozdrowienie następowało, gdy koleżanka wracała :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śpieszę donieść, że kocurek nasz jest już zdrowy :D :D :D tzn. już siusia bez problemów :D

Problemem okazała się zmiana karmy (normalnie je Hillsa a ostatnio kupiłam Animondę) i przez co Sułek miał problemy z żołądkiem co spowodowało, że nie mógł siusiać. Po zmianie karmy, kilku zastrzykach i kroplówce wczoraj wszystko wróciło do normy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doświadczeni Kociarze ... poradźcie proszę

Córka pośpieszyła się zbytnio i zamówiła kociaka (urodzony w czerwcu) a przeprowadzka dopiero zimą. Co lepiej wziąśc kociaka do mieszkania czy już do domu w trakcie prac wykończeniowych. Tu i tu pewnie będzie samotny (ale bardziej na budowie), gdyby poszedł od razu do domu może udałoby się mu zaoszczędzić kolejnego stresu związanego ze zmianą miejsca. Kociak będzie "gotowy" do odebrania we wrześniu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie sytuacja zmusiła do zamieszkania kotków na działce. Jeden trafił tam jak miał 3 mies, teraz ma pól roku i dwoje koleżków po 3 miesiące (brat i siostra). To takie moje schronisko dla zwierząt. Odwiedzam je codziennie (mam 25 km w jedną stronę), sąsiedzi budujący obok je wypuszczają rano (ja zamykam je na noc) i dokarmiają też. Jest to spory problem organizacyjny, ale koty funkcjonują doskonale i są bardzo samodzielne i mają duży instynkt samozachowawczy. Szczeniaka w tym wieku bym nie zostawiła. Pomyśl jakie masz możliwości zapewnienia mu opieki i dożywiania. No i ciepłą budkę pod dachem. To nie jest taka tragedia. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładma, że na tym etapie wykończenia domu będziemy na budowie codziennie (12 km dojazdu). Więc o systematyczne jedzonko dla kociaka jestem spokojna.

Z tego co piszesz Osówko kociaki funkcjonują przy domu - nie są zamykane same w domu - zabieram się zatem za zorganizowanie dla niego lokum.

Dzięki serdeczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, kotki są zamykane na noc, bo boję się, że jakiś dorosły obcy kot mógłby je skrzywdzić. W ciągu dnia do ubiegłego tygodnia na placu w namiotach mieszkali nasi wykonawcy, polubili kota i opiekowali się nim. Akurat jak przyszły te dwa małe to oni wyjechali, bo skończyli robotę. Ale na szczęście sąsiedzi też aktualnie budują, więc proszę o ich o przysługę i pomagają, to nie jest duży kłopot - otworzyć garaż, wypuścić koty i nalać im mleka. Suchą karme i wodę mają dostępną, popołudniami dowożę im gotowane jedzenie. Mają kuwetę z piaskiem w garażu (po budowie mam sporo piasku :wink: A one szaleją na działce, chodzą po płocie i wykorzystują na maxa przestrzeń. W mieszkaniu zrobiły by demolkę.

Myślę, że jak jeszcze trochę podrosną i się przywiążą do miejsca, to zrobimy im "willę" i nie będą zamykane wcale, bo już teraz wieczorami nie chcą wracać do "Więzienia".

W domu nie mogłabym ich zamknąć, bo jeszcze nie mam okien, ani drzwi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałam paru osobom, ze napiszę jak nasza czarna kotka zniosła przeprowadzkę; mieszka od trzech miesięcy z moimi sąsiadami w ich połówce bliźniaka (właściwie kotka jest ich, ale że mieszkaliśmy obok siebie i kot buszował po obu mieszkaniach, wiec zawsze myślę o niej "nasza" :) ). Kotka mimo mieszkania dwa lata w bloku, świetnie sobie poradziła na działce. Mimo braku płotu zna dokładne granice działki, i co dzień je patroluje, przepłoszajac obce koty. Z kotami zresztą często się bije, nawet kilkoma na raz, nawet większymi od niej, widać nie w wielkości siła :o .

Początkowo polowała na koniki polne i ćmy, potem przerzuciła się na większe "stwory": przytargała do domu sporą jaszczurkę i krwawo się z nią rozprawiła (na szczęście płytki łatwo umyć z krwi... :roll: :-? ), przywlokła też do domu 11 myszopodobnych, w tym 10 młodych i raz dorosłą mysz. Piszę myszopodobnych, bo czasem są to ewidentnie myszy (szare i piszczące), a czasem coś podobnego do myszy, ale brązowe i z ciemnobrązową pręgą na grzbiecie od nosa do ogona, i nieme, może to nornica? Albo inny gatunek myszy ?

Ostatnio to już był cyrk, odwiedziliśmy sąsiadów z moją córką i kotka przytargała młodą żywą mysz. Myszce udało się przedostać szparką pod meble kuchenne, wiec my w pisk - Rany, nie znajdziemy jej, założy gniazdo, zamysimy dom !!!. Ale na szczęście sąsiadka sobie przypomniała, że listwy dolne mebli kuchennych są na klipsy i zdjęłyśmy je, kotka się spłaszczyła i myszę wyciągnęła. Udało mi się myszę wyrwać z kocich pazurów, bo moja córka już miała łzy w oczach, a usta wygięte w podkówkę szeptały "biedna myszka", więc akcja "eksterminacja myszy" przerodziła się w "ratujmy myszkę". Wsadziłyśmy ją do pudełka (myszę, nie córkę :wink: ) i obserwowałyśmy ja do wieczora, a właściwie je, bo kotka chwile później przyniosła drugą identyczną (tą wyciągałyśmy spod fotela).

Największy problem jest wieczorem, bo kotka nie chce wracać na noc do domu i trzeba urządzać polowanie i zamykać drzwi, żeby jej nie poniosło (parę nocy spędziła na dworze, wróciła że zmierzwionym futrem i pogryziona :evil: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do naszej kotki startuje "kawaler" :lol: , młody burasek z białym brzuchem i skarpetkami, śliczny. To pierwszy kot, którego nie przegoniła z działki 8) , choć nie pozwoliła mu sie zbliżyć do siebie - fuczała. Była też zła na nas, bo poczestowaliśmy oboje serkiem... Moja córka oczywiście spytała, kiedy się ożenią :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...