Jolka 31.12.2003 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2003 Po prostu przy każdej próbie wejscia na stół był karcony, nie zbyt ostro, ale zeby wiedział. Ale to też zależy od charakteru kota, kiedyś miałam takiego łobuza, że jak został skarcony to sie mścił, np. narobił mi w kapcie albo zrzucił garnek z wodą z kuchni. Inspektor na szczęście jest raczej spolegliwy i bardzo w nas zakochany.Z najnowszych wieści: dzis rano przy myciu głowy panu, trochę go poniosło i uślicznił panu nos pazurem, na całej długości, krew się lała. I oczywiście wszystko będzie na mnie, ale ja mam alibi nie mam odpowiednich pazurków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolana 03.02.2004 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Ech, dzieciaki pojechały dziś na ferie do babci. A kocica objęła w posiadanie całe łóżko starszej córy Nie schodzi stamtąd od paru godzin.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tampiko 08.02.2004 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2004 Cała prawda o kotach Nie jest prawdą, że koty przesypiają 2/3 swojego życia. One przesypiają 4/5. "Mały, śliczny, słodziutki koteczek" jest stanem przejściowym, krótkotrwającym. Próba przekonania kota, że kąpiel może być przyjemna kończy się zazwyczaj kupnem środków opatrunkowych. Kot nie reaguje na żadne imię ani wołanie. Kot reaguje na dowole imię, jeżeli wołający znajduje się w kuchni. Wszelkie nieprzymocowane do podłogi chodniki, w czasie nieobecności domowników, zmieniają swoje położenie. Każda nowo zakupiona przez Ciebie rzecz zostanie sprawdzona przez kota pod względem użyteczności do spania i odporności na zarysowania. Koty lubią z rozpędu wskakiwać do wanny. Koty nie lubią, kiedy wanna jest napełniona. Koty uwielbiają balony... przez chwilę i tylko za pierwszym razem. Balony nie lubią kotów. Nie istnieją "nie tłukące się" szklanki, wazony, talerze itp. Twój ulubiony fotel jest także ulbionym fotelem Twojego kota. Kot i Twój obiad nigdy nie powinny zostawać "sam na sam". Czarna sierść na czarnych ubraniach TEŻ jest doskonale widoczna. Z pozbieranej całej sierści z całego mieszkania można zrobić nawet do dwóch i pół nowego kota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolka 09.02.2004 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 Czarna?! A co ja mam powiedzieć, jak mam białego kota. Koszmar. Chyba będę musiała zmienić wszystkie czarne ubrania na białe. Ale 10 miesięczny koteczek jest taki słodki, że biała sierść na czarnych spodniach przeszkadza mi średnio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 09.02.2004 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 Ja mam dwa czarne, i wszystko co nie było wczesniej czarne jest po roku zamieszkiwania z kocim rodzeństwem poryte czarnym gobelinem:-)Pozdrawiam wszystkich kociarzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 09.02.2004 23:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 Kochani kociarze, mam problem i szukam pomocy a właściwie rozwiązania.Mam 7 letnia, śliczną, kochaną, koteczkę. Taką zwykłą dachówkę. Problem jest w tym, że uczulił sie na nią mój syn, a następnie zięć. Alergia jest niestety bardzo silna i zmuszony jestem chyba pozbyć się koteczki.Czy możecie coś poradzić? Może ktoś ją przyjmie?Ona jest bardzo miła i przywiązana do mnie. Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 10.02.2004 02:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2004 zmuszony jestem chyba pozbyć się koteczki O matko, Tomek, tylko nie to Robiliście badania i wiecie na pewno, że ta alergia, to z powodu kotki? Uczulać może tyle innych czynników. Ciężko będzie znaleść jej nowy dom. Z doświadczenia wiem, że na dorosłe koty praktycznie nie ma chętnych. Poza tym pozbycie sie kotki wcale was nie uzdrowi - alergeny mogą sie utrzymywac w mieszkaniu nawet parę lat. Ponieważ najczęściej uczula kocia ślina, a nie sierść - dobrze robi częste szczotkowanie i przecieranie kota wilgotnym ręcznikiem, częste odkurzanie i zmywanie podłóg, a także okresowe zaniechanie kontaktów ze zwierzęciem osób najbardziej uczulonych. Znam troche ludzi z poważnymi alergiami, którzy mają w domu zwierzęta i nauczyli się tak życ, żeby sobie zbytnio nie szkodzic i nie pozbywać się swoich psów i kotów. No i na koty można się odczulić Jak mi się smutno zrobiło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 10.02.2004 05:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2004 Ewo, dzięki za odzew.Pedzę teraz do pracy, ale wieczorkiem odpiszę.Ale z Ciebie nocny marek, a moze bardzo ranny ptaszek?Mnie też jest smutno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RS 18.03.2004 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2004 , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 18.03.2004 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2004 2 miesiące W pierwszym w zasadzie jeszcze nic nie widać i laikowi czasem trudno sie połapać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RS 18.03.2004 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2004 , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 18.03.2004 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2004 Już szukaj chętnych na małe! Trudna sprawa. Ja jednego kociaka zawiozłem z Warszawy do Legnicy.PozdrawiamTomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RS 18.03.2004 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2004 , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 18.03.2004 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2004 Kot nie jest nasz, ale co robić jak się zadomowi i okoci w domu ? Przyjąć, kotki odchować, znaleźć im dobre domy, a kotkę po zakończeniu karmienia małych wysterylizować W niebie ci to będzie policzone http://emots.gpbb.net/Aniolek_1.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbasia 19.03.2004 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2004 A mój kocur zawieruszył się gdzieś na trzy dni.Dzisiaj rano zjawił się w domu ale tylko pomiauczał ,połasił się i znowu wyskoczył przez okno i tyle go widziałam.Jak się robi ciepło to nie ma siły,żeby utrzymać go w domu.Ja chciałam go nawet wykastrować ,bo po tym podobno kocurki są spokojniejsze, ale mój ślubny nie zgodził się i powiedział ,że nie będzie robił z kota inwalidy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 19.03.2004 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2004 chciałam go nawet wykastrować ,bo po tym podobno kocurki są spokojniejsze, ale mój ślubny nie zgodził się i powiedział ,że nie będzie robił z kota inwalidy Ja wiem, że faceci trzymają razem ale z różnych powodów należałoby go jednak wykastrować. Dla dobra kota i waszego też 27 marca 2004 (sobota) Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbasia 20.03.2004 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2004 Dzięki Ewunia.Do 27 marca (mój syn ma wtedy urodziny )jest trochę czasu-popracuję nad facetami,zwłaszcza,że zabiegi wykonują niedaleko nas.Czy po kastracji kocury naprawdę więcej siedzą w domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 20.03.2004 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2004 Czy po kastracji kocury naprawdę więcej siedzą w domu?Naprawdę, ale nie od razu, bo przez jakiś czas po kastracji hormony trochę jeszcze działaja. Kocio zrobi sie bardziej przylepny niż dotychczas, pachnący, futerko będzie miał mięciutkie i przyjemniejsze w dotyku. Nie będzie łaził za pannami, przez co uniknie bójek z innymi kocurami, bedzie miał mniejsze szanse na załapanie pcheł i różnych chorób. Nie przyczyni sie do zwiększania ilości bezdomnych kotów. Ja jestem bardzo "za" i przekonuję wszystkich do kastracji i sterylizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RS 22.03.2004 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2004 , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 22.03.2004 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2004 Namawiam do sterylizacji. Z Rudym nie dawało się wytrzymać... Sama nauczyłam go sapcerowania na smyczy i jak był jeszcze jajeczny darciem pasczy domagał się wyjścia. Do tego lanie po całym dom i ten upojny aromat.... Po kastracji i Rudy i Młody złagodnieli, są przylepiaści i nie leją po kątach. Wcale nie są inwalidami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.