MarzannaPG 13.03.2005 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 I jeszcze jeden bidulek - czyż nie jest prześliczny? Zupełnie nie rozumiem, jak ktoś mógł go oddać?http://www.aga.icenter.pl/koty/images_db/368588d82d27b3bcaa19e8e4e213d72b.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paweł i Magdalena 13.03.2005 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 paweł dlaczego nie rozdajecie mc za darmo, chętnie kocice wezme, na warunkach hodowlanych obiecuje reklamę na tym i innych forach, Masz racje Shago - robię sobie reklame. Ale nie zadzieram nocha. Dlaczego nie za darmo - bo mnie ta moja pasja trochę kosztuje. Po za tym wiem, że taki zakup to najczęściej przemyślana decyzja a nie "widzi mi się". To są określone pieniądze, które człowiek płaci. Często ludzie mają stosunek do rzeczy i zwierząt (też niestety) - jak jest za darmo to można z tym robić wszystko. Dlatego nie ma "za darmo". Po za tym istnieją takie rzeczy jak "adopcje". Jednak tu trzeba być jeszcze bardziej obowązkowym. Znam kobietę, która ma MCO kocura 1,5 roku - niebieski. I bardzo chętnie go odda w dobre ręce - jednak kocur ma defekt - nie będzie krył i pojawia mu się piasek w moczu, więc musi być na specjalnej diecie i pod stała kontrolą weterynarza (nie rzeźnika). Jak chcesz kota za darmo - zgłoś się do p. Szymańskiej. Pół roku temu ktoś dostał od niej kota w adopcji i piał na forach z zachwytu nad nią i jej hodowlą. Ona tego potrzebuje aby utrzymać swój nieskalany wizerunek. Chociaż większość kociarzy wie jak jest. (napewno jest w tym troche zawiści ale też i druga strona nie jest święta - jednak poplotkujemyy inny razem) Bardzo chętnie sprzedam Ci kota. Radze jednak dokładnie przeczytać umowę jaką ze mną podpiszesz i jej przestrzegać, bo mogę się zajwić pod Twoimi drzwiami z rządaniem wydania zwierzęcia. Pytanie kto wie co robić z tłustym kocim ogonem? Mogę podać pare sposobów. Marzanna - słuchaj ja własnie zaczynam małą reorganizację strony i serwiera .. i tak sobie opomyślałem, że mógłbym zamieszczać zdjęci atwoich pupili na mojej stronie... a co tam, w końcu to też kot rasy europejskiej. Musielibyśmy tylko ustalic pare szczegółów - gdzie są do obejżenia, jak można odebrać, jaki stan zdrowia, wiek. Może się ktoś skusi. W końcu parenaście wejść dziennie zalicza ten mój www kramik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shago 13.03.2005 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 Masz racje Shago - robię sobie reklame. Ale nie zadzieram nocha. Dlaczego nie za darmo - bo mnie ta moja pasja trochę kosztuje. Po za tym wiem, że taki zakup to najczęściej przemyślana decyzja a nie "widzi mi się". To są określone pieniądze, które człowiek płaci. Często ludzie mają stosunek do rzeczy i zwierząt (też niestety) - jak jest za darmo to można z tym robić wszystko. Dlatego nie ma "za darmo". Po za tym istnieją takie rzeczy jak "adopcje". Jednak tu trzeba być jeszcze bardziej obowązkowym. Znam kobietę, która ma MCO kocura 1,5 roku - niebieski. I bardzo chętnie go odda w dobre ręce - jednak kocur ma defekt - nie będzie krył i pojawia mu się piasek w moczu, więc musi być na specjalnej diecie i pod stała kontrolą weterynarza (nie rzeźnika). Jak chcesz kota za darmo - zgłoś się do p. Szymańskiej. Pół roku temu ktoś dostał od niej kota w adopcji i piał na forach z zachwytu nad nią i jej hodowlą. Ona tego potrzebuje aby utrzymać swój nieskalany wizerunek. Chociaż większość kociarzy wie jak jest. (napewno jest w tym troche zawiści ale też i druga strona nie jest święta - jednak poplotkujemyy inny razem) Bardzo chętnie sprzedam Ci kota. Radze jednak dokładnie przeczytać umowę jaką ze mną podpiszesz i jej przestrzegać, bo mogę się zajwić pod Twoimi drzwiami z rządaniem wydania zwierzęcia. ja nie chcę za darmo kota, mam swojego i mi wystarczy, co do argumentu że jak cos kosztuje to ktos zanim wezmie cos pomyśli to się zgodzę. pani szymańskiej nie znam. ale reklama pomimo że dzwigną handlu nie powinna byc stosowana na forum. tym bardziej ze większośc z czytajacych to nie wie jakich rozmiarów dorastają maine coon-y. nie wie nic o specjalnych karmach, o pastach do odkłaczania itd. niewielu zdaje sobie sprawe ze trzymając 15 kilowego kota trzeba miec mocne meble po poprostu połamie, hiehiehie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 13.03.2005 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 [ Marzanna - słuchaj ja własnie zaczynam małą reorganizację strony i serwiera .. i tak sobie opomyślałem, że mógłbym zamieszczać zdjęci atwoich pupili na mojej stronie... a co tam, w końcu to też kot rasy europejskiej. Musielibyśmy tylko ustalic pare szczegółów - gdzie są do obejżenia, jak można odebrać, jaki stan zdrowia, wiek. Może się ktoś skusi. W końcu parenaście wejść dziennie zalicza ten mój www kramik. Super! Bardzo chętnie skorzytam z twojej propozycji! Zdjęcia kociaków pochodzą wprost ze strony koleżanki http://www.kocie-zycie.prv.pl/ Na tej stronie jest adres kontaktowy, ale można przeze mnie jako pośrednika. Tam też są zamieszczane info o tych kociakach. Najczęściej są to koty schroniskowe, ale i takie znajdy, które czekają na adopcję w domach tymczasowych. Jeżeli więcej szczegółów to myślę, że lepiej na priva. P.S. Tych bidulek tam jest więcej, wybrałam tylko niektóre, takie 'ładniejsze' z przyczyn czysto marketingowych niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paweł i Magdalena 13.03.2005 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 ShagoMasz racje. Cześć ludzi nie wie co to znaczy wielki cięzki kot. Nie zna kosztów jego utrzymania i czasu jaki się mu poświęca.Cóż, wątek koci jest pewną formą reklamy - każdy pokazuje jakie koty ma i opisuje jak się nimi zajmuje. Ja też nie robię z tego tajemnicy. Chawale się jak mogę. Pieniądze są z tym związane i już ... a że mam hodowle ... no cóż wciągnąłem się w kociarską brać i stowarzyszenie hodowcow .. no co ja poradze. Pisze jak jest i co się wydarzy u mnie w najbliższym czasie. To nie zbrodnia. To tak jakby do Marzanny mieć pretensje, że pisze o kociakach szukających domu. Pewnie powiesz, że Ona nic na tym nie zarabia ... raczej szuka ludzi, którzy adoptują koty. Ja też dla swoich szukam domu. Robie dokładnie to co Marzanna (może to źle zabrzmi .. Marzanna ma wypożyczalnie a ja niewielki salon - ot cała różnica). Marzanna, proszę nie czuj się urażona, poprostu ciężko mi to wytłumaczyć. o! Mógłbym np. pisać o swoich kotach nie mówiąc o pieniadzach i wtedy byłoby to, to samo co robi Marzanna. Jednak ja nie kurywam kosztów - bo one są, poza tym pytano mnie o nie. Teraz z innej beczki Maine Coon potrzebuje:* Czesania 1 dziennie - no moze być raz na tydzień jak nie lnieje.* Daje mu sie pastę odkłaczajaca ( tuba ok 30 zł) co 2 - 3 dni - zrzera ta tubę w około 2 miesiące.* Karmy - podstawą jest suche - najlepiej Royal canin, Hills, Sanabel, Eucanuba, Purina. Statystycznie (o ile nie zapiasałeś sie do zrzeszenia hodowców przy producencie karmy) koszt suchego to ok 50 - 70 zł.* Warto raz dziennie dać puszeczkę - ostatnio pojawiły się takie małe puszki Puriny. Miesięcznie schodzi więc jakieś 20 puszek po 2,50 = 50 zł* Koniecznie mięsko przemrożone (trzy dni w zamrażalniku). Oceniam, że przy dobrym apetycie z kilo wołowiny kociak opchnie w miesiąc - 30 zł?* Może być jeszcze rybka raz w tygodniu gotowana - 10 zł* Do kuwety - piaseczek czy jakieś tam inne - średnio schodzi ok 20 - 25 litrów - czyli 40 - 50 zł. * Wizyta u weta - 50 zł. * Witaminki 20 zł paczka - na dwa miesiace. Hmmm no to wszystko chyba. To sobie policzcie jak to wychodzi Co do łamania mebli - to tu masz trochę spaczone pojęcie o wadze Maine Coon'ów. 15 kg to może mieć spasiony na maksa kastrat. Ale wtedy zaręczam Ci, że na krzesło nie wskoczy bo będzie miał kłopoty ze stawami. Chyba już piasałem, ale napisze jeszcze raz. Kotki waga ok 6-8 kg. a kocury 8-12 kg. Jak postawisz na stole obiad "proszony" dla rodziny to spokojnie masz ponad 15 kg, wiec Kotecek na pewno nie rozwali mebla. To samo tyczy się krzeseł. Do tego Maine Coon nie jest taki skory do latania po regałach. Szczytem jego osiągnieć jest łażenie po specjalnych domkach dla kotów. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 14.03.2005 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Paweł - pisz jak najczęściej i najwięcej o MCO Z Twoich postów dużo więcej się dowiedziałam niż to co czytałam na stronach poświęconych hodowlom MCO. Tam przeważnie pisze się ogólnikowo o kotach. A teraz pytanka: w sprawie pasty rozpuszczającej włosy: podaję taką mojemu kocurkowi ale nie do końca wierzę w jej skuteczność bo jakoś ona na Sułka nie działa Jak to jest w przypadku Waszych kotów? Jaką karmę preferujecie dla swoich kotów? Sułek jeszcze do niedawna jadł Hillsa, teraz Walthama (chyba dobrze napisałam) Urinary (ma problemy z kamyczkami). Jakiej maści jest Amadeusz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shago 14.03.2005 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Co do łamania mebli - to tu masz trochę spaczone pojęcie o wadze Maine Coon'ów. 15 kg to może mieć spasiony na maksa kastrat. Pozdrawiam nie mam do ciebie pretensji że jestes hodowcą i reklamujesz swoje koty, dobrze że napisałeś ile mc kosztuje w utrzymaniu. obiektywnie kot bardzo mi sie podoba, co więcej 15 kg jest informacją ze strony o kotach rasowych. nie wymysliłem sobie tego. oczywiście są różne egzemplarze. jedne wieksze inne mniejsze. moja kocica europejska wazy 5 kg i wskakuje na ponad 2 metry od podłogi. co do mebli bardziej chodziło mi o półki z ksiązkami ewentualnie o rzeczy mogące sie urwać. wiadomym jest że krzesła lub stołu mc nie złamie. musiałby wazyć 200 kg. , tu więc trochę sie niezrozumielismy. ale jak kot się rozpędzi to wiele może dokonać mc ma moj kolega i pomimo wrodzonego i opisanego awersu do wskakiwania gdzies wyżej ten egzemlarz lata za wskaznikiem laserowym jak głupi po wszystkim, dosłownie lata, nie biega, nie wskakuje, poprostu lata. ma 11 miesięcy, waży 9 kilo, długości nie znam ale nawet z sierscią wyglada na zamozonego. długi jest i chudy. ale ojciec jego również wielki był. jedyna jego wada to spiewy chóralne po nocy. ale jest niewykastrowany i chyba dlatego. co więcej widziałem kota europejskiego ważacego prawie 13 kg. wielkościa dorównywał średnim psom, i co więcej ganiał te psy. posiadaczem był zwykły rolnik a kot był naprawde wielki. zwykły, biały w czarne łaty. aż się wierzyć nie chciało że kot może byc taki duży. było podejrznie że matka musiała na jakiegoś żbika lub rysia sie zapatrzeć. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 14.03.2005 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 ciach... A teraz pytanka: w sprawie pasty rozpuszczającej włosy: podaję taką mojemu kocurkowi ale nie do końca wierzę w jej skuteczność bo jakoś ona na Sułka nie działa Jak to jest w przypadku Waszych kotów? Jaką karmę preferujecie dla swoich kotów? Sułek jeszcze do niedawna jadł Hillsa, teraz Walthama (chyba dobrze napisałam) Urinary (ma problemy z kamyczkami). ciach Pasta chyba nie rozpuszcza wlosow (musialaby byc gorsza do domestosa), tylko nadaje 'poslizg'. Ja uzywalam 'gimpeta', ale tez nie jestem zadowolona, czy z pasta czy bez wymiotowal klakami. Pawel moze doradzisz inna firme? U nas nie ma duzego roblemu, bo Oto linieje prawie tak jak wolnozyjace - na wiosne i jesien, a w pozostalym czasie tylko troszke (wyczesuje mu siersc co drugi dzien, polubil szczotke, ktora go masuje, chyba kojarzy to z pieszczotami, glaskkaniem). Oczywiscie zdarzaja sie pojedyncze wloski na talerzu - probowalam wszystkiego, ale jego klaczki 'fruwaja' i raz na kilka dni zdarzy sie. Nasz Oto ma problemy i zyje glownie na suchym rc. Czasem drob z dodatkami, ale to raz na kilka dni. Uwielbia zapach oliwek, wody z oliwek, ale kiedys po zlizaniu wieczka wymiotowal, wiec musze potajemnie jesc oliwki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paweł i Magdalena 14.03.2005 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 To tak:Co do kłakow to Agniesia ma racje - dostaja dodatkowego poślizgu. Ale część włosia rozpuszcza się. Używamy Malt .. coś tam ... Prócz tego jeżeli ktoś z was studował recepty na opakowaniach karmy suchej to pewnie się doczytał, że jednym ze składników jest odkłaczacz. Fakt nie w takiej ilości jak w paście. Po za tym kłaki te co zwraca kot - zalegają w górnych partiach przewodu pokarmowego (przcież nie wracają zza żołądka). Pasta pomaga im się zeslizgnąć do żoładka i wpływa na soki trawienne. Nie wiem dokładnie bo nie zgłębiałem problemu - ale mogę - ale raczej sa trawione w żołądku lub przyjmują postać, która może zostać wydalona. Co do oliwek. Oto nie jest osamotniony. Amadeusz także uwielbia oliwki. Jak wytrawny smakosz - te czarne. Maluszek - Amadeusz jest poprostu czarny pregowany. Maluszek... przy problemach z nerkami powienieneś uzgadniać takie zeczy jak pasta .. czy karmy z wetem. Mam tylko nadzieje, że masz dobrego weta. Shago ... 11 miesięcy 9 kilo toż to kolos!! No chyba, że spasiony. Po jakich on jest rodzicach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 15.03.2005 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2005 Paweł - do tej pory używaliśmy tej samej pasty co agniesia u swojego kocurka czyli Gimpeta. Mamy dobrego weta, który zaproponował nam dwie karmy: Hillsa i Welthama - w zależności co Sułkowi będzie bardziej smakowało - wybrał Welthama. Jak na razie (odpukać) nic mu się nie dzieje A co do pasty to jeszcze spytam weta czy możemy mu ją podawać. Przyznam szczerze, że nie wpadałabym na to, że Amadeusz jest po prostu czarny pręgowany. Przecież on ma tyle cieplutkich kolorków a czarnego niezbyt dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nguyen 15.03.2005 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2005 Uwielbiam koty. To nie znaczy, że nie lubię psów. Mam 3 psy i kota kastrata. Wszystkie żyją w zgodzie. Jako karmę polecam niemieckiego Goermenta ( a może trochę inna pisownia...). Można go kupić np. w Auchan. Wygląda jak pasztet i tak pachnie. Smaku nie znam ale może ktoś spróbować . Smacznego ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shago 15.03.2005 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2005 To tak: Shago ... 11 miesięcy 9 kilo toż to kolos!! No chyba, że spasiony. Po jakich on jest rodzicach? tez sie zdziwiłem, ale tak jest a rodzice duże byli, naprawde duzi. od drugiego na wystawie doroslego mc był dwa razy większy. tzn. dłuższy bez ogona. po szarobiałej matce wielkości dużego kocura europejskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paweł i Magdalena 15.03.2005 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2005 Shago - Nazwiska, Kontakty, Adresy !!! twoje informacje są mętne. Jak się nazywali rodzice .. to mnie bardzo ciekawi. nguyen - Ja ci powiem, że niemcy to mają straszne ilości karm dla zwierząt .. i to nawet w przystępnej cenie. Ale ty najpierw tego spróbuj lub daj do oceny komuś kto ma o tym pojęcie.. poza tym .. Zwierze całe życie na pasztecie nie pojedzie. To tak jakbyś całe życie miał jeść ziemniaki wymieszne z mlekiem , beee ... Proponuje Ci suche karmy. (jakie?) A to już Twoja wola i skrzypce - i portwel. Maluszek Ja ci powiem że Gimpet nie jest zły. Ale spytaj wet .. ja nie jestem wyrocznią ani nie kształciłem sie w tym kierunku A teraz i innej beczki. Właśnie się dowiedziałem o czymś ciekamy. Koty mają łojotoki .. no to chyba wszyscy wiemy, ale także mają - tradzik !!?Poleciałem do weta z Abigail bo mnie znajoma nastraszył, że takie drobne czarne pyłki wokół oczu to jakieś grzyby (Nie mylić z wybroczyną z oka taką wielką co sie czasami gromadzi od strony nosa).... Okazało się, że to nie do końca prawda. Owszem na tym pyłku pasożytują grzyby - a dokładnie drożdzaki ale sam twór powstaje w wyniku łojotoku torebki cebulki włosa. Łój wydobywa się wokół włosa na zewnątrz i zamienia w czarną grudkę. Coś jak wągry u ludzi. Należy to od czasu do czasu usywać wacikiem z wodą ale nie ma sposobu na wyeliminowanie tego zjawiska. Problem w tym, że powstaje to nakoło oczu i czasami na brodzie. O, to tyle tego dobrego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 16.03.2005 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Koty mają trądzik Po powrocie do domu obejrzę sobie Sułka czy nie ma takich plamek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amys 16.03.2005 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 tak się kończy impreza ...http://foto.onet.pl/upload/16/45/_440767_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 16.03.2005 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 A to biały "chlorek" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shago 16.03.2005 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Shago - Nazwiska, Kontakty, Adresy !!! twoje informacje są mętne. Jak się nazywali rodzice .. to mnie bardzo ciekawi. musisz do łykenda poczekać aż sie bede z kolegą widział. mam zdjecia kota ale musze spytac czy wlasciciel zyczy sobie umieszczenia ich na sieci. wiem że kupiony był w tamtym roku w kwietniu lub pierwszej połowie maja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 17.03.2005 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Kleks to wielbiciel obserwowania otoczenia z ramion człowieka. No ma taki dziwny zwyczaj zeby wleżć na barki nawet czasem gościom i posiedzieć chwilke. Ale gramoli się delikatnie zwłaszcza wykorzystuje meble i oparcia np kanapy żeby sie tam znależć. A jak sie siedzi przy stole z nim na ramionach to widzi sie katem oka jak "wiosłuje" delikatnie łapką zeby chwycic i przyciagnąć dłoń która wędruje do ust z jedzeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 17.03.2005 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Smartcat - po prostu wspanialy i madry kot - smartcat. Moze i inni zakoceni forumowicze podziela sie opowiesciami o zdolnosciach swoich pupili? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 17.03.2005 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Moze i inni zakoceni forumowicze podziela sie opowiesciami o zdolnosciach swoich pupili? Tak do fajny pomysł bo z mojego doswiadczenia wiem że prawie kazdy kot ma jakieś swoje indywidualne "zdolności" , smieszne przyzwyczajenie, reakcje. Chetnie posłucham Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.