Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kociarze wszystkich krajów ??czcie si? :)


Alanta

Recommended Posts

Moje to dwa kocurki są, pani, która nam je podarowała wyglądała na rozsądną kobitkę, mieszka zresztą gdzieś w sąsiedztwie, pewnie wpadnie odwiedzić maluchy, powiedziała, że kotki są szczepione i odrobaczone (czy powinnam mimo wszystko jeszcze raz je odrobaczyć dla pewności?? ale czy to im nie zaszkodzi?). Dostaliśmy od razu śliczny wiklinowe posłanie, w którym kotki lubią spać, kuwetkę, zapas tego czegoś, co się do kuwety wrzuca, miseczki, taże kotki były z całą wyprawką. No i oczywiście poleciła kastrację, gdy będą miały 5 m-cy. Łomatko jestem kociarą! A moja córcia mimo, że sama ledwo od ziemi odrosła, jest dumna jak paw, przytula się do kotów (czego oczywiscie nie lubią), pokazuje wszystkim (są tak małe, że niestety może złapać jedną rączką). Poza tym kociaki już sobie poradziły z moim 6-letnim bokserem. Wygoniły go z jego legowiska. Biedaczek nie wie, co ze sobą począć :( Chyba muszę z tymi kotami porozmawiać poważnie ;) Baru, czytuję Twoje posty, masz mnóstwo małych kobitek w domu (już zliczyć nie mogę ;)) i jeszcze kociaki, super! Kurcze chyba mnie te koty zafascynowały :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 978
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

 

Bo kociaki, kurcze, to sa bardzo milusińskie "stforki" :-)

 

No niesamowite są! Ja dotąd zawsze miałam tylko psy, mały psiak wymaga, by się nim zajmować, cały czas być z nim, uczyć go, pielęgnować, no takie małe nieporadne te szczeniaki są. A kociaki od razu samodzielne (no może nie od razu, ale szybciutko samodzielnieją), takie dzielne te "stforki", pomysłowe, no zachwycam się nimi a mam je od 20 godzin dopiero :) Ciekawe co one tam porabiają teraz (bo ja w pracy siedzę :(), czy już całkiem wyeksmitowały mojego psa z domu, czy może jeszcze negocjują z psiskiem :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... takie dzielne te "stforki", pomysłowe, no zachwycam się nimi a mam je od 20 godzin dopiero :) Ciekawe co one tam porabiają teraz (bo ja w pracy siedzę :(), czy już całkiem wyeksmitowały mojego psa z domu, czy może jeszcze negocjują z psiskiem :roll:

 

Zdaj jutro relacje jakie numery nawywijały te stforki w czasie Tojej nieobecności bo jestem przekonany że coś z pewnością wymyśliły ciekawego choc to może być nie koniecznie w smak opiekunów :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baru, czytuję Twoje posty, masz mnóstwo małych kobitek w domu (już zliczyć nie mogę ;)) i jeszcze kociaki, super! Kurcze chyba mnie te koty zafascynowały :)

 

:p :lol: Eee, no co Ty!! Raptem pięć nas jest: cztery sztuki małych i ja duża :D. A za dwa tygodnie przybędzie jeszcze jedna młoda: dwumiesięczna czernyszka (zdjęcia są w linku poniżej).

 

Czyli masz książeczki dla kociaków, tak? Tam wet powinien wpisać, co im zaaplikował.

A czy odrobaczanie nie zaszkodzi... Dzisiaj rozmawiałam z kumpelą i mówiła, że w takim jesiennym okresie powinnam moje kociska nawet raz w miesiącu odrobaczać (teraz jest dużo myszy, które są nosicielami tych wstrętnych robali, a koty - jak to koty - lubią zapolować). Za dwie tabletki pratelu zapłaciałam dziś 11zł - to są cztery dawki. Dzisiaj muszę zaaplikować po pół każdemu obywatelowi i zrobić powtórkę z rozrywki za jakiś czas - oczywiście zapomniałam po jakim czasie :oops:, ale dowiem się jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książeczek nie dostałam... Ja z tych, co na słowo wierzą :( No nic, wybiorę się do weterynarza z całym stadkiem, wezmę od razu psa, żeby się nie czuł zaniedbywany i wszystkiego się dowiem :) Tak w ogóle to mam w domu takie wriatkowo, dziecię moje nie rozumie, że kotki to żywe stworzonka :( Ale zaczynają się dogadywać, czasem nawet któryś się przekona do jazdy w wózeczku dla lalek i kilka minut tam wytrzyma ku uciesze mojego dwunożnego malucha. Chciałam kotkom fotki popstrykać, one takie zwyczajne są, jeden czarny dygi szaro-bury i dopiero na zdjęciach zobaczyłam, jakie brzydactwo z tego czarnuszka. Oczywiście takie śliczne brzydactwo ;) Czarnuch nie jest fotogeniczny ;)

 

P.S. Baru tylko 5 Was?? No zdecydowanie za mało!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Baru tylko 5 Was?? No zdecydowanie za mało!

Hahahahahahahahaaaa!! Śmieeeszne, baaardzo śmieeszneee :lol:

Jak wyrobisz 3/4 mojej stawki - to wtedy pogadamy :p

 

Masz jakiś kontakt do tej kobitki, co Wam te maluchy dała?? Najlepiej by było zapytać właśnie jej o te książeczki - chociaż nie bardzo mi się chce wierzyć, że wet nie dał żadego świadectwa szczepienia i odrobaczenia. PS. :roll: Jak wyglądał dom po Twoim powrocie z pracy?

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Baru tylko 5 Was?? No zdecydowanie za mało!

Hahahahahahahahaaaa!! Śmieeeszne, baaardzo śmieeszneee :lol:

Jak wyrobisz 3/4 mojej stawki - to wtedy pogadamy :p

 

Ja to bym Ci jakiś medal dała, za tą czwórkę! Choć z drugiej strony to naprawdę fajna gromadka musi być.

 

Masz jakiś kontakt do tej kobitki, co Wam te maluchy dała?? Najlepiej by było zapytać właśnie jej o te książeczki - chociaż nie bardzo mi się chce wierzyć, że wet nie dał żadego świadectwa szczepienia i odrobaczenia. PS. :roll: Jak wyglądał dom po Twoim powrocie z pracy?

:roll:

 

Kobitkę odwiedzę, mnie wzięto z zaskoczenia i trzeźwo nie myślałam ;) W ogóle nie myślałam!

Mój dom wyglądał w miarę normalnie, tylko moja mama, która zajmuje się moim stadem, nie wyglądała najlepiej :-? Dzieci z sąsiedztwa się złażą. Powiedziała, że się zwalnia :( Szkoda, że ta pani nie przywiozła razem z kociakami opiekunki.

 

I pytanie za 100 punktów: ile jedzą takie małe kociaki? Bo te moje to albo żarłoki straszne, albo... Nie nie, drugiego "albo" nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje maluchy mają sie świetnie. Tak myślę, bo jak już napisałam, to takie inne od psiaków jest, że człek nawet nie wie, czy tym kotom dobrze, czy może niedobrze :( No ale są, rozrabiają niesamowicie, jeden ucieka, drugi go goni (skonstruowaliśmy im nawet zabawki, żeby miały się czym zająć), piłeczkami się bawią, zabawkami dziecka, córka krzyczy, że to jej, nawet do płaczu dochodzi. Czyli myślę, że kotki się zadomowiły. Żarłoki są z nich takie, że hej. Mam nadzieję, że ich nie przekarmiam :-? . No i z psiakiem moim to się chyba pokochały. Już nawet pies dołącza do nich, gdy śpią na jego posłaniu. Gdyby jeszcze załatwiały się na podwórku, najlepiej poza terenem mojej działki, byłoby super ;) A tak, kuwetkę trzeba sprzątać.

 

Powiedzcie mi znawcy kocich nawyków, czy to, że taki malutki kociak (no w sumie już nie taki malutki, prawie 2 m-ce mają) siknie sobie tu i ówdzie, to wpadka czy oznaczanie terenu (ale już?)??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam znawczynią wielką nie jestem, ale wg moich spostrzeżeń, to one jeszcze nie znaczą terenu. Za małe są.

Gwarantuję, Ci, że napewno się zorientujesz, jak zaczną znaczyć :-? - zapaszek nieziemski wtedy jest!! I ciężko go zmyć na dodatek!!

Moje zaczęły znaczyć - dokładnie: Szczyluch (stąd jego wdzięczne :p imię) gdziesik w czerwcu czyli miały jakieś 8-9 miesięcy. Teraz nie są już 100-procentowymi mężczyznami i nie ganiam za nimi po chałupie z obłędem w oku czy gdzieś nie podnoszą ogonka... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam znawczynią wielką nie jestem, ale wg moich spostrzeżeń, to one jeszcze nie znaczą terenu. Za małe są.

Gwarantuję, Ci, że napewno się zorientujesz, jak zaczną znaczyć :-? - zapaszek nieziemski wtedy jest!! I ciężko go zmyć na dodatek!!

Moje zaczęły znaczyć - dokładnie: Szczyluch (stąd jego wdzięczne :p imię) gdziesik w czerwcu czyli miały jakieś 8-9 miesięcy. Teraz nie są już 10-procentowymi mężczyznami i nie ganiam za nimi po chałupie z obłędem w oku czy gdzieś nie podnoszą ogonka... :lol:

 

Kurcze jest aż tak źle z tym znaczeniem? Moje już chyba przestały, więć to z pewnoscią nie było znaczenie.

 

Ozzie, to Twoja koteczka w wieku moich łobuzów jest. Wpadnij pobawią się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ozzie to fotki przynajmniej wklej, pokażę kociakom ;)

 

Moje koty to dwa zupełnie różne charakterki. Jeden lubi ludzi, co wieczór włazi na mojego męża, przytula się, każe się głaskać, no pieszczoch taki. Drugi woli psa. Łazi za psem, śpią razem (ale tylko do momentu "ciszy nocnej", gdy dom zasypia, kotki układają się do snu razem), ogonem psiaka się bawi, pies bardzo polubił tego maluszka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja swoje stforki tez pokaże.

 

Najstraszniejsza dla nich była przeprowadzka.Prawie przez tydzien chowały sie pod kołdrami.A że był to poczatek sierpnia i upał doskwieral ...podziwiałem ich upur.

Teraz najwieksza demola w domu zaczyna sie wieczorem.Kazdy z nich ma swoje pięc minut szaleństw :D

 

http://mm443.photosite.com/Album7/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...