Barbossa 28.03.2008 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2008 mój kot, a raczej prosiak, łajdaczy się, tzn formy "końskich" piesztot przechodzą same siebiedruga to by uciekła od 5% takiego czegoś, a ta ze zdjęcia, to tylko się ślini,zapiera o cokolwiek, ślipia zamyka i dalej, czochraj, (i kapie z pyska)takie zjawisko to było mi znane tylko u psów, macie takie same "problemy"?boję się, ze dopóki szalony kierowca nie przejedzie jej polewaczką, to nie będzie można powiedzieć, że skala "pieszczot" osiągnęła max???co mam robić? zdesperowany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 28.03.2008 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2008 mój kot, a raczej prosiak, łajdaczy się, tzn formy "końskich" piesztot przechodzą same siebie druga to by uciekła od 5% takiego czegoś, a ta ze zdjęcia, to tylko się ślini, zapiera o cokolwiek, ślipia zamyka i dalej, czochraj, (i kapie z pyska) takie zjawisko to było mi znane tylko u psów, macie takie same "problemy"? boję się, ze dopóki szalony kierowca nie przejedzie jej polewaczką, to nie będzie można powiedzieć, że skala "pieszczot" osiągnęła max??? co mam robić? zdesperowany Hihi, czochrać, a co chcesz innego robić. Mój teżtak ma, ale nie myślałam, że to powtarzalne zachowanie, myślałam, że to mój taki felerny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 28.03.2008 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2008 łączę się z Tobą w bólu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 28.03.2008 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2008 A z tym kierowcą to nawet tak nie myśl . Dziś na środku jezdni po drodze do pracy leżał taki biedaczek, młodziutki chyba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 28.03.2008 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2008 przestań ja "tego" widzę więcej i żal mi d.s. w cywilizowanych krajach to są drogowe przepusty dla zwierząt, u nas będą za to fotoradary, tak z 500 szt, a pewnie polucji kupią z 1 mld kolcztek żeby skuteczniej zatrzymywać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 30.03.2008 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2008 Smutno się przez chwilę zrobiło , ale naprawdę jest to moim zmartwieniem: po przeprowadzce chciałabym puszczać sierściucha luzem, ale nie dają mi spokoju szaleni kierowcy. Jedyna nadzieja w tym, że prowadzi do nas szutrowa droga, cholernie dziurawa, więc może szaleńcom zawieszenia szkoda będzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 31.03.2008 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 Rycze i nie moge sobie darowac ze moja kicie dzisiaj wypuscilam z domu. Wrocilismy dosc pozno z pracy - nie przybiegla jak zwykle.Doczolgala sie po pol godzinie. Lapka przeracona, chcialam ja podniesc to wydala z siebie przerazliwy dziiek...Weterynarz bedzie dopiero rano po 9.Bidusia polozyla sie spac, wyglada nieciekawie.Najgorsze jest to, ze nie wiem co sie stalo?????Czy to potracenie przez samochod, czy moze tylko niefortunnie spadla.Jak ja strace to nie wiem co zrobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 31.03.2008 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 dobrze ze wrocilamam nadzeje ze sie wyliże (trzymam kciuki)jak to "tylko" łapa - to ok, gorzej jak ma jakies obrazenia wewnetrzne (jak bys miala gdzies po drodze do lekarza wet przyjmujacego 24 /h - taki "ostry dyzur" to STANOWCZO namawiam na nie czekanie do jutra) ps. kota przyzwyczajonego do wychodzenia b. trudno odzwyczaic.ja probowalam - i poległam :/ To taki maly apel do kociarzy - jak macie koty NIE wychodzace (jeszcze) to raczej nie zachecajcie do wychodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 01.04.2008 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 Dzieki zielona. Zaraz jade, mam nadzieje, ze jest troche lepiej, bo o piatej rano sie zbierala do wychodzenia na pole i nawet zjadla.Sasiadow podpytalam i podobna caly dzien siedziala w stodole u sasiada. Ona raczej tam przebywa i na ulice nie wychodzi bo to za daleko.Mam nadzieje, ze to tylko jakies stluczenie.Dam znac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 01.04.2008 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 Ja nie mogę czytać takich wątków, bo mnie zaraz na ryczenie bierze. Bardzo Ci współczuję Madd. Koniecznie daj znać co i jak. Może kocia się po prostu posprzeczała z innym kotem i była ostra walka. Nasz kot też wychodził na dwór i ostro walczył o swoje terytorium i ma parę blizn. Teraz mieszkamy na 4tym piętrze i wogóle nie wychodzi. Zaczynam się głęboko zastanawiać, czy po przeprowadzce na wieś nie zostawić kota w domu i nie wypuszczać go na dwór. Ale nie wiem jak on zniesie widok ogrodu i ptaszków zza szyby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 01.04.2008 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 Nie jest zle!Weterynarz powiedzial, ze nie ma ani zlamania ani zwichniecia. Prawdopodobnie skads spadla, bo miala polamane pazury na przenich lapkach. Dostala zastrzyki i lekarstwo na 4 dni i lekarz powiedzial ze bedzie okej.Dzisiaj zostala w domu, jutro weterynarz powiedzial, ze mozna puszczac na pole.I dodal, ze jezeli to kot wychodzacy to wiecej szkody moge narobic nei wypuszczajac. Mam nadzieje ze sie kocica przestraszyla i bedzie ostrozniejsza. A to moja Bronia http://images21.fotosik.pl/82/e84a5d1cfd214487.jpg Dziekuje wszystkim za wsparcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 01.04.2008 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 Ojejku, jak słodziutka bidulka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 01.04.2008 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 Dzieki wielkie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_K 01.04.2008 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 madd, trzymam kciuki za zdrowie Twojej kotki a ponizej przedstawiam moja kociarnie wszystkie koty u mnie nie sa wychodzace, pomimo tego ze mam dom z ogrodem, ale i przykre doswiadczenia, kota nie da sie upilnowac oto dwa urwisy kilkumiesieczne: czyli 7 miesieczna kotka moich rodzicow, wyratowana przez mojego tate ze stolarni, miala byc tymczasowo az do znalezienia domku, ale szybko skradla serce rodzicow i zostala oto Akusia vel Madzia pierwsze ptaszki na krzewie http://img221.imageshack.us/img221/5902/200830madzia3mre2.jpg i pierwsze kurki za plotem http://img339.imageshack.us/img339/719/200830madzia5mob9.jpg drugi to Filip, persowaty kocurek ok 8-9 miesieczny, jest u mnie tymczasowo od grudnia, na czas wyjazdu do UK jego Pani Filip to potworny zarlok, co widac (jest prawie w tym samym wieku co Madzia a jest wiekszy od niej conajmniej raz ) to bedzie duzy kot http://img339.imageshack.us/img339/3189/200830filip5mxy5.jpg http://img221.imageshack.us/img221/1428/200830filip9mpk4.jpg oba maluchy mieszkaja w czesci moich rodzicow i dwie dorosle kotki, ktore sa u mnie na pokojach Mala Kicia - Mala Paciunia, 5lat jest u mnie od malenkiego kiciunia, http://img218.imageshack.us/img218/9660/200829malapaciunia1moh1.jpg testowanie nowego legowiska... http://img137.imageshack.us/img137/1214/200830malapaciunia13mzh2.jpg Duza Kicia - Duza Paciunia przyblakala sie, sama nas wybrala, ma ok 7lat testowania ciag dalszy... http://img137.imageshack.us/img137/6315/200829laciata2meq8.jpg prawie jak pisanka... http://img398.imageshack.us/img398/637/200830laciata3mbh8.jpg pozdrawiamy wszystkich zakoconych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.04.2008 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2008 Jolu, alez sliczne kocinki . A ta trikolorka - no przecudne te wzorki . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 06.04.2008 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 chętnie dołączę do was drodzy miłośnicy kotów. od 1,5 roku mamy kotkę syjamkę (bez papierów,ale po co jej rodowód i tak ma się za królową całego świata,a my to jej wierni poddani). Bardzo kochliwa ta nasza SURI,ale w okolicy brak odpowiedniego kawalera. Czy ktoś z was wie gdzie w okolicach Trójmiasta można znaleźć pana syjama,który nie miałczy cieniutko?Chętnie bym się pochwaliła koteczką ale nie wiem jak ? mamy zdjęcia,ale tylko na aparacie cyf. może ktoś zechciałby udzielić dobrej rady? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 06.04.2008 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 jola_k - usmialam sie z tych kocich min na widok ptaszkow i kurek :):): Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_K 06.04.2008 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 chętnie dołączę do was drodzy miłośnicy kotów. od 1,5 roku mamy kotkę syjamkę (bez papierów,ale po co jej rodowód i tak ma się za królową całego świata,a my to jej wierni poddani). Bardzo kochliwa ta nasza SURI,ale w okolicy brak odpowiedniego kawalera. Czy ktoś z was wie gdzie w okolicach Trójmiasta można znaleźć pana syjama,który nie miałczy cieniutko? Chętnie bym się pochwaliła koteczką ale nie wiem jak ? mamy zdjęcia,ale tylko na aparacie cyf. może ktoś zechciałby udzielić dobrej rady? droga atijo, zdjecia przerzuc na komputer pozniej wladuj je na strone typu http://www.fotosik.pl lub http://www.imageshack.us podlinkuj zdjecia pozniej wklej tutaj same linki otaczajac je formula mam jedno pytanie, dlaczego chcesz rozmnazac swoja kotke, skoro nie prowadzisz hodowli? nie wiele osob zdaje sobie sprawe ile kotow i psow czeka na adopcje w schroniskach, ograniczajmy wiec rozrod wsrod zwierzat niehodowlanych nie przyczyniajmy sie do zwiekszenia ich populacji przemysl to prosze w ubieglym roku szukalam domu dla dwoch persow, bo kobieta rozmnozyla kotke, poniewaz miala zamowienie na takie kocieta, pozniej dwie osoby sie wycofaly i koty zostaly bezdomne... i tak zwykle sie dzieje... sterylizujmy i kastrujmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_K 06.04.2008 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 jola_k - usmialam sie z tych kocich min na widok ptaszkow i kurek :):): opisy i miny sa autentyczne Madzia miala oczy jak spodki jak zobaczyla je w realu, wczesniej widywala tylko przez okno... Ta kicia wlasnie zaczela rujke, jak wyciszy sie hormonalnie, pojedziemy na sterylke... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 06.04.2008 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 jola-k nie chcę przyczyniać się do zwiększania populacji bezdomnych kotów. chciałabym tylko aby nasza kicia choć raz mogła zostac mamą, a o kotki się nie boję,bo już są na nie chętni i raczej pewni ,bo to najbliższa rodzina.A nawet gdyby cos sie wydarzyło to mam warunki,aby mogły zostać z nami Dziękuje za instrukcję dotyczącą zdjeć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.