nastka79 12.05.2009 06:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 EWAF - super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EWAF 12.05.2009 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 http://lh4.ggpht.com/_zu3zuf67L-0/SgklAj5o3II/AAAAAAAAAIg/EyQATFsTQr0/s400/P1000404.JPG nic tylko proszą się te zwierzaki żeby je wytarmosić za te wystawiane łapska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MRS.CONSTR. 12.05.2009 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 Gdzies wczesniej padlo pytanie o kompanie kotow.Ja kompie moja kocice i mam dla niej szampon dla kotow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 12.05.2009 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2009 pytanie za 100 punktów: czy jeśli dla mojej rocznej wysterylizowanej zołzy wlóczącej sie po posesji sąsiada drapiącej w dzwi prosząc tamtejszego kota o towarzystwo przygarnę jeszcze jedną kotkę/kota to jest opcja że usiądzie na dupie i przestanie nagabywać sąsiadów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 13.05.2009 06:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 No jest też opcja, że pójdą drapać oba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 13.05.2009 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 tego na 150% wolałabym uniknąć ... nie chce przez koty bawić sie w Kargula i Pawlaka no ale tak sobie pomyślałam ....no bo : sąsiadka i ja w tym samym czasie ( w czerwcu ubiegłego roku) wzięłysmy małe kotki .... no i się zakumplowały -razem buszowały w stosie dech pobudowlanych , ale na jesieni ubiegłego roku auto potrąciło kotkę sąsiadów i umrzała ... a moja łaziła tam do nich i jej szukala , przeszło jej zimą kiedy tylko na chwile z domu wychodziła (hrabianka-zimno jej było ) no i przyszła wiosna , w miedzyczasie sąsiadka se nowego kota sprawiła którego nauczona doświadczeniem z domu nie wypuszcza , ale moja zołza pewnie po zapachu wie, że tam jest kot - łazi pod drzwi sąsiadki i drapie jej w te drzwi ponoć robiąc ślady i tak se pomyslałam ...wysterylizowana jest , więc nie chodzi tam z przyczyn matrymonialnych tylko pewnie chciałaby się zakumplować no i pierwsza myśl - czy jak jej wezmę teraz kota do towarzystwa to czy sie do siebie przyzwyczają i nie będa się po wsi szlajały tylko sie soba zajma i po kłopocie to jest tak z mojego punktu widzenia , który - licze się z tym iż może byc całkowicie błędny ma ktos może doświadczenia w tej materii? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta-mam niebieski dach 13.05.2009 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 pytanie za 100 punktów: czy jeśli dla mojej rocznej wysterylizowanej zołzy wlóczącej sie po posesji sąsiada drapiącej w dzwi prosząc tamtejszego kota o towarzystwo przygarnę jeszcze jedną kotkę/kota to jest opcja że usiądzie na dupie i przestanie nagabywać sąsiadów? raczej kota, dwie kotki ciężko pogodzić, jeśli nie są razem od małego, nie zmienia to jednak faktu że mogą pójść oba do sąsiadów , a czy sąsiadom to przeszkadza? (pewnie drapanie w drzwi ), moje chodzą notorycznie do sąsiadów (dwa ), a i sąsiadów b. często przychodzą do nas, zwłaszcza na persie żarcie, jak są otwarte drzwi od domu to gangreny wlezą do michy , spokój miałam przez ok. rok jak wzięłam psy, ale teraz i do psów się przyzwyczaiły i nic sobie z nich nie robią, przeskakują przez płot mimo tabliczki " uwaga pies" , także ciężko jest zagwarantować koniec włóczęgostwa przy zapewnieniu towarzysza zabaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 13.05.2009 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 To moja Kocilla http://www.empikfoto.pl/albumy37/398651/822614/previews/25462533_kwiecien_pisanki_017.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 15.05.2009 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2009 http://lh4.ggpht.com/_zu3zuf67L-0/SgklAj5o3II/AAAAAAAAAIg/EyQATFsTQr0/s400/P1000404.JPG nic tylko proszą się te zwierzaki żeby je wytarmosić za te wystawiane łapska No jakbym mojego sierściucha widziała (tylko u mojego brzucho trochę większe ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tutli_putli 08.06.2009 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 Wszyscy się chwalą to i ja też pokaże jakiego mam kota Jego historię zamieściłam wcześniej w dzienniku budowy http://images49.fotosik.pl/139/1b92e8ab56734658med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rogbog 08.06.2009 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 A nam jest smutno... Naszego Bruna od wczoraj-popołudnia nie ma w domu... Zdarzało mu się,ze nie wracal na noc,ale rano "warował" pod oknami. Wczoraj podczas spaceru po naszej wsi-po polach zniknął...Chodzimy, wołamy i nic. Jak myślicie-wróci?Czy kocury-kastratki tak mają? Przyzwyczailiśmy się do niego,to nasz pupil....zobaczcie zresztą http://foto0.m.onet.pl/_m/814e635d708e2b47078b2982a97a7890,10,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/1e20febba157f386430ff5fa00973d53,10,19,0.jpg http://foto1.m.onet.pl/_m/8b4b3bb7ef924d55b1fb89720d0a6849,10,19,0.jpg tak odsypiał nocki Martwimy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 08.06.2009 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 Spokojnie - na dziewczynki poszedl. Mojej swietej pamieci Bronki tez kiedys nie bylo dwa dni (kotka wykastrowana). Zeznaj jak wroci. Glowa do gory!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rogbog 09.06.2009 05:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2009 Dzięki madd za słowa otuchy... Mam taką nadzieję,że to tylko kocia natura się odezwała a nic złego Oczywiście dam znać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pani Koala 12.06.2009 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2009 Może takie grono znawców kocich zwyczajów mi pomoże... Błąka się kolo mojego domu bardzo zabiedzony kot. Dokarmiam go od tygodnia dwa razy dziennie, dodałam mu do jedzenia środek na robale. Chętnie przygarnęłabym go do domu, ale on strasznie dziki jest. nawet nie wiem, czy to kot czy kotka... Znacie jakiś sposób, zeby sie do nas przekonał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 13.06.2009 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2009 Dokarmiaj, od czasu do czasu poglaskaj- ale nie na siłe. Po pewnym czasie sam się zacznie łasić. Wiem, bo też takiego jednego dokarmiam. Jeszcze dwa-trzy tygodnie i będzie ci z reki jadł... rogbog - Bruno wrócił????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pani Koala 13.06.2009 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2009 Hmmm, ale on do michy podchodzi pół godziny po moim odejściu:( Strasznie nieufny jest... Micha stoi w krzakach w najdalszej części ogrodu. O pogłaskaniu to moge pomarzyc, nawet z bliska go nie widziałam. Nie wiem, czy jest tylko niemiłosiernie brudny, czy moze jeszcze jakieś choroby skóry... Juz się troche odpasł, bo dostał zamiast łiskasa jakąś inną suchą karmę i od rana nie ruszył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rogbog 14.06.2009 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2009 rogbog - Bruno wrócił????? http://www.emotka.pl/emotikony/emocje/121.gifhttp://smileys.smileycentral.com/cat/4/4_9_3.gif Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 14.06.2009 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2009 rogbog - współczuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 15.06.2009 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2009 rogbog - sciskam mocno.I powiem ci jedno, że na taką stratę najlepszy jest drugi kot. Wiem co mówię, bo rok temu przeżyłam śmierć mojej Bronislawy (samochod ją potrącił i na rękach mi umierała).Na drugi dzień pojechałam do schroniska bo Kropeczkę. Uwierz - pomogło trochę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 15.06.2009 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2009 rogbog - też współczuję, ale też myślę, że czas wziąć kolejnego kotka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.