Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kociarze wszystkich krajów ??czcie si? :)


Alanta

Recommended Posts

eh no Magpie, no właśnie nie zrobił nic. Cieżko chory kot leżał mu 3 dni przed domem, dosłownie na środku drogi a on nie zrobił kompletnie NIC. a bo wiecie, cytuję: tu pełno kotów jest. Do dziś nie moge tego zrozumieć, to nasz znajomy, fajny facet , zapalony ogrodnik. Nie wiem skąd sie bierze taka bezduszność. My byliśmy tam przypadkiem, no i co mieliśmy zrobić? zapakowaliśmy go do jakiegoś pudła i zabraliśmy. myslałam że nie przezyje, nie widział, nie ruszał sie, tylko leżał. Po tygodniu od rozpoczęcia leczenia (które wcale nie było długie i kosztowne to był inny kot (tylko całe futro mu zlazło). a ha jeszcze mamy jednego członka rodziny - Idę (dozycę niemiecką) ale to nie ten dział :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 978
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

piękne kociska, ale widok kawalera Strzępkowskiego tragiczny :( co dokładnie mu było?

rewelacyjnie go wyprowadziliście, uwielbiam takie historie tzn. te szczęśliwe zakończenia, cudowne domki, do których mają szczęście trafiać takie bidy, bo i Lilo wiedziała co robi :wink:

 

o na forum miau jest nawet wątek dla Strzępkowskiego

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=31221&hilit=brzydkich+kacz%C4%85tek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agip, nic co nie można by łatwo wyleczyć, tylko stopień zaawansowania był już tak znaczny, że od 3 dni się nie ruszał, tylko leżał i czekał chyba na śmierć. Przede wszystkim wygłodzenie, gigantyczny świerzb, który zaatakował już całe ciało, koci katar - z tym że zainfekowane były też oczy - przez krótki czas był niewidomy, no i robaki. taki był brudny, że nie wiedziałam jakiego jest właściwie koloru. Jak wieźliśmy go do weta, to myślałam ze nie dojedzie żywy, taki był słabiutki.

a teraz, proszę, mój asystent: :lol:

http://img27.imageshack.us/img27/374/dsc00139lo.jpg

 

forum znam, nawet jestem zalogowana, nie udzielam się tylko poczytuję, bo te historie wpędzają mnie w rozpacz. skąd się bierze tylke nieszczęścia? i ta bezradność wobec tego ogromu biedy. Mi się marzy zakup rasowca, białego devona, ale sama siebie pytam, jak mogę kupić za cieżkie pieniądze wychuchanego kociaka, jak jest tyle potrzebujących pomocy? eh, straszne to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesteście wielcy :D :D :D za taką postawę mega szacunek!!

 

fotka super :lol:

 

obstawiałam grzybicę z powodu tej utraty sierści, te paluszki bez futerka... :cry:

piękny chłopak z niego :D a Lilo ta chyba taka zawadiaka co, bo ta mina na fotce :lol: a w jakim są wieku?

 

ja tez chciałam rasowego, ale za dużo jest bied i nie potrafię kupić kota specjalnie do tego rozmnożonego, gdy tyle smutnych oczek prosi o miłość i dom... dlatego mam 3 doo identycznie i najbardziej pospolicie umaszczone :wink: ale sąsiadka, która nie zna się na kotach właśnie przez te równe futerka myślała, ze mam rasowce :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agip, nic co nie można by łatwo wyleczyć, tylko stopień zaawansowania był już tak znaczny, że od 3 dni się nie ruszał, tylko leżał i czekał chyba na śmierć. Przede wszystkim wygłodzenie, gigantyczny świerzb, który zaatakował już całe ciało, koci katar - z tym że zainfekowane były też oczy - przez krótki czas był niewidomy, no i robaki. taki był brudny, że nie wiedziałam jakiego jest właściwie koloru. Jak wieźliśmy go do weta, to myślałam ze nie dojedzie żywy, taki był słabiutki.

a teraz, proszę, mój asystent: :lol:

http://img27.imageshack.us/img27/374/dsc00139lo.jpg

 

forum znam, nawet jestem zalogowana, nie udzielam się tylko poczytuję, bo te historie wpędzają mnie w rozpacz. skąd się bierze tylke nieszczęścia? i ta bezradność wobec tego ogromu biedy. Mi się marzy zakup rasowca, białego devona, ale sama siebie pytam, jak mogę kupić za cieżkie pieniądze wychuchanego kociaka, jak jest tyle potrzebujących pomocy? eh, straszne to.

 

Moj tez mi tak asystuje przy kapieli, "zaczepia" lapka piane :roll: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilutek ma już około 5 lat, a Strzępkowski około 2,5 z czego 2 w moich objeciach :lol: Lilo to istne półdiablę, jest bardzo niezależna, ta mina to cała ona. Ale co dziwne to Strzępkowski po niej jeździ a nie odwrotnie hihi.

Widzę Agip, że się świetnie rozumiemy i mamy te same dylematy.

Magpie , czyłam juz dawno twój dziennik, chyba tak jest zawsze że człowiek w końcu pęka i zaprzedaje im duszę, i wybacza wszystko co zmalują

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kociarze moje kochane !

 

Zlitujcie się nad domem , w którym mieszka rozpacz po utracie prawie 17 letniej Myszki. Na cito potrzebny koci maluch, bo mi dziecię się zawyje. :(

W żaden sposób nie mogę się zalogować na Miau. :evil:

W domu mamy 2 psy - wilka i jamniczkę - obydwoje uwielbiali Myszkę i też tęsknią za kocim ogonkiem.

 

Jeśli macie jakieś pewniaki - Warszawa - to proszę o kontakt tu albo na

[email protected]

 

ziaba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj w naszym domu zawitała radość :D

I to dzięki Agip :D :D

 

Zaadoptowaliśmy z przytuliska takie cacuszko :

 

http://img40.imageshack.us/img40/615/dsc07867l.jpg

 

 

Jest to niepełno - roczny kocurek ( już wpół kocurek :oops: ) po przejściach, ma ogromny problem ze strunami głosowymi , jest bez mała niemy, ale miłość cuda czyni :oops:

Zresztą co to za różnica..

Mruczy jak by helikopter lądował . :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie rodzina idzie na noże, względem imienia.

Każdy ciągnie w swoim kierunku.

Są więc :

Sasza, Frodo , Bruno, i...Dżinks ( vel Sierściuch ) oraz Ferrari i Lexus.

Z uwagi na to,że nasi przyjaciele mają Ursusa , ostatnie dwie propozycje są automatycznie odrzucone. :lol:

 

A kot się nakrył ogonem i ma gdzieś. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ziaba cieszę się razem z Wami :D :D reszta na pw żeby tu nie zaśmiecać :wink:

 

fajnie, że mogłam pomóc, ale zasługa moja w tym żadna - to w Was jest miłość i dobroć dla zwierząt, a ja tylko podesłałam link do forum miau gdzie pełno kocich bid czeka właśnie na takich ludzi jak Wy :D

 

mizianki dla Saszy :) Frodo też fajne :wink: chociaż jego przekorne imię nadane w fundacji też mi się podoba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do moich rodziców parę lat temu przybłąkała się kotka. Poszukiwania właścicieli nic nie dały, a moja mama, do tej pory przeciwniczka kotów, teraz dałaby się pokroić za kikę ;)Tak ją rozpieściła, że nie mogę na to patrzeć ;) Kiedy kicia miała operację (sterylizację czyli) moja rodzicielka wzięła 3 dni urlopu, żeby się nią opiekować...

Ale wszyscy przymykają oko, cała rodzina kota rozpieszcza, bo się umie wszystkim podlizać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogłaszam wszem i wobec, że rodzina pod letkimnaciskiem garnka z gorącym aromatyzowanym rosołem ustaliła dobrowolnie , iż zgadza się na moją propozycję Saszy :D

 

Bo on przecie cuś z Syberyjskiego ma, cuś z Norweskiego, może po prapra cioci ? Bo Sasza z Warszawskich działek pochodzi ( toż ma pochodzenie akuratne !!) , cała okolica zrzuciła się na jego wygląd :oops:

 

Przyznam się, że jestem zakochana w jego owłosionych piętach :oops:

Wyłażą mu takie dłuuugie kudły z między palców i to jest ( bynajmniej dla nas) zjawiskowo cudne.

Nie , w ogóle Sasza jest mega menciznom. No pół mega menciznom. Ale za to jaki ma ogonek.... :oops: 8)

 

Obiecuję zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kociarzy :) Dołączam do Was :)

A w ogóle Nania przylazłam tu za Tobą ;) i jak zobaczyłam Twoją kotkę to prawie odbicie lustrzane mojego kocurka :) I jego historia podobna, bo też z budowy zabrany, taki biedny był wystraszony, chudy, jak zabraliśmy go do domu to przez pierwsze 2 tygodnie tylko spał i jadł, w ogóle nie rozrabiał chyba siły odzyskiwał.Teraz jest najukochańszym kotem na świecie, zresztą od początku był :) Karmię go głównie suchą karmą, ale nie każdą chce jeść, Royala lubi, na Acanę po zmianie opakowań i składu się obraził, toleruje Orijen, raz dziennie dostaje pół saszetki Whiskasa supreme, bo jako kastrat moze mi się "kulka" z niego zrobić jak mu za bardzo dogadzać będę ;) Mam z nim jednak mały problem, bo często zdarza mu się zwrócić pokarm, podejrzewam że to wina zakłaczenia chociaż podaję mu maltsoft i szczotkuję regularnie, robaków nie ma więc wykluczam. Czy ktoś ma taki problem ze swoim kotkiem? Zdjęcia wrzucę innym razem, bo teraz muszę kompa zwolnić ;) pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tych suchych, które wymieniłaś jest formuła zapobiegająca powstawaniu kul włosowych, więc teoretycznie nie powinien mieć z nimi problemów. Czy w zwracanym pokarmie widać zbitą sierść czy tylko sam pokarm? Ja mam podobny problem z moim Coltem, ale powodem częstych wymiotów chwile po zjedzeniu jest jego łakomstwo i połykanie pokarmu, być może Twój kocur też tak ma?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...