malgos2 02.12.2009 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Obrzezanie to nie... To jest po prostu pozbawienie kotka jajek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
betabi 02.12.2009 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 sorki ale naprawde nie wiem jak to fachowo nazwac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 02.12.2009 23:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 No kastracja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_lilek_ 03.12.2009 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 sama mam kocura w domu i to 5-letniego, więc zabieg kastracji już dawno za nami. Jeśli coś napiszę błędnie - proszę o poprawienie.Z tego co się orientuje są dwie szkoły, kiedy nalezy kastrować kocura. Pierwsza jak najwcześniej nim zacznie się "rozwijać" i znaczyć, druga której jestem zwolenniczką - kastracja kocura powinna nastąpić w momencie osiągnięcia przez kota dojrzałości płciowej. Następuje to ok. 6-7 miesiąca życia, jednak podobnie jak w przypadku kotek – u każdego kocura dojrzałość płciowa jest osiągana w innym momencie. Z tego co kojarzę kastracja następuje w momencie gdy u kocura wykształciła się już w pełni cewka moczowa. My na zabieg pojechaliśmy w okolicach 8 miesiąca, gdy 1-2 razy zdarzyło się mu siknąć poza kuwetą. A od momentu kastracji dostaję suchą karmę dla kastratów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 03.12.2009 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 na czym polega zabieg kastracji - "Sam zabieg jest bardzo krótki: trwa zaledwie kilka-kilkanaście minut. Po podaniu narkozy weterynarz odczekuje, aż zacznie ona w pełni działać, a następnie usuwa sierść z moszny, przecina worek mosznowy, wysuwa jądra, zamyka do nich dopływ krwi, aby zapobiec krwotokowi i po kolei usuwa oba jądra. Niektórzy weterynarze nie stosują nawet szwów wewnętrznych i zawiązują po prostu "supełki" na nasieniowodzie. Nie ma również potrzeby zaszywania rany pooperacyjnej - jest ona maleńka i goi się samoistnie w ciągu kilku dni. Kot otrzymuje leki przeciwbólowe na czas po zabiegu." - ze stronki http://zwierzak-w-domu.info/index.php?option=com_content&task=view&id=18&Itemid=24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 03.12.2009 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 własnie w ten sposób został wysterylizowany mój kocurek w ubiegłą sobotę ... trwało chwilkę, bez szwów, kompletne wybudzenie to kilkanaście godzin - narkoze miał w zastrzyku , nie wziewną i dlatego tak długo .... i po kłopocie ... nie bedzie przykładał swego udziału do rosnącej stale populacji kotków na wsiach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 03.12.2009 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 nie bedzie przykładał swego udziału do rosnącej stale populacji kotków na wsiach i to należy podkreślić!! mizianki dla dzielnego chłopaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
betabi 03.12.2009 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 dzieki za fachowe i wyczerpujace odpowiedzi .obiecuje ze jeszcze w tym tygodniu umowie kocurka do weta . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 03.12.2009 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 betabi, ale kiciuś ma dopiero 3 mies. to za wcześnie na kastrację. Dolna granica to 6 mies., a i tak trzeba to konsultować z wetem. W tym linku, który podałam jest wyraźnie napisane, że młode koty, które nie sa jeszcze w pełni dojrzałe może kastrować wet posiadający duże doświadczenie i to wcale nie o doświadczenie w kastracji kotów chodzi, ale wyłącznie młodziutkich. Wet, który nie posiada takiej wiedzy i doświadczenia może zrobić krzywdę, nie ma co ryzykować, a lepiej poczekać te kilka miesięcy i mieć zdrowego kota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowaogrodniczka 04.12.2009 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 agip Niestety musieliśmy oddać naszą koteczke spowrotem do domu adopcyjnego. Okazało się że niestety to coś więcej niż zwykły katarek , jakaś choroba wirusowa, ponadto kotek miał jakieś pasożytki na całym ciele.Niby przed adopcją był u lekarza i na te pasożytki lekarz powiedział że to taki łupież...a tu niestety jkieś paskudztwo się przyplątało. Owszem kotka można byłoby leczyć ale mamy synka 4-letniego i pani weterynarz powiedziała że dziecko trzeba na czas leczenia odseparować kategorycznie od kotka bo nie wiadomo jaki wirus ma malutka. W takim przypadku musieliśmy z ciężkim sercem kotka oddać bo nie mamy możliwości na ok. miesiąć lub dłużej ( ponoć takie długie leczenie byłoby potrzebne) odseparować synka.Teraz czekamy na nowego członka rodziny, może będzie z nami już w niedziele.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sigma_si 06.12.2009 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2009 Witam! Pozwólcie, że się przedstawię.. Jestem Feliks, mam ok. 7mies. i swoim pojawieniem się sprawiłem, że moja pani może dołączyć do Tego Szacownego Grona Kociarzy! http://lh4.ggpht.com/_qoeKFYnOvD4/SxvibW4rKOI/AAAAAAAAACk/g47WYtVlpmI/s512/IMG_0241.JPG Teraz troszkę choruję, ale mam nadzieję, że szybko się z tego wyliżę. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 06.12.2009 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2009 agip Niestety musieliśmy oddać naszą koteczke spowrotem do domu adopcyjnego. Okazało się że niestety to coś więcej niż zwykły katarek , jakaś choroba wirusowa, ponadto kotek miał jakieś pasożytki na całym ciele. ojej, a co dokładnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 06.12.2009 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2009 sigma_si, Feliks jest cudniasty duuuużo zdrówka mały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 06.12.2009 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2009 Moje szczęście się jeszcze tu nie pokazało Oto Kota http://lh5.ggpht.com/_tcq6CDR4oow/ShMUZ_qSLHI/AAAAAAAABZk/iqgGkL1bUZ0/s640/P5190045.JPG http://lh3.ggpht.com/_tcq6CDR4oow/SiFJd-l--ZI/AAAAAAAABsI/-nl86GLbtjw/s512/P5300267.JPG Obowiązkowa kontrola nowości http://lh4.ggpht.com/_tcq6CDR4oow/SlxQ7LybOVI/AAAAAAAACsA/ekMMH4F_H74/s640/P7130818.JPG Jakiś przymały koszyk Pani sobie znalazła... http://lh4.ggpht.com/_tcq6CDR4oow/SlxRs9soQPI/AAAAAAAACs0/KZImDnt2nE0/s640/P7130830.JPG ...ale damy radę http://lh4.ggpht.com/_tcq6CDR4oow/SiBPCOzPbBI/AAAAAAAABq8/gB3fhv9lxZ0/s640/P5290240.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 06.12.2009 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2009 hahaha świetne foty koty mają niesamowite pomysły a Kota to imię kota? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 06.12.2009 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2009 Kota jest znajda, nie chce gadać, jak jej na imię W opcjach jest jeszcze "Ty Cholero" vel "Kocisko" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 11.12.2009 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Zgodnie z obietnicą : Sasza jest profesjonalnym masażystą , najbardziej wydajnie pracuje we wczesnych godzinach porannych ( 4-6 ) Do masażu Shiatsu na wyraźne życzenie potrafi zastosować akupunkturę oraz akustyczne wibracje. Poza tym robi wszystko, by go kochać..i to z jakim wdziękiem. http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/6401/1160/7519.jpg http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/6401/1160/7521.jpg Sasza ma przecudne kudłate piętki http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/6401/1160/7520.jpg http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/6401/1160/7522.jpg Kociuber nie jest grubaskiem, tylko posiadaczem Wielkiego Futerka które z lubością daje sobie czesać. Adoptowanie Saszy było najwspanialszą rzeczą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sigma_si 11.12.2009 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Wow! Jakież Kolejne Kocie Cudo!!! I masaż... mmmm.... jak pięknie odwdzięcza się za domek i okazywaną Miłość... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 11.12.2009 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 ziaba no boski jest, a te kłaczory między paluchami faktycznie niesamowite norweg leśny kanapowy a lubi być czesany? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 11.12.2009 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Lubi czesanie, lubi.. Wtedy wrzuca mruczadło na 4 bieg Najśmieszniejsze jest to, że w ogóle nie traci włosa. Ale pożyjemy zobaczymy. i tak go będziemy kochać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.