Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kociarze wszystkich krajów ??czcie si? :)


Alanta

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 978
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Miauuu...

 

"Świat schodzi z psów na koty. Coraz więcej ludzi żyje w pojedynkę. I to jest bardzo ważna spośród przyczyn przechodzenia na koty. Kot jest błogosławieństwem dla samotnych, bo przytulny i łatwy w obsłudze." :smile:

 

http://polityka.onet.pl/162,1116915,1,0,2396-2003-15,artykul.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również dołaczam się do klubu.Wczoraj byłam ogladać mego przyszłego kociaka.Ma dopiero 2 dni.Chciałam zakupic jakiegoś persa albo cośik podobnego ale zdecydowałam sie na dachowca ze wzgledu na prawie "bezobsługowość":smile: mam już psa-owczarka niem.,który niestety bezobsługowym nie jest więc dodatkowy obowiązek w postaci rasowego kota byłby zbyt duzym obciążeniem.

Za to dachowiec będzie miał schronienie i nie zostanie uśpiony.Jest b.ładny cały czarny z białą plamka na mordce i w białych skarpetkach.za miesiąc będzie u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Agnes w klubie, mam bardzo podobnego kociaka i jest codowny, milutki i bardzo samodzielny.

Chyba nie powinnam nawet do tego się przyznawać, ale opowiem to jako anegdotę. Do soboty byliśmy przekonani, że mamy koteczkę, nawet w książeczce zdrowia lekarz napisał, że to dziewczyna.

W sobotę odwiedziła nas moja siostra i stwierdziła "Ale jaja, wasza kotka jest ... kotem" :grin:

Dziwnie jakoś nam się zrobiło, bo przyzwyczailiśmy się do myśli, że nasza Myszka jest kocią kobitką. Może jednak nie ma tego złego. Teraz zastanawiamy się, czy trzeba będzie wykastrować naszego Mysiora. Co radzicie? W tej chwili ma pięć i pół miesiąca, ale niedługo osiągnie wiek dojrzały i obawiamy się, że będzie nam zaznaczał domek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2003-04-14 12:22, Jaga35 wrote:

Witam Agnes w klubie, mam bardzo podobnego kociaka i jest codowny, milutki i bardzo samodzielny.

Chyba nie powinnam nawet do tego się przyznawać, ale opowiem to jako anegdotę. Do soboty byliśmy przekonani, że mamy koteczkę, nawet w książeczce zdrowia lekarz napisał, że to dziewczyna.

W sobotę odwiedziła nas moja siostra i stwierdziła "Ale jaja, wasza kotka jest ... kotem" :grin:

Dziwnie jakoś nam się zrobiło, bo przyzwyczailiśmy się do myśli, że nasza Myszka jest kocią kobitką. Może jednak nie ma tego złego. Teraz zastanawiamy się, czy trzeba będzie wykastrować naszego Mysiora. Co radzicie? W tej chwili ma pięć i pół miesiąca, ale niedługo osiągnie wiek dojrzały i obawiamy się, że będzie nam zaznaczał domek.

 

 

No cóż, poczujecie jego dorosłość. Jeśli nie chcecie czekać to w wieku 7 miesięcy już można śmiało kastrować. Rudy miał 10 miesięcy, a Panda 2 jak się pożegnały z klejnotami....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2003-04-15 14:38, franekF wrote:

I nie mozna za długo czekać z kastrowaniem, bo jak kotu wejdzie w krew znaczenie moczem terenu, to po kastracji mu nie przejdzie. Choć już nie będzie aż tak śmierdzieć.

 

eee z Rudym zwlekałam 3 miesiące, piorąc kołdry co drugi dzień. PO kastracji, zsikał sie jeszcze dwa razy i KONIEC!!!

Panda wykastrowany momentalnie, po zabiegu sikał na żółte i granatowe rzeczy i trzeba go było bardzo pilnować.

Od jakiegoś czasu już nie sika i mam nadzieję, że tak zostanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć kociarze! Też mam kotkę- pół pers pół kot syberyjski. Ma już ponad 7 lat i bardzo się denerwuje kiedy podnoszę głos lub zbyt dużo mówię(nawet przez telefon).Wskakuje wtedy na mnie pomrukuje, udeptuje wszystkimi łapkami i chwyta ząbkami za rękaw jakby chciała mnie zabrać i wynieść w kąt. Kiedy gadam zbyt długo lub zbyt głośno zaczyna nerwowo biegać i głośno miauczeć. Jest leniwa ,ale za to bardzo opiekuńcza. Ostatnio z nudów wylizała sobie całe futro z brzuszka i ma łyse. Nie wiem co zrobić ,żeby przestała się tyle mlamlać. Chyba wysmaruję ją chili.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

No nie, nie wszystkie moja kicia ma sie dobrze. Teraz coraz więcej na świeżym powietrzu no i próbuje zaprzyjaźnić się z żółwiem, narazie nie mają większych konfliktów ale kontakty ich są pod naszym nadzorem bo kicia lekko dzika i niebardzo zna się na żartach, czasem i włścicieli potraktuje ząbkami więc żółwik nie jest całkiem bezpieczny. Aproppos żółwia wyjątkowo "uspokajające" zwierzątko.

Pzdrowienia dla wszystkich przyjaciół zwierząt.

PWM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rudy - prawdopodobnie ma grzyba, a Pandzior ropniaka.

Co wcale nie przeszkadza im w ganianiu jak stado słoni o 4 rano.....

 

Rudy zaliczył już lądowanie z 2 piętra i przez pewien czas bał się wychodzić na balkon (pod ścisłym nadzorem). Teraz jest już bardziej ostrożny. Chciałam wprowadzić zakaz wstępu kotów na balkon, ale nie da się na nim posiedzieć bo Panda tak drze paszczę, że chyba TOZ słyszy...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...