znowu wybuchło!

[lafcadio]

11 wrzesnia widziałem na własne oczy

 

ps. jak sie widzi tragedie i płacz na zywo, to troszke człowiek inaczej na to patrzy

 

ja tez widzialam , to bylo straszne ten wszedzie slyszalny placz

a teraz , bylam na WTC 2 tygodnie temu ,

ogrodzone siatka , mozna z daleka zobaczyc , ludzie zdjecia robia

 

wtedy pojechalam , duzo ...po

wciaz unosil sie dym

wciaz placz

ludzie tez robili zdjecia

ja nie moglam ,

ani wtedy , ani teraz

z daleka widac- kawalek dawnego budynku , bardzo maly fragment

nie wiem po co tam jest

budzi dziwne uczucia

 

z najswiezszej gazety z NY

 

Strażacy, którzy znaleźli aktywny ładunek wybuchowy w płonącym śmietniku na Queensie, dopiero po niespełna godzinie zawiadomili o tym zdarzeniu policję.

 

Zanim zawiadomili NYPD, strażacy trzymali ładunek w remizie. W pewnym momencie próbowali nawet rozbroić mierzącą ponad dwadzieścia centymetrów bombę, ryzykując groźną eksplozję.

 

Opowiem Wam pewną historię:

Mam sąsiada - ma 38 lat jest kaleką ma złamany kręgosłup i porusza się na wózku inwalidzkim opiekuje się trójką dzieci - w ubiegłym roku miał wypadek samochodowy - pijany kierowca zjechał na jego pas ruchu i bach zderzenie czołowe - nawet teraz pamiętam płacz tej trójki na cmentarzu jak grzebano ich matkę

a ja nadal wsiadam do samochodu - i nie wiem czy do domu wrócę ale o tym nie myślę bo to nic nie da...

niestety

 

A co do amerykańskich strażaków to ja myślałem że powinni być bardziej roztropni ...

[rrmi]

To przygnebiajace lafcadio co piszesz

mam nadzieje , ze ow kierowca dostal odpowiedni wyrok

chociaz szczerze watpie

podnosze ten temat , bo czytam wlasnie o sprawcach wybuchow w Londynie

same dobre opinie

jeden mial zone i 8 miesieczne dziecko

pracowal z dziecmi uposledzonymi

tak sie zastanawiam co tymi ludzmi powoduje

widze tez na codzien jak sa odsuwani jednak od spoleczenstwa , ktore bylo zawsze bardzo tolerancyjne

dalo sie to juz odczuc po WTC , sklepy przez nich prowadzone swiecily pustkami , po czym je zwyczajnie polikwidowano

nie wszedzie napewno . ale to sie czuje w powietrzu

wsiadalam do metra w NY w sobote

ludzie sie nerwowo rozgladaja

policji nie ma

mialy byc kontrole bagazu , ale jakis sedzia stwierdzil , ze to bedzie lamanie praw obywatelskich

Mayor przegral w tym sporze

siedzial w metrze naprzeciw nas mlody arab

przystojny , modnie ubrany , z IPOD-em na uszach , z laptopem w torbie

tez czulo sie jakies zaklopotanie wokol

sama mialam mokre rece

ciekawe kim byl ?

czy tez jednym z tych , ktorzy slepo wierza ??

mialam czas w zyciu , ze bylam bardzo przeciwna wojnie , tej wojnie

ale kiedy pomysle , ze ludzie codziennie wsiadaja do metra , (sam Mayor tez jezdzi metrem do pracy ), to mnie strach bierze

i ciesze sie , ze tylko goscinnie w City wystepuje

niemniej z wycieczki do Central Parku juz metrem nie wracalismy

za duzy stres , jak dla mnie

co myslicie

boicie sie ?

[patunia]

Ja myślę, że na pewno nie możemy czuć się bezpieczni, bo Polska jest zapomianą prowincją. Nasi politycy już zadbali o to, żebyśmy stali się łatwym dla terrorystów kąskiem. Myślę, że prędzej czy później także nas to dotknie, tak jak Hiszpanię.

I cieszę się, że mieszkam w małym miasteczku...

[ckwadrat]

Ja myślę, że na pewno nie możemy czuć się bezpieczni[...] Myślę, że prędzej czy później także nas to dotknie, tak jak Hiszpanię.

I cieszę się, że mieszkam w małym miasteczku...

Patunia, ja myśle, że Ty JUŻ jesteś ofiarą terrorystów.

[ewak39]

tak sie zastanawiam co tymi ludzmi powoduje

widze tez na codzien jak sa odsuwani jednak od spoleczenstwa , ktore bylo zawsze bardzo tolerancyjne

 

rrmi, to nie do konca tak jest. Ryzykujac, ze rozpetam zazarta dyskusje - zauwaz, ze to wlasnie oni nie zycza sobie zintegrowac sie ze spoleczenstwem angielskim. Wychodza z zalozenia, ze nalezy im sie absolutna autonomia, odrzucaja kulture (nie mowiac o religii, nie tylko nie toleruja religii kraju, w ktorym zdecydowali sie zyc, ale usiluja zaprowadzic w nim religie wyznawana przez siebie) i obyczaje, wprowadzajac na to miejsce swoje. Zreszta nie tylko w Anglii ma to miejsce, a na przyklad taka Francja... tylko Francuzi sa duzo bardziej bezwzgledni, w Anglii faktycznie panuje wrecz (politycznie poprawny) lek, zeby muzulmanow tylko nie urazic...

 

Tak jak jest pewien - pewnie ogolnie biorac nie tak wielki - procent najbardziej widocznych zazartych fundamentalistow, tak samo istnieje pewien niewielki procent neo-nazistowskich albo po prostu menelskich bydlakow, ktorzy nie tylko sie od nich odsuna, ale jeszcze przyloza nozem. Ale to dziala w obie strony. Bialy tez sie boi zapuszczac w azjatyckie dzielnice...

 

A co nimi powoduje... dla mnie ci na samej gorze, ktorzy tym kieruja (dziwne, oni jakos nigdy nie szukaja chwaly i natychmiastowego wejscia do raju przypasujac sobie ladunki wybuchowe...) to po prostu psychopaci... a reszta... w pewnym wieku na przyklad bardzo latwo mozna porwac wielkimi idealami nastolatka, ktoremu z zasady ten swiat sie nie podoba...

[rrmi]

Jesli o mnie chodzi Ewak39 to burzy nie rozpetalas .

Dodam moze cos z ludzkiej strony , kiedy patrze na kobiety muzulmanow to nie wiem co myslec .

Okutane tymi materialami , zasloniete cale , a raczej nie wygladaja na nieszczesliwe .Sprawiaja wrazenie pogodzonych z losem .Moze tylko sprawiaja , nie wiem.

Trudno mi sie oprzec zapytaniu jak my bysmy wygladali w strojach krakowskich czy kaszubskich .

bardzo podoba mi sie dla jasnosci kultywowanie narodowej kultury , ale ...

Ja pisze ze stanow .

Tu tolerancja jest raczej wieksza niz w Europie , a przynajmniej tubylcy za wszelka cene chca takie wrazenie sprawiac , ale mowie to na podstawie zaslyszanych info

To tylko takie prozaiczne przyklady , niemniej zwiazane z religia i jej wyznawcami , nie dajacymi sie wciagnac w sprawy swiata , najblizszego otoczenia .

I tez zyja w swoich dzielnicach , podobnie jak u Was niechetnie tam inni sie zapuszczaja .

To sa trudne sprawy , nie mozna tez wrzucic ich wszystkich do jednego wora , ale u nas teraz naprawde czuje sie , ze wisi cos w powietrzu .

W sobote we wspomnianym wczesniej przeze mnie metrze komus zadzwonil telefon , ale mial wyjatkowo dziwny sygnal

czuc bylo i widac jak ludzie nerwowo sie rozgladali , jeszcze chwila i lezelibysmy na ziemi ze strachu

Nigdy wczesniej , zwlaszcza bedac w Polsce cos takiego nie przyszloby mi do glowy . Naprawde sie balam .

No tak

osama sie raczej nie zdetonuje

a raczej napewno nie

i to jest jak ze wszystkim

nasz wodz tez na wojne nie polecial , a biedni zolnierze musieli

i Ci stad i nasi z Polski tez

i juz sie nawet nie mowi o wojnie w TV , trzeba wejsc na ambitniejsze kanaly , zeby zobaczyc co w swiecie piszczy

 

 

korekta -jest juz pelno policji wszedzie, wlasnie sa wiadomosci

[lafcadio]

To może ja wywołam burzę ale muszę się podzielić swoimi spostrzeżeniemi odnośnie londyńskich zamachów

Jest zauważalne wielkie niedowierzanie że zamachowcami byli muzułmanie wychowani na zachodzie którzy nie mieli podstaw by protestować by się buntować przeciwko otaczającej rzeczywistości gdyż tolerancyjny i gościnny zachód przyjął ich do siebie i dał wszystko

ale czy do końca tak jest?

 

Zauważcie że imigranci byli do niektórych krajów europy zachodniej bardzo chętnie sprowadzani w konkretnych celach Turcy mieli w Niemczech poprawić bardzo niekorzystną tendencję demograficzną szybko starzejącego się społeczeństwa Francja i W.Brytania miała napływ ludności z byłych kolonii (Algieria czy Indie) gdzie nie robiono żadnych przeszkód odnośnie przyjazdu - może dawny sentyment i chęć utrzymania minionego statusu imperium kolonialnego ale imigranci nie mieli wcale takiego samego startu jak ludność tubylcza oni mieli i wykonywali najgorsze prace (może ktoś z Was zauważył kto na lotniskach wykonuje najgorszą robotę - cały personel sprzątający i techniczny to imigranci) oni właśnie wykonują zawody do których Europejczycy czują wstręt i niechęć oczywiście są od tego wyjątki ale coś w tym jest

i broń Boże nie próbuję usprawiedliwiać zamachów bo zabicie niewinnego człowieka niczym nie może być usprawiedliwione.

[Sonika]

imigranci nie mieli wcale takiego samego startu jak ludność tubylcza oni mieli i wykonywali najgorsze prace (może ktoś z Was zauważył kto na lotniskach wykonuje najgorszą robotę - cały personel sprzątający i techniczny to imigranci) oni właśnie wykonują zawody do których Europejczycy czują wstręt

 

Tak to niestety jest z imigrantami, czy biały, żółty czy brązowy.

Powody są jednak podobne - brak znajomości języka danego kraju i brak odpowiedniego wykształcenia.

Trudno żeby taki człowiek dostał inną pracę niż fizyczną.

 

Z nami Polakami jest tak samo. Jedziemy np. do Stanów czy do Anglii, a tam "na domki", do knajp - do mycia garów.....itd.

 

I co mamy z tego powodu wysadzać się w powietrze?

 

Znam rzeczywistość Brytyjską. Tam są przeróżne kursy, do wyboru do koloru i wszystko BEZPŁATNIE. Tylko się uczyć i zdobywać kwalifikacje - jakiekolwiek!!!

Dla imigrantów dostępne są kursy językowe, można się nawet szkolić w.... gotowaniu jajek na twardo .

 

Ale jak ktos nie chce, to będzie całe życie zamiatać ulicę.

[ewak39]

Zauważcie że imigranci byli do niektórych krajów europy zachodniej bardzo chętnie sprowadzani w konkretnych celach

 

Znakomita czesc przyjechala z wlasnej woli, po upadku Imperium Brytyjskiego dostali paszporty brytyjskie i w poszukiwaniu lepszego zycia podjeli decyzje przeprowadzki do Wielkiej Brytanii. Czesc znalazla sie tutaj po tym, jak Kenia, Tanzania i Uganda odzyskaly niepodleglosc i zaczela sie ostra dyskryminacja Azjatow. Wtedy zaczal sie taki naplyw do Anglii, ze posel Enoch Powell wyglosil swoja glosna do dzis przemowe, ze zakonczy sie to "rzeka krwi" - wtedy go zjedli politycznie poprawni koledzy, dzis ludzie wciaz wracaja do jego wizji przyszlosci, ktora dziwnym trafem sie sprawdza...

 

A prawda jest taka, ze Azjaci w szczegolnosci sa bardzo pracowici i dorabiaja sie bardzo szybko. Ich dzieci naleza do najpilniejszych w szkole, juz w drugim pokoleniu maja dobre prace... nie moge powiedziec, zeby to automatycznie znaczylo brak dyskryminacji, ale w tej chwili w Anglii jest tak dziwna sytuacja, ze to bialy "hetero" jest najbardziej narazony na dyskryminacje. Reszta spoleczenstwa - no na przyklad ostatnio uslyszane stwierdzenie, ze istnieje obawa!!! ze mlodzi Azjaci beda poddawani wiekszym kontrolom w metrze itp... a co, nie ma do tego podstaw? No ale taka teraz tu panuje mentalnosc.

 

A jezeli chodzi o burki i inne szaty, z ktorych widac tylko twarz albo oczy - muzulmanskie kobiety sa bardzo dumne, ze robia sie "piekne" tylko dla swoich mezow w domu, nie tak jak Europejki, ktore odstawiaja sie, zeby wyjsc na ulice i podobac sie wszystkim mezczyznom (rozwydrzenie seksualne!) a w domu chodza w dresach i kapciach... Indoktrynacja, oczywiscie, ale co z tego.

[lafcadio]

 

Ale jak ktos nie chce, to będzie całe życie zamiatać ulicę.

 

A myślisz że jak chce to nie będzie - pewnie że paru się to uda ale cała większość jest skazana na los rodziców - błędne koło.

U nas jest podobnie dzieci z patologicznych rodzin z reguły nie mają dużych szans na zerwanie z życiem rodziców - szanse oczywiście są ale niewielkie.

Czy takie dzieciństwo uzasadnia późniejsze kradzieże czy rozboje a może morderstwa? Chyba nie ale to jest perpetum mobile, mechanizm który sam się napędza.

 

 

 

U nas nie ma takiego problemu więc pewnie nie możemy się właściwie odnieść do kwestii imigrantów bo skala w jakiej napłynęli oni do nas w porównaniu w Niemcami, W/Brytanią czy Francją jest żadna.

 

Miłego dnia Ci życzę Soniko.

Tak przy okazji...

[lafcadio]

Zauważcie że imigranci byli do niektórych krajów europy zachodniej bardzo chętnie sprowadzani w konkretnych celach

 

Znakomita czesc przyjechala z wlasnej woli, po upadku Imperium Brytyjskiego dostali paszporty brytyjskie i w poszukiwaniu lepszego zycia podjeli decyzje przeprowadzki do Wielkiej Brytanii.

 

No dobrze ale zauważ że piszesz "dostali paszporty brytyjskie" a to już była decyzja władz W/Brytanii - czym motywowana, mniejsza z tym.

Z asymilacją takiej ludności będzie duży problem gdyż Europa to nie USA gdzie rdzennej ludności nie było (znaczy się była ale zginęła) tylko sami imigranci. Tutaj napływająca ludność zawsze będzie obca i inna i gorsza niż rodowici mieszkańcy. Nie wiem czy da się stworzyć takie warunki by zespolić taką mieszankę w całość bez żadnych zgrzytów i czy to w ogóle możliwe.

Zespalanie czegoś na siłę nie daje dobrych efektów, nawet jak przyświecają temu szczytne osiągnięcia rewolucji francuskiej zwane prawami człowieka - może zwłaszcza wtedy.

[Sonika]

 

Miłego dnia Ci życzę Soniko.

Tak przy okazji...

 

 

Dzięki

 

Tobie też życzę Lafcadio - miłego, uśmiechniętego dnia.

[rrmi]

takie tam wiesci z polskiej prasy

 

Według naszego rozmówcy wyglądało to bardziej na "akcję pokazową niż mogącą coś wykryć kontrolę". W pociągu metra nie zauważył już żadnego policjanta, a kiedy wysiadł przy 8 Avenue i 42 Street, na peronie stały dwie policjantki, które "były tak zaabsorbowane rozmową, że nie spostrzegłyby pewnie Osamy bin Ladena, gdyby akurat przechodził", powiedział czytelnik.

W niedzielę w południe doszło do dwóch incydentów, które sparaliżowały dwa ważne punktu Nowego Jorku - Times Square i Penn Station. W tym pierwszym uzbrojona po zęby policja, z karabinami wymierzonymi w stronę osób siedzących w dwupokładowym autobusie turystycznym, zatrzymała pojazd i gruntownie przeszukała wszystkich pasażerów. Aresztowano pięciu wyglądających na Azjatów mężczyzn, których w chwilę potem jednak wypuszczono. W czasie przeprowadzania akcji policyjnej zablokowano ruch wokół Times Square i na sąsiednich ulicach środkowego Manhattanu. Alarm, który okazał się fałszywy, spowodowany był telefonem pracownika Gray Line, właściciela dwupokładowych autobusów turystycznych. Poinformował on policję, że podróżujący w autobusie ludzie mieli plecaki i wyglądali "podejrzanie".

[kroyena]

lafcadio, to co nam wpychali w szkole na temat Rewolucji Francuskiej i praw człowieka to nie do końca było prawdą.

Kolorowym nie przysługiwały, a na dodatek z rasy białej wykluczono tzw. u nas Braci Starszych. Ale to w Polsce jest gniazdo europejskiego antysemityzmu. A może im żaby wyżerali, jako kosherne.

[kroyena]

selimmq zasadniczą odpowiedź na postawiony przez Ciebie problem znajdzesz w podpisie u Stańczyka.

[patunia]

Ja myślę, że na pewno nie możemy czuć się bezpieczni[...] Myślę, że prędzej czy później także nas to dotknie, tak jak Hiszpanię.

I cieszę się, że mieszkam w małym miasteczku...

Patunia, ja myśle, że Ty JUŻ jesteś ofiarą terrorystów.

 

I oczywiście, TY to wiesz najlepiej, prawda? Gratuluję toleracji dla cudzych poglądów!

[Gość M@riusz_Radom]

Myślę, że nie o to mu chodziło. Bo ta prawdę mówiąc to ma rację.

 

Terroryści oddziaływują głównie na psychikę. Skoro zaczynasz się ich bać to oznacza, że już w pewnym sensie jesteś ich ofiarą, czy ofiarą ich działań.

 

Sądzę, że ckwadrat nie chciał Cię w żaden sposób urazić

[ckwadrat]

Urażony to się sam w zasadzie poczułem. No bo skoro mieszkam w wielkim mieście to już według Patuni powinienem usiąść i płakać. Idąc tym tokiem rozumowania, żeby się cieszyć życiem, należałoby opuścić wielkie miasta, ale później pewnie duże, jeszcze później mniejsze... aż skończylibyśmy w gettach, na razie na szczęście wybudowanych tylko w co poniektórych głowach. Takie "cieszenie" się, że się mieszka z dala od NY, Londynu, Iraku, czy Afganistanu, czy choćby Warszawy nie prowadzi do niczego w czasach globalnego terroru. Terrorystom nie wolno ustepowac ani na krok, fizycznie ani tym bardziej duchowo! A najlepiej dusić tę zarazę w zarodku, jak robią to m.in. Amerykanie, Anglicy i na szczęście także Polska.

[patunia]

ckwadrat - dopowiadasz sobie ideologię do tego, co napisałam. Nie wspomniałam ani słowem o tym, że mieszkańcy dużych miast mają siąść i płakać! Napisałam tylko, że cieszę się, że mieszkam w tym a nie innym miejscu. Nic więcej. Chyba mam do tego prawo, nie? To tak, jak ja bym poczuła się urażona, ja Ty byś napisał np., że sie cieszysz, że mieszkasz w domu parterowym, bo nie musisz chodzić po schodach, a ja jako mieszkanka domu z poddaszem już bym sobie dopowiedziała, że uderzasz we mnie i że twoim zdaniem. powinnam czuć się źle...

To kompletna paranoja!

[echo]

Ja myślę, że na pewno nie możemy czuć się bezpieczni[...] Myślę, że prędzej czy później także nas to dotknie, tak jak Hiszpanię.

I cieszę się, że mieszkam w małym miasteczku...

Patunia, ja myśle, że Ty JUŻ jesteś ofiarą terrorystów.

Skąd te przypuszczenia?

Wspólpracujesz z nimi?

Nie wiesz chłopie co piszesz!!!