Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Białe szaleństwo" czyli relaks na stoku narciarskim?


EDZIA

Recommended Posts

Witam wszystkich zwolenników metra śniegu pod ślizgiem – stopa mało. Aż oczy się śmieją do narciarskich opowieści. Śnieg i słonce i góry, to jest to. Mój klub wybiera się w marcu do Karyntii – Flattach jako baza. Chciałaby dusz do raju, ale jej grzechy nie pozwalają. Budowa rozpoczęta i grosz się liczy a z drugiej strony podładowałby człowiek baterie i może umysł by się rozjaśnił na budowlane kwestie. Jakkolwiek nie uczynisz będzie źle - tak mawiał mędrzec. Życzę wszystkim bezpiecznej jazdy i wspaniałych narciarskich wrażeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 336
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Też byłam z mężem w Kluszkowcach na sylwestra.

Niestety ten wyjazd był dość pechowy. Mąż wrócił ze zwichniętym kolanem i prawdopodobnie ma naderwane ścięgna. Oczywiście byliśmy na pogotowiu zaraz po tym jak został zwieziony ze stoku.

 

Czy orientujecie się jak szybko po takiej kontuzji można wrócić na stok? Ten sezon to już raczej z głowy, zresztą i tak śniegu nie ma więc go nie kusi. Ale jak spadnie to nie wiem jak męża utrzymam w domu.

Ja też miałam zwichnięte kolano, tyle, że sezon już się właściwie kończył - 10 marca się tak załatwiłam. Ale ścięgien nie miałam naruszonych, za to odłupał mi się kawałek kości w kolanku.

Miły pan doktor ściągnął mi z kolanka ze szklaneczkę krwi, chciał zapakować w gips (od dupala po kostkę), ale się nie zgodziłam (moje bliźniaczki właśnie chodzić zaczynały) i skończyło się ortezą, którą nosiłam ze 4 tygodnie plus rehabilitacja.

Ale jeżdżę, nic mnie nie boli, a trochę się bałam czy dam radę...

A teraz obwieszczam:

dziś w nocy wróciliśmy ze Słowacji - rewelacja!!!

Szaleliśmy w Rużemberoku - http://www.skipark.sk; wybraliśmy się na Chopok, ale mieliśmy okrutnego pecha. Tak wiało i waliło śniegiem, że czynny był tylko mały wyciąg. W związku z tym w drodze powrotnej zaliczyliśmy Tartralandię - termalne baseny. Słuchajcie - super! Polecam na obolałe ciałko po szaleństwach na stoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Hej!! Narciarze!!

Tak zawzięcie budujecie, że nie macie czasu na narty? Czy może tak zawzięcie jeździcie, że nie macie czasu na pisanie??

My zaliczyliśmy zeszły weekend w Kluszkowcach - warunki niezłe były i nawet nie było takich strasznych kolejek do wyciągów!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baru jeździmy :D

Tak dałam sobie czadu w niedzielę na stoku /Beskidy-Palenica/, że dopiero dziś dochodzę do siebie i mogę bezboleśnie klikać :wink: :D

pozdrawiam

Edzia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym w drodze powrotnej zaliczyliśmy Tartralandię - termalne baseny. Słuchajcie - super! Polecam na obolałe ciałko po szaleństwach na stoku.

 

Hej hej

 

Wybieram się na Słowacje (okolice Chopoku) za 3 tygodnie (nie moge się doczekać :p ). Gdzie mniej więcej są te baseny termalne? Czy daleko od Chopoku?

Zazdroszcze Wam rodacy z południa, że macie przysłowiowy rzut beretem, żeby sobie pojeździć na nartach.

Za to o windsurfingu co weekend w lato możecie sobie tylko pomarzyć 8) .

 

Pozdrowienia B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybieram się na Słowacje (okolice Chopoku) za 3 tygodnie (nie moge się doczekać :p ). Gdzie mniej więcej są te baseny termalne? Czy daleko od Chopoku?

Pozdrowienia B.

 

Bliżej jest Tatralandia właśnie. Jadąc z Jasnej w kierunku autostrady kierujesz się na Liptowski Mikulas a po drodze co kawałek są duuże reklamy i napewno trafisz. Wejścióweczka dla dorosłego na 3 godziny kosztuje 360 lub 390 koron (nie możemy się z mężem zgodzić w tej kwestii :-? ). Polecam tobogany czyli zjeżdżalnie, te wyższe oczywiście. Zjeżdża się w nich na takich specjanych niebieskich matach, ochrzczonych przez moją córkę mianem wycieraczek :lol: . Basenik pod gołym niebem, szczególnie jak śnieg pada.

Tutaj znajdziesz dużo więcej informacji: http://www.tatralandia.sk.

Życzę miłego wypoczynku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek rano wyjeżdzamy w Dolinę Słońca Włochy.

Miejscowość Dimaro, trasy zjazdowe Folgarida - Marilleva wraz z Madonna di Campiglio oraz lodowiec Passo Tonale.

Wreszcie śnieg, słońce i najpiękniejsze niebo na świecie.

 

Jak było? Ja miło wspominam Val di Sole i pensjonat Św Kamil; chociaż przez tydzień nie było za dużo śniegu i nie było możliwości przejazdu na nartach pomiędzy Folgarida a Madonna, ale jak dosypało w następnym tygodniu!!! Jazda w świeżym puchu!!!

Pękłem odnośnie wyjazdu. Jeszcze tylko muszę przekonać szefa żeby dał mi urlop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Piotrku.

Jak było? Super. W dolinie wiosna, ale im wyżej, tym więcej śniegu.

Trasy świetnie przygotowane, ludzi dużo, ale wyciągi bez kolejek.

Pogoda nie zawiodła...chociaż, było zimno. Były dwa dni z temperaturą -14, ale bez wiatru, w słońcu (w końcu to Val di Sole).

 

Ale wolę Dolomity, na lewo od Bolzano.

W poprzednich latach zaliczyliśmy Val Gardenę, Sella Rondę, Arrabbę.

Val di Fassa dobra dla początkujących, no i kultowa Marmolada-13 km. trasa, wysokość ponad 3300m.

Zjazd nie jest trudny, ale wjazd - robi wrażenie. Myślałam, że się nie odważę :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wolę Dolomity, na lewo od Bolzano.

W poprzednich latach zaliczyliśmy Val Gardenę, Sella Rondę, Arrabbę.

Val di Fassa dobra dla początkujących, no i kultowa Marmolada-13 km. trasa, wysokość ponad 3300m.

Zjazd nie jest trudny, ale wjazd - robi wrażenie. Myślałam, że się nie odważę :roll:

 

 

Sprawdź Piemont, rejon gdzie w przyszłym roku będzie olimpiada Nowa infrastruktura tylko znacznie polepszy jego walory. O dolinie Aosta pisałem wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszym ulubionym miescem na biale szalenstwo sa 4 Doliny w Szwajcarji, okolice Verbier. 400 km tras narciarskich, milo, bialo i kulturalinie :) :) Od 5 lat tam jezdzimy, dzieci maja fajna szkole, trasy dobrze przygotowane, no i jest to kanton francusko-jezyczny, co dla nas ma znaczenie, bo nie mowimy po niemiecku, a po francusku tak (po angielsku tez mozna sie dogadac). Wyruszamy tam znowu w piatek, przed nami 1500 km do przejechania, ale co tam, warto!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nigdy nie byłam na nartach we Wloszech i Austrii.. :cry: .. Slowacja , Czechy i nasze góry - jak najbardziej ( najczęściej Czechy -Zlote hory ) ale w tym roku -nici z wyjazdu - budowa na 1 miejscu .... Wszystkim narciarzom życze - "połamania nart" :lol: i dużo słońca .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku tylko "rekina" powieźliśmy na narty. Koninki gm. Niedźwiedź :o całkiem serio.

Dwa tygodnie jazdy z doszkalaniem. Zjeżdżają z Tobołowa i Turbacza. Warunki do jazdy idealne a wczoraj spadło 20 cm świeżego śniegu.

A my, no cóż, ząbki zaciśnięte i pchamy nasze lokum do przodu.

Ale w przyszłym roku !!! to sobie odbijemy, już ze znajomymi wstepnie rozmawialiśmy o rezerwacji w domku we Włoszech, mała miejscowość obok sławnej Marmolady. Teraz tylko poluję na wyprzedaży na Fischery RC4, mam nadzieję, że po sezonie mocno stanieją.

 

Wszystkim szalejącym na nartach - połamania :D :D :D :D :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...