Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Białe szaleństwo" czyli relaks na stoku narciarskim?


EDZIA

Recommended Posts

Witam zwolenników i sympatyków białego szaleństwa. Sezon rozpoczęty krótki wyjazdem z długimi kolejkami. Dawno nie gościłem na rodzimych stokach i to, co zobaczyłem wprawiło mnie w przerażenie. Resztki włosów mi się pod czapką zjeżyło mało jej nie zrywając Przerost formy nad treścią, jeżeli chodzi o umiejętności w stosunku do prędkości. Kompletny brak wyobraźni i parę toboganów na stoku jako skutek takich działań. Brak elementarnych zasad zachowaniu się na stoku – gość przejechał dziewczynie po nartach przewracając ją i pomknął w siną dal. Widocznie nasza ułańska fantazja nie pozwala na nic innego, z tą różnicą, że trafia się koń, który myśli za jeźdźca a narty nie. Jednak spotyka się też ludzi, dla których najważniejsza jest radość, jaką daje wypoczynek na świeżym powietrzu i to rokuje na przyszłość Życzę wszystkim bezpiecznych zjazdów i wspaniałej pogody.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 336
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

witam,

pierwszy tydzień szusowania mam już za sobą....

i śpiesze się żeby z radością donieść o sukcesach mojej małej Weronki. Po trzech dniach ćwiczeń z rodzicami i jazdy między naszymi nartami, mała zaczęła sama sobie radzić. Teraz to ja jadę pierwsza (przodem !!! co za ulga) i wytyczam trasę, a mała kilka metrów za mną sunie płużąc i przyśpiewując sobie z radości. A ostatniego dnia to sama wsiadała na wyciąg i sama kręciła między ustawionymi tyczkami. Taka jestem dumna, że musiałam się tu pochwalic... ;) i pomyśleć, że mała jutro obchodzi swoje 4 urodziny... :)

Pozdrawiam wszystkich narciarzy,

gaga2

PS. Moje pierwsze wpisy w tym wątku nawiązują do nauki jazdy na nartach starszego syna... teraz to ja z ledwością go doganiam...eh, jak ten czas szybko leci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje !!! Bardzo mi się podobają takie berbecie, co to nie zatrzymane żadną przeszkodą i żaden stok im nie straszny. Z nich właśnie wyrastają sławy narciarstwa i być może Twoja pociecha jest jedną z . W kraju w którym podobno 6 mil. ludzi uprawia ten sport; a jeszcze niedowno polowa kardynałów - tak miał powiedzieć Karol Wojtyła po przeprowadzce do Watykanu, trochę szkoda że nie mam niekogo w pucharze świata.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

W końcu i ja się mogę dopisać. Co prawda tylko weekend na Słowacji, ale w porównaniu z moimi okolicznymi stokami to Austria prawie :lol: :p.

Pogada dopisała, słoneczko piękne, choć pod koniec dnia w bardziej stromych częściach stokówvbpotworzyły się piękne kopki śniegu.

Ale sobie w końcu pojeździłam do upadłego.

A co do berbeci to moje starsze (9lat) swój czwarty sezon ma okrojony w związku z problemami z piętą, a drugie (5lat) zaczyna stawiać pierwsze kroki na nartach. Co to będzie jak i bliźniaczki zaczną jeździć?? Zbankrutujemy chyba :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No dobra... Chyba nikt nie był... Albo nikomu się pisać nie chce :-?.

A teraz mi powiedzcie czy wiecie coś w sprawie kasków w Austrii i Włoszech, ale w przypadku dorosłych? Bo, że dzieciaki mają obowiązek to wiem, ale mnie w jakimś sklepie postraszyli, że od stycznia ten przepis obejmuje również dorosłych.

Majka twierdzi, że nic o tym nie wie... No to w końcu jak jest?? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ratunku.... zamienię narty na rower... PILNE!!!

czy narciarze mają jakiś dobry sposób żeby się szybko pozbyć nadmiarowej ilości śniegu? wczoraj znów musieliśmy odśnieżać dojazd...

chyba w ramach masochistycznych skłonności jadę jutro na narty... na Żar...

i kilka słów o Bukowinie T.: spędziliśmy tam tydzień, śniegu mnóstwo, mili instruktorzy, stoki przygotowane... ale....

1. kwatery wielkości chustki od nosa...ale za to po 10 Euro za osobę

2. wąskie i płaskie skoki, zdecydowanie za łatwe nawet dla moich maluchów

3. mnóstwo uczących się narciarzy na za małych stokach, więc wpadających na siebie co chwila.

Cóż, ten sezon był moim ostatnim sezonem w Bukowinie. W przyszłym roku jedziemy do Brennej a potem zdecydowanie Austria lub Dolomity. Tam chociażby i pokoje do wynajęcia, nie mówiąc o apartamentach są duże i niedrogie...o stokach nie wspomnę....,

pozdrawiam ciągle jeszcze narciarsko (niestety ;) i byle do wiosny (rowery w pogotowiu...)

gaga2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaga 2 , no toś mnie pocieszyła :( ,

Za 2 tygodnie wyjeżdżamy do Bukowiny ale będziemy dojeżdżać do Białki na Kotelnicę...mam nadzieje, że śnieg do tego czasu nie zejdzie.

A tak swoją droga jak czytam tu o wyczynach narciarskich Weroniki i Tadeusza to jakoś sobie nie potrafię wyobrazić. Ciągle mam w pamięci Weronikę w wózeczku i Tadzia z dużym liściem na głowie :wink: ...ehh jak te dzieciaki nam rosną :D

 

pozdrawiam

 

Edzia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baru ale masz się fajnie, napisz gdzie będziesz we Włoszech.

Edzia nie chcę Cię martwić ale byłam 2 tyg. temu w Białce no i moje wrażenia z tego pobytu są następujące:

- góry bardzo łagodne, tylko 1 trasa oznaczona kolorem czerwonym ale i tak łatwa,

- wyciągi bardzo fajne: są kanapki 3, 4 i w tym roku oddana 6-cio osobowa wiec jak na warunki polskie to fajnie, ale moim zdaniem jak na takie górki (chodzi o ilość) to za dużo. Na trasach jest straszny tłok dużo ludzi uczących się i niestety " wariatów" tez. Moje odczucia są może nie najlepsze z tego powodu że właśnie taki nieodpowiedzialny małolat wrąbał się całą siłą i pędem w mojego ślubnego, który bynajmnie nie uczył się jeździć(jeździmy już 14 lat) Małolat jechał beztrosko na kręchę, niestety skończyło sie pęknięciem żebra i ogólnymi potłuczeniami. Może teraz nie będzie już takiego tłoku (my bylismy w niedzielę). Życzę Ci tego i przyjemnych szusów i pogody. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No byłam, zobaczyłam, najeździłam się i wróciłam. No piknie było, piknie!

Dolomity są przepiękne! Byliśmy w miejscowości Ortisei - St. Urlich. To jest jedno z misteczek w Val Gardenie. Val Gardena to 1220km tras codziennie przejeżdżanych ratrakami. Naprawdę warto przejechać te 1200km (Rz-ów - Ortisei), żeby tam być.

Byliśmy na Marmoladzie, ale Sella Rondy nie przebrnęliśmy. Robiliśmy trzy podejścia i pasowaliśmy - bynajmniej nie z powodu braku kondycji, ale dzikich tłumów na trasie. Może się jeszcze kiedyś uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Baru, cieszę się że jesteś zadowolona z wyjazdu. Trudno nie być zadowolonym jeśli jeździ się w tak pięknym terenie jak Dolomity no i po tak super przygotowanych trasach nie? Ja byłam parę lat temu w Dolomitach i Sella Rondę objechaliśmy trasą pomarańczową było fajnie aczkolwiek było już dość ciepło (koniec marca) i dolne odległości pomiędzy wyciągami trzeba było pokonac pieszo niestety. Ale ogólnie podobało nam się. Jako ciekawostkę podam że podobne trasy wokół jednej góry (niestety nie pamiętam jakiej) są w Austrii w miejscowości Obertauer, też super się jeździ cały dzień nie powtarzając ani raz tej samej trasy. Pozdrawiam wszystkich narciarzy, chyba już po sezonie? A może jeszcze ktoś będzie gdzieś szusować?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze nie zakończyłam sezonu.

W piątek wyjeżdżam do Białki Tatrzańskiej. Z niepokojem śledzę obraz z kamerek i z tego co widać nie jest tak źle. Jedyna nadzieją, że ludzi też nie ma no pożyjemy , zobaczymy.

Dwa lata temu byliśmy w Białce własnie w tym terminie i było super.

 

pozdrawiam

 

Edzia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja już po sezonie, jeszcze kuszą tu i ówdzie ostatnimi wyjazdami, ale dość. Ostatni wyjazd na Pilsko (tydzień temu) mnie przekonał, że szkoda się męczyć. Sezon był super, wiem po co się przeprowadziłem na południe, teraz czas na budowę i rowerek, pobliskie dolinki czekają
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baru ! Też tam byłem miód i wino piłem – kto wie może nawet się mijaliśmy na trasie. Co prawda ja przebywałem w Alta Badia, ale toż to rzut śnieżką. Sella Ronda obowiązkowo zrobiona a ludzie gdzieś się wtedy rozpierzchli – może dowiedzieli się że ja będę jechał i woleli nie ryzykować. Doświadczeni podpowiad mi że tłok jest przy większych przesiadkach a dalej luz Będąc w Alta Badia koniecznie trzeba wpaść na Gran Risa – puchar świata tam jeździ to dlaczego nie inni. Szkoda tylko że już po wszystkim. Do zobaczenia w przyszłym sezonie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edzia!

Trzymam kciuki za udany wyjazd!

 

 

Baru dziękuję. Wyjazd udany, w sobotę piękna słoneczna pogoda, śnieg co prawda trochę ciężki ale dobrze się jeździło, ludzi jak na lekarstwo więc "dałam z siebie wszystko"...praktycznie zjeżdżało się prosto na kanapę :wink: ...Dziś rano warunki się pogorszyły, padał deszcz ale może to i dobrze, bo teraz pewnie byłabym nieżywa :wink:

Za to byłam rano w Zakopanym i miałam okazję zobaczyć Krzyż na Giewoncie w odświętnej szacie.

No i też zakończyłam sezon narciarski :D

 

pozdrawiam

 

Edzia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zobaczenia w przyszłym sezonie.

Ehh... chciałabym, chciała... Ale nie wiem na ile to będzie realne. Przez ten nasz włoski wyjazd najprawdopodobniej nam się poszedł paść taras :oops: - przewaliliśmy kasiurkę na śnieżek :p. Ale podobno raz się żyje - nie wierzę w reinkarnację :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...