Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Żółta sypialnia?


Cebion

Recommended Posts

Chcę pomalować sypialnię na żółto - dość intensywny odcień, chce do tego dołożyć szaroniebieski... czy to ma sens? I jak to rozłożyć? Co z kolorem sufitu? Mam też skos - sciana nad łóżkiem... Nie wiem jak to zrobić sensownie.... Czy ktoś mi coś podpowie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 187
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam intensywnie pomaranczowa sypialnie, do tego meble brzoza-biel-metal. Wydaje mi sie ze sufit i skos, powinno sie pomalowac o dwa trzy tony jasniejsze niz sciany. Nie bedzie przytlaczajaco i optycznie wyzej.

Co do bialego sufitu, to zalezy od zamilowania :wink: Dla mnie byl za duzy kontrast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

wszystkie sypialnie mam ze skosami i w kazdej mam pomalowany sufit w kolorze ścian -może być jak ktoś woli troszke jaśniejszy sufit np. o ton niż sciany. Według mnie wyglada to bardzo dobrze , w przypadku pomieszczen ze skosami lepiej nie malować sufitu na biało , bedzie sie za bardzo odcinał od reszty.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...ja bym dała na ściany jakiś bananek jasny a ewentualnie dodatki bardziej dające po oczach. Fajnie by do tego wyglądała tkanina zawierające wszystkie trzy kolory - jasny bananek, intensywniejszy żółty i ten szaroniebieski - coś co by spajało całość. Generalnie wszystkie tego typu kombinacje zależą od proporcji tych kolorków względem siebie. Ja bym dała 70% bananka, 20% szaroniebieski i 10% żółty - patrząc na całość. Pozdrawiam. :wink: Capra - plastyk.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomalowałam pokój na poddaszu na róż, bo córka wymysliła sobie"księżniczkowy" (to jej określenie) pokój, no to niech ma... Ale sufit zostawiłam biały i skosy też. I dobrze, bo i tak ten róż lekko się odbija na suficie, więc wszyscy myślą, ze jest lekko różowy. A jeśli ten skos byłby różowy to można byłoby zwariować :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...
Jedenym z najgorszych koszmarów było obudzenie się w jaskorawożółtej sypialni.Doświadczyłam tego w jakimś pensjonacie w Krynicy Górskiej.Po jednym poranku zmieniliśmy lokum.Nigdy nie zdecydowałabym się na ten kolor i nigdy w sypialni

Zgadzam się w stu procentach!!Miałam kiedyś sypialnię na pomarańcz :evil: . Jak otwierałam oczy po prostu mnie to raziło :o . Przemalowałam natychmiast na niebieski, teraz nawet i lepiej mi się zasypia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam ściany w sypialni cytrynowe (dość jaskrawocytrynowe :wink: ). I bardzo mi z tym dobrze :D

Poprzednio też były intensywnie żółte, z tym że w kolorze dobrego żółtka (właśnie wpadające w pomarańcz) i to już było dość męczące :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dała do sypialni kolory uspakajające :) - niebieski, fiolet, szary, złamana biel, zielony. Wściekłe żółcie pomarańcze, czerwienie działają w przeciwnym kierunku :evil: i nie sprzyjają zasypianiu.

 

Zgadzam się w 100%...Jesli już to jakis pastel...kolezanka ma sypialnie pomalowana na intensywny zółty kolor...i :-? ojej w życiu taki bym nie wybrała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamy obecnie cudny delikatny żółty do mebli calvados. Nie bije po oczach a ponura jesienia jest niezastąpiony. Dla mnie koszmar to fiolet na scianie (lub blue) i za oknem deszczowa szaruga-depresje mam w takich wnetrzach. W ciepłych kolorkach (nie rażących) czlowiek ma wiecej sił witalnych. Śpi sie dobrze a poza tym-ja mam sypialnie nie tylko do snu:) Kolor sprzyjający usypianiu bylby chyba powodem do rozwodu:))))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież jak się zasypia, to światło zgaszone i kolorku nie widać - jak może przeszkadzać w zasypianiu?

My mamy sypialnię w pomarańczu - ciepłym, ale wyrazistym - żadna zdechła morelka. :lol:

W zasypianiu nie przeszkadza, bo go wtedy nie oglądam (ciemno i oczki zamknięte :wink: ), a rano dostajemy energetycznego "kopa" i mamy poczucie, że codziennie jest słoneczna pogoda.

Jakiś depresyjny fiolet i dołujący majtkowy błękit rano by mnie dobił! :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej dołujący to jest majtkowy róż...miałam taki przez pół roku bo mężusiowi coś nie tak się pomieszały farby :lol: Potem miały być oliwkowe i owszem są zielone, ale nie oliwkowo:D Żółty mamy pokój starszej córeczki i jest super, naprawdę. Nie jest intensywny, ale nasycony, nie jakiś tam blady, więc polecam;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee, tak precz, to od razu nie!

Widziałam kilka wnętrz fioletowych przepięknych, ale to musi być głęboki odcień i użyty świadomie - np. glamour, jakieś niekonwencjonalne zestawienia, takie z seksem. :wink: Na pewno nie były to zestawienia "spokojne".

Natomiast zdecydowanie precz z majtkowo-spranymi odmianami fioletu, błękitu, różu oraz konwencją, że już na progu sypialni ma Cię ogarnąć marazm i depresja. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...