Cypek 08.07.2005 05:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 Za Gazetą Wyborczą:Budujesz lub remontujesz? Zbieraj faktury VAT! Marek Wielgo 06-07-2005 , ostatnia aktualizacja 06-07-2005 18:39 Posłowie, jak jeden mąż, uparli się, aby - wbrew rządowi - uchwalić ustawę, która umożliwiłaby częściowy zwrot podatku VAT osobom budującym i remontującym swoje domy i mieszkania W środę jej projekt poparły wszystkie kluby i koła poselskie. Najpewniej podobnie będzie w czasie piątkowego głosowania. Oczywiście, o ile marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz dopuści go do trzeciego czytania. Słowo się rzekło... Przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Janusz Piechociński (PSL) nie dopuszcza takiej możliwości. - Będzie głosowanie - zapewnia. W dobrych nastrojach są także inni posłowie forsujący ustawę o zwrocie VAT. - W tej sprawie wznieśliśmy się ponad podziałami - cieszyła się w czasie wczorajszej debaty w Sejmie Barbara Marianowska (PiS). - To nie produkcja kiełbasy wyborczej - zastrzegł chwilę wcześniej poseł sprawozdawca Zbigniew Janowski (SLD). Obydwoje przypomnieli, że projekty ustawy o zwrocie VAT - jeden autorstwa PiS, drugi - SLD - trafiły do Sejmu półtora roku, czyli zanim 1 maja ub.r. stawka tego podatku na materiały budowlane wzrosła z 7 do 22 proc. Ta podwyżka uderzyła w inwestorów budujących i remontujących samodzielnie swoje domy i mieszkania. Ci, którzy kupują je od firm deweloperskich lub zlecają budowę, nadal są obciążani 7-proc. VAT-em. Zdaniem posłów, ustawa ma usunąć tę niesprawiedliwość. Warunek Cimoszewicza Wypłacana przez urzędy skarbowe kompensata, zwana zwrotem VAT, stanowiłaby różnicę między 7-proc. a 22-proc. stawką tego podatku za materiały budowlane. Początkowo rząd popierał inicjatywę posłów Sojuszu, bo ich projekt (opracowany w resorcie finansów) był obwarowany licznymi ograniczeniami, które miały zminimalizować wydatki budżetu państwa. Ale sejmowe komisje finansów publicznych oraz infrastruktury wybrały projekt PiS, bez tego typu ograniczeń. W efekcie rząd cofnął swoje poparcie, a projekt PiS na kilka miesięcy trafił do szuflady marszałka Cimoszewicza, bo ten nie dopuszczał go do drugiego czytania. Ostatecznie zgodził się na to, ale postawił posłom warunek: musicie zawrzeć kompromis z ministrem finansów. Przez kilkanaście ostatnich dni trwały gorączkowe uzgodnienia w tej sprawie. Janowski ujawnił nam, że resort zgłosił około 80 poprawek. Posłowie zgodzili się tylko na kilka. Najważniejsza wprowadziłaby limit zwrotu: • dla inwestycji wymagających pozwolenia na budowę - 12,295 proc. równowartości średnich kosztów budowy 70 m kw. mieszkania, czyli dziś prawie 21,5 tys. zł; • dla remontów niewymagających pozwolenia limit byłby o połowę mniejszy (a ci, którzy skorzystają z podatkowej ulgi remontowej dostaliby jeszcze mniejszy zwrot). Ponadto przesunięta miałaby być data wejścia w życie ustawy - do stycznia 2006 r., a urzędy skarbowe miałyby sześć miesięcy na zweryfikowanie wniosków i wydanie stosownej decyzji. - Oczywiście zwracany byłby VAT od faktur wystawionych po 1 maja 2004 r. - zastrzegł Janowski. Rząd: to za mało Co na to Ministerstwo Finansów? - Poprawki są uzgodnione - zaczął wiceminister finansów Jarosław Neneman. - Idą w dobrym kierunku, bo ograniczają możliwości nadużyć, ale... ustawa w całości jest niedobrym rozwiązaniem. Rząd jej nie popiera - zakończył, czym wywołał burzę. Zbulwersowany był nawet były wicepremier i minister infrastruktury w rządzie Leszka Millera... Marek Pol. Przyznał, że rząd obiecał inwestorom indywidualnym rekompensatę, ale Ministerstwo Finansów robiło wszystko, aby z tej obietnicy nie mógł się wywiązać. - Dziękuję posłom opozycji i chylę przed wami czoło, żeście z tą inicjatywą wyszli - mówił Pol. O ograniczeniu zwrotu do części równowartości 70 m kw. powiedział: - Realny socjalizm w Ministerstwie Finansów króluje do dzisiaj. Lekarstwo na szarą strefę? Posłom nie było jednak do śmiechu. Wielu skarżyło się, że skutkiem podwyżki VAT jest drastyczny wzrost szarej strefy, która - według szacunków - obejmuje już swoim zasięgiem jedną trzecią rynku materiałów budowlanych. - Szara strefa nie płaci podatków ani ZUS, a ponadto uderza w uczciwych przedsiębiorców, grozi upadłością tym, którzy podatki płacą - ostrzegała Marianowska. Pani poseł przedstawiła szacunki, z których wynika, że tylko z powodu szarej strefy w branży drzewnej budżet państwa traci 840 mln zł. Posłowie są zgodni, że budżet nie straci na operacji zwrotu VAT, tym bardziej że - jak tłumaczyli - czerpie korzyści z tytułu likwidacji podatkowych ulg mieszkaniowych. - Oszacowanie skutków ustawy jest trudne, ale nie ma takiej możliwości, by spowodowała wzrost dochodów budżetu - odpowiedział Neneman. Resort szacuje, że z dobrodziejstw ustawy może skorzystać nawet 10 mln osób, w tym rolnicy. Zdaniem Nenemana, ustawa wcale nie ograniczy szarej strefy, bo - jak twierdzi - istniała ona także wtedy, gdy była ulga budowlana. - Wysokość stawki VAT ma trzeciorzędne znaczenie dla budownictwa mieszkaniowego. Ważniejszy jest tani kredyt, zwiększenie dostępności gruntów budowlanych oraz likwidacja barier administracyjnych - przekonuje minister. • Z przeprowadzonych na zlecenie „Gazety" badań instytutu GfK Polonia wynika, że ponad 40 proc. Polaków wzrost cen mieszkań i domów wiąże ze wzrostem podatków, w tym VAT-u na materiały budowlane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.07.2005 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 Kiełbasa wyborcza i tyle.Obecna ekipa moze już uchwalic co chce bo i tak będą sie z tym męczyć inni, a co najciekawsze miałoby to wejść w życie od przeszłego roku więc jakby co to będzie jeszcze sporo czasu aby to zmienić. Najlepsze jest stwierdzenie gościa, że wyższy VAT (czyli wyższe ceny) maja trzeciorzędne znaczenie dla budujących, i tu akurat ma rację, bo jak ktoś chce sie budować to bedzie i tak, najwyżej weźmie większy kredyt, wybuduje mniejszy dom, kupi mniejszą działkę, wprowadzi sie do stanu surowego ale będzie budował. A jak Państwo chce komuś zabrać to tylko temu kto coś ma, a kto cos ma?: ten kto myśli o budowaniu lub o kupnie samochodu (akcyza, opłata za kartę pojazdu itp) wiec łup go po kieszeni.Więc jak mówią że oddadzą to pewnie tylko mówią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żółtodziób 08.07.2005 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2005 Kiełbasa wyborcza i tyle. Obecna ekipa moze już uchwalic co chce bo i tak będą sie z tym męczyć inni, a co najciekawsze miałoby to wejść w życie od przeszłego roku więc jakby co to będzie jeszcze sporo czasu aby to zmienić. Najlepsze jest stwierdzenie gościa, że wyższy VAT (czyli wyższe ceny) maja trzeciorzędne znaczenie dla budujących, i tu akurat ma rację, bo jak ktoś chce sie budować to bedzie i tak, najwyżej weźmie większy kredyt, wybuduje mniejszy dom, kupi mniejszą działkę, wprowadzi sie do stanu surowego ale będzie budował. A jak Państwo chce komuś zabrać to tylko temu kto coś ma, a kto cos ma?: ten kto myśli o budowaniu lub o kupnie samochodu (akcyza, opłata za kartę pojazdu itp) wiec łup go po kieszeni. Więc jak mówią że oddadzą to pewnie tylko mówią Wczoraj w TVN24 była o tym wzmianka, ustawa będzie głosowana...i bardzo dobrze bo może chociaż w ten sposób uda się odzyskac część kasy. Let's hope Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.