Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Za Gazetą Wyborczą:

Budujesz lub remontujesz? Zbieraj faktury VAT!

 

Marek Wielgo 06-07-2005 , ostatnia aktualizacja 06-07-2005 18:39

 

Posłowie, jak jeden mąż, uparli się, aby - wbrew rządowi - uchwalić ustawę, która umożliwiłaby częściowy zwrot podatku VAT osobom budującym i remontującym swoje domy i mieszkania

 

W środę jej projekt poparły wszystkie kluby i koła poselskie. Najpewniej podobnie będzie w czasie piątkowego głosowania. Oczywiście, o ile marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz dopuści go do trzeciego czytania.

 

Słowo się rzekło...

 

Przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Janusz Piechociński (PSL) nie dopuszcza takiej możliwości. - Będzie głosowanie - zapewnia.

 

W dobrych nastrojach są także inni posłowie forsujący ustawę o zwrocie VAT.

 

- W tej sprawie wznieśliśmy się ponad podziałami - cieszyła się w czasie wczorajszej debaty w Sejmie Barbara Marianowska (PiS). - To nie produkcja kiełbasy wyborczej - zastrzegł chwilę wcześniej poseł sprawozdawca Zbigniew Janowski (SLD).

 

Obydwoje przypomnieli, że projekty ustawy o zwrocie VAT - jeden autorstwa PiS, drugi - SLD - trafiły do Sejmu półtora roku, czyli zanim 1 maja ub.r. stawka tego podatku na materiały budowlane wzrosła z 7 do 22 proc. Ta podwyżka uderzyła w inwestorów budujących i remontujących samodzielnie swoje domy i mieszkania. Ci, którzy kupują je od firm deweloperskich lub zlecają budowę, nadal są obciążani 7-proc. VAT-em. Zdaniem posłów, ustawa ma usunąć tę niesprawiedliwość.

 

Warunek Cimoszewicza

 

Wypłacana przez urzędy skarbowe kompensata, zwana zwrotem VAT, stanowiłaby różnicę między 7-proc. a 22-proc. stawką tego podatku za materiały budowlane. Początkowo rząd popierał inicjatywę posłów Sojuszu, bo ich projekt (opracowany w resorcie finansów) był obwarowany licznymi ograniczeniami, które miały zminimalizować wydatki budżetu państwa.

 

Ale sejmowe komisje finansów publicznych oraz infrastruktury wybrały projekt PiS, bez tego typu ograniczeń. W efekcie rząd cofnął swoje poparcie, a projekt PiS na kilka miesięcy trafił do szuflady marszałka Cimoszewicza, bo ten nie dopuszczał go do drugiego czytania. Ostatecznie zgodził się na to, ale postawił posłom warunek: musicie zawrzeć kompromis z ministrem finansów.

 

Przez kilkanaście ostatnich dni trwały gorączkowe uzgodnienia w tej sprawie. Janowski ujawnił nam, że resort zgłosił około 80 poprawek. Posłowie zgodzili się tylko na kilka. Najważniejsza wprowadziłaby limit zwrotu:

 

• dla inwestycji wymagających pozwolenia na budowę - 12,295 proc. równowartości średnich kosztów budowy 70 m kw. mieszkania, czyli dziś prawie 21,5 tys. zł;

 

• dla remontów niewymagających pozwolenia limit byłby o połowę mniejszy (a ci, którzy skorzystają z podatkowej ulgi remontowej dostaliby jeszcze mniejszy zwrot).

 

Ponadto przesunięta miałaby być data wejścia w życie ustawy - do stycznia 2006 r., a urzędy skarbowe miałyby sześć miesięcy na zweryfikowanie wniosków i wydanie stosownej decyzji. - Oczywiście zwracany byłby VAT od faktur wystawionych po 1 maja 2004 r. - zastrzegł Janowski.

 

Rząd: to za mało

 

Co na to Ministerstwo Finansów? - Poprawki są uzgodnione - zaczął wiceminister finansów Jarosław Neneman. - Idą w dobrym kierunku, bo ograniczają możliwości nadużyć, ale... ustawa w całości jest niedobrym rozwiązaniem. Rząd jej nie popiera - zakończył, czym wywołał burzę.

 

Zbulwersowany był nawet były wicepremier i minister infrastruktury w rządzie Leszka Millera... Marek Pol. Przyznał, że rząd obiecał inwestorom indywidualnym rekompensatę, ale Ministerstwo Finansów robiło wszystko, aby z tej obietnicy nie mógł się wywiązać. - Dziękuję posłom opozycji i chylę przed wami czoło, żeście z tą inicjatywą wyszli - mówił Pol. O ograniczeniu zwrotu do części równowartości 70 m kw. powiedział: - Realny socjalizm w Ministerstwie Finansów króluje do dzisiaj.

 

Lekarstwo na szarą strefę?

 

Posłom nie było jednak do śmiechu. Wielu skarżyło się, że skutkiem podwyżki VAT jest drastyczny wzrost szarej strefy, która - według szacunków - obejmuje już swoim zasięgiem jedną trzecią rynku materiałów budowlanych.

 

- Szara strefa nie płaci podatków ani ZUS, a ponadto uderza w uczciwych przedsiębiorców, grozi upadłością tym, którzy podatki płacą - ostrzegała Marianowska. Pani poseł przedstawiła szacunki, z których wynika, że tylko z powodu szarej strefy w branży drzewnej budżet państwa traci 840 mln zł.

 

Posłowie są zgodni, że budżet nie straci na operacji zwrotu VAT, tym bardziej że - jak tłumaczyli - czerpie korzyści z tytułu likwidacji podatkowych ulg mieszkaniowych.

 

- Oszacowanie skutków ustawy jest trudne, ale nie ma takiej możliwości, by spowodowała wzrost dochodów budżetu - odpowiedział Neneman. Resort szacuje, że z dobrodziejstw ustawy może skorzystać nawet 10 mln osób, w tym rolnicy.

 

Zdaniem Nenemana, ustawa wcale nie ograniczy szarej strefy, bo - jak twierdzi - istniała ona także wtedy, gdy była ulga budowlana.

 

- Wysokość stawki VAT ma trzeciorzędne znaczenie dla budownictwa mieszkaniowego. Ważniejszy jest tani kredyt, zwiększenie dostępności gruntów budowlanych oraz likwidacja barier administracyjnych - przekonuje minister.

 

• Z przeprowadzonych na zlecenie „Gazety" badań instytutu GfK Polonia wynika, że ponad 40 proc. Polaków wzrost cen mieszkań i domów wiąże ze wzrostem podatków, w tym VAT-u na materiały budowlane.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36549-a-mo%C5%BCe-jednak-wpadnie-nam-par%C4%99-groszy-do-kieszeni/
Udostępnij na innych stronach

Kiełbasa wyborcza i tyle.

Obecna ekipa moze już uchwalic co chce bo i tak będą sie z tym męczyć inni, a co najciekawsze miałoby to wejść w życie od przeszłego roku więc jakby co to będzie jeszcze sporo czasu aby to zmienić.

 

Najlepsze jest stwierdzenie gościa, że wyższy VAT (czyli wyższe ceny) maja trzeciorzędne znaczenie dla budujących, i tu akurat ma rację, bo jak ktoś chce sie budować to bedzie i tak, najwyżej weźmie większy kredyt, wybuduje mniejszy dom, kupi mniejszą działkę, wprowadzi sie do stanu surowego ale będzie budował. A jak Państwo chce komuś zabrać to tylko temu kto coś ma, a kto cos ma?: ten kto myśli o budowaniu lub o kupnie samochodu (akcyza, opłata za kartę pojazdu itp) wiec łup go po kieszeni.

Więc jak mówią że oddadzą to pewnie tylko mówią

Kiełbasa wyborcza i tyle.

Obecna ekipa moze już uchwalic co chce bo i tak będą sie z tym męczyć inni, a co najciekawsze miałoby to wejść w życie od przeszłego roku więc jakby co to będzie jeszcze sporo czasu aby to zmienić.

 

Najlepsze jest stwierdzenie gościa, że wyższy VAT (czyli wyższe ceny) maja trzeciorzędne znaczenie dla budujących, i tu akurat ma rację, bo jak ktoś chce sie budować to bedzie i tak, najwyżej weźmie większy kredyt, wybuduje mniejszy dom, kupi mniejszą działkę, wprowadzi sie do stanu surowego ale będzie budował. A jak Państwo chce komuś zabrać to tylko temu kto coś ma, a kto cos ma?: ten kto myśli o budowaniu lub o kupnie samochodu (akcyza, opłata za kartę pojazdu itp) wiec łup go po kieszeni.

Więc jak mówią że oddadzą to pewnie tylko mówią

 

 

Wczoraj w TVN24 była o tym wzmianka, ustawa będzie głosowana...i bardzo dobrze bo może chociaż w ten sposób uda się odzyskac część kasy.

 

Let's hope :wink:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...