Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Zrób tak, siądź z piwkiem przy kompie i wypisz wszystkie duperoły, które masz do załatwienia z poprzednich etapów. Tylko dokładnie i sumiennie. wszysćiutkie. Teraz podziel je na te, które umiesz zrobić sam i na te do których potrzebujesz fachowca. metodycznie usuwaj usterki samodzielnie te które potrafisz i skreślaj je z listy, nie wymazuj. Do pozostałych najlepiej znajdź tzw. złotą rączkę i też skreślaj. Zobaczysz ile radości daje widok takich skreślanych pozycji. Od razu dostaje się kopa do skreslania następnych. Mnie naprawdę bardzo pomogła ta lista skreślanka.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-730666
Udostępnij na innych stronach

inżynierze :)

zaczynaliśmy 2 sierpnia 2004, teraz zaczynamy kupować kafelki tak jak ty, a w sierpniu musimy mieszkać - córa idzie do szkoły. Ja idę jak czołg i wiercę dziurę w brzuchu mężowi żeby poganiał ekipy, pilnuję czy się poumawiał na dobre terminy, a jak coś nie gra, to dzwonię do fachowców że trza szybciej, jeżdżę na inspekcje szukać dziury w całym (zawsze coś znajdę :p ) ale odpukać ekipy teraz mamy szybkie i niewiele muszą poprawiać. W sąsiedztwie dużo budów, więc fachowej siły nie brak - zawsze można kogoś wolnego znaleźć. Najbardziej męczy mnie księżycowy krajobraz na działce i brak ogrodzenia. Ale już niedługo rozwieziemy ziemię po działce, nawieziemy nowej, będzie można opgrodzić a po zrobieniu przynajmniej jednej łazienki zamieszkać, niestety na budowie.

Niewątpliwym plusem mieszkania na budowie jest to, że nie trzeba na nią jeździć :p

najgorsze jest to że nie mamy za dużo czasu na budowę - bo pracujemy oboje dość intensywnie i czas mamy tylko wieczorem, kiedy ekipy już w domu. Nie mam pojęcia jak nam sie udało dojść do tego etapu co teraz, tym bardziej że teraz trzeba podejmować dużo decyzji, a na jeżdżenie po sklepach po prostu nie ma czasu. Więc kończy się na męczących objazdach po OBI, Castoramach i tym podobnych, gdzie niewiele można dostać. Brak czasu dla dzieci, w mieszkaniu niepostprzątane, a przydałoby się na budowie też coś samodzielnie wykonać. Ale jakoś idzie.

 

Ja załamkę miałam w zimie, jak nie było widać żadnego postępu, na etapie stanu mocno surowego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-730920
Udostępnij na innych stronach

Niewątpliwym plusem mieszkania na budowie jest to, że nie trzeba na nią jeździć :p

 

 

BK - ta myśl jest naprawdę genialna :D

Jest jednak jedna różnica między Tobą a mną. Otóż ty wiercisz dziurę w brzuchu mężowi, a u mnie to ja jestem mężem, więc to ja mam w brzuchu wiercone :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-731024
Udostępnij na innych stronach

No to się załamałam.....

Inż.Mamoń ma doła?????

Przecież Ty wszystkim budującym forumowiczom pomagasz!!! Co ja mam powiedzieć! O budowie nie mam pojęcia, przez co tracę kasę, bo szef budowy wybiera wygodniejsze matody (dla mnie kosztowniejsze), niedługo będziesz miał wykończony domek.. O rany ! Jak chciałabym być na Twoim miejscu!!!!!

 

Gorąco pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-731587
Udostępnij na innych stronach

Żabciu - tego tylko brakowało żebyś się załamywała moim wymiękaniem ... Dzięki za miłe słowa, może jakoś dojdę do siebie. Póki co nie jest mi wiele lepiej :(

Aggi - niech się to koło wreszcie przekręci :)

 

Trzymam kciuki za Wasze budowanie i pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-731957
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co? A może byś wpadł do nas na budowę, zobaczył pusty plac, zero ścian i tony ziemii naokoło? Wtedy zobaczysz ile jeszcze przed nami, a ile JUŻ za Tobą? W końcu kawał dobrej roboty zrobiłeś, jest być z czego dumnym...

 

Trzymaj się, rano świat zawsze wygląda weselej :p

 

Pozdrawiam,

YaMarzena

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-732087
Udostępnij na innych stronach

:wink: To ja też się popocieszam: Budujemy od wiosny i okazało się że powstaje nie tylko domek, ale też potomek :lol: , który wynajął sobie u mnie w brzuchu kawalerkę na 9 miesięcy. Na razie nazywamy go MIKROB, bo nie wiemy co to (k/m). Miałam pomagać - kopać, nosić cegły a tu nic nie mogę robić oprócz łażenia po placu boju. Wszystko spadło na mojego bidulka - męża, który po pracy o 16 jedzie do innej pracy, wychodzi ok. 18 i jedzie na plac boju. widujemy się w nocy i rano. budujemy systemem gospodarczym - sami załatwiamy materiały, pomagamy też np. przy kładzeniu stropu (mąż, tata - bo ja to się obijam niestety). Mąż jest na skraju wyczerpania, ale faszeruję go witaminkami i jest przecież motywacja - MIKROB. Trzyma nas przy sile fakt że w następnym roku (a będzie gorzej - wykończeniówka) opuścimy nasz maleńki pokoik i będziemy mieć nasz kawałek planety.

Mamoniu- to są bardzo ludzkie i naturalne uczucia że się człowiek wykańcza po czymś takim, ale pomyśl jakie to będzie cudowne zamieszkać w tym domu. "nic co piękne i wartościowe nie jest proste". Pozdrawiam serdecznie :D - Capra i MIKROB.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-732453
Udostępnij na innych stronach

Capra - Wszystko co piszesz to prawda. Dobra motywacja to połowa sukcesu. Ciężko pracować można długo, albo jeszcze dłużej. Można krótko spać, można ciągnąć dwa etaty i jeszcze nosić cegły. Wszystko można, ale w pewnym momencie człowiek siada niezależnie ile wypije red-buli. I takie coś mnie dopadło właśnie.

 

Wam z kolei życzę dokładnie tego czego życzę sobie sam - dużo zdrowia i sił.

 

Trzymajcie się :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-733085
Udostępnij na innych stronach

Mamoń, inżynierze, nie łam się.

Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce słodkie.

 

Wiem, bo wykańczamy dom.

Wykańczamy,wykańczamy,wykańczam(...), że aż stoi mi to w gardle.

Do tej pory było tyle rzeczy pod górkę, ale teraz wreszcie widzę światełko końca.

 

Trzyma mnie myśl, że tuż-tuż, jutro- pojutrze nastąpi i zacznę korzystać pełną garścią z dobrodziejstwa domu. :)

 

I to jest chyba największa motywacja!!!

Czego i tobie życzę.ara.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-733644
Udostępnij na innych stronach

Inżynierze, chyba połowa z nas to przeszła, albo przejdzie i to mniej więcej na tym etapie co Ty. Dla mnie to było najgorsze bo jako umysł szeroki (przeciwieństwo ścisłego) dostawałam wysypki na widok kabli, rurek, złączek, kolanek, rewizji i innych takich strasznych. A wyłaziły one ze ścian i sufitów bardzo długo... Poza tym im dalej z budową tym człowiek ma większe parcie, żeby już skończyć i mieszkać. U nas parcie było tak duże, że wprowadziliśmy się na plac budowy mimo wcześniejszych postanowień, że nigdy w życiu :wink: .

Teraz mijają dwa miesiące od kiedy się wprowadziliśmy i w zasadzie to plac budowy przeistoczył się już w domek :D . Robotnicy jakoś nabrali przyspieszenia jak im w miejscu pracy mieszkaliśmy, a też łatwiej nam było usterki z marszu poprawiać, no i organizacja też się poprawiła znacznie. Ostatnia rzecz - obudowa kominka jest właśnie robiona, a potem to już tylko jakieś drobiazgi "w obejściu".

Teraz, z perspektywy, to bardzo się cieszę, że tak szybko wybudowaliśmy (fundamenty w kwietniu 2004) mimo, że tempo było wyniszczające, a i niedociągnięć poprzez pośpiech sporo. Czasami myślę, że gdyby nie bliskość nagrody to zniechęcenie które mnie dopadło przy tynkach, wylewkach rurkach i kabelkach złamałoby moje silne postanowienie zamieszkania w domku z ogródkiem :(

Życzę Ci inżynierze i innym budującym jak najwięcej radości z budowania (!) i jak najmniej takich chwil, jakie teraz przechodzisz.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-735712
Udostępnij na innych stronach

Wszystko można, ale w pewnym momencie człowiek siada niezależnie ile wypije red-buli. I takie coś mnie dopadło właśnie.

 

 

A my - korzystając z doświadczeń Forumowiczów - wpisaliśmy tę fazę jako normalny etap budowy. Przerwa inwestorska. :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/36551-ju%C5%BC-mi-si%C4%99-odechciewa-budowa%C4%87/page/2/#findComment-735747
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...